BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w12 15.8 ss. 31-32
  • Śladami pielgrzymów

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Śladami pielgrzymów
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2012
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2012
w12 15.8 ss. 31-32

Z naszych archiwów

Śladami pielgrzymów

„PO PROSTU nie mogę chodzić od drzwi do drzwi!” Ileż to osób od niedawna studiujących Biblię miewa takie odczucia na myśl o głoszeniu nieznajomym! Ale zdanie to wypowiedział przed laty jeden z doświadczonych mówców i nauczycieli Biblii, zwanych wówczas pielgrzymami.

Wielu czytelników Strażnicy Syjońskiej po wystąpieniu ze swoich kościołów tęskniło do towarzystwa osób podzielających ich pragnienie poznawania prawdy z Biblii. Strażnica zachęcała do wyszukiwania tych, którzy przejawiali taką drogocenną wiarę, i regularnego zgromadzania się w celu studiowania Słowa Bożego. Od roku 1894 Towarzystwo Strażnica wysyłało podróżujących przedstawicieli, żeby odwiedzali grupy, które poprosiły o taką wizytę. Przy wyborze tych doświadczonych, ciężko pracujących mężczyzn brano pod uwagę między innymi ich łagodność, wiedzę biblijną, umiejętność przemawiania i nauczania oraz wierne obstawanie przy nauce o okupie. Typowa wizyta trwała tylko dzień lub dwa, ale były one wypełnione po brzegi. Sporo Badaczy Pisma Świętego, rozpowszechniając zaproszenia na wykład pielgrzyma, po raz pierwszy zasmakowało służby kaznodziejskiej. Pewnego wieczoru Hugo Riemer, późniejszy członek Ciała Kierowniczego, po wygłoszeniu przemówienia w sali szkolnej aż do północy odpowiadał na pytania biblijne. Zmęczony, ale szczęśliwy, określił to spotkanie jako „wspaniałe”.

Strażnica wyjaśniała, że „podstawową korzyścią” z wizyt pielgrzymów jest budowanie „domowników wiary” przez zebrania, które były organizowane w domach współwyznawców. Na wykłady oraz sesje pytań i odpowiedzi przybywali Badacze Pisma Świętego z całej okolicy. Po programie przychodził czas na przejawy chrześcijańskiej gościnności. Maude Abbott jako dziewczynka była obecna pewnego ranka na wykładzie, po którym wszyscy usiedli dookoła długiego stołu w ogrodzie. W jej wspomnieniach czytamy: „Było tam tyle wyśmienitego jedzenia — swojska szynka, smażony kurczak, przeróżne chleby, ciasta i torty! Wszyscy najedli się do syta, a około 2 po południu zebraliśmy się na kolejny wykład”. Przyznała jednak: „Do tego czasu każdy był już na wpół śpiący”. Długoletni pielgrzym Benjamin Barton powiedział kiedyś, że gdyby zjadał wszystkie oferowane mu przysmaki, jego pielgrzymowanie dawno by się skończyło. Z czasem Biuro Główne w Brooklynie zasugerowało w liście szczodrym siostrom, że dla wszystkich zainteresowanych byłoby korzystniej, gdyby pielgrzymom zapewniono „typowe, niewyszukane posiłki” oraz możliwość spokojnego wyspania się.

Pielgrzymi wyróżniali się umiejętnością nauczania i za pomocą rysunków, modeli bądź czegoś, co akurat było pod ręką, potrafili ożywiać swoje przemówienia. I tak wykłady Richarda Barbera „zawsze były dobrze doprawione pod względem duchowym”. Walter Thorn, o iście ojcowskim usposobieniu, przemawiał „jak patriarcha z dawnych czasów”. A Shield Toutjian podczas pewnej przejażdżki fordem nagle zawołał „Stop!”, wyskoczył z samochodu, zerwał garść polnych kwiatów i na poczekaniu dał swoim towarzyszom lekcję o dziełach stwórczych Jehowy.

Trudy pracy pielgrzymów niosły ze sobą wiele wyzwań, zwłaszcza dla tych, którzy przekroczyli już wiek średni. Jednakże dla niektórych największą próbą okazała się pewna zmiana charakteru tej służby. Otóż zaczęto od nich oczekiwać przewodzenia w głoszeniu od domu do domu. Strażnica z 15 marca 1924 roku (wydanie angielskie) podkreśliła, że jednym z podstawowych obowiązków prawdziwych chrześcijan jest dawanie świadectwa o Królestwie. „Właśnie w tym celu wysyłani są pielgrzymi”.

Niektórym pielgrzymom najwyraźniej nie pasowała owa zmiana, w końcu bowiem zaniechali tej służby, a pojedynczy niezadowoleni zaczęli nawet gromadzić zwolenników i pociągnęli ich za sobą. Robie Adkins zapamiętał gorzkie słowa pielgrzyma, który był świetnym mówcą: „Wszystko, co potrafię, to wygłaszać kazania z podium. Po prostu nie mogę chodzić od drzwi do drzwi!”. Brat Adkins napisał: „Następnym razem widziałem go na zgromadzeniu w Columbus w stanie Ohio w 1924. Stał sam jeden w cieniu małego drzewka i wyglądał bardzo żałośnie — ponury pośród tysięcy rozradowanych braci. Nigdy więcej go nie spotkałem. Wkrótce potem opuścił organizację”. W przeciwieństwie do niego „wielu szczęśliwych braci szło tamtędy, niosąc książki do swoich samochodów” — ci bardzo pragnęli głosić od domu do domu (Dzieje 20:20, 21).

Niejeden podróżujący brat, choć może podobnie zestresowany, jak osoby, które miał szkolić, wkładał w tę działalność całe serce. Mówiący po niemiecku pielgrzym Maxwell Friend (Freschel) napisał o służbie od domu do domu: „Ten element pielgrzymowania przymnaża błogosławieństw związanych z taką wizytą”. Inny pielgrzym, John Bohnet, donosił, że na ogół bracia szczerze zgadzają się, iż należy głosić o Królestwie. Jak zauważył, znakomita większość „płonie gorliwością i pragnie działać na pierwszej linii frontu”.

Przez lata wierni bracia podróżujący zrobili wiele dobrego. „Wartość pracy pielgrzymów i korzyści z niej płynące były bezsporne, co dostrzegałem już jako chłopiec” — powiedział długoletni Świadek Norman Larson. „Ogromnie się przyczynili do właściwego ukształtowania mnie”. Po dziś dzień tacy ofiarni, lojalni nadzorcy podróżujący pomagają współwyznawcom z przekonaniem mówić: „Możemy chodzić od drzwi do drzwi!”.

[Napis na stronie 32]

Przyjazd pielgrzyma to był radosny dzień!

[Ilustracja na stronie 31]

Marszruta Benjamina Bartona w roku 1905 obejmowała jakieś 170 miejsc

[Ilustracja na stronie 32]

Walter Thorn był znany pod pieszczotliwym określeniem „Tatuś” ze względu na jego ojcowskie, Chrystusowe usposobienie

[Ilustracja na stronie 32]

J. A. Browne około roku 1902 został wysłany jako pielgrzym na Jamajkę, by umacniać i zachęcać 14 tamtejszych niewielkich grup

[Ilustracja na stronie 32]

Praca pielgrzymów umacniała wiarę i chrześcijańską jedność oraz przybliżała braci do organizacji

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij