BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g83/1 ss. 10-13
  • Rażąca niesprawiedliwość!

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Rażąca niesprawiedliwość!
  • Przebudźcie się! — 1983
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • RODZINA ONEDÓW
  • NA CO CHOROWAŁA ISABELLA?
  • JAK POSTĘPOWALI RODZICE?
  • STRASZNA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
  • FAKTY DEMASKUJĄCE NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
  • REAKCJE OPINII PUBLICZNEJ
  • ZAGROŻENIE TWOICH PRAW
  • Czy są to rodzice kochający, czy wyrodni?
    Przebudźcie się! — 1985
  • Twoje prawo do oceny ryzyka i korzyści
    Przebudźcie się! — 1985
  • Gdy lekarze usiłują wmuszać transfuzję krwi
    Przebudźcie się! — 1970-1979
  • Świadkowie Jehowy a kwestia krwi
    Świadkowie Jehowy a kwestia krwi
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1983
g83/1 ss. 10-13

Rażąca niesprawiedliwość!

CZY nie jesteś wzburzony, gdy ciebie samego lub twoich bliskich spotyka niesprawiedliwość? Ale nie powinno nam też być obojętne niesprawiedliwe potraktowanie innych ludzi. Jakaś forma niesprawiedliwości może się stać zagrożeniem dla całego kraju, a nawet dla cywilizacji.

Rażącej niesprawiedliwości dopuszczono się na włoskiej wyspie Sardynii. Młode małżeństwo, Giuseppe i Consiglia Onedowie, zostało oskarżone o spowodowanie śmierci ukochanej córeczki i wtrącono je do więzienia. Potraktowano je gorzej niż terrorystów, wskutek czego sprawa ta nabrała międzynarodowego rozgłosu. Po zapoznaniu się z faktami sam dojdziesz do wniosku, że to, co się wydarzyło, jest właściwie atakiem na mniejszości religijne. Poza tym stanowi zagrożenie dla prawa wyboru metody leczenia stosowanej przez lekarza albo wyboru szpitala, jak również prawa rodziców do należytego sprawowania opieki nad dziećmi.

RODZINA ONEDÓW

Onedowie są stałymi mieszkańcami Sarrochu, małego miasteczka na Sardynii. Można sobie wyobrazić ich radość, gdy 23 grudnia 1977 roku urodziło się im pierwsze, upragnione dziecko, Isabella. Wkrótce jednak ogarnął ich wielki smutek. Dlaczego? Upłynęło sześć miesięcy, a Isabella była blada i nie rozwijała się normalnie. Gdy poszli do lekarza, dowiedzieli się, że ich niemowlę cierpi na niedokrwistość śródziemnomorską. Lekarze zaczęli leczyć dziecko transfuzjami krwi, ale mimo to jego stan ciągle się pogarszał.

W tym czasie Onedowie zaczęli studiować Biblię ze Świadkami Jehowy. Czerpali pociechę z obietnicy, że pewnego dnia Bóg położy kres cierpieniom i śmierci (Obj. 21:4). Mając wielki szacunek dla życia, Świadkowie Jehowy zgadzają się na stosowanie nowoczesnych metod leczenia; niejeden z nich jest lekarzem. Są jednak przekonani, że Pismo Święte zabrania im przyjmować transfuzję krwi, np. takimi słowami: „Tylko ciała z duszą jego — krwią jego — nie jedzcie” (Rodz. 9:3, 4). Ponadto wiedzą, że na pierwszej naradzie apostołów nakazano chrześcijanom, ‛aby się powstrzymywali od rozpusty i od krwi’ (Dzieje 15:19, 20).

Dzięki studiowaniu Biblii Onedowie jeszcze lepiej zrozumieli, że rodzice mają się serdecznie troszczyć o dzieci. Byli tak sumienni, że nieraz odejmowali sobie od ust, by mieć więcej pieniędzy na najlepsze jedzenie i lekarstwa dla małej Isabelli.

NA CO CHOROWAŁA ISABELLA?

Isabella cierpiała na poważną chorobę krwi: wielką talasemię (zwaną też niedokrwistością Cooley’a). Jest to w rejonie Morza Śródziemnego dość rozpowszechniona choroba dziedziczna. Na ogół stosuje się leczenie za pomocą powtarzanych co pewien czas transfuzji krwi, ale jest to tylko chwilowy środek zaradczy. Niestety, choroba ta jest nieuleczalna. Większość dotkniętych nią umiera już w dzieciństwie. Z publikacji traktujących o chorobach krwi wynika, że jeśli jej objawy występują już w wieku niemowlęcym — jak w wypadku Isabelli — to zazwyczaj kończy się śmiercią „w okresie pierwszych dwóch lat życia”. (U. Teodori: Trattato di Patologia Medica, Rzym 1976).

JAK POSTĘPOWALI RODZICE?

W roku 1978 i na początku 1979 Onedowie wielokrotnie zawozili Isabellę do Drugiej Kliniki Uniwersyteckiej w Cagliari, choć nie można było jej wyleczyć. Ostatecznie w czerwcu 1979 roku powzięli decyzję opartą na Biblii. Oświadczyli lekarzom, że już nie będą przywozić Isabelli na transfuzję, ale dali wyraźnie do zrozumienia, że zgadzają się na każdy inny sposób leczenia. Onedowie w dalszym ciągu starali się zapewnić Isabelli nadzwyczajną opiekę, zasięgając nawet porad u lekarzy w północnych Włoszech, Szwajcarii, Niemczech i we Francji.

Dział Służb Społecznych przy Klinice zwrócił się do sądu dla nieletnich, który polecił skontaktować się z władzami cywilnymi, żeby dopilnowały doprowadzanie dziecka na zabiegi. Klinika szereg razy zwracała się do urzędu w Sarroch i miejscowy policjant przychodził po dziecko. Tym sposobem wmuszono w małą Isabellę wiele transfuzji krwi.

Jednakże od połowy marca do 2 lipca 1980 roku Klinika zaniechała starań o sprowadzanie Isabelli na leczenie. W tym czasie Onedowie zostali pobłogosławieni drugim dzieckiem, zdrową córeczką, którą również pokochali i troszczyli się o nią. Potem, 2 lipca 1980 roku policja znowu zabrała Isabellę do kliniki, gdzie zmarła podczas przetaczania krwi.

STRASZNA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ

Zdawałoby się, że to będzie smutny finał całej sprawy. Tymczasem właśnie wtedy puszczono w ruch machinę strasznej niesprawiedliwości. 5 lipca 1980 roku Onedów aresztowano pod zarzutem dokonania umyślnego zabójstwa! Nieprawdopodobne, ale temu chrześcijańskiemu małżeństwu, pogrążonemu w głębokim smutku po utracie pierwszej córki, jeszcze przyczyniono zgryzot oskarżeniem obojga, że pragnęli jej śmierci.

Więziono ich przez 20 miesięcy. Pomimo orzeczenia lekarskiego, że Giuseppe Oneda jest chory, nie zgodzono się na to, żeby odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Takie okrucieństwo uniemożliwiło im otoczenie opieką drugiej córki. W końcu odbyła się rozprawa sądowa. 10 marca 1982 roku Onedów uznano za winnych i skazano na 14 lat więzienia, a następnie na trzy lata nadzoru ochronnego. Pomyśl tylko — tak surowego wyroku nie otrzymuje nawet wielu terrorystów!

FAKTY DEMASKUJĄCE NIESPRAWIEDLIWOŚĆ

Każdy, komu drogie są prawa człowieka i wolność, powinien się poważnie zastanowić nad tą sprawą.

W piśmie skierowanym do sędziego śledczego dyrektor kliniki oświadczył: „W klinice rozpoznano liczne przypadki wielkiej talasemii (około 700). Wielu cierpiących na nią albo się już więcej nie pokazuje, albo przychodzi tylko sporadycznie. Klinika ma za mało personelu do zapewnienia opieki pacjentom. Jeżeli setki małych dzieci, dotkniętych tą chorobą, odeszło z kliniki bez żadnego leczenia, a poza tym jeżeli szpital nie wykonał w pełni postanowienia sądu w sprawie Isabelli, to jak można obarczać Onedów winą za jej śmierć? Niech ci podsunie odpowiedź twoja humanitarność oraz poczucie sprawiedliwości.

W czasie rozprawy sądowej przedstawiono wiele interesujących szczegółów. Powołani biegli sądowi w dziedzinie medycyny stwierdzili, (1) że „kliniczne stadium” choroby Isabelli „było (...) ostatnie”, to znaczy, że była bliska śmierci; (2) że nawet przetaczanie krwi przez szereg tygodni lub miesięcy, zanim nastąpił zgon, „nie mogło — z punktu widzenia medycyny sądowej — wywrzeć żadnego klinicznego wpływu ani odegrać jakiejkolwiek roli w zahamowaniu fatalnego rozwoju choroby”.

Może wiesz o tym — co przyznają zresztą sami lekarze — że praktyka wskazuje, iż transfuzja krwi często pociąga za sobą poważne następstwa, a nawet powoduje śmierć. W organizmach wielu pacjentów ciężko chorych na niedokrwistość gromadzi się żelazo i zastosowanie transfuzji może ten niebezpieczny stan jeszcze pogorszyć.

Profesor Edoardo Storti (dyrektor Instytutu Hematologicznego przy Uniwersytecie w Pawii) doszedł na podstawie protokółu sekcji zwłok Isabelli do następującego wniosku: „Śmierć nastąpiła w wyniku zespołu różnych czynników: (a) silnej niedokrwistości, (b) znacznego osadu żelaza w tkankach mających istotne znaczenie dla życia, zwłaszcza w mięśniu sercowym (...) Ponadto wątpię, aby nawet najbardziej intensywne i najnowocześniejsze leczenie mogło w odczuwalny sposób zahamować postęp choroby”.

Poza tym dla pacjentów, u których poziom hemoglobiny utrzymuje się poniżej pięciu gramów, a przy tym chorych na serce, jak to było w wypadku Isabelli, transfuzje krwi są na ogół niewskazane, mogą bowiem wywołać ostry, zagrażający życiu obrzęk płuc. Sekcja zwłok Isabelli ujawniła wystąpienie obrzęku płuc.

W świetle powyższych faktów pytamy: Dlaczego Onedów oskarżono o zabójstwo? Profesor Angelo Fiori (dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej przy Katolickim Uniwersytecie Świętego Serca w Rzymie) napisał: „Twierdzenie, że niepomyślny rozwój choroby był następstwem postępowania rodziców (...), jest ponad wszelką wątpliwość bezpodstawne i ryzykowne”.

Inny biegły w dziedzinie medycyny sądowej oświadczył, iż utrzymywanie, jakoby śmierć Isabelli nastąpiła z powodu nieprzetaczania krwi, „jest tak samo niedorzeczne, jak zapewnianie, iż człowiek chory na raka w ostatnim stadium tej choroby zmarł dlatego, że nie podawano mu witamin”.

REAKCJE OPINII PUBLICZNEJ

Chociaż wniesiono apelację, rodzice nadal siedzą za kratami. Niemniej wiele ludzi wyraziło zaniepokojenie z powodu tej niesprawiedliwości.

W Il Tempo z 11 marca 1982 roku powiedziano: „Wysłuchany na sali sądowej lekarz sądowy, doktor Alessandro Bucarelli, oświadczył, że nie sposób było ustalić w toku śledztwa związku przyczynowego między nieprzetoczeniem krwi a zgonem dziecka na talasemię”. W dalszej części artykułu można znaleźć następujące spostrzeżenie: „Gdy nie ma pewności co do winy, zazwyczaj wydaje się wyrok uniewinniający lub prowadzi dalsze dochodzenie; tym razem pomimo wątpliwości oskarżeni zostali skazani”. Dlaczego?

Uczciwi ludzie, świadomi wspomnianych faktów, zastanawiają się, dlaczego nie wzięto pod uwagę wątpliwości, które podnieśli powołani przez sąd biegli. Dlaczego sąd odrzucił propozycję rozpatrzenia innej hipotezy wyjaśniającej przyczynę śmierci i nie wysłuchał ekspertów powołanych przez obronę? Dlaczego całą uwagę skupił na rodzicach, którzy szczerze szukali sposobu leczenia zgodnego z ich przekonaniami religijnymi? Właśnie — DLACZEGO?

Dziennik Il Tempo zamieścił wypowiedź obecnego na rozprawie kanadyjskiego prawnika: „Kiedyś inkwizycja prześladowała ludzi nie należących do Kościoła. Obecnie prześladowanie jest nieco zamaskowane, ale w rzeczywistości takie samo. Na Sardynii umiera setki dzieci bez względu na to, czy im się przetacza krew, czy nie; z literatury medycznej wynika, że nie ma skutecznego sposobu wyleczenia z tej choroby. I oto pan prokurator usiłuje wskazać nam odpowiednie lekarstwo, ale jest to jedynie pretekst, żeby jakoś uzasadnić skazanie tej cieszącej się szacunkiem pary małżeńskiej za to tylko, że wydali na świat dziecko obarczone chorobą, która jest nieuleczalna. Prawdę mówiąc, dziecko zmarło podczas transfuzji krwi dokonanej bez zgody rodziców”.

W turyńskim czasopiśmie Stampa Sera napisano na ten temat: „Pozostaje już tylko nadzieja, że na rozprawie apelacyjnej ów wyrok zostanie uchylony. W gruncie rzeczy czternastu lat pozbawienia wolności prawo nie przewiduje nawet dla terrorystów (...), na których ciąży wina za dokonanie siedmiu morderstw. Nasuwa się pytanie: Dlaczego sąd przysięgłych w Cagliari był tak surowy dla Onedów? Każdego roku na Sardynii dziesiątki dzieci umiera na talasemię bez względu na to, czy im się przetacza krew, czy nie. (...) Swoją drogą na groteskę zakrawa fakt, że nie podjęto żadnych kroków przeciwko urzędnikom, którym sędzia sądu dla nieletnich zlecił dopilnowanie, aby mała Isabella otrzymywała transfuzję krwi”.

Również prasa innych krajów podnosi wątpliwości, czy to było sprawiedliwe. W wydawanym w Madrycie dzienniku El Pais czytamy, że chodziło o przypadek „nieuleczalnej choroby — talasemii” oraz, że życie dotkniętego nią dziecka, „można przedłużyć tylko na krótko częstym przetaczaniem krwi”. Ponadto napisano tam: „Nie da się zapomnieć, że sędziowie tak bezlitośnie obeszli się z rodzicami (...), jak gdyby z całą premedytacją zamordowali Isabellę, strzelając do niej z rewolweru. Nie uwzględniono nawet w najmniejszym stopniu okoliczności łagodzących, jak to się w tym kraju praktykuje nawet wobec co groźniejszych kryminalistów” (12 marca, 1982).

ZAGROŻENIE TWOICH PRAW

Prawdopodobnie w twoim kraju, tak jak we Włoszech, przysługuje ci prawo wyrażania zgody na określony sposób leczenia. Jest to zrozumiałe. Weźmy na przykład sprawę przerywania ciąży. Obojętnie, jak się na to zapatrujesz, czy nie miałbyś nic przeciwko temu, gdyby lekarze kazali policjantowi pójść do twego domu i zmusić twą ukochaną do poddania się zabiegowi przerwania ciąży, nie licząc się z twoim zdaniem?

Wszędzie na świecie panuje pogląd, że rodzice powinni mieć coś do powiedzenia w sprawie opieki nad dziećmi. Jeżeli więc wiedzą o tym, że dziecko cierpi na nieuleczalną chorobę i że określona metoda leczenia mogłaby spowodować przedwczesną śmierć, to czy policja powinna ich zmuszać do pogodzenia się z zastosowaniem tej metody?

A.D. Farr, wykładający w Szkocji technikę przetaczania krwi, tak napisał o wmuszaniu transfuzji:

„Państwo stopniowo przejmuje funkcję podejmowania decyzji za obywatela. W ten sposób wolne państwa przestają być wolnymi i przeobrażają się w państwa totalitarne. (...) Nie jest to jedynie wymyślna spekulacja. Wolność jest cennym, choć stosunkowo rzadkim dobrem, którego trzeba zazdrośnie strzec, zwłaszcza tam, gdzie ona jeszcze istnieje”.

Konstytucja włoska zapewnia wolność, podobnie jak konstytucja twego kraju. Ale gdy się depcze wolność religijną i prawa rodzicielskie, wyłania się niebezpieczeństwo, które może zagrozić wolności i prawom wszystkich obywateli. Tak się właśnie stało na Sardynii. Kochający chrześcijańscy rodzice przebywają w więzieniu, gdzie traktuje się ich gorzej niż niejednego umyślnego mordercę. Każdy, kto miłuje sprawiedliwość, jest zatrwożony tą rażącą niesprawiedliwością i będzie z uwagą śledził rezultaty złożonego odwołania. Przebudźcie się! będzie informować na bieżąco o przebiegu tej niezwykle ważnej sprawy.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij