BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g84/10 ss. 5-7
  • Spaczona moralność w dzisiejszej rozrywce

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Spaczona moralność w dzisiejszej rozrywce
  • Przebudźcie się! — 1984
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • NARKOTYKI I ROZLEW KRWI
  • WIDEOROCK I PRZEMOC
  • PORNOGRAFIA
  • Pornografia — nieszkodliwa czy toksyczna?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2013
  • Dlaczego pornografia jest szkodliwa?
    Przebudźcie się! — 1984
  • Dlaczego pornografia tak się szerzy?
    Przebudźcie się! — 2003
  • Jak szkodliwa jest pornografia
    Przebudźcie się! — 2003
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1984
g84/10 ss. 5-7

Spaczona moralność w dzisiejszej rozrywce

„Nawet ci autorzy, których słowa niegdyś były lube,

teraz wolą te nieprzyzwoite — grube

Tylko proza życia w tekstach im się rodzi —

wszystko uchodzi.

Świat oszalał dziś,

i zło dobrem jest dziś,

i czarne białym jest dziś,

i dzień nocą jest dziś —

wszystko uchodzi”.

(„Cole Porter, kompozytor amerykański, rok 1934”).

„Biada tym, którzy mówią, że dobro jest złem,

a zło — dobrem,

tym, którzy biorą ciemność za światło,

a światło — za ciemność”.

(„Izajasz, prorok izraelski, rok 732 p.n.e. — Księga Izajasza 5:20”).

POWYŻSZE cytaty dzieli ponad 26 wieków. Każdy z nich powstał w innym celu: pierwszy, by zabawić publiczność na Broadwayu, drugi, by skrytykować bezprawie mieszkańców starożytnej Judy. Mimo to obydwa pasują do sytuacji w naszym dziesięcioleciu. Dzisiaj kiedy pojęcie tego, co słuszne, a co niesłuszne, ciągle się zmienia, poniekąd „wszystko uchodzi”.

Chyba nigdzie nie widać tego tak wyraźnie, jak w rozrywce. Rozrywka jest częścią składową kultury, a kultura to przyjęty w społeczeństwie charakterystyczny sposób postępowania, myślenia i odczuwania. Stanowi drogę życiową narodu. Toteż kultura społeczeństwa jest odbiciem jego norm moralnych.

Chyba żaden inny środek masowego przekazu nie rozpowszechnił się tak bardzo w naszym stuleciu ani nie zyskał takiej popularności i takiego wpływu, jak kino i telewizja. Niektórzy twierdzą, że filmy to samo życie. Ponieważ jednak gwiazdy filmu są jednocześnie współczesnymi bohaterami ludowymi, więc filmy mogą przydawać tej nowej etyce znaczenia, niejako ją nobilitować. Producenci filmowi zdają sobie sprawę z tych ogromnych możliwości manipulowania masami. W ich „Code of Production” (Kodeksie produkcji) czytamy: „Rozrywka może oddziaływać na ludzi KORZYSTNIE albo SZKODLIWIE”. Na co wskazuje dzisiejsza rozrywka, jeśli chodzi o panującą na świecie moralność i cele, do których zmierza ludzkość?

W filmie Przeminęło z wiatrem odznaczonym w 1939 roku „Academy Award” („Oscarem”), użyto jednego nieprzyzwoitego słowa, i wielu się tym zgorszyło. Teraz nikt nawet nie mrugnąłby okiem. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu rozrywka była nieszkodliwą imprezą rodzinną, obecnie jest „tylko dla dorosłych”. Niektórzy usprawiedliwiają tę uderzającą zmianę, mówiąc, że chodzi po prostu o niewinne odprężenie się. Ale czy to prawda? W rzeczywistości większość dzisiejszych rozrywek utraciła wszelkie dawniejsze wartości etyczne z powodu trzech rzeczy: nielegalnych narkotyków, brutalnej przemocy i pokazywania scen erotycznych.

NARKOTYKI I ROZLEW KRWI

Od dziesięcioleci w radiu i telewizji USA nadaje się codziennie tak zwane „opery mydlarskie” (seriale rodzinne finansowane przez przemysł mydlarski). Teraz doszły do tego „opery proszkowe”. Wzrastające powodzenie, jakim się cieszą wśród ludności nielegalne narkotyki, przedstawia się na scenie, w kinie i telewizji jako coś całkiem normalnego, powszedniego. Narkomanów i handlarzy narkotyków już nie utożsamia się automatycznie z bankrutami życiowymi, ze zwyrodnialcami czy łajdakami. Często są raczej bohaterami, zwycięzcami, gwiazdami — wzorem dla młodych i starszych. Winą za taką zmianę producenci widowisk i filmów obciążają publiczność, twierdząc: „Produkujemy tylko to, czego oni chcą!”

Przemysł rozrywkowy prezentuje również „opery jatkowe”. Nigdy dotąd w historii filmu nie pokazywano tak barbarzyńskich, wstrząsających scen stosowania przemocy. Na oczach widzów odbywają się krwawe rzezie. Piły elektryczne tną na kawałki zwłoki, wiertarki drążą dziury w głowach ofiar, przy czym krew tryska strumieniami, ludożercy zaś z głośnym mlaskaniem zjadają kawały ciał ludzkich. Te ohydne rzezie często jeszcze łączy się z jakąś sytuacją erotyczną. Sceny tego rodzaju, a nawet jeszcze bardziej odrażające, stanowią zasadniczą część składową rozrywki, którą się pasjonuje wiele ludzi.

Dzisiaj nikt już nie musi się przemykać ukradkiem do kina, by obejrzeć taki makabryczny film. Kto ma magnetowid, może wypożyczać filmy lub je kupić. Jeden z wideofilmów reklamowano następująco: „92 minuty gwałtów i rzezi!” Popyt na takie sadystyczne, brutalne filmy ciągle rośnie. Na przykład w pewnym angielskim czasopiśmie poświęconym sprzedaży artykułów wideo napisano w nawiązaniu do recenzji nowego magnetowidowego horroru, w którym ćwiartuje się ofiary: „Coś dla każdego handlowca. Ten film na pewno nie będzie leżał na półkach”.

Do jakiego wniosku muszą dojść widzowie, którzy regularnie oglądają takie jatki? Że w normalnym życiu stosowanie przemocy jest na porządku dziennym, że jest jego nieodłączną częścią. Trudno się więc dziwić, że stopniowo coraz więcej ludzi akceptuje to w świecie realnym. Krótko mówiąc, taka rozrywka to nic innego, jak tylko pornografia w brutalnym wydaniu.

WIDEOROCK I PRZEMOC

Ostatnio pojawiły się, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, tak zwane „opery wideorockowe”. W coraz większej liczbie miast abonenci telewizji przewodowej mogą nie tylko słuchać muzyki hard-rockowej z jej napastliwym rytmem, ale też oglądać towarzyszące jej sceny stosowania przemocy. Można kupować kasety z wideorockiem albo oglądać takie filmy na wielkim ekranie w klubie rockowym.

Pewien widz zszokowany wideorockowym programem muzycznym określił go w The Wall Street Journal jako „najbezecniejszy, najbardziej odrażający pokaz sadyzmu, jaki kiedykolwiek widziałem”. W relacji tej czytamy dalej: „Numery programu rockowego przeplatano rozmaitymi, krótkimi scenami. Pokazano na przykład, jak krzyczącą histerycznie kobietę zmuszano do zjedzenia zdechłego szczura”. Rzadko się słyszy, żeby ktoś z widzów narzekał.

Ponieważ muzyka działa na uczucia, więc ta nowa odmiana muzyki rockowej może tym skuteczniej kształtować spaczone poglądy na życie. Dlaczego? Dlatego, że są bezpośrednio zaangażowane dwa nasze zmysły: słuch i wzrok. Słuchając muzyki, człowiek sam wczuwa się w jej nastrój. Jeśli natomiast połączyć ją z obrazem, widz nie może już puszczać wodze wyobraźni, lecz zostają mu narzucone kryteria moralne kogoś innego — twórcy programu wideorockowego. W czasopiśmie Newsweek czytamy: „Jedną z najcenniejszych właściwości muzyki jest jej zdolność wywoływania głębokich, niewypowiedzianych doznań, które mogą się zmieniać w trakcie następnego słuchania utworu. Wideo natomiast decyduje o tym, co będziesz sobie wyobrażać, i przedstawia to na ekranie za każdym razem, gdy się odtwarza daną piosenkę”.

PORNOGRAFIA

Inną formą spaczonego uprzyjemniania wolnego czasu są „opery seksualne”, czyli filmy porno. Pornografia nie jest niczym nowym. Nowy jest tylko sposób wystawiania jej na pokaz. Mury ukrywające ją przed oczami ludzkimi zaczęły się rozsypywać w latach sześćdziesiątych naszego stulecia, gdy Dania jako pierwsza zniosła u siebie wszelkie ustawowe ograniczenia w dziedzinie pornografii. Odtąd pornografia kala cały świat niby ropny wyciek z nabrzmiałego wrzodu.

W niektórych krajach pornografia jest do tej pory interesem niejawnym, choć bardzo zyskownym. W innych mają do niej łatwy dostęp wszyscy, nie wyłączając młodzieży. Mnożą się jak grzyby po deszczu dosadne, deprawujące sceny erotyczne opisywane ze szczegółami w powieściach i czasopismach oraz przedstawiane w telewizji lub w filmach. Ludzie zlatują się na filmy porno, jak muchy do kupy gnoju.

Na przykład w Hiszpanii w kioskach z gazetami aż się roi od publikacji o treści erotycznej. Niektóre tamtejsze gazety zamieszczają ogłoszenia reklamujące filmy pornograficzne, jak na przykład: „Seks, zepsucie i zboczenia w filmie, który mógł nakręcić tylko sam Diabeł”. W ukazującym się w Anglii Daily Telegraph czytamy: „Chyba jedyną rozwijającą się jeszcze gałęzią handlu w dzisiejszej Anglii są sklepy porno”. A w japońskim czasopiśmie Mainichi Daily News powiedziano: „Liczba sklepów porno ustawicznie wzrasta; w dodatku oferują one coraz rozleglejszą gamę wynaturzonych usług”. W 1982 roku w samych tylko Stanach Zjednoczonych handel pornografią przyniósł około 7 miliardów dolarów zysku!

Dlaczego handel pornografią kwitnie? W wyniku odwiecznego prawa podaży i popytu. Według tygodnika The Manchester Guardian Weekly była francuska gwiazda filmu porno powiedziała kiedyś: „Pornografia, choćby mierna, ma przed sobą przyszłość, bo cieszy się popytem”. Natomiast ludzie, którzy się wstydzą iść do kina na film porno w obawie, że ktoś mógłby ich zobaczyć, kupują sobie wideokasety i odtwarzają je w domowym zaciszu. Wydaje się zatem, że popyt tłumaczy podaż.

Sidła zwyrodnienia seksualnego nie oszczędzają nawet dzieci i nastolatków. „Czyny seksualne dokonywane już na 8-miesięcznych niemowlętach filmują i fotografują nielegalnie działający handlarze, którzy zaspokajają potrzeby szerzącej się ‛subkultury pornografii dziecięcej’” — donosi nowojorski dziennik Daily News. Ponadto w tej samej gazecie powiedziano, że w Stanach Zjednoczonych „co roku ginie bez wieści około 50 000 dzieci”. Wiele z nich wyzyskuje się dla celów seksualnych i dla pornografii. Filmy porno wysyła się do krajów skandynawskich, tam wykonuje się kopie, które potem rozprowadza się po całym świecie, by dogodzić zwyrodniałym upodobaniom rosnącej liczby zboczeńców.

A zatem przemysł rozrywkowy — bez względu na to, czy przedstawia seks wśród dorosłych, czy wśród młodzieży, czy też przemoc — wmawia, że to, co „złe”, zwyrodniałe, jest „dobre”, godne uznania.

Czy obecny system rzeczy zdoła przetrwać, skoro takie niszczące czynniki podgryzają jego fundament? „Czy może kto zgarnąć ogień do swojego zanadrza, a jego odzienie się nie spali?” (Prz. 6:27, NP). Dokąd zaprowadzą świat dzisiejsze normy moralne?

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij