Zastosowanie zasad biblijnych uratowało małżeństwo
Żona pewnego policjanta ze stanu Massachusetts w USA zaczęła studiować Biblię ze świadkami Jehowy, co jednak wywołało sprzeciw ze strony męża. Przez pewien czas żyli oboje w separacji, ale potem mąż, w nadziei na uratowanie małżeństwa, wyraził zgodę na studiowanie Biblii. Tymczasem współpracownicy jęli się z niego wyśmiewać. Z tej przyczyny, jak i z powodu innych nacisków, znowu zaprzestał studiów. Niebawem powrócił do poprzedniego trybu życia — upijał się i wywoływał w domu awantury. Doprowadziło to do następnej separacji.
O tym, co później nastąpiło, sam tak opowiada: „Po jakimś czasie żona powiadomiła mnie, że wystąpiła o rozwód, mając do tego i biblijne, i prawne podstawy. Ponieważ mamy sześcioro dzieci i właściwie bardzo byłem do nich przywiązany, jak i do żony, więc nie chciałem dopuścić do rozwodu. Zwróciłem się do świadka Jehowy, który pierwotnie studiował ze mną Biblię, i zapytałem, czy byłby gotów na nowo podjąć ze mną studia.”
Człowiek ów stosował teraz w praktyce to, czego się dowiadywał, wobec czego żona zaczęła dostrzegać, że się naprawdę zmienia. Dlatego gdy się odważył ją zapytać, czy się zgadza na jeszcze jedną próbę wspólnego życia, przyjęła go z powrotem. Oboje teraz jednomyślnie budują szczęśliwą rodzinę według wytycznych Słowa Bożego.