Od naszych Czytelników
Sari
Przed chwilą z prawdziwą przyjemnością przeczytałam w Przebudźcie się! z 8 października 1988 roku artykuł: „Sari dla milionów”. Patrząc na fotografię kobiety w sari, pomyślałam sobie: „Ale piękny strój!” Artykuł został napisany w taki sposób, że budzi w czytelniku sympatię i szacunek dla mieszkańców Indii. Taka lektura pomaga wyzbyć się całkowicie uprzedzeń rasowych, które moglibyśmy jeszcze żywić w głębi serca. Wspomniano tam, że podczas wykonywania prac domowych Hinduska ubrana jest w starsze, ‛domowe sari’. Pomogło mi to, mieszkance dalekiej Japonii, która wykonuje te same prace, zdać sobie sprawę z własnej wartości. Zaczęłam zwracać uwagę na kobiecość mojego stroju. Odtąd, gdy trzeba będzie wyjść po sprawunki choćby do najbliższego sklepu, będę dbać o to, aby mój strój był kobiecy i gustowny.
N.I., „kobieta, która bardzo by chciała ubierać się w sari”, Japonia
Porywczość
Pewnego wieczoru, gdy przeglądałem artykuły z serii „Młodzi ludzie pytają”, zainteresowało mnie pytanie: „Dlaczego tak łatwo unoszę się gniewem?” (nr 4/LXIX). Po dwukrotnym przeczytaniu tego artykułu zacząłem się zastanawiać, dlaczego rady, by nie dawać upustu złości, udzielono jakby z myślą o mnie. Mam już 22 lata, ale dopiero tego dnia uświadomiłem sobie, że jestem porywczy. Nigdy przedtem nie zdawałem sobie z tego sprawy. Jeszcze do niedawna uspokajałem się myślą: „W tym wypadku mój gniew jest uzasadniony”. Odtąd jednak będę dokładać wszelkich starań, by pohamować swój gniew.
Y.O., Japonia
Sztuczna inteligencja
W artykule o sztucznej inteligencji, zamieszczonym w Przebudźcie się! z 8 października 1988, zabrakło wielu informacji; albo autor nie słyszał o kilku najnowszych osiągnięciach w tej dziedzinie, albo — jeśli o nich wiedział — z jakiegoś powodu o nich nie wspomniał. (...) Nie ma tam żadnej wzmianki o sieciach neuronowych, dzięki którym komputery mają, jeśli chodzi o rozpoznawanie wzorów, w zasadzie takie same możliwości, jak ludzkie oko lub ucho. Na razie sieci te mogą jedynie rywalizować ze zwojami nerwowymi prostszych organizmów (...) Nie wiadomo, czy pod względem złożoności dorównają kiedyś neuronom mózgu ludzkiego, ale może to nie być konieczne (...) Obawiam się, że wspomniany artykuł, podobnie jak wiele innych artykułów popularnonaukowych, które udało mi się przeczytać, upowszechnia pogląd: „Nie ma się o co martwić; ludzie zawsze będą tu, na ziemi, najinteligentniejsi”. Sądzę, że obawa, iż człowiek mógłby spotkać jakieś inteligentniejsze istnienie, jest nieuzasadniona i bardzo egocentryczna.
J.O., USA
W „Przebudźcie się!” omówiono obecne osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji, które już znalazły zastosowanie w praktyce. Czytelnika J.O. interesują raczej hipotetyczne perspektywy przyszłości, co do których — jak sam przyznaje — są pewne niejasności. „Wyniki badań przeprowadzanych w Laboratorium im. Lincolna przy M.I.T. wskazują, że w ciągu pięciu lat powinno być możliwe zbudowanie sieci nerwowej tak złożonej, jak mózg pszczoły” — czytamy w artykule redakcyjnym dziennika „New York Times” z 7 września 1988. Oddajmy, co się komu należy — sztuczna inteligencja, bez względu na swój poziom, wciąż jest tylko mierną namiastką dzieła Stwórcy. (Wyd.).