Pytania czytelników
● O co chodzi w przysłowiu, które głosi: „Zbij naśmiewcę — a prosty zmądrzeje, upomnij mądrego — a nabędzie karności”?
Przysłowie to zanotowane jest w Księdze Przysłów 19:25, a kieruje naszą uwagę na dwie różne metody pouczania. Rodzice powinni je obie uwzględniać.
Wskazano tutaj w pierwszej kolejności, że jeśli ktoś niedoświadczony, czyli prostoduszny ma się nauczyć, iż należy stronić od zła, może najlepiej niech sam zobaczy karę wymierzoną zatwardziałemu złoczyńcy, który sobie kpił z wszelkich przestróg. Stanowcze działanie tego typu posłuży niedoświadczonemu za lekcję poglądową. Prawdopodobnie podziała na niego dostatecznie odstraszająco. Natomiast ktoś rozumny nie potrzebuje tak dobitnego ostrzeżenia. Często wystarczy mu usłyszeć słowa napomnienia; gotów jest przyjąć radę i stosuje się do niej.
Wielu rodziców przekonało się już o prawdziwości tych słów, a inni mogą to jeszcze zrobić i skorzystać na zastosowaniu się do powyższego przysłowia. Dziecko, które ma się nauczyć unikania złego postępowania, czasami musi spotkać się z drastycznym skarceniem, takim jak zbicie (czy to doznanym osobiście, czy też widzianym na własne oczy). Chociażby z początku takie skarcenie wydawało się nieprzyjemnym zarówno dziecku, jak i rodzicom, jego skutki dowiodą, że się opłaciło (Hebr. 12:11). Dziecko można doprowadzić do stanu opisanego przy końcu omawianego wersetu z Księgi Przysłów 19:25.
W przeważającej większości wypadków dziecko, które rodzice kształtują przez stałe i konsekwentne korygowanie, uczyni w końcu takie postępy, że potrafi uczyć się z samych słów rodzicielskich, ich upomnienia lub rady. Jaką to wspaniałą lekcję powinniśmy sobie przyswoić jak najwcześniej w życiu!