BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g04 22.2 ss. 6-9
  • Zrównoważony pogląd na hodowanie zwierząt

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zrównoważony pogląd na hodowanie zwierząt
  • Przebudźcie się! — 2004
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Stworzone dla człowieka
  • Kłopoty dzisiejszych właścicieli zwierząt
  • Co warto przemyśleć
  • Niełatwo zachować równowagę
  • Zwierzęta darem Bożym
    Przebudźcie się! — 2004
  • Pytania czytelników
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2003
  • Od naszych Czytelników
    Przebudźcie się! — 2004
  • Spis treści
    Przebudźcie się! — 2004
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 2004
g04 22.2 ss. 6-9

Zrównoważony pogląd na hodowanie zwierząt

JAK już wspomniano, ziemię i zwierzęta powierzono opiece człowieka. Jeden z pisarzy biblijnych tak zwraca się do Boga: „Wszystko poddałeś pod jego stopy: mniejsze zwierzęta z trzody oraz woły, te wszystkie, a także zwierzęta polne, ptactwo niebieskie i ryby morskie” (Psalm 8:6-8; 115:16).

Dobre wywiązywanie się z tego zadania ma duże znaczenie. W Słowie Bożym czytamy: „Prawy dba o duszę swego zwierzęcia domowego” (Przysłów 12:10). Nic dziwnego, że sporo praw nadanych przez Boga Izraelowi kładło nacisk na konieczność troski o żywe stworzenia (Powtórzonego Prawa 22:4, 10; 25:4). W ramach sprawowania tej opieki ludzie oswajają nie tylko zwierzęta domowe, lecz także wiele dzikich (Rodzaju 1:24).

Pamiętajmy jednak, że Biblia podkreśla różnicę między ludźmi a zwierzętami. To nie zwierzęta, lecz ludzie zostali uczynieni ‛na obraz i podobieństwo’ Boże (Rodzaju 1:26). Poza tym długość życia zwierząt jest ograniczona, nam natomiast dano obietnicę życia bez końca (Rodzaju 3:22, 23; Psalm 37:29). Według słów Jezusa Chrystusa uzyskanie „życia wiecznego” zależy od wiary oraz od nabywania wiedzy o Bogu, co dla zwierząt jest warunkiem niemożliwym do spełnienia (Jana 3:36; 17:3). Toteż Biblia porównuje ludzi niegodnych zmartwychwstania do „bezrozumnych zwierząt z natury urodzonych na schwytanie i zagładę” (2 Piotra 2:9-12).

Stworzone dla człowieka

Bóg stworzył zwierzęta dla pożytku człowieka. Pomagają nam w pracy i zapewniają miłe towarzystwo. Stanowią też dowód miłości i mądrości Bożej. Radość sprawia nam zachwycanie się ich pięknem, a obserwując cudowne przejawy ich instynktownej mądrości, lepiej poznajemy Stwórcę (Psalm 104:24; Przysłów 30:24-28; Rzymian 1:20). Ta zaprogramowana mądrość widoczna jest wszędzie — sięgnijmy choćby po przykład ze świata owadów: zadziwiający mechanizm porozumiewania się pszczół i docierania do źródeł żywności dzięki przekazywaniu pewnych znaków oraz niezwykła umiejętność formowania skomplikowanych plastrów miodu.

Ponadto zwierzęta stanowią dla nas źródło żywności. Początkowo Bóg dał człowiekowi wyłącznie pokarm roślinny. Ale po potopie z czasów Noego, czyli przeszło 1600 lat później, Bóg powiedział: „Wszelkie poruszające się zwierzę, które żyje, może służyć wam za pokarm. Tak jak zieloną roślinność daję wam to wszystko” (Rodzaju 1:29; 9:3). A więc Bóg pozwolił ludziom żywić się mięsem zwierząt. Niewątpliwie uczynił to dla naszego dobra, chociaż pierwotnie mięso nie należało do pokarmów danych ludziom.

Kłopoty dzisiejszych właścicieli zwierząt

Wydaje się, że dawniej zwierzęta rzadko trzymano w domu, i w wielu miejscach na świecie tak jest do dnia dzisiejszego. Ale w nowszych czasach, odkąd ludzie masowo zaczęli skupiać się w miastach i odkąd znacznie wzrosła liczba ludzi zamożnych, hodowanie zwierząt w mieszkaniach stało się powszechne. Towarzyszą temu różne niedogodności, z którymi borykają się bogatsze kraje.

Spośród wszystkich ukochanych zwierząt domowych, których liczbę szacuje się na 500 milionów, oszałamiająco dużo, bo aż około 40 procent przypada na Stany Zjednoczone. Jest tam jakieś 59 milionów psów i 75 milionów kotów. Ale statystycznie rzecz biorąc, londyńczycy i paryżanie hodują jeszcze więcej czworonogów niż nowojorczycy!

W Paryżu jakiś czas temu wprowadzono do użytku skuter z odkurzaczem zwany caninette, służący do oczyszczania chodników z psich odchodów. Miasto wyposażono w 70 takich urządzeń. Oblicza się, że około 250 000 paryskich psów codziennie zostawia po sobie jakieś 25 ton odchodów, z czego mniej niż połowę udaje się usunąć za pomocą skuterów. Podobno setki ludzi rocznie odnosi obrażenia i trafia do szpitali wskutek poślizgnięcia się na psich ekskrementach.

Następna sprawa to hałas. Właściciele psów nierzadko tolerują u swych pupilów zachowanie, którego nigdy by nie ścierpieli u ludzi. Jak donosi strona internetowa „The Pet Care Forum”, „wydaje się, że właściciele zbyt głośnych psów wykształcili w sobie odporność na hałas”. Na przykład niektórzy nawet nie próbują uciszać psa, choćby szczekaniem zagłuszał ważną rozmowę.

Zdarza się też, że w towarzystwie pana pies jest zadowolony i spokojny, natomiast gdy pana nie ma, staje się dla sąsiadów istnym utrapieniem. Co prawda właściciel kocha swego podopiecznego pomimo wad, ale pracujący na zmiany sąsiad czy sąsiadka usypiająca dziecko mogą być znacznie mniej wyrozumiali. Ponadto u znudzonych zwierząt często pojawiają się skłonności do niepożądanego zachowania: bywają niespokojne, a nawet agresywne.

Inny problem związany z hodowaniem zwierząt (zwłaszcza w miastach) to szybkość, z jaką się mnożą. Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych rocznie przybywa 17 milionów psów i 30 milionów kotów. Mnóstwo nowo narodzonych szczeniąt i kociąt umieszcza się w schroniskach, gdzie (w samych tylko USA) co roku usypia się od czterech do sześciu milionów zwierząt.

Dlaczego tyle czworonogów trafia do schronisk? Często dlatego, że miłość do nich bywa krótkotrwała. Uroczy szczeniaczek albo śliczne kociątko rośnie i wymaga opieki. Niestety okazuje się, że nikt z domowników nie ma tyle czasu ani cierpliwości, by bawić się z nim czy zajmować jego tresurą. Doktor Jonica Newby, publicystka pisująca o zwierzętach, wyjaśnia: „Jak zgodnie wykazały badania prowadzone na całym świecie, wbrew powszechnej opinii aż połowa psów znajdujących się w schroniskach nie trafia tam z ulicy — zostają przyprowadzone przez właścicieli, którzy nie mogą znieść szczekania, niszczenia przez zwierzę różnych przedmiotów albo po prostu jego żywiołowości”.

Pewna strona internetowa tak przedstawia sytuację: „Żywe stworzenia stały się artykułami jednorazowego użytku, które najpierw chcemy mieć, bo są rozkoszne i miło je głaskać, ale już za chwilę porzucamy, gdyż zaczynają nam przeszkadzać. Takie lekceważenie życia zwierząt upowszechnia się i jest jednym z elementów destrukcyjnych w naszej kulturze”.

Co warto przemyśleć

Decyzja o sprowadzeniu do domu zwierzęcia wymaga starannego rozważenia, zwłaszcza gdy się mieszka w mieście. Do dobrego samopoczucia energicznemu czworonogowi potrzeba codziennie sporo ruchu. Oto kilka wniosków podsumowujących australijskie badania dotyczące zwierząt trzymanych w domach: „Spacer i inne formy aktywności ruchowej są warunkiem zdrowia fizycznego psa, a ponadto dostarczają mu bodźców umysłowych. Psy, które mają za mało ruchu, mogą sprawiać trudności”. Niestety, po ciężkim dniu pracy niejeden właściciel jest zbyt zmęczony, by swego czworonoga wziąć na spacer i dać mu szansę wyładowania rozpierającej go energii.

Warto więc, by kandydat na właściciela zwierzęcia zadał sobie następujące pytania: Czy będę mieć możliwość odpowiednio zadbać o swego ulubieńca? Czy nie będzie musiał pozostawać bez opieki przez większość dnia ze względu na mój tryb życia? Czy znajdę czas na zabawę i spacery z nim? Czy w razie potrzeby zdołam go sam wytresować lub będę mógł skorzystać z usług szkoły tresury? Czy z powodu zajmowania się pupilem nie zaniedbam ważniejszych spraw?

I nie zapominajmy o kosztach. Badania wykazały, że w USA właściciel psa rocznie wydaje na weterynarza średnio 196 dolarów, a właściciel kota 104 dolary. A przecież trzeba też kupować karmę i różne inne rzeczy. Dodatkowo w pewnych krajach należy opłacić rejestrację zwierzęcia.

Niełatwo zachować równowagę

Boga z pewnością cieszy, gdy zachwycamy się stworzonymi przez Niego zwierzętami i otaczamy je życzliwą opieką. Chyba się zgodzimy, że znęcanie się nad nimi jest niedopuszczalne. A jednak wielu ludzi nie ma nic przeciw temu, by byki, psy czy koguty odnosiły ciężkie rany i ginęły w okrutnych walkach organizowanych dla rozrywki. Niestety, zwierzęta nie zawsze traktowane są tak troskliwie, jak sobie życzy ich Stwórca.

Z drugiej strony zdarza się, że opieka nad czworonożnymi przyjaciółmi spycha na dalszy plan sprawy o donioślejszym znaczeniu. Jeśli miłość do czworonogów nie jest kontrolowana przez rozsądek, niekiedy ich życie wydaje się komuś ważniejsze od ludzkiego. Za przykład niech posłuży zachowanie właścicieli zwierząt, które przebywały w pewnej lecznicy. Gdy wybuchł w niej pożar, podobno niektórzy spośród zgromadzonych wokół budynku „próbowali przerwać kordon, krzycząc, że chcą umrzeć ze swymi pupilami”.

Oczywiście reakcją na śmierć ukochanego zwierzęcia może być ból, a nawet rozpacz. Ale i wtedy należy zachować równowagę. Jak już wspomniano, zwierzęta — w odróżnieniu od człowieka — nie zostały stworzone na podobieństwo Boże ani też nie miały żyć wiecznie. W Piśmie Świętym czytamy, że stwarzając ludzi, Bóg „nawet wieczność włożył w ich serca”, natomiast niczego takiego nie powiedziano o zwierzętach (Kaznodziei 3:11, Biblia warszawska).

Toteż według Biblii nie ma nic złego w zabijaniu zwierząt, które przecież są pożywieniem dla tylu ludzi. Ale jak ocenić uśpienie ulubionego zwierzątka domowego, gdy na przykład jest chore i cierpiące? Bywa to decyzja bardzo trudna i przygnębiająca. Czasem jednak troskliwy właściciel dochodzi do wniosku, że lepiej szybko i bezboleśnie uśpić pupila, niż zdecydować się na drogie leczenie, które zwierzęciu tylko wydłużyłoby cierpienia, a w dodatku mogłoby poważnie obciążyć budżet rodzinny.

Skoro Bóg kocha stworzonych przez siebie ludzi, czyż ludzie nie powinni życzliwie dbać o niższe stworzenia, które powierzył ich opiece? Wielu miłośników fauny pociąga perspektywa spełnienia się pierwotnego zamierzenia Stwórcy, zgodnie z którym w przyszłości będzie się można w pełni cieszyć towarzystwem zwierząt. Temat ten omówiono w następnym artykule.

[Ilustracja na stronie 7]

Dlaczego rokrocznie w schroniskach usypia się miliony czworonogów?

[Prawa własności]

© Hulton-Deutsch Collection/​CORBIS

[Ilustracje na stronach 8, 9]

Trzymanie zwierzęcia w domu — zwłaszcza w mieście — okazuje się nieraz znacznie trudniejsze, niżby się mogło zdawać

[Ilustracja na stronie 9]

Nasz Stwórca cieszy się, gdy dobrze traktujemy zwierzęta

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij