BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g93 8.1 ss. 17-19
  • „Epoka odkryć” — za jaką cenę?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Epoka odkryć” — za jaką cenę?
  • Przebudźcie się! — 1993
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • „Świat na wyspie”
  • Odkrycia — dawniej i dziś
  • „Największe odkrycie naszych czasów”
  • Sewilla — brama do Nowego Świata
    Przebudźcie się! — 2003
  • „Mądrość natury”
    Przebudźcie się! — 2007
  • W Japonii wyrażono to kwiatami
    Przebudźcie się! — 1991
  • Aktywni duchowo mimo podeszłego wieku
    Chrześcijańskie życie i służba — program zebrań — 2016
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1993
g93 8.1 ss. 17-19

„Epoka odkryć” — za jaką cenę?

Od naszego korespondenta w Hiszpanii

„ZOBACZ, co znalazłam!” — woła dziewczynka trzymająca w rączce pięknego motyla. Dorośli również lubią się pochwalić swymi najnowszymi odkryciami.

A gdzie można zrobić to lepiej niż na wystawie światowej? Od 20 kwietnia do 12 października 1992 roku w Sewilli na południu Hiszpanii odbyła się ostatnia i największa w tym stuleciu wystawa światowa, nazwana Expo ’92.

Tematem Expo ’92 była „epoka odkryć”, toteż uczestnicy starali się zaprezentować swój dawny i obecny wkład w osiągnięcia ludzkości. Zwiedzający mieli niepowtarzalną sposobność zapoznania się z kuchnią, folklorem, architekturą i techniką 111 krajów świata.

Jednakże w ostatnich latach coraz bardziej rzuca się w oczy ciemniejsza strona odkryć. Wiele z nich miało przykre skutki uboczne w postaci niszczenia wrażliwego środowiska naturalnego ziemi. Podobnie jak dziewczynka może naruszyć delikatne skrzydła motyla, tak człowiek przez nieodpowiedzialne korzystanie z techniki nieraz wyrządza naszej planecie niepowetowane szkody.

Jak zatem wyjaśniono w oficjalnym przewodniku po wystawie, chodziło nie tylko o złożenie „hołdu ludzkiej inwencji”, ale też o poparcie solidarności międzynarodowej, potrzebnej do ochrony kruchej struktury naszego globu.

„Świat na wyspie”

Gościnna Sewilla wzbogaciła się w złotej dobie odkryć. Stąd wypłynął na drugą wielką wyprawę odkrywczą Krzysztof Kolumb. W XVI wieku właśnie tu zawijała większość hiszpańskich galeonów napełnionych złotem i srebrem z Ameryki. Drogocenne metale, stanowiące dla wielu pierwszych podróżników najbardziej łakomy kąsek, rozładowywano przy Torre del Oro (Złota Baszta), jednym z najsłynniejszych zabytków miasta.

Ostatnio jednak mniej było dochodów, a więcej rozchodów. Na przygotowanie stolicy Andaluzji do Expo ’92 wydano w ciągu ubiegłych pięciu lat 10 miliardów dolarów. Co powstało za te pieniądze?

Na peryferiach Sewilli leży Wyspa Kartuzów (La Cartuja), naniesiona przez rzekę Gwadalkiwir. Do niedawna stał tu tylko stary klasztor i podupadła fabryka porcelany. Wyspę tę przekształcono w ogromny lunapark z alejami ocienionymi szpalerami drzew, z ogrodami, kanałami, pasażami i lśniącymi pawilonami. Wszystko to połączono z miastem za pomocą kilku zgrabnych mostów. Król Hiszpanii Juan Carlos I nazwał nową Wyspę Kartuzów „światem na wyspie i wyspą świata”. Jakiego rodzaju świat odkrywali goście Expo ’92?

Wydaje się, że na równi z cudami techniki zaprezentowano tu kulturę, kuchnię i rozrywkę. Pisarz César Alonso stwierdził: „Na Expo ’92 przechodzimy od tchnącego optymizmem kultu Postępu ku daleko posuniętej nieufności wobec osiągnięć samej nauki czy techniki”. Swój raczej humanistyczny niż techniczny charakter wystawa zawdzięczała też rekordowo licznemu udziałowi mniejszych państw.

W najróżniejszych pawilonach zapoznawano gości z dalekimi krajami, których może nigdy by nie odwiedzili — z ich pięknem, mieszkańcami i historią. Pełne dramatyzmu tańce plemion z Nowej Zelandii i Papui Nowej Gwinei rywalizowały ze skocznymi rosyjskimi tańcami ludowymi, hiszpańskim tańcem sevillanas i miłymi dla ucha rytmami Indonezji. Dodatkową atrakcją były widowiska operowe, pokazy fajerwerków i występy uliczne.

Odkrycia — dawniej i dziś

Zwiedzający mógł się przekonać, jak dalece zmienił się świat w ciągu minionych pięciu stuleci. Wystawa w odrestaurowanym klasztorze na Wyspie Kartuzów ukazywała życie w roku 1492, i to nie tylko w Europie, ale też w Ameryce, na Dalekim Wschodzie i w świecie muzułmańskim. W tamtych czasach owe cztery regiony przypominały olbrzymie wyspy, odgrodzone od innych oceanami, pustyniami lub nieufnością.

Jednakże na pierwszy plan wysunęło Expo ’92 ochronę środowiska naturalnego. Jeszcze na żadnej wystawie międzynarodowej nie poświęcono tej sprawie tyle uwagi. Trójwymiarowy film dokumentalny wyjaśniał, jak niedawne odkrycia — na przykład wykrycie dziury w powłoce ozonowej — uwydatniły niebezpieczeństwa grożące naszej planecie z winy człowieka. W Pawilonie Środowiska zajęto się problemem zachowania równowagi między rozwojem gospodarczym i ochroną środowiska, natomiast w Pawilonie Przyrody, gdzie umieszczono model lasu równikowego znad Amazonki, zwrócono uwagę na delikatną strukturę tego bezcennego dziedzictwa.

W ramach akcji zadrzewiania, zaliczanej do najbardziej imponujących w Europie, na Wyspie Kartuzów posadzono 30 000 drzew i 300 000 krzewów. Chodziło o upiększenie wystawy i pokazanie, że postęp nie powinien prowadzić do niszczenia środowiska. Czerwone i żółte lilie wodne rozpychały się obok supernowoczesnego satelity telekomunikacyjnego, pod niezawodną kolejką jednoszynową kwitły drzewa jakarandy, a wielkie zielone trawniki zakrywały rozległy system łączności światłowodowej.

Wiele pawilonów nawiązywało do architektury tradycyjnej, a zarówno ich kształt, jak i użyty budulec robiły oszałamiające wrażenie. Pawilon Japonii był podobno największą na świecie budowlą z drewna. Szwajcaria postawiła strzelistą wieżę z papieru. Maroko reprezentował arabski pałac, a Zjednoczone Emiraty Arabskie — miniaturowy zamek. Front pawilonu Nowej Zelandii tworzyło urwisko skalne z wodospadem i kolonią skrzeczących ptaków morskich. Drewniany pawilon Indii był zwieńczony olbrzymim pawim ogonem.

Podczas skwarnego lata w Sewilli zawsze trudno jest znaleźć ochłodę. Organizatorzy Expo spróbowali rozwiązać ten problem w sposób naturalny, stosując prastare metody Maurów, mieszkających w Sewilli przed wiekami. Niezliczone fontanny i sztuczne obłoczki mgły, a także drzewa, krzewy i ocienione przejścia czyniły upał znośniejszym.

„Największe odkrycie naszych czasów”

W starym klasztorze na Wyspie Kartuzów przebywał przed swą pierwszą podróżą Kolumb. Jego wyprawa była zwiastunem epoki odkryć, uczczonej na wystawie. Ale choć minione 500 lat przyniosło postęp w wielu dziedzinach, ludzkość patrzy w przyszłość z rosnącym niepokojem. Jak wskazał król Juan Carlos I, „wspólne dążenia i optymizm zależą głównie od dialogu między narodami, od wzajemnego zrozumienia”.

Właśnie dlatego Expo ’92 starało się „przekazać wszystkim mieszkańcom naszej (...) planety Ziemi orędzie pokoju, przyjaźni i solidarności”. Niełatwe to zadanie w tym niezmiennie skłóconym świecie. W oficjalnym przewodniku po wystawie przyznano, że „nowy ład światowy oparty na takich zasadach byłby naprawdę największym odkryciem naszych czasów”.

[Ilustracja na stronie 17]

Torre del Oro, słynna XIII-wieczna Złota Baszta w Sewilli

[Ilustracja na stronie 18]

Obok nowoczesnego satelity telekomunikacyjnego rozpychały się lilie wodne

[Ilustracja na stronie 18]

Pawilon Maroka przypominał pałac mauretański

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij