BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w70/13 ss. 20-23
  • Zaznawają pokoju na ziemi

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zaznawają pokoju na ziemi
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • NA BLISKIM WSCHODZIE
  • POKÓJ W AFRYCE
  • PODSTAWA ZAZNAWANEGO POKOJU
  • OBWIESZCZANIE POKOJOWEJ PRAWDY BOŻEJ
  • ROLA KSIĄŻKI „PRAWDA”
  • Pokój, który posiedli chrześcijanie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
  • „Szukajmy tego, co służy pokojowi”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1973
  • Jak można zaznawać pokoju Bożego w pełniejszej mierze
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1987
  • Obfite błogosławieństwa zaznane na międzynarodowych zgromadzeniach pod hasłem „Pokój na ziemi”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1969
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
w70/13 ss. 20-23

Zaznawają pokoju na ziemi

CZY jest na ziemi miejsce, gdzie naprawdę istnieje pokój? Jeżeli weźmiesz pod uwagę szerzący się wszędzie niepokój, zamieszanie, jak również wojny, to prawdopodobnie trudno ci będzie wymienić choćby jedno takie miejsce, w którym by panował pokój. Czy więc nie zaskoczy cię wiadomość, że prawdziwy pokój jednak istnieje, utrzymując się nawet w wielu miejscach na całej kuli ziemskiej?

Istnienie prawdziwego pokoju zostało dobitnie zademonstrowane latem ubiegłego roku, kiedy setki tysięcy świadków Jehowy z ponad stu krajów spotkały się w trzynastu miejscach zgromadzeń na terenie Europy i Ameryki Północnej. Zachowanie się delegatów jawnie świadczyło o tym, że pokojowe usposobienie jest nieodłączną częścią składową ich codziennego życia. Ponadto uczestników tego Międzynarodowego Zgromadzenia pod hasłem „Pokój na ziemi” radowały doniesienia potwierdzające, iż na całym świecie są ludzie, którzy zaznawają pokoju i też sami przyczyniają się do pokoju.

NA BLISKIM WSCHODZIE

Prawie codziennie można w prasie przeczytać doniesienia o aktach gwałtu, mających miejsce na Bliskim Wschodzie, i o głęboko zakorzenionej nienawiści, jaką żywią względem siebie Arabowie i Żydzi. Czy jednak jest tak w każdym wypadku?

Jeden z delegatów zakomunikował na wspomnianym zgromadzeniu, że w Izraelu są zarówno Żydzi, jak i Arabowie, którzy przyjęli prawdę biblijną i stali się chrześcijańskimi „braćmi”. „Istnieje między nimi całkowita harmonia” — oświadczył. „Zaznaczyło się to szczególnie w krytycznych dniach ‚wojny sześciodniowej’ z roku 1967, kiedy napięcie i nieufność między tymi grupami rasowymi osiągnęły punkt kulminacyjny”. Świadkowie Jehowy, jak zawsze, tak i w tym wypadku zachowali całkowitą neutralność w stosunku do prowadzonej wojny.

Omawiając sytuację zaistniałą w dniach wojny, delegat ów nadmienił: „Przeprowadzaliśmy pełny program zebrań, mimo że musieliśmy zaciemniać okna Sali Królestwa, zaś bracia pochodzenia żydowskiego i arabskiego schodzili się bez jakiegokolwiek śladu podejrzenia czy niedowierzania, jakie zawładnęło wszystkimi innymi ludźmi”.

Na prawdziwą miłość, którą ci chrześcijańscy bracia żywili względem siebie, wskazuje następujące doniesienie: „W trakcie działań wojennych Izrael zajął obszary należące przedtem do Jordanii. Wiedzieliśmy, że na tych terenach mieszka sporo braci, więc jednego dnia, wkrótce po ustaniu walk, wybraliśmy się na poszukiwanie. Jeden z braci znał pewną rodzinę i był zdania, że uda mu się odszukać jej dom. Nigdy nie zapomnę drogi przez niedawną granicę, zaznaczoną zasiekami z drutu kolczastego, w kierunku na północ od Jerozolimy, do miasta Ramallah, wzdłuż trasy noszącej ślady zniszczeń wojennych, gdzie co chwila mijało się opustoszałe domy.

„W końcu znaleźliśmy poszukiwany dom; podchodząc do niego, oczywiście zaczęliśmy się zastanawiać: ‚Czy spotkamy tutaj braci?’ Zapukaliśmy do drzwi frontowych i po chwili drzwi ostrożnie się otworzyły. (...) Czy możecie sobie wyobrazić nasze uczucia, gdy stwierdziliśmy, że wewnątrz znajduje się dwudziestu świadków Jehowy, przeprowadzających cotygodniowe studium Strażnicy? A jakie nam zgotowali przywitanie!”

Na północy z Izraelem graniczy arabski Liban. Również tam świadkowie Jehowy opowiadają się za pokojem. Sytuacja ich w Libanie podobna jest jednak do położenia, w jakim znajdował się psalmista biblijny, kiedy napisał: „Ja radzę do pokoju; ale gdy o tym mówię, oni do wojny”. — Psalm 120:7.

Zarówno mahometanie, jak i rzekomi chrześcijanie libańscy przeciwstawiają się świadkom Jehowy, chociaż zarazem gwałtownie zwalczają się wzajemnie. Bywa na przykład, że w małych miasteczkach duchowni namawiają dzieci szkolne do obrzucania kamieniami świadków Jehowy w trakcie pełnienia służby kaznodziejskiej. Świadkowie Jehowy jednak nie odstępują od usposobienia pokojowego. Na przykład w pewnym mieście para misjonarzy przez całe dwa lata spokojnie znosiła tego rodzaju dokuczliwe wybryki, zanim się przeniosła na inny teren. Jeden z delegatów przedstawił na zgromadzeniu interesujące wyniki takiej postawy:

„Kilka lat później podczas zgromadzenia okręgowego pewien młody świadek Jehowy przedstawił się owym dwojgu misjonarzom i powiedział: ‚Wy mnie chyba nie znacie, ale ja sobie was przypominam. Usługiwaliście w naszym mieście, a ja byłem wśród dzieci, które obrzucały was kamieniami. O, gdybym to wówczas znał prawdę! Byłbym służył razem z wami, zamiast was prześladować’”.

Pokojowe usposobienie misjonarzy wywarło na nim wielkie wrażenie. Jest on obecnie pionierem specjalnym z ramienia świadków Jehowy.

Niedaleko stamtąd, na śródziemnomorskiej wyspie Cypr, mieszkają Turcy i Grecy, tocząc ze sobą prawie nieprzerwaną wojnę. Zdaniem niektórych przedstawicieli władzy świeckiej istniejące między nimi różnice są nie do pokonania. Niemniej jednak Grecy i Turcy, którzy się stali świadkami Jehowy, żyją ze sobą w pokoju. „Za ten pokój i jedność” — oświadczył delegat z Cypru — „Jehowa Bóg pobłogosławił nas wspaniałym wzrostem”. Następnie opowiedział zdarzenie dobrze unaoczniające, co może zdziałać pokojowa prawda biblijna.

„W pewnej wiosce” — mówił delegat — „mieszkał notoryczny awanturnik. Każdy się go bał, ponieważ stale wszczynał burdy. Wieczorami często chodził do karczmy; po wypiciu kilku kieliszków wyciągał rewolwery i strzelał w żarówki. Jednakże prawda Pisma świętego zmieniła tego człowieka. Rozpoczęto z nim studium biblijne, po czym zaczął przychodzić na zebrania zboru chrześcijańskiego. Przestał się wadzić z sąsiadami, stał się człowiekiem usposobionym pokojowo. Wywarło to na mieszkańcach wsi tak wielkie wrażenie, że zaczęli z uznaniem wyrażać się o świadkach Jehowy”.

POKÓJ W AFRYCE

Na ogół panuje przekonanie, że Afryka należy do najbardziej niespokojnych rejonów świata. Przewroty są tu na porządku dziennym. Mimo to stale wzrasta tam liczba osób, które się cieszą pokojem; sięga ona już dziesiątków tysięcy. Dobrym unaocznieniem tego jest sprawozdanie złożone na Międzynarodowym Zgromadzeniu pod hasłem: „Pokój na ziemi” przez delegata reprezentującego Kongo (Kinszasa). Oświadczył on:

„Przez długi czas kraj znajdował się w stanie wojny. Pokojowa prawda chrześcijańska potrafi jednak uśmierzyć usposobienie wojownicze. Do Konga przybył na przykład pewien człowiek, który uważał siebie za bojownika o wolność. W swoim kraju rodzinnym uchodził za niebezpiecznego buntownika, gdyż brał udział w walkach partyzanckich. Jeden z misjonarzy rozpoczął u niego studium biblijne. Po upływie sześciu miesięcy człowiek ten zaczął przychodzić na zebrania. W rok później został ochrzczony, a potem nawet mianowany sługą w zborze chrześcijańskim.

„Mimo że w kraju rodzinnym spodziewał się kary więzienia, powrócił tam wraz z żoną, chrześcijanką, by głosić swoim rodakom biblijną prawdę o pokoju. Jakaż spotkała go niespodzianka! Zamiast osadzić go w więzieniu, urzędnicy państwowi przyjęli go życzliwie i nawet zapewnili mu powrót do poprzedniej pracy zarobkowej. Dowiedzieli się, że został świadkiem Jehowy, i zdawali sobie sprawę, iż nie stanowi już niebezpieczeństwa dla ustroju, ponieważ stał się człowiekiem usposobionym pokojowo”.

PODSTAWA ZAZNAWANEGO POKOJU

Dlaczego świadkowie Jehowy mogą żyć ze sobą w pokoju, gdy tymczasem inni ludzie tak często nienawidzą się i zwalczają? Odpowiedź na to pytanie pozwala znaleźć pewne zdarzenie z Konga (Brazzaville). Jeden z delegatów tego kraju na kongres opowiadał:

„Kiedy niedawno temu świadek Jehowy zaniósł swemu cielesnemu bratu do więzienia egzemplarz Biblii, strażnik więzienny spytał: ‚Jaką religię wyznaje pański brat?’

„‚Jest protestantem’ — odpowiedział świadek Jehowy.

„‚Za co go zamknęli?’ — dochodził strażnik.

„‚Za ukrywanie broni’ — odparł świadek.

„‚Pamięta pan, jaką religię wyznawał były prezydent Republiki?’ — spytał jeszcze strażnik.

„Świadek Jehowy pamiętał; odrzekł więc, że również był protestantem. Nie wiedząc o tym, że rozmawia ze świadkiem Jehowy, strażnik powiedział następnie: ‚Biblia nie nadaje się dla protestantów. Gdyby mieli z nią coś wspólnego, wówczas były prezydent nie kazałby zabijać tylu ludzi, a pański brat nie byłby posiadał broni. Księga ta przystoi tylko świadkom Jehowy’”.

Wiele ludzi uświadomiło sobie fakt, że Biblią najgorliwiej posługują się świadkowie Jehowy. I właśnie stosowanie w praktyce nauk tej Księgi, to jest Słowa Bożego, umożliwia świadkom Jehowy prowadzenie tak pokojowego trybu życia.

OBWIESZCZANIE POKOJOWEJ PRAWDY BOŻEJ

Świadomi tego, że Biblia daje podstawę do zaznawania prawdziwego pokoju i zadowolenia, świadkowie Jehowy energicznie angażują się w ogłaszaniu jej treści. Częstokroć pociąga to za sobą wprowadzenie poważnych zmian w ich trybie życia. Na międzynarodowym zgromadzeniu pod hasłem „Pokój na ziemi” w Nowym Jorku pewien delegat z Japonii przedstawił następujący przykład takiej przemiany:

„W miesiącu kwietniu [ubiegłego roku]” — oświadczył — „czasopismo Asahi, poświęcone grze w golfa, opisało na trzech bogato ilustrowanych stronach nowe zajęcie znanego zawodowego gracza w golfa. Ów młody człowiek porzucił błyskotliwą karierę sportową, by stać się pokornym kaznodzieją pełnoczasowym z ramienia świadków Jehowy”. Rozpoznał naglącą potrzebę ogłaszania pokojowej prawdy Bożej, którą sam przyjął.

Siedemnastoletnia dziewczyna z Gwatemali, będąca świadkiem Jehowy, a mieszkająca z matką i ojczymem, również zdała sobie sprawę z potrzeby uczestniczenia w pełnoczasowej służbie kaznodziejskiej. Skąd jednak miałaby czerpać wsparcie finansowe, skoro zarobki są w tym kraju bardzo niskie? Delegat reprezentujący Gwatemalę wyjaśnił:

„Postarała się o to, żeby osobiście poznać swego prawdziwego ojca. Ucieszył się jej widokiem i samorzutnie zaproponował jej niewielki comiesięczny datek pieniężny, który pozwala jej udzielać się w służbie pełnoczasowej”.

Być może, czytelniku, pomyślisz sobie: Cóż w tym nadzwyczajnego? A jednak była to sytuacja niezwykła, gdyż delegat wyjaśnił dalej: „Niewiele jest chyba dziewcząt w służbie pełnoczasowej, otrzymujących pomoc od swego ojca, który zarazem jest księdzem katolickim”.

Na dowód potężnego wzrostu liczby osób ogłaszających pokojową prawdę Bożą rozpatrzmy sytuację na Filipinach. Przed zeszłorocznym kongresem osiągnięto tam nową najwyższą liczbę 48 251 kaznodziejów. Delegat tego kraju oświadczył: Podczas pierwszych ośmiu miesięcy roku sprawozdawczego (od września do kwietnia) 4361 nowych głosicieli usymbolizowało swe oddanie Bogu przez chrzest w wodzie. Daje to przeciętną 545 osób miesięcznie lub osiemnastu osób dziennie!”

Delegat z Konga (Kinszasa) oświadczył, że liczba świadków Jehowy w tym kraju wzrosła z 1000 w roku 1960 do 11 518. „Ostatnio zorganizowaliśmy serię ośmiu zgromadzeń okręgowych” — dodał — „w których brało udział 26 000 osób, a liczba obecnych na Pamiątce śmierci Chrystusa przekroczyła 39 000”. Na całym świecie w kwietniu b.r., według dotychczas nadesłanych sprawozdań, było aż 1 453 942 głosicieli ewangelii pokoju!

ROLA KSIĄŻKI „PRAWDA”

Latem roku 1968 świadkowie Jehowy wydali nowy, niewielki podręcznik do studiowania Biblii, zatytułowany: Prawda, która prowadzi do życia wiecznego. Wyłuszczono tam w sposób łatwy do zrozumienia podstawowe nauki wspaniałego Słowa Prawdy Bożej. W ciągu dwóch lat wydrukowano potem aż dwadzieścia dziewięć milionów egzemplarzy tej książki w czterdziestu dwóch językach! Uczestnicy zgromadzeń pod hasłem: „Pokój na ziemi” jeden po drugim przedstawiali cudowne wyniki, jakie dzięki tej publikacji osiągnęli w wyszukiwaniu ludzi naprawdę miłujących Boga oraz pokój, który On obiecał ustanowić na ziemi. Delegat z Kanady opowiedział na przykład:

„Pewien człowiek zainteresowany w Kanadzie natychmiast po otrzymaniu książki Prawda przeczytał ją aż trzykrotnie. Jeszcze zanim odwiedził go ponownie świadek Jehowy, kazał się wypisać z Kościoła w nominalnym chrześcijaństwie, do którego dotychczas należał, zażądał, by jego dzieci zwolniono z lekcji religii w szkole, i dokonał innych zmian w swym trybie życia. Kiedy do niego po raz drugi zaszedł świadek Jehowy, pierwsze pytanie, jakie zadał ten człowiek o usposobieniu owcy, brzmiało: ‚Co mam uczynić, by zostać ochrzczonym?’ A sprawę tę traktował poważnie!”

Delegat z Wielkiej Brytanii relacjonował: „Jedna z głosicielek pełnoczasowych pozostawiła książkę Prawda u młodej katoliczki. Kiedy odwiedziła ją tydzień później, dowiedziała się, że tamta przeczytała całą książkę jeszcze tego samego dnia, w którym ją otrzymała. Niewiasta owa zapytała pionierkę: ‚Czy pani wie, że żyjemy w dniach ostatecznych?’ A następnie opowiedziała wszystko, o czym się dowiedziała z książki, tak jakby głosicielce chciała wydać obszerne świadectwo.

„Zapoczątkowano studium i już po dwóch tygodniach niewiasta ta zaczęła przychodzić na zebrania. Wkrótce potem wyruszyła do służby kaznodziejskiej, a na najbliższym zgromadzeniu obwodowym została ochrzczona. Mąż jej również zaczął studiować, chodzić na zebrania, brać udział w służbie i ma zamiar dać się ochrzcić na zgromadzeniu pod hasłem: ‚Pokój na ziemi’ w Londynie”.

Podobne zdarzenie przedstawił reprezentant Nowej Zelandii. Oświadczył: „Pod koniec roku 1968 założono studium biblijne u pewnego młodego małżeństwa, w oparciu o książkę Prawda. Po przestudiowaniu trzech rozdziałów ludzie ci zaczęli przychodzić na zebrania. Po pięciu rozdziałach wyruszyli do służby polowej. Kiedy doszli do rozdziału dziesiątego, mąż sam zaczął prowadzić studium biblijne z innym młodym małżeństwem.

„Po trzymiesięcznym studium mężczyzna z tego drugiego małżeństwa również zaczął regularnie udzielać się w służbie kaznodziejskiej. W rezultacie po upływie sześciu miesięcy od chwili zapoczątkowania pierwszego studium dwie rodziny rozprzestrzeniały pokojową prawdę Bożą. Pierwsze małżeństwo zostało ochrzczone w maju, drugie natomiast zaplanowało swój chrzest na jedno z tegorocznych międzynarodowych zgromadzeń pod hasłem: ‚Pokój na ziemi’!”

Przeciętnie około 8000 osób miesięcznie przyłącza się ostatnio do świadków Jehowy i symbolizuje swe oddanie Bogu przez chrzest w wodzie. Ludzie ci w następstwie tego już obecnie zażywają pokoju, wespół z innymi współwyznawcami ze wszystkich ras i narodowości, i oczekują nowego porządku Bożego, w którym nieprzemijający pokój zostanie ustanowiony na całym obliczu ziemi.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij