BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g93 8.12 ss. 8-10
  • „Nie jesteśmy pokrzywdzeni!”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Nie jesteśmy pokrzywdzeni!”
  • Przebudźcie się! — 1993
  • Podobne artykuły
  • Wybierz religię prawdziwą
    Czego nas uczy Biblia?
  • Od naszych Czytelników
    Przebudźcie się! — 1994
  • „Dlaczego nie obchodzę gwiazdki”
    Przebudźcie się! — 1994
  • Opowiedz się za religią prawdziwą
    Czego naprawdę uczy Biblia?
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1993
g93 8.12 ss. 8-10

„Nie jesteśmy pokrzywdzeni!”

Zdaniem niektórych nauczycieli oraz innych osób dzieci Świadków Jehowy są pokrzywdzone, gdyż rodzice nie pozwalają im uczestniczyć w zabawach szkolnych z okazji Bożego Narodzenia, Wielkanocy czy Święta Zmarłych. Poniżej zamieszczamy krótkie fragmenty listów, w których dzieci te wyjaśniają, dlaczego nie chcą brać udziału w obchodach wspomnianych świąt.

„CHOCIAŻ tłumaczę kolegom w szkole, dlaczego nie obchodzę świąt, ciągle uważają, że jestem pokrzywdzona. Ale to nieprawda! Żeby dostać prezenty, oni zawsze muszą czekać na Boże Narodzenie czy na jakieś inne święto, a ja otrzymuję różne upominki i chodzę na przyjęcia przez cały rok. Wiem, że kocha mnie nie tylko moja rodzina, ale też zbór i Jehowa. Jest to dla mnie o wiele ważniejsze niż jakiekolwiek święto” (Becky, lat 13).

„Wiem, że te wszystkie święta oparte są na błędnych podstawach. Jezus nie urodził się w dzień Bożego Narodzenia. Dlatego rodzina nie musi mi rekompensować podobnych uroczystości. Moi bliscy są zawsze przy mnie, gdy ich potrzebuję. Ma to dla mnie o wiele większą wartość niż jakiekolwiek prezenty, które mógłbym od nich otrzymać” (Josh, lat 15).

„Boże Narodzenie. Nie czuję się poszkodowana, bo przecież tak naprawdę nie jest to święto chrześcijańskie. Wolę wiedzieć, że dostaję prezenty od moich rodziców, a nie od jakiegoś tajemniczego Mikołaja. Wielkanoc. Z Wielkanocą sprawa przedstawia się trudniej, bo ludzie mówią, że świętują w ten sposób zmartwychwstanie Jezusa albo że po prostu ‚szukają jajek’. Ale właściwie co one mają wspólnego z Jezusem? Nawet nazwa Wielkanocy [w niektórych językach] pochodzi od imienia starożytnej bogini. Święto Zmarłych. To święto w ogóle mi nie odpowiada. Duchy i czarownice, brr!” (Katie, lat 10).

„Choć jestem młody, nigdy nie odczuwam żalu z tego powodu, że nie biorę udziału w obchodach świeckich uroczystości. Rodzice nie zabraniają mi robienia czegoś, bo jestem Świadkiem Jehowy, lecz przedstawiają biblijny punkt widzenia i pogląd Jehowy na te święta. A jeśli chodzi o prezenty, to wręczamy je sobie przez cały rok” (Ryan, lat 17).

„Każde z tych świąt obchodzi się z okazji czegoś, co jest fałszem, i każde kieruje uwagę na niewłaściwe rzeczy. Większość dzieci, które znam, obchodzi je ze względu na słodycze i prezenty. Ja mam coś lepszego od takich uroczystości — wspaniałą organizację Świadków Jehowy. Słowo Jehowy Boga zawiera orędzie, które przynosi szczęście trwające nie jeden dzień, jak święto, ale wiecznie” (Brooke, lat 14).

„Dlaczego nie żałuję, że nie obchodzę świąt: 1) Biblia mówi, że są złe. 2) Nie zależy mi na nich. 3) Mamusia i tatuś dają mi prezenty” (Brandi, lat 6).

„Nie uważam, że jestem pokrzywdzona. Te święta mnie nie interesują. I tak otrzymuję prezenty, biorę udział w różnych zabawach i chodzę na przyjęcia. Wcale nie muszę obchodzić świąt, żeby dostawać upominki. W każdej sytuacji chcę postępować jak Świadek i nic mi w tym nie przeszkodzi” (Brianne, lat 9).

„Chodzę do piątej klasy i wcale nie żałuję, że jestem Świadkiem Jehowy. Jeden chłopiec powiedział, że chyba musi mi być smutno, kiedy nie dostaję żadnych upominków na Boże Narodzenie. Odpowiedziałem mu, że otrzymuję prezenty przez cały rok. Wtedy przyznał, że mam szczęście. Moim zdaniem żadnemu Świadkowi Jehowy nie powinno być przykro z powodu tego, kim jest” (Jeff, lat 10).

„Dla mnie i mojej siostry świętem rodzinnym jest rocznica ślubu mamy i taty. Obmyślam dla nich prezenty, laurki i inne rzeczy albo pomagam, gdy przygotowują sobie nawzajem niespodzianki — sprawia mi to olbrzymią przyjemność, większą niż jakiekolwiek podarunki. Dawanie jest lepsze niż otrzymywanie” (Rachel, lat 16).

„Gdy byłem młodszy, nie czułem się najlepiej podczas niektórych świąt. Ale później uświadomiłem sobie, że mogą się one wiązać z chciwością, kłótniami i smutkiem. Jeżeli otrzymujesz upominki w wyznaczonych dniach, to nigdy nie będą dla ciebie niespodzianką. Wolę dostawać specjalne prezenty o każdej porze roku. Decyzja, czy obchodzić święta, jest tylko drobną cząstką poważniejszego wyboru: oddać się na służbę dla Jehowy czy nie. Kiedy pomyślę o tym w ten sposób, od razu wiem, jak trzeba postąpić” (Ben, lat 13).

„Kiedy byłam mała, wydawało mi się czasem, że coś tracę. Później jednak śmiałam się na myśl o tym, co wspólnego z Jezusem mają jajka i zajączek wielkanocny. Gdy trochę podrosłam i rodzice mi wyjaśnili, skąd się wzięły wszystkie symbole świąteczne, uznałam je za odrażające. Robiło mi się przykro na myśl, jak mogą się czuć Jehowa i Jezus, gdy się Ich łączy z takimi pogańskimi zwyczajami” (Alexa, lat 18).

„Kiedyś przed świętami Bożego Narodzenia czułem się w szkole bardzo przygnębiony i odtrącony. Ale potem uświadomiłem sobie, że obchodzenie Bożego Narodzenia nie rozwiąże niczyich problemów, nie zbliży rodziny ani nie zapewni jej szczęścia. Można to osiągnąć jedynie przez życie zgodne z miernikami biblijnymi” (Joe, lat 15).

„Zamiast Bożego Narodzenia czy innych świąt mamy Wielki Dzień Zabawek. Dostajemy wtedy trochę pieniędzy, które możemy wydać, na co tylko chcemy. Jednego roku wygłosiłem w klasie referat na temat mojej religii. Zamiast podążać drogami świata, wyrobiłem sobie własne ścieżki — chodzę na zebrania, do służby polowej, a w moim życiu ważne miejsce zajmuje modlitwa. Zostanę ochrzczony na najbliższym zgromadzeniu” (George, lat 11).

„Uwielbiam otrzymywać prezenty i naprawdę dostaję je przez cały rok. A jeśli chodzi o przyjęcia, to nie odczuwam tak bardzo ich braku. Kiedy zajmuję zdecydowane stanowisko w obronie prawdy, uszczęśliwiam Jehowę. To zabawne, gdy moi koledzy, którzy nie są chrześcijanami, a na przykład hinduistami czy żydami, obchodzą Boże Narodzenie i wymieniają prezenty, choć nic nie wiedzą o tym święcie” (Julia, lat 12).

„Nie żałuję, że nie uczestniczę w obchodach świąt w szkole. Dzieci robią wtedy mnóstwo dziwacznych rzeczy, na przykład przebierają się na Święto Zmarłych. Wcale mi tego nie brak. Mówię kolegom, że przez cały rok dostaję prezenty od rodziców. Oni opowiadają o swoim kościele i o tym, jak się tam nudzą, a ja — o zebraniach urządzanych w parku. Czasem mi zazdroszczą, ale ja im wcale. Na koniec powiem, że trzeba się przyjaźnić tylko z tymi, którzy szanują nasze wierzenia. Nigdy nie można pozwolić, by jakiś uczeń czy nauczyciel zmusił nas do zrobienia czegoś niezgodnego z wolą Jehowy” (Justin, lat 12).

„Czy czuję się pokrzywdzona? Wcale nie, bo przecież mamy inne przyjęcia. Poza tym w Boże Narodzenie dzieci myślą głównie o świętym Mikołaju, w czasie Wielkanocy o zajączku, a ja wiem, że to pochodzi z religii pogańskich. Lubię służbę polową, ponieważ pomaga mi żyć prawdą” (Sharon, lat 8).

„Jestem Świadkiem Jehowy i mogę szczerze przyznać, że nigdy nie czułam się z tego powodu niezadowolona. Przeżywam mnóstwo radości w gronie moich bliskich. Kiedy w szkole odbywają się zabawy, mama zabiera mnie gdzieś na obiad. Rodzice bez specjalnej okazji robią klasie jakąś miłą niespodziankę i wszyscy mogą się wtedy przekonać, że umiemy się bawić. Jestem bardzo związana z moją rodziną, a kiedy koledzy i koleżanki pytają, dlaczego nie obchodzę świąt, odpowiadam, że świętuję każdego dnia. Czy któryś Świadek mógłby się czuć opuszczony?” (Megan, lat 13).

„Święto Zmarłych. Dzieci przebierają się wtedy za diabły albo postacie z komiksów. I po co? Chodzą po ulicach od jednego domu do drugiego i dostają torby cukierków. Albo rzucają jajkami w domy i owijają drzewa papierem toaletowym, a najgorsze, że pomaga im w tym większość rodziców” (Zachary, lat 10).

„Nie muszę czekać na specjalny dzień, aby dostać prezent. Mama i tata często dają mi mnóstwo zabawek. Święto Zmarłych obchodzi się dla uczczenia dusz nieżyjących. To nie jest właściwe. Jedynym Bogiem, któremu powinniśmy oddawać cześć, jest Jehowa” (Nicholas, lat 6).

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij