Sumiennie szukajmy pokoju w sposób zalecony przez Jehowę
1 Świat dąży do pokoju przez odwoływanie się do samolubnych korzyści, przez utrzymywanie równowagi strachu oraz pakty i sojusze międzynarodowe. Tak osiągnięty pokój jest najwyżej kruchą, powierzchowną namiastką. Natomiast prawdziwy pokój pochodzi od Boga. Taki pokój można uzyskać tylko przez gruntowną zmianę trybu życia, dążeń i zasad, inaczej mówiąc przez przeobrażenie człowieka od wewnątrz. Jest on wynikiem spełniania woli Bożej. Osiągnięcie go jest możliwe tylko z pomocą ducha Bożego, gdyż Jehowa Bóg jest Bogiem pokoju. Nic więc dziwnego, że plonem, który zbierają Jego świadkowie, jest pokój Boży, pokój, który strzeże ich serc i władz umysłowych. Właśnie taki pokój muszą teraz darzyć należytą uwagą wszyscy, którzy miłują sprawiedliwość i pragną żyć wiecznie.
2 W jaki sposób każdy z nas może współdziałać przy utrzymaniu pokoju, panującego w organizacji Bożej? Apostoł Piotr napomina: „Kto bowiem chce miłować życie i oglądać dni szczęśliwe (...) niech (...) odstąpi od złego, a czyni dobrze, niech szuka pokoju i niech idzie za nim” (1 Piotra 3:10, 11). Z tych słów wynika, że każdy z nas musi wypracowywać w życiu codziennym pokój osobisty. Warto zbadać siebie pod tym względem na podstawie poniższych pytań: Czy swoim zachowaniem w zborze nie wywołuję napięć? Czy nie żywię do kogoś urazy? Jaka atmosfera panuje w naszej rodzinie? Czy występują w niej drobne starcia, sprzeczki, wzajemne wytykanie sobie błędów? Czy zwracamy się do siebie szorstkim tonem? Czy zachowujemy pokojowe usposobienie w chwilach pełnych napięcia? Ma to wielkie znaczenie, gdyż pokój z Jehową jest możliwy tylko wtedy, gdy trwamy w pokojowych stosunkach z braćmi.
3 Do takiego postępowania, połączonego z gorliwym służeniem Jehowie są nam potrzebne siły duchowe, które trzeba stale odświeżać. Ponieważ siłę pobudzającą do czynu czerpiemy z Biblii, więc musimy ją systematycznie studiować. Niemniej ważne jest regularne uczęszczanie na zebrania zborowe. Pewna siostra pisze o swej zainteresowanej: „Docenia wszystkie pouczenia organizacji teokratycznej — nie opuszcza żadnego zebrania ani zbiórki do pracy polowej. Ze skupionego wyrazu twarzy i wypowiedzi widać, jak chłonie prawdę i jak ją ceni.” Owa niewiasta zrezygnowała z dokształcania się, gdyż uniemożliwiało jej to korzystanie z zebrań zborowych.
4 Przez wytrwałość w dokonywaniu odwiedzin ponownych pomagamy ludziom nawiązać pokój z Jehową. Sprawa ta jest niezmiernie pilna. Nie poddawajmy się zniechęceniu, gdy nie udaje nam się tak szybko, jak byśmy sobie tego życzyli, założyć studium biblijne. Na ogół wytrwałość przynosi dobre wyniki. Doświadczył tego niedawno jeden z braci: Założył studium ze starszym małżeństwem, które miało dobre zdanie o naszych braciach. Mężczyzna około 80 lat był przychylnie usposobiony do prawdy i zgodził się na studium, żona była niechętna. Po pewnym czasie studium przerwano. Brat jednak ciągle myślał o tej rodzinie i po 5 miesiącach zaszedł tam ponownie. Został serdecznie przyjęty i wznowił studium. Wtedy przypuściła atak rodzina. Brat pisze: „Pewnego razu zastałem tylko męża. Wyznał mi, że jest całym sercem po stronie prawdy, ale żona się załamuje. Podsunął mi myśl, żebym przychodził na studium z siostrą, z którą jego żona kiedyś pracowała. Dało to dobre wyniki.” Brat nie dał się zniechęcić, chociaż przez jakiś czas kobieta witała go słowami: „Dziękujemy panu za trud, ale my pozostaniemy przy swojej religii.” Jednakże po studium mówiła: „Prosimy pana jak najczęściej, proszę o nas nie zapominać.” W końcu opór rodziny został przezwyciężony i oboje zaczęli robić widoczne postępy. Cierpliwość i wytrwałość wydały owoce.
5 Póki więc czas, szukajmy sumiennie pokoju w sposób zalecony przez Jehowę, a bodźcem skłaniającym nas do tego niech będzie pragnienie zachowania pokojowych stosunków z Jehową Bogiem. — Kol. 3:13, 15.
[Napis na stronie 1]
CZY STARASZ SIĘ POMÓC NOWEMU GŁOSICIELOWI?