Biblia rozbudza potrzeby duchowe
Zdarza się nieraz, że po przeczytaniu zaledwie kilku wersetów Pisma Świętego człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę ze swych potrzeb duchowych.
Na przykład pewna kobieta na Filipinach nigdy nie czytała Biblii. Kiedy była młodą dziewczyną, ojciec dostał do rąk Biblię, którą jej podarował, gdy wychodziła za mąż. Pracowała później w sklepie jubilerskim męża i gdy raz zabrakło papieru do pakowania, zaczęła używać kartek ze swej Biblii. Robiła tak dopóty, dopóki któregoś dnia nie ujrzała zaskoczona na jednej stronie imienia „Jehowa”, wypisanego dużymi literami. Czytała dalej i silne wrażenie wywarły na niej słowa o tym, że źli zginą, ponieważ nie znają Jehowy.
Zachowała to, co pozostało z Biblii, i zaczęła ją czytać systematycznie. Pewnego razu podczas domokrążnej sprzedaży wyrobów jubilerskich natrafiła na grupę ludzi studiujących Biblię z przedstawicielką Świadków Jehowy. Zaprosiła ją do siebie, by razem studiować Biblię. Obecnie wraz z czworgiem dzieci służy Jehowie. Biblia naprawdę rozbudziła potrzeby duchowe, co dało dobre rezultaty.