BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 4/76 ss. 7-8
  • Po całej ziemi

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Po całej ziemi
  • Nasza Służba Królestwa — 1976
Nasza Służba Królestwa — 1976
km 4/76 ss. 7-8

Po całej ziemi

1 Słowo Boże nie miało być dostępne jedynie dla ludzi mieszkających w jednej części świata. Świadkowie Jehowy wiedzą, że najważniejsza wiadomość, dobra nowina o Królestwie, musi być głoszona po całej zamieszkanej ziemi, i czynią to. W Roczniku świadków Jehowy na rok 1976 znajdujemy szereg doświadczeń z wielu krajów uszeregowanych w porządku alfabetycznym.

2 W AUSTRALII bracia chcieli rozciągnąć swą miłość na wszystkich, którzy chcieliby słuchać Słowa Bożego, i w tym celu opracowali w różnych portach 1121 statków. Dzięki temu wielu marynarzy z różnych krajów mogło otrzymać literaturę. W tym olbrzymim kraju wiele braci i sióstr daje świadectwo listownie. Pewna siostra, przeczytawszy coś o małżeństwie, którego synek spadł ze swego kucyka i zabił się, napisała do rodziców o nadziei zmartwychwstania. Przez jakiś czas nie było odpowiedzi, ale w okresie świąt grudniowych siostra otrzymała od matki dziecka pocztówkę z pozdrowieniami i wyrazami wdzięczności oraz z prośbą, żeby jeszcze do nich napisała. Później zmarł mąż tej kobiety i siostra pisała do niej dalsze listy, przedstawiając w nich prawdy biblijne. Upłynęło sześć miesięcy bez słowa. Czy jednak możecie sobie wyobrazić radość siostry, gdy pewnego dnia otrzymała list z powiadomieniem, że ta kobieta i jej najstarszy syn chcą dać się ochrzcić, i że syn obrał sobie za cel podjęcie służby pełnoczasowej! Później przyjęła prawdę również matka tej kobiety.

3 W AUSTRII kilku młodych braci musiało przejść specjalne 8-tygodniowe przeszkolenie, żeby mogli podjąć pracę w obranym zawodzie. Gdy jeden z nich wyjeżdżał z domu, rodzice napominali go: „Nigdy nie zapominaj, że jesteś świadkiem Jehowy”. Ten młody brat oświadczył inżynierowi, że nie będzie mógł brać udziału w pewnych ceremoniach szkolnych, ponieważ jest świadkiem Jehowy. Początkowo koledzy szkolni uważali go za ograniczonego, jednakże wkrótce zmienili zdanie. Pewnego dnia nauczyciel zapowiedział publiczną dyskusję na temat religii. Nasz brat mówił wtedy prawie godzinę do całej klasy o spowiedzi, Jezusie Chrystusie, duchu świętym oraz o organizacji, z którą utrzymuje łączność. Od tej lekcji koledzy zmienili zdanie o nim. Znał Biblię, a w dodatku Jego zachowanie przydawało w szkole blasku jego wierzeniom. Miłość do Jehowy pomagała temu bratu znaleźć sposobność do rozmawiania z drugimi o prawdzie podczas tego specjalnego przeszkolenia. Mógł też codziennie czytać Biblię z kolegą, z którym mieszkał w jednym pokoju. Wkrótce kilku kolegów szkolnych zaczęło chodzić z nim na zebrania zborowe. Jak to pięknie, że ten młody człowiek zachował w pamięci słowa rodziców: „Nigdy nie zapominaj, że jesteś świadkiem Jehowy”!

4 Mieszkańcy BARBADOS są z natury bardzo konserwatywni i długo się zastanawiają, zanim się zdecydują na podjęcie jakiegoś kroku w związku z prawdą. W ubiegłym roku pewna wierna siostra wręczyła egzemplarz Wiadomości Królestwa mężczyźnie, który zaprosił ją do mieszkania i powiedział, że chciałby porozmawiać z kimś ze świadków Jehowy. Później dodał: „Chciałbym zostać świadkiem Jehowy. Co mam uczynić?” Oczywiście siostra podkreśliła potrzebę nabywania wiedzy i nawiązania łączności ze zborem i zaprosiła go na zebrania do Sali Królestwa. Po pierwszym dla niego zebraniu powiedział: „Jeszcze nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy”. Po ośmiu miesiącach mężczyzna ten zalegalizował małżeństwo z kobietą, z którą żył, i oboje przygotowali się do chrztu. Słowo Boże zmieniło całe ich życie i umożliwiło im przynoszenie mu chluby właściwym prowadzeniem się.

5 W BELGII wspaniała postawa świadka Jehowy pomogła pewnemu człowiekowi stanąć po stronie prawdziwego wielbienia. Brat pracował w grupie murarzy. Niektórzy z nich wprost nie znosili widoku świadków Jehowy. Zdarzyło się, że jeden z murarzy, nowicjusz w tym zawodzie, nie mógł sobie poradzić z wymurowaniem narożnika. Oczywiście nie chciał prosić o pomoc świadka Jehowy. Gdy ze ścianą było coraz gorzej, wpadł w coraz większe rozdrażnienie i cały się spocił. Widząc to, nasz brat zostawił swoją pracę i zapytał, czy może mu pomóc. Po wyprostowaniu muru brat mniej więcej co dwie godziny przychodził do tego człowieka, żeby zobaczyć, czy nie potrzebuje pomocy. W ciągu następnych paru tygodni udzielił temu nowicjuszowi wiele cennych wskazówek.

6 Po takich dowodach życzliwości nienawiść do świadków Jehowy zaczęła stopniowo wygasać u tego murarza. Poza tym zauważył on, że brat miał jednakowe nastawienia do wszystkich współpracowników. Gdy potrzebowali pomocy, gotów był nauczyć ich, czego nie wiedzieli. Nie mitrężył czasu przy pracy ani nie kradł materiałów z budowy. Z biegiem czasu ten nowy pracownik uświadomił sobie, że świadkowie Jehowy mają prawdę. Nastawienie tego świadka Jehowy zachęciło go do studiowania Słowa Bożego. W końcu sam poznał prawdę. Właściwe zachowanie brata stało się „chlubą dla naszego Zbawiciela, Boga”.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij