Bądź rozsądny, bądź nieskory do gniewu
TŁEM zdarzenia był ciepły, wiosenny wieczór, w miesiącu kwietniu. W nowojorskiej dzielnicy Bronx czterech wyrostków hałasowało, wrzeszcząc i biegając po schodach dwupiętrowego domu mieszkalnego. Na pierwszym piętrze zamieszkały tam pracownik poczty próbował zasnąć, gdyż musiał pracować nocami, więc wychylił się z okna i zawołał na chłopców: „Przestańcie hałasować!” Ponieważ go nie usłuchali, wziął do ręki pistolet i zszedł po schodach. Kiedy chłopcy na nowo zaczęli biegać, wystrzelił i trafił jednego z nich w plecy. „Chłopak upadł ciężko ranny na ulicę. Lekarz ze szpitala Lincolna stwierdził zgon”. — New York Times.
Porywcze usposobienie naprawdę więc może być tragiczne w skutkach. Jednakże samo oburzanie się na coś niekoniecznie musi być uznane za złe. Mogą się wyłonić istotne przyczyny wywołujące gniew. Nie ma nic złego w przejawianiu gniewu czy oburzaniu się na niesprawiedliwość albo na nierespektowanie cudzych praw. Jehowa Bóg, który jest sprawiedliwym Sędzią, „obrusza się co dzień” na wielką niegodziwość rozpanoszoną na ziemi (Ps. 7:12). Podobnie też Jezus Chrystus, Syn Boży, niejednokrotnie w czasie swego pobytu na ziemi dawał wyraz zagniewaniu lub oburzeniu, na przykład wówczas, gdy współczesnych sobie przywódców religijnych nazwał „obłudnikami”, „wężami” i „plemieniem żmijowym”. Gniew jego wzbierał nieraz tak mocno, że aż się uzewnętrzniał w czynach, jak na przykład wtedy, gdy powywracał stoły wekslarzom, a biczem uplecionym z powrozków wypędził ze świątyni handlarzy bydłem i ich zwierzęta. — Mat. 23:13-33; Jana 2:15-17.
Jehowa i Jezus Chrystus nie dopuszczają jednak nigdy do tego, by gniew wziął nad nimi górę. Nigdy nie dają się ponieść uczuciom. Nie pozwalają nigdy, by gniew zapanował nad nimi, lecz zawsze w pełni panują nad nim. Można by w pewnym sensie powiedzieć, że gniew służy im w roli niewolnika. Nigdy nie ogarnia ich w tej mierze, żeby ich pobudzić do jakiejś nierozsądnej lub niesprawiedliwej akcji. Zawsze są cierpliwi, czyli nieskorzy do gniewu.
O usposobieniu nieskorym do gniewu jest również mowa w Piśmie świętym, gdzie wskazuje na nie określenie „wielkoduszność”. W języku, w którym zostały pierwotnie spisane Chrześcijańskie Pisma Greckie, słowo to brzmi: makrothumia, a oznacza między innymi postawę stateczną, w przeciwstawieniu do porywczości; nadto cierpliwość, wyrozumiałość. Nie każde długotrwałe znoszenie przeciwieństw równa się wielkoduszności, bo można w sytuacji przymusowej długo cierpieć, a jednak nie być wielkodusznym, gdy się człowiek irytuje, niecierpliwi i buntuje. Być wielkodusznym znaczy być zrównoważonym, nieskorym do gniewu, tolerancyjnym, znosząc to, co dokucza, drażni lub sprawia przykrość. Według pewnego znawcy języka greckiego „wielkoduszność to ta cenna zaleta, jaką jest powściągliwość w obliczu prowokacji, zaleta, która nie pozwala pochopnie oddawać wet za wet ani nakładać natychmiastowej kary”. Zalicza się ona do owoców ducha Bożego. — Gal. 5:22, NW.
Co pomaga przezwyciężyć skłonność do szybkiego wybuchania gniewnym słowem lub czynem? Po pierwsze zważanie na to, co mówi Słowo Boże o przykładzie wielkoduszności, jaki nam daje sam Jehowa Bóg. Chociaż jest On wszechmocny, dysponuje wszelką władzą i doskonałą mądrością, nie działa nigdy pochopnie, w porywie gniewu. Do proroka Mojżesza powiedział o sobie: „Jehowa, Jehowa, Bóg miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, a obfitujący w serdeczną życzliwość i prawdę”. Tak, już niejednokrotnie „z dużą miarą wielkoduszności tolerował [On] naczynia gniewu gotowe na zgładzenie”. Wśród licznych przykładów Jego wielkoduszności można wymienić trwające wiele, wiele lat wyczekiwanie aż do momentu zesłania potopu za dni Noego albo do chwili, gdy ostatecznie dopuścił, żeby nieposłuszny naród izraelski dostał się do niewoli babilońskiej. — 2 Mojż. 34:6; Rzym. 9:22, NW; 1 Piotra 3:20; 2 Kron. 36:15, 16.
Pomocna w nabyciu usposobienia nieskorego do gniewu może się okazać także bezpośrednia rada na ten temat, zawarta w Słowie Bożym. Czytamy na przykład, że „porywczy człowiek dopuszcza się głupstwa” i że „porywczy pokazuje głupstwo”. „Mąż gniewliwy wszczyna swary; ale nierychły do gniewu uśmierza zwady”. „Lepszy jest nierychły do gniewu, niżeli mocarz” porywczy w gniewie. „Widziałeś człowieka popędliwego w słowach? Więcej jest nadziei dla głupiego niż dla niego”. — Prz. 14:17, 29; 15:18; 16:32; Prz. 29:20, NW.
Trzeba stale sobie uświadamiać, jak niemądra, nierozsądna i wprost głupia jest porywczość, brak panowania nad sobą. Gniewne słowa mogą zburzyć przyjaźń, mogą sprawić, że człowiek będzie musiał się potem usprawiedliwiać. Porywcze usposobienie przyjdzie nieraz żałować nawet do końca życia, jak to ukazuje zdarzenie z urzędnikiem pocztowym, który zastrzelił chłopca. Prorok Mojżesz dał się kiedyś ponieść gniewnym słowom i czynom, na skutek czego nie wolno mu było wejść do Ziemi Obiecanej. — Ps. 106:32, 33.
Przede wszystkim trzeba się nauczyć panowania nad sobą. Kto się wyćwiczy w przejawianiu opanowania w życiu codziennym, w jedzeniu, piciu czy korzystaniu z odpoczynku i rozrywki, temu łatwiej będzie zapanować nad sobą także wtedy, gdy w jakikolwiek sposób zostanie wystawiona na próbę jego cierpliwość. Jeżeli czujesz, że się podenerwowałeś, postaraj się nie mówić nic i nie działać aż do chwili, gdy się znowu uspokoisz. Psalmista Dawid radzi nam: „Gniewajcie się, jednak nie grzeszcie; zastanawiajcie się w sercu swym (...), a umilknijcie”. — Ps. 4:5, Goetze.
A jak bardzo pomocna w staniu się nieskorym do gniewu jest miłość bliźniego! Biblia podaje: „Miłość (...) gniewem się nie unosi (...). Wszystko znosi w milczeniu, (...) wszystko przetrwa”. „Miłość zakrywa mnóstwo grzechów”. Innymi słowy: miłość przebacza; powstrzymuje się przed oddawaniem tą samą monetą, nie spieszy do ukarania drugiego. — 1 Kor. 13:4, 5, 7; Kow; 1 Piotra 4:8.
Dalszą pomocą jest zdolność wczuwania się w cudze położenie. Słowo Boże mówi: „Rozum człowieczy zawściąga gniew jego” (Prz. 19:11). Skoro potrafimy postawić się w miejsce drugiej osoby, łatwiej zrozumiemy, dlaczego tak czy inaczej powiedziała lub zrobiła, i to pomoże nam pohamować gniew. Wówczas nawet spotkawszy się ze złorzeczeniem — zamiast złorzeczyć podobnie, będziemy błogosławić. — 1 Kor. 4:12.
Kiedy weźmiemy pod uwagę, ile trosk i kłopotów można by uniknąć, gdyby tylko ludzie byli nieskorzy do gniewu — a byłoby to nawet korzystne dla ich zdrowia — wówczas zrozumiemy, jak słuszne jest następujące natchnione przysłowie: „Nierychły do gniewu jest bogaty w rozum”. — Prz. 14:29.