BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w83/13 s. 28
  • Pytania czytelników

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Pytania czytelników
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1983
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1983
w83/13 s. 28

Pytania czytelników

◼ W Ewangelii według Mateusza 4:1 powiedziano, że „duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez Diabła”. Czy należy to odnieść do świętego ducha Bożego?

Owszem, właśnie święty duch Jehowy skierował Jezusa po chrzcie na pustynię. Jezus pościł tam, oddając się modlitwie i rozmyślaniom. (Zobacz Mateusza 4:2; Marka 1:35; Łukasza 5:16). Przez ten czas zapewne Jehowa porozumiewał się ze swym jednorodzonym Synem, dawał mu wskazówki, pouczał go i serdecznie zachęcał, przygotowując do czekających go zadań.

Jehowa mógł wiedzieć z góry, że wyprowadzenie tego Syna na pustynię, przewidziane w Jego własnym zamierzeniu, może się zakończyć próbą ze strony Diabła. Niemniej jednak kuszenie, z którym się spotkał Jezus pod koniec 40-dniowego pobytu na pustyni, nie zostało zaplanowane przez Boga. Jehowa po prostu je dopuścił.

Warto podkreślić, że przeżycie Jezusa przypominało to, co przeszedł Mojżesz, który przez 40 dni przebywał na górze, gdzie otrzymał warunki Przymierza Prawa i wskazówki co do swojej roli pośrednika (Wyjścia 24:18; 34:28). Jezus, prorok większy niż Mojżesz, musiał na pustyni otrzymać instrukcje co do nowego przymierza, którym mieli być objęci jego naśladowcy jako duchowi Izraelici i którego miał zostać pośrednikiem (Powt. Pr. 18:18, 19; Łuk. 22:20, 28-30). A jak Mojżesz został wystawiony na ostrą próbę lojalności i prawości, gdy po zejściu z góry ujrzał Izraelitów oddających cześć złotemu cielcowi oraz pragnących wrócić do Egiptu, tak też Jezus był poddany surowej próbie na zakończenie 40-dniowego pobytu na pustyni (Wyjścia 32:15-35).

◼ Jezus powiedział do mężczyzny, którego uzdrowił: „Nie grzesz więcej, żeby cię nie spotkało coś gorszego”. Czy chciał przez to powiedzieć, że chorujemy, ponieważ popełniliśmy grzech?

Nie, choroba niekoniecznie jest następstwem jakiegoś określonego grzechu.

W 5 rozdziale Ewangelii według Jana czytamy, że Jezus uzdrowił mężczyznę, który chorował od wielu lat. Później znowu spotkał go na terenie świątyni i powiedział: „Oto odzyskałeś zdrowie. Nie grzesz więcej, żeby ci się nie zdarzyło coś gorszego” (Jana 5:14).

Wszyscy odziedziczyliśmy grzech i niedoskonałość po Adamie (Rzym. 5:12). Dowodzi tego między innymi fakt, że nieraz „z natury” chorujemy. Najwidoczniej człowiek, którego Jezus uzdrowił, chorował w wyniku odziedziczonej niedoskonałości. Dzięki miłosierdziu Bożemu został uzdrowiony i pouczony o możliwości zbawienia za pośrednictwem Chrystusa. Powinien był pójść w ślady Zbawiciela. Gdyby natomiast zaczął rozmyślnie grzeszyć, spotkałoby go coś gorszego niż choroba; byłby winien grzechu przeciwko duchowi świętemu i zasługiwałby na wieczną zagładę (Mat. 12:31, 32).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij