LAMENTACJE
א [alef]*
1 Ach, jak samotnie siedzi teraz ta, która była miastem pełnym ludzi!+
Choć była ludna wśród narodów, upodobniła się do wdowy!+
Choć była księżniczką wśród prowincji, narzucono jej pracę przymusową!+
ב [bet]
2 Rzewnie płacze w nocy+, po jej policzkach spływają łzy.
Żaden z jej kochanków jej nie pociesza+.
Wszyscy przyjaciele ją zdradzili+, stali się jej wrogami.
ג [gimel]
3 Juda poszła na wygnanie+ zgnębiona i okrutnie zniewolona+.
Musi mieszkać wśród narodów+, nie ma gdzie odpocząć.
Wszyscy jej prześladowcy dopadli ją w jej udręce.
ד [dalet]
4 Drogi na Syjon są pogrążone w żałobie, bo nikt nie przychodzi na święto+.
Wszystkie bramy Jerozolimy są zniszczone+, a jej kapłani wzdychają.
Jej dziewczęta* rozpaczają, a ją samą przepełnia gorycz udręki.
ה [he]
5 Jej przeciwnicy są teraz dla niej panem*, jej wrogowie niczym się nie przejmują+.
Bo z powodu jej licznych grzechów Jehowa wprawił ją w rozpacz+.
Wróg zabrał jej dzieci do niewoli+.
ו [waw]
6 Córka syjońska straciła całą wspaniałość+.
Jej książęta są jak jelenie, które nie znalazły pastwiska,
wyczerpane uciekają przed ścigającym.
ז [zajin]
7 W dniach swojej udręki i bezdomności Jerozolima wspomina
wszystkie cenne rzeczy, które dawno temu do niej należały+.
Kiedy jej lud wpadł w ręce wroga i nikt nie przyszedł jej z pomocą+,
ח [chet]
8 Jerozolima bardzo grzeszyła+.
Dlatego stała się czymś odrażającym.
Wszyscy, którzy ją szanowali, traktują ją teraz jak coś godnego pogardy, bo widzieli jej nagość+.
A ona sama jęczy+ i odwraca się zawstydzona.
ט [tet]
9 Jej nieczystość jest na jej ubraniu.
Jerozolima nie myślała o swojej przyszłości+.
Jej upadek był zdumiewający. Nie ma nikogo, kto by ją pocieszył.
Jehowo, zobacz moją udrękę, bo wróg się wywyższa+.
י [jod]
10 Wróg położył rękę na wszystkich jej skarbach+.
Widziała, jak inne narody weszły do jej sanktuarium+,
ludzie, którym zabroniłeś wchodzić do Twojego zboru.
כ [kaf]
11 Cały jej lud wzdycha, wszyscy szukają chleba+.
Dali swoje kosztowności za coś do jedzenia, byleby przeżyć*.
Spójrz, Jehowo, i zobacz, że stałam się jak kobieta* nic niewarta.
ל [lamed]
12 Czy to nic nie znaczy dla was wszystkich, którzy przechodzicie drogą?
Spójrzcie i zobaczcie!
Czy istnieje ból podobny do bólu, który mi zadano,
którego przysporzył mi Jehowa w dniu swojego płonącego gniewu?+
מ [mem]
13 Z wysoka zesłał ogień w moje kości+ i każdą przemaga.
Zastawił sieć na moje stopy, zmusił mnie, żebym zawróciła.
Spustoszył mnie.
Cały dzień jestem chora.
נ [nun]
14 Moje grzechy przywiązano mi jak jarzmo, On splótł je swoją ręką.
Założono mi je na kark i opadłam z sił.
Jehowa wydał mnie w ręce tych, którym nie potrafię się przeciwstawić+.
ס [samech]
15 Jehowa usunął spośród mnie wszystkich mocarzy+.
Zwołał przeciwko mnie tłum, żeby zmiażdżyć moich młodzieńców+.
W winnej tłoczni Jehowa podeptał dziewicę, córkę judzką+.
ע [ajin]
16 Właśnie dlatego płaczę+, moje oczy spływają łzami.
Bo każdy, kto mógł mnie pocieszyć albo pokrzepić*, jest daleko ode mnie.
Moi synowie zostali zdruzgotani, bo wróg nas pokonał.
פ [pe]
17 Syjon wyciąga ręce+. Nie ma nikogo, kto mógłby go pocieszyć.
Jehowa rozkazał wszystkim wrogom otaczającym Jakuba działać przeciw niemu+.
Jerozolima stała się dla nich czymś odrażającym+.
צ [cade]
18 Jehowa jest prawy+, bo zbuntowałam się przeciw Jego nakazom*+.
Posłuchajcie, wszystkie ludy, i dostrzeżcie mój ból.
Moje dziewczęta* i moi młodzieńcy poszli do niewoli+.
ק [kof]
19 Wołałam swoich kochanków, ale oni mnie zdradzili+.
ר [resz]
20 Spójrz, Jehowo, bo przeżywam wielką udrękę.
Jestem cała roztrzęsiona*.
Moje serce cierpi, bo zupełnie się zbuntowałam+.
Na zewnątrz miecz zabiera dzieci+, również w domu panuje śmierć.
ש [szin]
21 Słychać, jak wzdycham. Nie ma nikogo, kto mógłby mnie pocieszyć.
Wszyscy moi wrogowie usłyszeli o moim nieszczęściu.
Cieszą się, że je sprowadziłeś+.
Ale przyjdzie dzień, w którym sprowadzisz to, co zapowiedziałeś+ — i wtedy podzielą mój los+.
ת [taw]
22 Niech całe ich zło stanie się przed Tobą jawne i obejdź się z nimi surowo+,
tak jak surowo obszedłeś się ze mną za wszystkie moje grzechy.
Bo raz po raz wzdycham, a moje serce jest chore.
א [alef]
2 Ach, jak Jehowa zakrył córkę syjońską chmurą swojego gniewu!
Piękno Izraela zrzucił z nieba na ziemię+.
W dniu swojego gniewu nie pamiętał o swoim podnóżku+.
ב [bet]
2 Jehowa pochłonął wszystkie miejsca, gdzie mieszkał Jakub, i nie okazał współczucia.
W swoim wielkim gniewie zburzył warownie córki judzkiej+.
Rzucił na ziemię i zbezcześcił królestwo+ oraz jej książąt+.
ג [gimel]
3 Pałając gniewem, pozbawił Izraela całej siły*.
Cofnął swoją silną rękę*, gdy zbliżył się wróg+,
i dalej płonął gniewem na Jakuba jak ogień, który trawi wszystko dookoła+.
ד [dalet]
4 Napiął* swój łuk jak nieprzyjaciel, wyciągnął silną rękę* jak wróg+.
Zabijał wszystkich miłych dla oczu+.
Do namiotu córki syjońskiej+ wlał swój gniew jak ogień+.
ה [he]
Pochłonął wszystkie wieże Syjonu,
zniszczył wszystkie jego warownie.
U córki judzkiej pomnaża żałobę i lament.
ו [waw]
6 Surowo obchodzi się ze swoim szałasem+ — jak z szopą w ogrodzie.
Położył kres* swojemu świętu+.
Jehowa sprawił, że na Syjonie zapomniano o święcie i o szabacie,
a w swoim gwałtownym oburzeniu nie ma względu na króla ani kapłana+.
ז [zajin]
Mury warownych wież córki syjońskiej wydał w ręce wrogów+.
Ci wznieśli w domu Jehowy okrzyki+ jak w dniu świątecznym.
ח [chet]
8 Jehowa postanowił zniszczyć mur córki syjońskiej+.
Rozciągnął sznur mierniczy+.
Nie powstrzymał swojej ręki od sprowadzenia zniszczenia*.
Sprawia, że wał obronny i mur pogrążają się w żałobie.
Razem osłabły.
ט [tet]
9 Jej bramy zapadły się w ziemię+.
Bóg zniszczył i połamał jej zasuwy.
Jej król i książęta znaleźli się pomiędzy narodami+.
Nie ma już prawa*, nawet jej prorocy nie otrzymują od Jehowy żadnej wizji+.
י [jod]
10 Starsi córki syjońskiej siedzą na ziemi w milczeniu+.
Sypią sobie proch na głowy i są ubrani w wory*+.
Dziewczęta* Jerozolimy pochyliły głowy do ziemi.
כ [kaf]
11 Moje oczy zmęczyły się wylewaniem łez+.
Jestem cały roztrzęsiony*.
Moja wątroba wylała się na ziemię z powodu upadku córki* mojego ludu+,
z powodu dzieci i niemowląt mdlejących na placach miejskich+.
ל [lamed]
12 Dopytują one swoje matki o jedzenie i picie*+,
bo mdleją na placach miejskich jak ktoś ranny,
gasną* w objęciach swoich matek.
מ [mem]
Z czym mogę cię porównać, żeby cię pocieszyć, dziewico, córko syjońska?
Przecież twoja rana jest rozległa jak morze+. Kto zdoła cię uleczyć?+
נ [nun]
14 Wizje, które oglądali dla ciebie twoi prorocy, były fałszywe i puste+.
Nie obnażyli oni twoich błędów, przez co nie zapobiegli twojej niewoli+,
ale wciąż opowiadali ci fałszywe i zwodnicze wizje+.
ס [samech]
15 Wszyscy przechodzący drogą pogardliwie klaszczą nad tobą w ręce+.
Gwiżdżą zdumieni+ i kręcą głowami nad córką jerozolimską, mówiąc:
„Czy to jest miasto, o którym mówiło się: ‚To skończona piękność, radość całej ziemi’?”+.
פ [pe]
16 Wszyscy twoi wrogowie otworzyli przeciwko tobie usta.
Gwiżdżą, zgrzytają zębami i mówią: „Połknęliśmy ją+.
To jest dzień, na który czekaliśmy+. Właśnie nastał i go zobaczyliśmy!”+.
ע [ajin]
Zburzył, nie okazując współczucia+.
Pozwolił wrogowi cieszyć się z twojego powodu. Pomnożył siłę* twoich przeciwników.
צ [cade]
18 Słuchaj, murze córki syjońskiej — ich serce woła do Jehowy.
Niech łzy płyną jak potok dniem i nocą.
Nie pozwól sobie na wytchnienie, nie daj odpocząć swoim oczom*.
ק [kof]
19 Wstań! Wołaj w nocy, kiedy zaczynają się straże.
Wylej przed Jehową swoje serce jak wodę.
ר [resz]
20 Spójrz, Jehowo, i popatrz na swój lud, z którym obszedłeś się tak surowo.
Czy kobiety mają zjadać swoje potomstwo*, własne zdrowe* dzieci+,
albo czy w sanktuarium Jehowy mają być zabijani kapłani i prorocy?+
ש [szin]
21 Na ulicach chłopiec i starzec leżą martwi na ziemi+.
Moje dziewczęta* i moi młodzieńcy padli od miecza+.
Zabijałeś w dniu swojego gniewu, dokonałeś rzezi, nie okazując współczucia+.
ת [taw]
22 Ze wszystkich stron zwołujesz trwogi — jak na święto+.
W dniu wielkiego gniewu Jehowy nikt nie umknął ani nie przeżył+.
Mój wróg wytracił tych, których urodziłam* i wychowałam+.
א [alef]
3 Jestem człowiekiem, który zobaczył udrękę zadaną rózgą Jego wielkiego gniewu.
2 On mnie wypędził i każe mi chodzić w ciemności, a nie w świetle+.
3 Przez cały dzień raz po raz wyciąga przeciwko mnie rękę+.
ב [bet]
4 Zniszczył moje ciało i skórę.
Połamał moje kości.
5 Obległ mnie, otoczył mnie gorzką trucizną+ i udręką.
6 Zmusił mnie, żebym siedział w ciemnych miejscach — jak ludzie, którzy zmarli dawno temu.
ג [gimel]
7 Otoczył mnie murem, tak iż nie mogę uciec.
Zakuł mnie w ciężkie miedziane kajdany+.
8 A gdy rozpaczliwie wołam o pomoc, odrzuca* moją modlitwę+.
9 Zablokował moje ścieżki ciosanymi kamieniami.
Powykrzywiał moje drogi+.
ד [dalet]
10 Czyha, żeby złapać mnie w zasadzkę jak niedźwiedź, jak przyczajony lew+.
12 Napiął* swój łuk i celuje we mnie strzałą.
ה [he]
13 Przebił mi nerki strzałami* ze swojego kołczana.
14 Stałem się pośmiewiskiem dla wszystkich ludów, śpiewają o mnie cały dzień.
15 Nakarmił mnie gorzkimi rzeczami i napoił piołunem+.
ו [waw]
16 Łamie mi zęby żwirem.
Wdeptuje mnie w popiół+.
17 Odbierasz mi* pokój. Zapomniałem już o tym, co jest dobre.
18 Dlatego mówię: „Przepadła moja wspaniałość, jak również nadzieja na to, że Jehowa coś zrobi”.
ז [zajin]
19 Pamiętaj o mojej udręce i bezdomności+, o piołunie i gorzkiej truciźnie+.
20 Na pewno będziesz* pamiętał i nisko się nade mną pochylisz+.
21 Wspominam to w sercu. Właśnie dlatego będę cierpliwie czekał*+.
ח [chet]
22 Nasz kres nie nadszedł dzięki lojalnej miłości Jehowy+,
bo przejawy Jego miłosierdzia nigdy się nie kończą+.
23 Są nowe każdego rana+. Wielka jest Twoja wierność+.
24 Powiedziałem*: „Jehowa jest moim dziedzictwem*+, właśnie dlatego będę na Niego cierpliwie czekał*”+.
ט [tet]
25 Dobry jest Jehowa dla tego, kto pokłada w Nim nadzieję+, dla człowieka*, który Go szuka+.
26 Dobrze jest czekać w milczeniu*+ na wybawienie, które zapewnia Jehowa+.
27 Dobrze jest, gdy człowiek nosi jarzmo w młodości+.
י [jod]
28 Niech siedzi sam i milczy, gdy Bóg je na niego nakłada+.
29 Niech ustami przywrze do ziemi*+. Może jest jeszcze jakaś nadzieja+.
30 Niech nadstawi policzek temu, który go bije. Niech się nasyci zniewagami.
כ [kaf]
31 Bo Jehowa nie odrzuci nas bezpowrotnie+.
32 Chociaż wprawił w rozpacz, to pod wpływem swej wielkiej lojalnej miłości okaże też miłosierdzie+.
33 Bo nie pragnie w sercu gnębić ani zasmucać ludzi+.
ל [lamed]
34 Kiedy się miażdży pod stopami wszystkich więźniów na ziemi+,
35 kiedy przed Najwyższym odmawia się człowiekowi sprawiedliwości+,
36 kiedy się oszukuje kogoś w jego sprawie sądowej —
Jehowa tego nie toleruje.
מ [mem]
37 Kto więc może coś powiedzieć i sprawić, żeby się to stało, jeśli Jehowa tego nie nakaże?
38 Z ust Najwyższego
nie wychodzą razem rzeczy złe i dobre.
39 Dlaczego ktoś* miałby narzekać na skutki swojego grzechu?+
נ [nun]
40 Zbadajmy i przeanalizujmy swoje postępowanie+, i wróćmy do Jehowy+.
41 Wznieśmy swoje serca i ręce do Boga w niebie+:
42 „Zgrzeszyliśmy i się zbuntowaliśmy+, a Ty nie przebaczyłeś+.
ס [samech]
43 Gniewem zagrodziłeś nam dostęp do siebie+.
Ścigałeś nas i zabijałeś, nie okazując współczucia+.
44 Chmurą zagrodziłeś dostęp do siebie, żeby nie przedarła się nasza modlitwa+.
45 Czynisz z nas odpadki i śmieci pośród ludów”.
פ [pe]
46 Wszyscy nasi wrogowie otwierają przeciwko nam usta+.
47 Naszym udziałem stały się groza i pułapki+, spustoszenie i ruina+.
48 Z moich oczu płyną strumienie wód, bo córka mojego ludu jest zrujnowana+.
ע [ajin]
49 Moje oczy nieustannie, bez przerwy, zalewają się łzami+.
50 Będzie tak, dopóki Jehowa nie spojrzy z nieba i tego wszystkiego nie zobaczy+.
51 Moje oczy wprawiły mnie* w rozpacz z powodu wszystkich córek mojego miasta+.
צ [cade]
52 Moi wrogowie bez przyczyny polowali na mnie jak na ptaka.
53 Próbowali mnie uśmiercić*, rzucali we mnie kamieniami.
54 Wody przelały mi się nad głową i powiedziałem: „Już po mnie!”.
ק [kof]
55 Z głębi dołu wzywałem Twojego imienia, Jehowo+.
56 Usłysz mój głos. Nie zakrywaj uszu, gdy wołam o pomoc, o ulgę.
57 Przybliżyłeś się w dniu, gdy Cię wołałem. Powiedziałeś: „Nie bój się”.
ר [resz]
58 Jehowo, stanąłeś w mojej obronie*, wykupiłeś moje życie+.
59 Jehowo, widziałeś wyrządzoną mi krzywdę. Zechciej zapewnić mi sprawiedliwość+.
60 Widziałeś całą ich zemstę, wszystko, co knuli przeciwko mnie.
ש [sin albo szin]
61 Jehowo, słyszałeś ich zniewagi, wszystko, co knuli przeciwko mnie+,
62 słyszałeś słowa moich przeciwników i to, co szeptali przeciwko mnie przez cały dzień.
63 Popatrz na nich. Czy siedzą, czy stoją, szydzą ze mnie w swoich piosenkach!
ת [taw]
64 Jehowo, odpłacisz im stosownie do tego, co robią.
65 Sprowadzisz na nich klątwę — znieczulisz ich serca.
66 W gniewie będziesz ich ścigał, Jehowo, i wytracisz ich z powierzchni ziemi*.
א [alef]
ב [bet]
2 Drogocenni synowie Syjonu, którzy byli na wagę oczyszczonego złota,
zostali uznani za wartych tyle, co gliniane dzbany,
dzieło rąk garncarza!
ג [gimel]
3 Nawet szakale podsuwają sutki swoim młodym, żeby je karmić,
ale córka mojego ludu stała się okrutna+ — jak strusie na pustkowiu+.
ד [dalet]
4 Język przylgnął niemowlętom do podniebienia, bo są spragnione.
Dzieci błagają o chleb+, ale nikt im go nie daje+.
ה [he]
5 Ci, którzy jadali smakołyki, leżą wygłodniali* na ulicach+.
Ci, którzy od dzieciństwa nosili szkarłat+, tulą się do stosów popiołu.
ו [waw]
6 Kara* córki mojego ludu przerasta karę za grzech Sodomy+,
która została zniszczona w jednej chwili i której nikt nie przyszedł z pomocą+.
ז [zajin]
7 Nazirejczycy+ Syjonu byli czystsi niż śnieg, bielsi od mleka.
Byli bardziej rumiani niż korale. Przypominali polerowane szafiry.
ח [chet]
8 Sczernieli jednak bardziej niż sadza*.
Nie poznaje się ich na ulicach.
Skóra pomarszczyła się im na kościach+, wyschła na wiór.
ט [tet]
9 Lepiej jest tym, którzy giną od miecza, niż tym, którzy giną z głodu+,
którzy marnieją, przeszywani brakiem żywności z pola.
י [jod]
10 Czułe kobiety własnymi rękami gotowały swoje dzieci+.
Dzieci te stały się dla nich pokarmem żałoby w czasie klęski córki mojego ludu+.
כ [kaf]
11 Jehowa okazał swój wielki gniew.
Wylał swój płonący gniew+.
I wznieca na Syjonie ogień, który trawi jego fundamenty+.
ל [lamed]
12 Ziemscy królowie i wszyscy mieszkańcy żyznej krainy nie wierzyli,
że wróg i nieprzyjaciel wejdzie w bramy Jerozolimy+.
מ [mem]
13 Stało się tak z powodu grzechów jej proroków i przewinień jej kapłanów+,
którzy pośród niej przelewali krew prawych+.
נ [nun]
14 Błąkali się na oślep+ po ulicach.
Są skalani krwią+,
tak iż nikt nie może dotknąć ich ubrań.
ס [samech]
15 „Z drogi! Nieczysty!” — wołają do nich ludzie. „Z drogi! Z drogi! Nie dotykajcie nas!”
Bo prorocy i kapłani stali się bezdomni i się błąkają.
Wśród innych narodów mówi się: „Nie mogą tu z nami zostać*+.
פ [pe]
16 Sam Jehowa ich rozproszył+.
Już nie spojrzy na nich przychylnie.
Ludzie nie będą szanować kapłanów+ ani okazywać względów starszym ludu”+.
ע [ajin]
17 Nawet teraz nasze oczy są zmęczone, bo na próżno szukały pomocy+.
Wciąż wypatrywaliśmy pomocy ze strony narodu, który nie mógł nas wybawić+.
צ [cade]
18 Nasi wrogowie na każdym kroku na nas polowali+, tak iż nie mogliśmy chodzić po swoich placach.
Nasz kres się przybliżył, nasze dni już upłynęły, bo nadszedł nasz koniec.
ק [kof]
19 Ci, którzy nas gonili, byli szybsi niż orły na niebie+.
Ścigali nas po górach, złapali nas w zasadzkę na pustkowiu.
ר [resz]
20 W ich wielkim dole został pojmany pomazaniec Jehowy+, nasze tchnienie,
ten, o którym powiedzieliśmy: „W jego cieniu będziemy żyć wśród narodów”.
ש [sin]
21 Córko edomska, która mieszkasz w krainie Uc, ciesz się i raduj+,
ale tobie też zostanie podany ten kielich+. Wtedy upijesz się i obnażysz+.
ת [taw]
22 Córko syjońska, kara za twoje przewinienie się skończyła.
On już więcej nie zabierze cię na wygnanie+.
Ale zwróci uwagę na twoje przewinienie, córko edomska.
Odsłoni twoje grzechy+.
5 Jehowo, pamiętaj o tym, co nas spotkało.
Spójrz i zobacz naszą hańbę+.
2 Nasze dziedzictwo przypadło obcym, nasze domy — cudzoziemcom+.
3 Staliśmy się sierotami niemającymi ojca. Nasze matki są jak wdowy+.
4 Musimy płacić, żeby pić własną wodę+, musimy kupować własne drewno.
5 Ci, którzy nas ścigają, są tuż za nami.
Jesteśmy zmęczeni, ale nie jest dane nam odpocząć+.
6 Wyciągnęliśmy ręce do Egiptu+ i Asyrii+, żeby się najeść chleba.
7 Naszych przodków, którzy zgrzeszyli, już nie ma, ale my musimy dźwigać ich winy.
8 Teraz panują nad nami słudzy. Nie ma nikogo, kto by nas wyrwał z ich rąk.
9 Zdobywamy swój chleb z narażeniem życia*+, bo na pustkowiu grozi nam miecz.
10 Z powodu wielkiego głodu nasza skóra stała się gorąca jak piec+.
11 Na Syjonie upokarzano* żony, w miastach judzkich — dziewice+.
12 Książąt wieszano za rękę+, a starszych ludu nie szanowano+.
13 Młodzi mężczyźni noszą żarna, a chłopcy potykają się pod ciężarem drewna.
14 W bramach nie ma starszych ludu+, a młodzi nie grają swojej muzyki+.
15 Z naszych serc znikła radość, nasz taniec zmienił się w żałobę+.
16 Korona spadła z naszej głowy. Biada nam, bo zgrzeszyliśmy!
17 Z tego powodu nasze serce jest chore+,
z powodu tych rzeczy nasze oczy przygasły+,
18 z powodu góry Syjon, która jest spustoszona+. Teraz błąkają się po niej lisy.
19 Ale Ty, Jehowo, zawsze zasiadasz na tronie.
Twój tron trwa przez pokolenie za pokoleniem+.
20 Czemu zapominasz o nas bezpowrotnie i opuszczasz nas na tak długo?+
21 Poprowadź nas z powrotem do siebie, Jehowo, a chętnie do Ciebie wrócimy+.
Niech wszystko będzie jak za dawnych czasów+.
22 Ty jednak całkowicie nas odrzuciłeś.
Wciąż bardzo się na nas gniewasz+.
Rozdziały 1-4 to pieśni żałobne mające w języku hebr. formę akrostychu alfabetycznego.
Dosł. „dziewice”.
Dosł. „głową”.
Lub „cieszyli się”.
Lub „przywrócić duszę”.
Personifikacja Jerozolimy.
Lub „pokrzepić moją duszę”.
Dosł. „ustom”.
Dosł. „dziewice”.
Lub „przywrócić duszę”.
Dosł. „burzą się moje jelita”.
Dosł. „odciął każdy róg Izraela”.
Dosł. „swoją prawicę”.
Dosł. „przydeptał”.
Dosł. „[wyciągnął] prawicę”.
Lub „zniszczył”.
Dosł. „od połknięcia”.
Lub „pouczeń”.
Zob. Słowniczek pojęć.
Dosł. „dziewice”.
Dosł. „burzą się moje jelita”.
Poetycka personifikacja, być może wyrażająca litość lub współczucie.
Dosł. „mówią do swoich matek: ‚Gdzie zboże i wino?’”.
Lub „ich dusza z nich uchodzi”.
Lub „świadka”.
Dosł. „wywyższył róg”.
Dosł. „córce swojego oka”.
Lub „dusze”.
Lub „owoc”.
Lub „w pełni ukształtowane”.
Dosł. „dziewice”.
Lub „wydałam zdrowych na świat”.
Lub „blokuje; nie dopuszcza”.
Możliwe też „sprawia, że leżę odłogiem”.
Dosł. „przydeptał”.
Dosł. „synami”.
Lub „mojej duszy”.
Lub „Twoja dusza będzie”.
Lub „przyjmę postawę wyczekiwania”.
Lub „moja dusza mówi”.
Dosł. „działem”.
Lub „przyjmę wobec Niego postawę wyczekiwania”.
Lub „duszy”.
Lub „cierpliwie”.
Chodzi o całkowite podporządkowanie.
Dosł. „żyjący człowiek”.
Lub „moją duszę”.
Lub „uciszyć w dole moje życie”.
Lub „broniłeś spraw sądowych mojej duszy”.
Dosł. „spod nieba”.
Dosł. „spustoszeni”.
Dosł. „przewinienie”.
Dosł. „czerń”.
Lub „mieszkać tu jako cudzoziemcy”.
Lub „duszy”.
Lub „gwałcono”.