BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w61/1 ss. 14-15
  • Śmierć — czy to jest dalsze stadium życia?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Śmierć — czy to jest dalsze stadium życia?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Podobne artykuły
  • Co się dzieje z naszymi bliskimi, którzy umarli?
    Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego
  • „Śmierć została pochłonięta na wieki”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2005
  • Śmierć nie jest końcem wszystkiego!
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2014
  • Śmierć nie jest niepokonanym wrogiem
    Jak znaleźć prawdziwe szczęście
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
w61/1 ss. 14-15

Śmierć — czy to jest dalsze stadium życia?

WEDŁUG „Nieskróconego Słownika Webstera” (w jęz. ang.) śmierć to „przyczyna powodująca utratę życia; zgaśnięcie; ustanie działalności lub istnienia”.

Tymczasem znaczna większość ludzkości nie uznaje tej definicji. Zarówno buddysta, jak i hindus, mahometanin, żyd, katolik czy większość protestantów nie wierzy, żeby śmierć była końcem istnienia; poglądy ich różnią się jedynie w szczegółach dotyczących tego, co się właściwie dzieje przy śmierci. W artykule pod tytułem „Życie jest wieczne”, zamieszczonym w tygodniku Sunday Pioneer Press z St. Paul, doktor teologii Peale wyraził dość rozpowszechnione mniemanie na ten temat:

„Im dłużej żyję, przyglądając się sprawom ludzkim i wiekuistym, tym więcej nabieram pewności, że śmierć nie oznacza kresu życia! Według mego zdania, opartego na niewątpliwych doświadczeniach, stan nazywany przez nas śmiercią jest po prostu dalszą fazą rozwojową życia.” Wyłuszczywszy potem swój pogląd na „niezniszczalność życia”, dodał: „Fakt, że nie możemy już widzieć tych, którzy odeszli, bynajmniej nie znaczy, iż są unicestwieni.” A w końcu dr Peale wyraził się o zmarłych: „Oni wcale nie umarli.”

Czy więc śmierć jest „ustaniem działalności lub istnienia”, czy też „po prostu dalszą fazą rozwojową życia”? Co o tym mówi Biblia? Skoro największy z ludzi, którzy kiedykolwiek żyli na ziemi, oświadczył o Słowie Bożym: „Słowo twoje jest prawdą”, możemy z ufnością przyjąć za prawdę wszystko, co ono na ten temat podaje.

Czy pierwszemu człowiekowi Adamowi wyjaśniono, że śmierć to dalsze stadium życia? Czy mu powiedziano, jakoby życie było wiecznotrwałe i niezniszczalne? Przeciwnie, kiedy Adam dopuścił się nieposłuszeństwa, oświadczono mu wyraźnie: „Boś proch, i w proch się obrócisz.” (1 Mojż. 3:19) Czy Adam istniał przed tym, nim został „wzięty” z prochu ziemi? Oczywista, że nie! W takiem razie on też nie istnieje, odkąd powrócił tam, gdzie był przedtem. Stworzenie Adama było przejściem z nicości do istnienia, zaś jego śmierć powrotem z bytu do nicości. U Adama śmierć z całą pewnością nie była zmianą bytowania, nie była dalszą bardziej jeszcze rozwiniętą fazą życia.

Z tego powodu Pismo Święte powiada: „Przypadek synów ludzkich i przypadek bydła jest przypadek jednaki. Jako umiera ono, tak umiera i ten, i ducha jednakiego wszyscy mają, a nie ma człowiek nic więcej nad bydlę; bo wszystko jest marność. Wszystko to idzie na jedno miejsce; a wszystko jest z prochu i wszystko się zaś w proch obraca. A któż wie, że duch synów ludzkich wstępuje w górę? a duch bydlęcy, że zstępuje pod ziemię?” „Jako owce w grobie złożeni będą, śmierć ich strawi.” (Kazn. 3:19-21; Ps. 49:15) Czy niższe od człowieka zwierzęta po śmierci przechodzą ‚dalszą fazę rozwojową życia’? A więc i człowieka nie takiego nie spotyka!

Nadto czytamy: „Bo przy tym tylko, co należy do wszystkich żyjących, jest nadzieja; bo lepszy jest pies żywy aniżeli lew zdechły. Bo żyjący wiedzą, że umrą, lecz umarli nic więcej nie wiedzą i nie ma dla nich więcej zapłaty, gdyż pamięć o nich poszła w zapomnienie. Cokolwiek czynić może ręka twoja, czyń pilnie, bo ani działalności, ani rozumu, ani mądrości, ani umiejętności nie będzie w otchłani, dokąd ty pośpieszasz.” (Kazn. 9:4, 5, 10, Wu, uw. marg.) Czy ten tekst Pisma świętego podtrzymuje jakąkolwiek nadzieję na dalsze stadium poszerzonych możliwości życiowych?

Ijob wiedział, że śmierć jest ustaniem bytu i dlatego powiedział: „Bo się teraz w prochu położę, a choćbyś mię szukał rano, nie będzie mię.” „Obyżeś mię w grobie ukrył i utaił, ażby się uciszył gniew twój, a iżbyś mi zamierzył kres, kędy chcesz wspomnieć na mię!” „Grób będzie domem moim, a w ciemnościach uścielę łoże moje.” — Ijoba 7:21; 14:13; 17:13.

Podobnie i Dawid wiedział, że śmierć nie jest „dalszą fazą rozwojową życia”, ale czymś wręcz przeciwnym. „Albowiem w śmierci nie masz pamiątki o tobie, a w grobie któż cię wyznawać będzie?” Dlatego też „umarli nie będą chwalili Pana, ani kto z tych, co zstępują do miejsca milczenia”. Z tej właśnie przyczyny dana jest nam rada, żebyśmy nie pokładali ufności w człowieku: „Nie ufajcie w książętach ani w żadnym synu ludzkim, w którym nie masz wybawienia, wynijdzie duch jego i nawróci się [powróci, NW] do ziemi swojej; w onże dzień zginą wszystkie myśli jego.” — Ps. 6:6; 115:17; 146:3, 4.

Ponieważ zmarli nie korzystają z żadnego dalszego stadium życia, lecz pozostają bez świadomości, więc Biblia mówi o nich też jako o śpiących. Tak powiedział kiedyś Jehowa Bóg zarówno do Mojżesza, jak i do Dawida: „Oto ty zaśniesz z ojcami swymi.” To wyjaśnia też, dlaczego psalmista modlił się o kierownictwo Boże, by „nie zasnął w śmierci”. — 5 Mojż. 31:16; 2 Sam. 7:12, Wu; Ps. 13:4.

W związku z tym też Jezus powiedział o swym przyjacielu Łazarzu, że zasnął, gdy w rzeczywistości przecież umarł. Jezus nie opowiadał Marii i Marcie, jakoby ich brat poszedł do nieba, natomiast zapewnił je, że zmartwychwstanie. — Jana 11:11-23.

Nie można też argumentować, jakoby we wszystkich tych przykładach tylko dlatego na określenie śmierci użyto pojęcia snu, że Chrystus Jezus jeszcze nie wywiódł był życia i nieśmiertelności na jaśnię przez opowiedzenie ewangelii. (2 Tym. 1:10) Gdy Szczepan został zamordowany przez tłuszczę, nie powiedziano o nim, że poszedł do nieba, ale raczej że „zasnął”. (Dzieje 7:60) A o chrześcijanach, którzy śpią czekając chwili zmartwychwstania, napisał apostoł Paweł: „Jeśli wierzymy, iż Jezus umarł i zmartwychwstał, tak Bóg i tych, którzy zasnęli w Jezusie, przywiedzie z nim.” — 1 Tes. 4:14.

Czy to wszystko znaczy, że dla zmarłych nie ma żadnej nadziei? Nie, bynajmniej! Istnieje nadzieja, tylko że nie opiera się ona na założeniu, iż śmierć jest stanem świadomości, „po prostu dalszą fazą rozwojową życia”; jej fundamentem jest moc wszechpotężnego Boga, który potrafi wskrzesić umarłych. Nadzieja zmartwychwstania jest wielokrotnie poparta tak w Pismach Hebrajskich, jak i w Greckich. (Zobacz Dan. 12:13; Oz. 13:14; Jana 5:28, 29; Dzieje 24:15) Tymczasem, gdyby ci zmarli nie umarli faktycznie, ale korzystali z dalszego stadium życia, to na cóż zdałoby się im zmartwychwstanie?

Śmierć jest przeciwieństwem życia. Śmierć człowieka równa się jego unicestwieniu, chyba żeby był zanotowany w pamięci Bożej, a w takim wypadku zostanie w ustalonym przez Boga czasie wskrzeszony. Biblia jest logiczna i konsekwentna. Twierdzenie, jakoby życie było wieczne, a śmierć tylko stanem przedłużonego, świadomego życia, jest równoznaczne z obstawaniem przy tym, że białe jest czarne, a czarne jest białe, że gorące jest zimne, a zimne jest gorące, że góra to dół, a dół jest u góry, że Biblia nie ma ładu i składu. Tymczasem nierozsądne i niedorzeczne są wyznania wiary i nauki, które się opierają na tradycjach, zabobonach i „niewątpliwych doświadczeniach” ludzkich. Słowo Boże jest zawsze logiczne, trzeba je tylko rozumieć!

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij