BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g84/2 ss. 3-5
  • Zrównoważony pogląd na naukę

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zrównoważony pogląd na naukę
  • Przebudźcie się! — 1984
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • KTO PONOSI WINĘ?
  • TEORIE NAUKOWE
  • Jak dalece można ufać nauce?
    Przebudźcie się! — 1998
  • Jak powstał wszechświat i skąd się wzięło życie?
    Przebudźcie się! — 2002
  • Czy nauka rzeczywiście rozwiąże twoje problemy?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1977
  • Jak nauka wpływa na twoje życie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2015
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1984
g84/2 ss. 3-5

Zrównoważony pogląd na naukę

NAUKA niewątpliwie przysporzyła ludziom niemało korzyści. Powinniśmy jednak mieć zrównoważony pogląd na jej zdobycze. Nauka to owoc ludzkich poczynań, a człowiek jest niedoskonały. Toteż postęp nauki nie zawsze jest samym dobrodziejstwem.

Na przykład samochód to szybki i wygodny środek transportu. Niestety, co roku w groźnych wypadkach drogowych traci życie setki tysięcy osób. Prócz tego samochody przyczyniają się do zanieczyszczania środowiska i niepokojącego uszczuplania światowych rezerw energetycznych. Podobnie ma się rzecz z telewizją. Przekazuje wiadomości i rozrywkę wprost do mieszkań. Jednakże w wielu rodzinach niektórzy stają się jej niewolnikami, a dostarczana rozrywka bywa też bezsensowna i deprawująca.

Nowe chemikalia zrewolucjonizowały liczne gałęzie przemysłu, ale jednocześnie zatruwają wodę pitną i powietrze, którym oddychamy. Dzięki środkom owadobójczym osiąga się znacznie większe plony rolne, ale w następstwie stosowania tych środków zginęło wiele dzikich zwierząt, a poza tym zagrażają one zdrowiu ludzkiemu. Owoce postępu naukowego są zarówno złe, jak i dobre. Czy mamy za to winić naukowców?

KTO PONOSI WINĘ?

Nie zawsze winni są uczeni. Dzięki badaniom naukowym samochody stały się stosunkowo bezpieczne, lecz wskutek ludzkiej zawodności, karygodnej niefrasobliwości i nietrzeźwości ciągle dochodzi do wypadków. Uczeni potrafią ograniczyć skażenie środowiska, ale często na przeszkodzie stoją względy ekonomiczne. Wprawdzie odkrycia naukowe umożliwiły udoskonalanie sprzętu telewizyjnego, ale naukowcy nie opracowują programów, w których często dominuje seks, przemoc i szkodliwa postawa życiowa. Również to nie ich wina, że ludzie nie potrafią panować nad swoim zwyczajem oglądania telewizji.

Nie można jednak uwolnić naukowców od wszelkiej odpowiedzialności za problemy powstałe w wyniku ich odkryć. Nauka na przykład niesłychanie spotęgowała okropności wojny. Kto ponosi za to winę? Z pewnością przynajmniej częściowo należy ją przypisać tym naukowcom, którzy się zajmują udoskonalaniem broni jądrowej lub różnych wyrzutni i środków jej przenoszenia albo wykorzystują swe umiejętności i doświadczenie do wytwarzania gazów trujących czy materiałów do prowadzenia straszliwej wojny bakteriologicznej.

Oczywiście, uczeni nie rozpętują wojen. Czynią to politycy. Niemniej w londyńskiej gazecie The Guardian zadano pytanie: „Jak tu zapoczątkować proces rozbrojenia i oddalić niebezpieczeństwo powszechnej zagłady nuklearnej, skoro ponad połowa najwybitniejszych uczonych i inżynierów świata jest zaangażowana w wyścig zbrojeń?”

TEORIE NAUKOWE

Zrównoważenie jest też potrzebne przy rozpatrywaniu teorii naukowych. Naukowcy formułują niezwykłe poglądy, próbując wyjaśnić budowę materii lub pochodzenie wszechświata. Nie wolno jednak zapominać, że te poglądy to jedynie teorie — w niejednym wypadku poparte imponującymi dowodami, niemniej zawsze wystawione na poprawki. Uczeni nie uważają żadnej teorii naukowej za ostatnie słowo w jakiejkolwiek sprawie.

Profesor Pascual Jordan powiedział: „Już podczas studiów zrozumiałem, że nauki przyrodnicze, zwłaszcza fizyka, nie stanowią skończonego i zamkniętego systemu myślenia, ale są raczej żywym tworem podlegającym procesowi ustawicznych przemian”. Inny naukowiec przyznał, że to, co zaofiarowuje nauka, jest „w najlepszym razie prawdą względną”. Autor wielu esejów naukowych dr Lewis Thomas pisze: „Nie znam ani jednej dziedziny biologii lub medycyny, co do której moglibyśmy sobie pozwolić na twierdzenie, że naprawdę ją rozumiemy, a im więcej się dowiadujemy o żywych stworzeniach, zwłaszcza o nas samych, tym bardziej niezwykłym zjawiskiem staje się dla mnie życie”.

Ponadto każdemu, kto bada dzieje rozwoju nauki, ciągle nasuwa się refleksja, że uczeni są tylko ludźmi. Napotyka dowody naciągania faktów. W nowojorskiej gazecie Daily News poinformowano, iż „na przykład w sporze o sacharynę zaobserwowano, że wszystkie badania podjęte na zlecenie przemysłu cukrowniczego wykazały szkodliwość tego sztucznego środka słodzącego, natomiast w wyniku wszystkich badań przeprowadzonych na zlecenie producentów żywności dietetycznej nie doszukano się w sacharynie niczego złego”.

Można się też spotkać z takimi uprzedzeniami, o jakich mówi autor publikacji naukowych Isaac Asimov: „W roku 1912 niemiecki geolog Alfred Wegener wyraził przypuszczenie, że od milionów lat kontynenty powoli się przesuwają. Został wyśmiany i umarł, zanim w końcu jego pogląd doczekał się uznania” (Science Digest z lipca 1981). Dzisiaj koncepcja Wegenera zyskała sobie w geologii uznanie.

Zdarzają się też oszustwa. Gdy znanemu pracownikowi naukowemu udowodniono dokonywanie rozmyślnych manipulacji, pewne angielskie czasopismo naukowe przeprowadziło ankietę. Spośród odpowiadających na nią 204 naukowców 92 przyznało, że w swojej karierze spotkało się co najmniej z jednym wypadkiem tak zwanego IB (intentional bias), rozmyślnego naciągania faktów, co jest określeniem nieco łagodniejszym niż fałszerstwo, ale oznacza to samo.

Jeden z takich IB zdarzył się w roku 1976. Gazety niemieckie doniosły o wykopaniu „sensacyjnej” skamieliny. Uznano ją za brakujące ogniwo w łańcuchu głowonogów (Cephalopoda), a zatem za dowód ewolucji. W roku 1979 wyszło na jaw „rozmyślne naciąganie faktów”, a skamielina okazała się fałszerstwem. W pewnym doniesieniu prasowym napisano z ubolewaniem: „Paleontologia [nauka zajmująca się badaniem skamieniałości] ma barwną przeszłość, jeśli chodzi o fałszowanie skamielin”.

Nie chcemy bynajmniej umniejszać wielkich zasług nauki dla ludzkości, ale pamiętajmy przy tym o jej ograniczonych możliwościach. Jest to szczególnie ważne, gdy ją porównujemy z innym wielkim źródłem informacji — z Biblią.

[Ramka na stronie 4]

Jak wykształcony mężczyzna, nieraz mający żonę i dzieci, może brać udział w konstruowaniu broni, za pomocą której można zabić dosłownie miliony ludzi?

Dr Helen Caldicott, prezes stowarzyszenia lekarzy będących rzecznikami odpowiedzialności społecznej (Physicians for Social Responsibility), udzielając wywiadu prasie, opisała swoją rozmowę z uczonym, któremu zadała pytanie: „Zapytałam: ‛Joe, dlaczego ludzie konstruują tę broń masowej zagłady?’ Odpowiedział: ‛Czy pani wie, dlaczego? To fantastyczna frajda. Człowiek staje przed nierozwiązalnym problemem: Jak zainstalować dziesięć głowic bojowych na jednej rakiecie, jak umieścić w jej dziobie komputer i jak to zrobić, żeby te głowice niezależnie jedna od drugiej spadały na różne miasta. To po prostu fantastyczna frajda’” (U. S. Catholic).

Jeśli nawet naukowcy znajdują szczególną przyjemność w wyzwaniach i osiągnięciach intelektualnych, to jednak ciąży na nich spora część winy za wywoływanie napięć i niebezpieczeństw, które zagrażają nam wszystkim ze strony ich kosztownej „frajdy”.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij