BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w66/10 ss. 10-11
  • Sobór Watykański potwierdza „realne istnienie piekła”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Sobór Watykański potwierdza „realne istnienie piekła”
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1966
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • CZEGO NAUCZA BIBLIA
  • OPARTE NA FAŁSZYWEJ NAUCE
  • Zimne piekło
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1965
  • Czy piekło istnieje? Czym jest według Biblii?
    Odpowiedzi na pytania biblijne
  • Co się stało z piekłem?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2002
  • Czy piekło jest miejscem mąk?
    Przebudźcie się! — 1987
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1966
w66/10 ss. 10-11

Sobór Watykański potwierdza „realne istnienie piekła”

TEMAT piekło nie jest tematem popularnym. Dlatego też teolodzy i duchowni na ogół go pomijają. Na przykład pewien wybitny kaznodzieja protestancki z Nowego Jorku napisał w książce pod tytułem Heaven and Hell (Niebo i piekło), że temat ten od sześćdziesięciu lat nie był przedmiotem kazań w jego kościele, jednym z największych i najokazalszych kościołów miasta.

Widocznie z uwagi na tę właśnie niechęć duchowieństwa do mówienia o wiecznych mękach piekielnych uznano na trzeciej sesji II Soboru Watykańskiego za wskazane, aby jeszcze raz potwierdzić rzymskokatolicki dogmat o rzeczywistym istnieniu piekła, miejsca wiecznych mąk. W związku z tym agencja prasowa UPI podała następujące doniesienie: „Na Soborze Powszechnym (...) czterokrotnie prawie jednomyślnie głosowano za uznaniem tekstu, który nawołuje Kościół do codziennego zmierzania ku przyszłości w niebie. W tekst ten, który będzie rozdziałem 7 traktatu o Kościele, wniesiono takie poprawki, że potwierdza realne istnienie piekła jako miejsca wiecznej kary za grzechy.” — Democrat and Chronicle z Rochester w stanie Nowy Jork.

Równo tydzień później nowojorski Times doniósł, że pewien prałat, przemawiając na Soborze, powiedział jeszcze na ten temat: „Wiele milionów ludzi nie może pojąć, jak można się spodziewać, żeby Bóg Ojciec wtrącał kogoś do piekła na całą wieczność za coś takiego, jak jedzenie mięsa w piątek, zaliczając go do tej samej kategorii co i cudzołożnika — ateistę. Umysłowość odpowiedzialna za ogłoszenie takich przepisów zdaje się być raczej prawniczą niż naprawdę religijną, i wystawia Kościół na pośmiewisko.” Zwróćmy jednak uwagę, że ów prałat nie podważa samej nauki o wiecznych mękach, ale chodzi mu tylko o to, co zasługuje na taką karę.

A co to właściwie znaczy: „realne istnienie piekła”? Chociaż wśród teologów rzymskokatolickich istnieją różnice zdań na temat istoty cierpień w piekle, to jednak są oni zgodni co do tego, że są dotkliwe i wieczne, bez przewidywanego końca. Jeżeli chodzi o istotę cierpień, to czołowy rzecznik Kościoła rzymskokatolickiego w Stanach Zjednoczonych twierdzi: „Ludzie wtrąceni do piekła są zgubieni całkowicie i bezpowrotnie. (...) Wiodą żywot nędzny i zupełnie beznadziejny. Wydaje się prawie niemożliwe, żeby móc jeszcze zwiększyć cierpienia, jakich doznają potępieni z powodu utraty Boga. Jest to zapewne najgorsze ze wszystkiego, co się składa na obraz duszy potępionej. (...) Nasz Pan do opisania przyczyny cierpień w piekle wielokrotnie posłużył się słowem ‚ogień’. Kościół Katolicki zawsze rozumiał Jego słowa jako określenie rzeczywistego ognia, który razi dusze potępione i sprawia, że czują ból podobny do tego, jaki odczuwamy obecnie, gdy się sparzymy ogniem. (...) Ogień piekielny [jednak] nigdy nie gaśnie, nie wydaje światła i nie pożera.” — What Happens After Death (Co dzieje się po śmierci), wydawnictwo Rady Naczelnej Rycerzy Kolumba.

CZEGO NAUCZA BIBLIA

Co można powiedzieć o tych wszystkich twierdzeniach dotyczących literalnego ognia piekielnego, w którym grzesznicy będą wiecznie męczeni? Czy Biblia naucza takiej doktryny?

Nie, Biblia tego nie naucza! Bóg na początku ostrzegł Adama, że „którego dnia będziesz jadł z niego [z drzewa wiadomości dobrego i złego], śmiercią umrzesz” — a nie, że go za to czekają wieczne męki. A gdy człowiek okazał się nieposłuszny, Bóg nie zmienił swego prawa ex post facto po dokonanym czynie, ale powiedział do Adama: „W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba, aż się wrócisz do ziemi, z którejś wzięty; boś jest prochem i w proch się obrócisz.” Bóg nie powiedział Adamowi, że pójdzie do ognia piekielnego, ale że powróci do ziemi. — 1 Mojż. 2:17; 3:19.a

Za popełnienie świadomego i niewybaczalnego grzechu, którym sprowadził śmierć na cały rodzaj ludzki, Adam miał powrócić — ale dokąd? Czy na wieczne męki? Na pewno nie! Wrócił tam, gdzie był, zanim został stworzony. A gdzie Adam był przedtem? W stanie nieistnienia, jako nieożywiony proch ziemi. A zatem jeśli wrócił tam, gdzie był przedtem, to gdzie się znalazł? Czy w piekle ognistym, cierpiąc świadomie nieopisane męki? Nie, popadł tylko z powrotem w stan nieistnienia. Innymi słowy Adam z chwilą śmierci został unicestwiony. Pozostaje to w zgodzie ze słowami psalmisty: „Strzeże Pan wszystkich, którzy go miłują, a wszystkich grzeszników wytraci.” Gdy Adam rozmyślnie zgrzeszył, Bóg przeznaczył go na ‚wytracenie’ i po 930 latach życia umarł. — Ps. 144:20; w tekście hebr. Ps. 145:20.

Pomyślmy nad tym. Biblia uczy nas, że życie jest darem od Boga. A przy tym nie przeciwstawia ona życia w niebie życiu w piekle, lecz przeciwstawia życiu brak życia, a więc śmierć: „Wzywam dziś na świadków niebo i ziemię, żem położył przed wami życie i śmierć.” (5 Mojż. 30:19) Adam otrzymał dar życia przez to, że został stworzony i obdarzony tchem życia. Ale ponieważ nie doceniał tego daru, co okazał przez swe postępowanie, więc Bóg mu go odebrał.

Jest rzeczą całkiem słuszną i logiczną, jeśli dawca wiąże z darem pewne warunki, a warunkiem połączonym przez Boga do daru życia było posłuszeństwo. Nie był to warunek nierozsądny ani niesprawiedliwy. Skoro Adam tego nie dotrzymał, Bóg odebrał mu dar życia, w wyniku czego nastąpiła śmierć Adama i Ewy. Co się tyczy ich potomstwa, to ponieważ rodzice nie mogli przekazać dzieciom tego, czego sami nie mieli, więc dzieci narodziły się z dziedzictwem grzechu prowadzącego do śmierci. Wszystko to zgodne jest z zasadą: „Zapłatą grzechu śmierć” — a nie wieczne męki. „Łaską zaś Boga — życie wieczne w Chrystusie Jezusie Panu naszym.” — Rzym. 6:23.

Zasadę tę można zaobserwować w prawie, jakie Bóg dał Izraelowi. Najsroższą karą za przestępstwo była śmierć przez ukamienowanie, co było procedurą stosunkowo miłosierną, gdyż jedno uderzenie kamieniem w głowę wystarczało, aby skazanego pozbawić przytomności. Po śmierci ciało mogło być wieszane na drzewie jako ostrzeżenie, a w wypadku notorycznego przestępcy bywało spalone. Ale nawet wobec rozmyślnych grzeszników nie stosowano długotrwałych tortur. Za lżejsze przewinienia karano grzywną, a czasem chłostą wymierzaną biczem, czyli skórzanym rzemieniem, przy czym nie wolno było przekroczyć czterdziestu uderzeń. Już sam fakt, że Bóg ograniczył liczbę razów, wskazuje, iż nie zadaje nikomu wiecznotrwałych tortur. — 5 Mojż. 25:3.

Można by tu słusznie zapytać: Za jaki grzech zasługuje się na wieczne męki? Nawet ludzkie instancje zakazują okrutnych i niewspółmiernych kar. Czyż człowiek jest bardziej miłosierny i sprawiedliwy od Boga? Już sama zasada Boża: oko za oko i życie za życie, wyklucza wieczne męki. Za jakiż grzech można by sobie zasłużyć na wieczne tortury? Poza tym jaki by z tego wynikał lub mógł wyniknąć pożytek? Unicestwienie podłego równa się poniekąd usunięciu szkodliwych nieczystości, ale jaka korzyść wypływa z zachowywania i wiecznego męczenia go? — 5 Mojż. 32:4; 1 Jana 4:8.

Co więcej, Biblia uczy nas, że „na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Jeżeli prócz tego jeszcze istnieje piekło, to dlaczego nie czytamy nic o stworzeniu go? A jeśli zostało stworzone, to kiedy? Czy przed grzechem Adama? — 1 Mojż. 1:1.

Ktoś może jednak zapytać: Czy Pismo święte wcale nie wspomina o karaniu ogniem? Tak, wspomina o tym Jezus w swoich porównaniach, czyli przypowieściach, a ponadto także księga Objawienia. Nie zapominajmy jednak, że we wszystkich tych wypadkach użyto języka wysoce symbolicznego. Na przykład w przypowieści o bogaczu i Łazarzu powiedziano, że Łazarz został przeniesiony na łono Abrahama. Czy literalnie? Rzecz jasna, że nie! A zatem nie można też ognistych mąk bogacza rozumieć literalnie. To samo trzeba powiedzieć o uwadze Jezusa: „Jeśli oko twoje gorszy cię, wyłup je; lepiej ci jest wejść jednookim do Królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu być wrzuconym do piekła ognistego, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.” Tak samo jak Jezus nie oczekiwał od nas literalnego wyłupienia oka, tak też o ‚piekle ognistym’ wspomina w sensie symbolicznym. — Marka 9:46, 47; Łuk. 16:19-31.

Ale dlaczego Jezus posłużył się takim przykładem? Otóż w Ewangelii Marka 9:46, 47 powołał się on na dolinę zwaną Gehenną, i właśnie to greckie słowo przetłumaczono tu na „piekło”. Mieściło się tam zsypisko śmieci miejskich, a niektórzy podają, iż zrzucano do niej również zwłoki, czyli śmiertelne szczątki przestępców, co do których uznano, że nie zasługują na przyzwoity pogrzeb ani nie mogą się spodziewać zmartwychwstania. Dlatego wrzucanie do ognia Gehenny symbolizowało wieczne zatracenie, bez nadziei na zmartwychwstanie. Zwrot równoległy do przytoczonych słów Jezusa występuje w proroctwie Izajasza 66:24, gdzie wyraźnie powiedziano o ‚trupach mężów’, że „robak ich nie umrze, a ogień ich nie zagaśnie”.

OPARTE NA FAŁSZYWEJ NAUCE

Faktem jest, że fałszywa nauka o wiecznych mękach oparta jest na innej fałszywej nauce, mianowicie, że człowiek posiada nieśmiertelną duszę. Biblia donosi: „Utworzył tedy Pan Bóg człowieka z mułu ziemi i tchnął w oblicze jego dech żywota: i stał się człowiek istotą żyjącą”, czyli żywą duszą. (1 Mojż. 2:7) Wobec tego człowiek jest duszą, a że dusza ta może umrzeć, to jasno wynika z tekstu Ezechiela 18:4, gdzie czytamy, iż „dusza, która zgrzeszy, ta umrze”. Skoro więc człowiek jest duszą i skoro — gdy człowiek umiera — umiera dusza, to nie może być wiecznych mąk dla człowieka po śmierci, bo rzeczą niemożliwą jest zadawać męki zmarłym.b W księdze Kaznodziei (Eklezjastesa) 9:5 czytamy: „Umarli nic więcej nie wiedzą i nie ma dla nich więcej zapłaty.” Jeżeli nic więcej nie wiedzą, to nie można powiedzieć, że „wiodą żywot nędzny i zupełnie beznadziejny”. Poza tym Pismo święte donosi nam o całym szeregu osób, które zmarły i powróciły z grobu, ale żadna z nich nie opowiedziała o swych przeżyciach, a przecież na pewno by to uczyniły, gdyby po śmierci miały świadomość!

Widzimy więc, że chociaż Sobór Watykański potwierdza doktrynę o realnym istnieniu piekła, miejsca wiecznej męki, nie jest to jednak nauka Pisma świętego. A co więcej, dogmat ów nie jest ani rozsądny, ani sprawiedliwy, ani nie przejawia miłości, natomiast Biblia zapewnia nas, że Bóg jest uosobieniem wszystkich tych cnót!

[Przypisy]

a W niniejszym artykule wszystkie cytaty pochodzą z rzymskokatolickiego przekładu ks. Wujka, wydanie III, Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków.

b Obszerne omówienie tego tematu opublikowane zostało niedawno w „Strażnicy” (2), w dwuczęściowym artykule pt. „Śmierć i hades wydadzą umarłych”.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij