BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g97 8.5 ss. 5-12
  • Czyżby ewolucjonizmowi brakowało podstaw?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Czyżby ewolucjonizmowi brakowało podstaw?
  • Przebudźcie się! — 1997
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Nieredukowalna złożoność — czy ewolucja może ją wyjaśnić?
  • Nieredukowalna złożoność procesu krzepnięcia krwi
  • „Całkowite, bardzo tajemnicze milczenie”
  • Problemy z pojawieniem się życia
  • Dlaczego większość w nią wierzy?
  • Dlaczego dochodzi do sporów na temat ewolucji?
    Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie?
  • Czy proste formy życia są naprawdę proste?
    Pochodzenie życia — pięć pytań, które warto rozważyć
  • Dwa ważne pytania
    Przebudźcie się! — 2015
  • Jak powstało życie?
    Więcej tematów
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1997
g97 8.5 ss. 5-12

Czyżby ewolucjonizmowi brakowało podstaw?

CO JEST istotą darwinowskiej teorii ewolucji? „W całym, biologicznym znaczeniu tego słowa (...) ewolucja to proces, podczas którego życie wyłaniało się z materii nieożywionej i następnie dalej rozwijało w sposób całkowicie naturalny”. Teoria Darwina głosi, że „praktycznie wszelkie formy życia, a przynajmniej wszystkie najistotniejsze jego cechy powstały dzięki doborowi naturalnemu, w wyniku którego następuje selekcja wśród pojawiających się przypadkowo zmian” (Michael Behe, Darwin’s Black Box​—The Biochemical Challenge to Evolution;a autor jest profesorem nadzwyczajnym biochemii na Uniwersytecie Lehigh w stanie Pensylwania w USA).

Nieredukowalna złożoność — czy ewolucja może ją wyjaśnić?

Kiedy Darwin rozwijał swą teorię, uczeni nic lub prawie nic nie wiedzieli o zdumiewającej złożoności żywej komórki. Współczesna biochemia, badająca życie na poziomie molekularnym, uchyliła rąbka tajemnicy. Jednocześnie wysunęła poważne zarzuty i wątpliwości co do teorii Darwina.

Poszczególne części komórek składają się z cząsteczek chemicznych, zwanych też molekułami. Z kolei komórki to jakby cegiełki, z których zbudowane są wszystkie żywe stworzenia. Profesor Behe, będący katolikiem, uważa, iż ewolucją da się wytłumaczyć późniejszy rozwój zwierząt. Ma jednak poważne wątpliwości, czy można nią wyjaśnić pojawienie się komórki. Wspomina o molekularnych maszynach, które „transportują towary z jednego miejsca komórki do drugiego po ‚autostradach’ utworzonych przez inne cząsteczki (...) Dzięki takim maszynom komórki się poruszają, dzielą, odżywiają. Krótko mówiąc, wyspecjalizowane molekularne maszyny kierują każdym procesem zachodzącym w komórce. W rezultacie ich przebieg jest precyzyjnie regulowany, a cała maszyneria życia zdumiewa swą złożonością”.

A w jakiej skali wszystko to się rozgrywa? Przeciętna komórka ma zaledwie kilka setnych milimetra średnicy! W tej mikroskopijnej przestrzeni zachodzą skomplikowane procesy nieodzowne do istnienia życia (patrz diagram na stronach 8 i 9). Nie dziwią więc słowa: „Rzecz sprowadza się do tego, że komórka, będąca podstawą życia, jest oszałamiająco złożona”.

Behe zauważa, iż komórka może spełniać swe funkcje tylko jako całość. Nie mogła więc się ukształtować w wyniku powolnych stopniowych zmian, postulowanych przez teorię ewolucji. Jako przykład Behe podaje pułapkę na myszy. To proste urządzenie może działać tylko wtedy, gdy wszystkie jego części są ze sobą odpowiednio połączone. Żadna z nich — ani podstawka, ani sprężynka, ani ten czy inny metalowy drut — nie jest pułapką na myszy i nie może spełniać takiej funkcji. O sprawnej pułapce można mówić dopiero wtedy, gdy istnieją wszystkie części i są złożone w całe urządzenie. Podobnie komórka może działać jedynie wtedy, gdy wszystkie jej elementy składowe tworzą jedną całość. Behe posłużył się tym przykładem, by wyjaśnić, co rozumie przez „nieredukowalną złożoność”.b

Pojęcie to rodzi istotny zarzut wobec domniemanego procesu ewolucji, polegającego na stopniowym nabywaniu korzystnych cech. Darwin, wiedząc o silnych argumentach wysuwanych przeciwko jego teorii powolnej ewolucji sterowanej doborem naturalnym, oznajmił: „Jeśliby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek narząd złożony, który nie mógłby być utworzony na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń — teoria moja musiałaby absolutnie upaść” (O powstawaniu gatunków).

Nieredukowalna złożoność komórki jest więc jedną z największych przeszkód uniemożliwiających zaakceptowanie teorii Darwina. Ewolucja w ogóle nie potrafi wyjaśnić przejścia od materii nieożywionej do ożywionej. A na dodatek ta pierwsza, jakże złożona komórka musiała powstać od razu jako kompletny organizm. Innymi słowy, komórka (podobnie jak pułapka na myszy) już w chwili pojawienia się musiała mieć wszystkie elementy i działać!

Nieredukowalna złożoność procesu krzepnięcia krwi

Innym przykładem nieredukowalnej złożoności jest proces, który większość z nas w chwili skaleczenia się uważa za coś oczywistego — chodzi o krzepnięcie krwi. Normalnie dzieje się tak, że z przedziurawionego naczynia natychmiast zaczyna wypływać zawarty w nim płyn i cieknie dopóty, dopóki się ono nie opróżni. Jeżeli jednak przekłujemy czy przetniemy sobie skórę, upływ krwi szybko ustaje, gdyż tworzy się skrzep. Ale jak o tym dobrze wiedzą lekarze, „krzepnięcie krwi jest bardzo złożonym, wielostopniowym procesem, w którym biorą udział liczne, oddziałujące na siebie białka”. Uczestniczą one w tak zwanej kaskadowej aktywacji krzepnięcia. Ten delikatny proces leczniczy „w ogromnej mierze zależy od tego, kiedy i z jaką szybkością zachodzą różne reakcje”. Gdyby coś się źle potoczyło, człowiek mógłby się wykrwawić na śmierć albo przeciwnie, cała jego krew mogłaby ulec skrzepnięciu. Moment rozpoczęcia reakcji i ich szybkość mają więc żywotne znaczenie.

Z badań biologicznych wynika, iż w krzepnięciu krwi bierze udział wiele czynników i żadnego z nich nie może brakować. Behe zadaje pytanie: „Jak to się dzieje, że raz rozpoczęty proces krzepnięcia zostaje przerwany, zanim jeszcze cała krew (...) zamieni się w ciało stałe?” Wyjaśnia następnie, „iż tworzenie się skrzepu, wstrzymywanie dalszego krzepnięcia, wzmacnianie skrzepu oraz usuwanie go” stanowią zintegrowany system biologiczny. Jeżeli któryś element źle zadziała, cały system nie spełni swej funkcji.

Ewolucjonista Russell Doolittle, będący profesorem biochemii na Uniwersytecie Kalifornijskim, pyta: „Jakimże sposobem mógł powstać w wyniku ewolucji tak skomplikowany i precyzyjny proces? (...) Paradoksalna sytuacja: skoro każde białko musi zostać uaktywnione przez inne, to jak ten system mógł się rozwinąć? Jakiż pożytek przynosiła dowolna jego część, dopóki nie działała całość?” Doolittle stara się wyjaśnić pochodzenie tego procesu, posługując się ewolucyjną argumentacją. Jednakże profesor Behe zwraca uwagę, że „aby odpowiednie geny znalazły się na odpowiednich miejscach, potrzebny byłby niezwykle szczęśliwy traf”. Wskazuje także, iż wyjaśnienie podane w nonszalancki sposób przez Doolittle’a skrywa olbrzymie trudności.

Tak więc jednym z podstawowych zarzutów wobec modelu ewolucyjnego jest fakt, że nie wyjaśnia on pochodzenia tego, co prostsze być nie może. Behe oznajmia: „Chciałbym podkreślić, że dobór naturalny, będący motorem darwinowskiej ewolucji, działa jedynie wtedy, gdy istnieje coś, co może zostać wyselekcjonowane — coś, co przynosi pożytek już teraz, a nie dopiero w przyszłości”.

„Całkowite, bardzo tajemnicze milczenie”

Profesor Behe pisze, iż niektórzy uczeni zajmują się „matematycznymi modelami ewolucji i nowymi matematycznymi metodami porównywania i interpretacji danych dotyczących sekwencji nukleotydów i aminokwasów”. Zauważa jednak: „Podczas obliczeń matematycznych zakłada się, iż rzeczywista ewolucja jest procesem stopniowym i przypadkowym; matematyka tego nie udowadnia (i nie może tego udowodnić)” (w drugiej części zdania kursywa nasza). Wcześniej zaś oświadczył: „Gdybyś spróbował w ewolucjonistycznej literaturze naukowej znaleźć odpowiedź na pytanie, jak się rozwinęły molekularne maszyny — stanowiące podstawę życia — dostrzegłbyś, że kwestia ta jest pomijana całkowitym, bardzo tajemniczym milczeniem. Złożoność tych podwalin naszego życia paraliżuje naukowe próby wyjaśnienia sposobu ich powstania; molekularna maszyneria stanowi przeszkodę, której darwinizm, stosowany niemal wszędzie, nie potrafi jak dotąd pokonać”.

Sumienni naukowcy powinni rozważyć następujące pytania: „Jak się rozwinęło fotosyntetyczne centrum reakcji? (...) Jak się rozpoczęła biosynteza cholesterolu? W jaki sposób retinal zaczął brać udział w procesach widzenia? Jak powstały szlaki przekazywania sygnałów prowadzące do fosforylacji białek?”c Behe dodaje: „Okoliczność, że żadnego z tych problemów nie tylko nie rozwiązano, ale nawet nie zaczęto badać, stanowi bardzo silną przesłankę przemawiającą za tym, iż darwinizm nie jest właściwym schematem myślowym pozwalającym zrozumieć, jak powstały złożone systemy biochemiczne”.

Skoro teoria Darwina nie potrafi wytłumaczyć pochodzenia skomplikowanych molekularnych podstaw życia komórek, to czyż może udzielić zadowalającego wyjaśnienia, skąd się wzięły miliony gatunków żyjących na ziemi? W wyniku ewolucji nie mogą powstać nawet nowe rodziny istot żywych, gdyż nie da się w ten sposób przekroczyć bariery między jedną rodziną a drugą (1 Mojżeszowa 1:11, 21, 24).

Problemy z pojawieniem się życia

Bez względu na to, jak przekonująco brzmi w uszach wielu naukowców darwinowska teoria ewolucji, muszą oni w końcu zadać sobie pytanie: Nawet jeśli zakładamy, że ewolucją istot żywych sterował dobór naturalny, to jak wyjaśnić pojawienie się życia? Innymi słowy, trudność nie tkwi w przeżywaniu osobników najlepiej przystosowanych, lecz w tym, skąd się one wzięły, a zwłaszcza pierwszy z nich! Ale jak wskazuje uwaga Darwina dotycząca ewolucji oka, nie interesował się on kwestią początków życia. Napisał: „Pytanie, w jaki sposób nerw stał się wrażliwy na światło, nie obchodzi nas bardziej niż to, w jaki sposób powstało samo życie”.

Francuski popularyzator nauki Philippe Chambon oznajmił: „Już Darwin zastanawiał się, jak natura mogła preferować pojawiające się formy, kiedy jeszcze nie były one doskonałe pod względem funkcjonalnym. Lista ewolucyjnych tajemnic zdaje się nie mieć końca. A dzisiejsi biolodzy muszą pokornie przyznać za profesorem Jeanem Génermontem z Uniwersytetu Południowoparyskiego w Orsay, iż ‚syntetyczna teoria ewolucji nie potrafi łatwo wytłumaczyć pochodzenia złożonych organów’”.

Czy ze względu na ogromne nieprawdopodobieństwo pojawienia się takiej nieskończonej różnorodności bardzo skomplikowanych form życia nie jest ci trudno uwierzyć, iż wszystko to ewoluowało we właściwym kierunku po prostu przez przypadek? Czy nie zastanawia cię, w jaki sposób najlepiej przystosowanymi stworzeniami, zdolnymi przeżyć w walce o byt, mogły być te, których oczy dopiero się rozwijały w procesie ewolucji? Albo te, na których człekokształtnym ciele podobno formowały się prymitywne palce? Czy nie dziwi cię, jak mogły przeżyć komórki, gdy nie miały wszystkich potrzebnych elementów i nie funkcjonowały we właściwy sposób?

Robert Naeye, ewolucjonista piszący artykuły do czasopisma Astronomy, oznajmił, iż życie na ziemi jest efektem „długiego ciągu nieprawdopodobnych zdarzeń, które przebiegały dokładnie tak, jak potrzeba, co można przyrównać do wygrania na loterii miliona dolarów milion razy z rzędu”. To samo należałoby zapewne powiedzieć o każdej żyjącej dziś istocie. Taki zbieg okoliczności jest zupełnie nieprawdopodobny. Mimo to oczekuje się od nas, iż uwierzymy, że w wyniku ewolucji zarówno samiec, jak i samica każdego nowego gatunku przypadkiem pojawiały się dokładnie w tym samym czasie, aby ten nowy gatunek mógł utrzymać się przy życiu. Co więcej, każe się nam wierzyć, że ów samiec i owa samica pojawiły się nie tylko w tym samym czasie, ale też w tym samym miejscu! Gdyby bowiem się nie spotkały, nie mogłyby wydać potomstwa.

Z całą pewnością uznanie poglądu, iż miliony doskonałych form życia to efekt milionów przypadkowych zdarzeń, z których każde okazało się pomyślne, wymaga bardzo daleko posuniętej łatwowierności.

Dlaczego większość w nią wierzy?

Dlaczego teoria ewolucji jest tak popularna? Dlaczego wielu uważa ją za jedyne wyjaśnienie pochodzenia życia na ziemi? Przyczyna tkwi między innymi w tym, iż w szkołach i na uczelniach jest przedstawiana jako jedyny słuszny pogląd i biada temu, kto ośmieli się wyrazić w tej sprawie jakiekolwiek wątpliwości. Behe oznajmił: „Mnóstwo studentów uczy się ze swych podręczników ewolucjonistycznego sposobu patrzenia na świat. Nie dowiadują się jednak, jak w wyniku darwinowskiej ewolucji mogły powstać zadziwiająco skomplikowane systemy biochemiczne, opisane w tych podręcznikach”. Dodał też: „Chcąc zrozumieć, dlaczego darwinizm jest uważany za teorię ortodoksyjną, choć nie potrafi naukowo wytłumaczyć zjawisk na poziomie molekularnym, należy przyjrzeć się podręcznikom używanym przez przyszłych naukowców”.

„Gdyby przeprowadzić sondaż wśród wszystkich naukowców na świecie, zdecydowana większość uznałaby darwinizm za teorię prawdziwą. Ale naukowcy, podobnie jak wszyscy inni, swą opinię o większości spraw kształtują na podstawie wypowiedzi drugich. (...) Poza tym, niestety, zbyt często społeczność uczonych nie bierze pod uwagę wysuwanych zarzutów, by nie dać broni do ręki kreacjonistom. Na ironię zakrawa okoliczność, że w imię obrony nauki ignoruje się otwartą, naukową krytykę teorii doboru naturalnego”.d

Czy można zaproponować jakieś wiarogodne wyjaśnienie pochodzenia życia, różne od darwinowskiej teorii ewolucji? Sprawę tę przeanalizowano w ostatnim artykule z tej serii.

[Przypisy]

a W dalszej części nazywana Darwin’s Black Box.

b Termin „nieredukowalna złożoność” odnosi się do „pojedynczego systemu złożonego z wielu dobrze dopasowanych, współdziałających ze sobą części, dzięki którym wykonuje on określone zadanie, ale po usunięciu dowolnej z nich całkowicie przestaje funkcjonować” (Darwin’s Black Box). Chodzi więc o najprostszą wersję danego systemu spełniającą jeszcze swe zadanie.

c Fotosynteza zachodząca wewnątrz komórek roślinnych to proces, podczas którego dwutlenek węgla i woda są przekształcane w węglowodany przy współudziale światła i chlorofilu. Zdaniem niektórych jest to najważniejsza reakcja chemiczna w przyrodzie. Biosynteza to tworzenie skomplikowanych związków chemicznych w żywych komórkach. Retinal jest związkiem chemicznym wchodzącym w skład złożonych struktur umożliwiających widzenie. Szlaki przekazywania sygnałów mają istotne znaczenie dla funkcjonowania komórki.

d Kreacjonizm głosi między innymi, że Ziemia została stworzona w ciągu sześciu literalnych dni lub że powstała dopiero jakieś dziesięć tysięcy lat temu. Wprawdzie Świadkowie Jehowy wierzą w stwarzanie, ale nie są kreacjonistami. Ich zdaniem sprawozdanie z biblijnej Księgi Rodzaju dopuszcza możliwość, iż Ziemia istnieje już miliony lat.

[Napis na stronie 6]

„Jeśliby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek narząd złożony, który nie mógłby być utworzony na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń — teoria moja musiałaby absolutnie upaść”

[Napisy na stronie 10]

Wnętrze komórki to ‛świat najwspanialszej techniki, świat oszałamiający swą złożonością’ (Evolution: A Theory in Crisis)

Instrukcje zawarte w DNA komórki, „gdyby je wszystkie zapisać, wypełniłyby tysiąc 600-stronicowych książek” (National Geographic)

[Napis na stronie 11]

„Podczas obliczeń matematycznych zakłada się, iż rzeczywista ewolucja jest procesem stopniowym i przypadkowym; matematyka tego nie udowadnia (i nie może tego udowodnić)”

[Napis na stronie 12]

„Na ironię zakrawa okoliczność, że w imię obrony nauki ignoruje się otwartą, naukową krytykę teorii doboru naturalnego”

[Ramka na stronie 8]

Cząsteczka i komórka

Biochemia — „nauka zajmująca się podstawami życia: cząsteczkami, które wchodzą w skład komórek i tkanek oraz katalizują reakcje chemiczne zachodzące podczas trawienia, fotosyntezy, odpowiedzi immunologicznej i wielu innych procesów” (Darwin’s Black Box).

Cząsteczka (molekuła) — „najmniejsza ilość pierwiastka lub związku chem[icznego] zachowująca wszelkie jego fiz[yczne] i chem[iczne] własności; (...) obojętny układ atomów tego samego pierwiastka (...) lub różnych pierwiastków (...) powiązanych siłami wiązania chem[icznego]” (Encyklopedia popularna PWN, 1995).

Komórka — podstawowa jednostka budulcowa wszystkich organizmów żywych. „Od komórek, z których każda jest świetnie zorganizowaną strukturą, zależy kształt i funkcjonowanie organizmu”. A ile komórek znajduje się w ciele dorosłego człowieka? Sto bilionów! (100 000 000 000 000). Na każdym centymetrze kwadratowym skóry mamy przeszło 150 000 komórek, a nasz mózg zawiera ich od 10 do 100 miliardów. „Komórka ma kluczowe znaczenie dla biologii, gdyż właśnie na tym poziomie mieszanina wody, soli, makrocząsteczek i błon staje się materią ożywioną” (K. R. Miller, J. Levine, Biology).

[Ramka na stronie 9]

‛Nadzwyczajna złożoność’ komórki

„Aby objąć umysłem obraz życia odsłaniany przez biologię molekularną, musielibyśmy powiększyć komórkę miliard razy, w wyniku czego miałaby ona 20 kilometrów średnicy i przypominałaby ogromny sterowiec, który mógłby nakryć całą metropolię wielkości Londynu czy Nowego Jorku. Naszym oczom ukazałby się wtedy nadzwyczaj złożony obiekt o wielkich zdolnościach przystosowawczych. Na jego powierzchni dostrzeglibyśmy miliony otworów, wyglądających niczym iluminatory w olbrzymim statku kosmicznym, otwierających się i zamykających, by wciąż mógł wpływać do środka i wypływać stamtąd strumień różnych substancji. Gdybyśmy weszli przez jeden z tych otworów, znaleźlibyśmy się w świecie najwspanialszej techniki, w świecie oszałamiającym swą złożonością. Ujrzelibyśmy znakomicie poprowadzoną, bezkresną sieć korytarzy i kanałów biegnących od zewnętrznej powłoki komórki i rozgałęziających się we wszystkich kierunkach, prowadzących między innymi do centralnego banku danych w jądrze oraz do różnych montowni i przetwórni. Samo jądro byłoby ogromną kulistą salą — mającą ponad kilometr średnicy i zbudowaną na ażurowej konstrukcji nośnej — wewnątrz której zobaczylibyśmy kilometry spiralnie skręconych łańcuchów cząsteczek DNA starannie pogrupowanych w uporządkowane struktury. Do różnych montowni znajdujących się w peryferyjnych rejonach komórki, a także z tych montowni byłyby transportowane licznymi kanałami w bardzo uporządkowany sposób najrozmaitsze surowce i produkty.

„Zastanawiałoby nas, jak się udaje sterować ruchem tak wielu towarów tak licznymi, bezkresnymi niemalże kanałami, odbywającym się bez najmniejszych nawet zakłóceń. Wszędzie wokół siebie dostrzegalibyśmy najróżniejsze automaty. Zauważylibyśmy, że cząsteczki białka, czyli najprostsze z funkcjonalnych składników komórki, są zadziwiająco złożonymi elementami molekularnej maszynerii — każda zbudowana jest z około 3000 atomów ułożonych w bardzo skomplikowaną strukturę przestrzenną. Jeszcze większe zdziwienie ogarnęłoby nas, gdybyśmy się przyjrzeli zdumiewająco celowemu działaniu tych niesamowitych urządzeń molekularnych, a zwłaszcza gdybyśmy sobie uświadomili, że pomimo nagromadzonej wiedzy z fizyki i chemii zaprojektowanie choćby jednego z nich — to znaczy jednej cząsteczki białka mającej spełniać określone funkcje — jest zadaniem zdecydowanie przekraczającym nasze obecne możliwości i prawdopodobnie pozostanie niewykonalne przynajmniej do początku przyszłego stulecia. A przecież życie komórki zależy od współdziałania ze sobą tysięcy — z pewnością dziesiątek tysięcy, a może nawet setek tysięcy — różnych białek” (Evolution: A Theory in Crisis).

[Ramka na stronie 10]

Fakty i mity

„Kto nie uważa za konieczne szukać wyjaśnienia jedynie wśród nierozumnych czynników sprawczych, łatwo dojdzie do wniosku, że wiele systemów biochemicznych zostało zaprojektowanych. Zaprojektowanych nie przez prawa natury, nie przez przypadek i konieczność, lecz zaplanowanych. (...) Życie na ziemi na swym najbardziej podstawowym poziomie, wszystkie jego najważniejsze elementy, to wynik rozumnej działalności” (Darwin’s Black Box).

„Nie ulega wątpliwości, że pomimo stu lat usilnych starań biolodzy nie zdołali w jakikolwiek zadowalający sposób wykazać (...) słuszności [darwinowskiej teorii ewolucji]. Prawdą jest bowiem, iż nie wskazano ciągłych przejść między poszczególnymi formami życia, postulowanych przez model Darwina, ani też nie uwiarygodniono tezy, jakoby przypadek był siłą sprawczą prowadzącą do powstania istot żywych” (Evolution: A Theory in Crisis).

„Wpływ teorii ewolucji na dziedziny bardzo odległe od biologii jest jednym z najbardziej spektakularnych przykładów w historii ukazujących, jak idea oparta głównie na przypuszczeniach i pozbawiona naprawdę silnych dowodów naukowych może ukształtować sposób myślenia całego społeczeństwa i zdominować poglądy epoki” (Evolution: A Theory in Crisis).

„Każda nauka badająca przeszłość (...) wykluczająca a priori możliwość, iż wszechświat został zaprojektowany lub stworzony, przestaje być poszukiwaniem prawdy, a staje się sługą (lub niewolnikiem) kontrowersyjnej doktryny filozoficznej, mianowicie naturalizmu” (Origins Research).

„To tylko mit (...) iż Karol Darwin rozwiązał problem pochodzenia biologicznej złożoności. Mitem jest również pogląd, że dobrze lub choćby tylko zadowalająco rozumiemy, skąd się wzięło życie, i że to właściwe wyjaśnienie odwołuje się jedynie do tak zwanych przyczyn naturalnych. Te oraz inne mity filozoficznego naturalizmu mają rzecz jasna ustaloną pozycję. W dystyngowanym towarzystwie nie należy ich zbyt ostro kwestionować. Ale też nie należy ich bezkrytycznie akceptować” (Origins Research).

„W rozmowach prywatnych wielu naukowców przyznaje, że nauka nie potrafi wyjaśnić pojawienia się życia. (...) Darwin nigdy sobie nie wyobrażał, jak misterna złożoność istnieje nawet na najbardziej podstawowych poziomach życia” (Darwin’s Black Box).

„Ewolucja molekularna nie ma podstaw ściśle naukowych. (...) Twierdzi się, że taka ewolucja zachodzi, ale w żadnym wypadku nie jest to poparte odpowiednimi eksperymentami ani obliczeniami. Ponieważ nikt nie zna ewolucji molekularnej z własnego doświadczenia ani nie istnieje żadne miarodajne źródło takiej wiedzy, więc zdecydowanie można powiedzieć, iż (...) zapewnienia o darwinowskiej ewolucji na poziomie molekularnym to najzwyklejsze przechwałki” (Darwin’s Black Box).

[Ramka na stronie 12]

Ewolucja — „czysta loteria”

Teoria ewolucji z pewnością przypomina sen hazardzisty. Dlaczego? Ponieważ zdaniem jej zwolenników ewolucja odnosi sukcesy, choć ma na to niewyobrażalnie małe szanse.

Robert Naeye pisze: „Ponieważ ewolucja to w dużej mierze czysta loteria, więc wszelkie na pozór mało istotne wydarzenia z przeszłości mogły mieć nieco inny przebieg, wskutek czego nasza linia ewolucyjna wygasłaby przed pojawieniem się człowieka”. Każe nam się jednak wierzyć, iż miliony razy wszystko przypadkiem potoczyło się w pomyślny dla nas sposób. Naeye przyznaje: „Długi łańcuch przeszkód na tej drodze wyraźnie wskazuje, iż wyłonienie się inteligentnej formy życia było o wiele trudniejsze, niż uczeni dawniej sądzili. A przypuszczalnie jest jeszcze więcej trudności, których do tej pory nie dostrzegają”.

[Diagram na stronach 8, 9]

Uproszczony schemat komórki

Rybosomy

Struktury będące ośrodkami syntezy białek

Cytoplazma

Wypełnia obszar pomiędzy jądrem a błoną komórkową

Retikulum endoplazmatyczne

Kompleks błon wewnętrznych umożliwiających przechowywanie oraz transport białek wytwarzanych przez przylegające do nich rybosomy

Jądro

Ośrodek kierujący przebiegiem procesów komórkowych

Jąderko

Miejsce tworzenia rybosomów

Chromosomy

Zawierają DNA komórki, czyli jej plan genetyczny

Wakuola

Gromadzi wodę, sole, białka i węglowodany

Lizosom

Zawiera enzymy umożliwiające trawienie

Aparat Golgiego

Grupa błoniastych woreczków, „pakująca” i rozprowadzająca białka wytwarzane przez komórkę

Błona komórkowa

Powłoka kontrolująca wszystko, co wnika do komórki lub ją opuszcza

Centriola

Spełnia istotną funkcję podczas podziału komórki

Mitochondrium

Centrum produkcyjne cząsteczek ATP, które dostarczają komórce energii

[Ilustracja na stronie 7]

Żaden pojedynczy element nie tworzy jeszcze pułapki na myszy — aby mogła działać, trzeba złożyć wszystkie części

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij