BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w79/24 ss. 1-3
  • Dowody istnienia Stworzyciela

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dowody istnienia Stworzyciela
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1979
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • „JA (...) STWORZYŁEM CZŁOWIEKA”
  • ROZUM LUDZKI
  • Gdzie szukać odpowiedzi?
    Na czym polega sens życia? Jak go odnaleźć?
  • Czy wiara w Boga jest rozsądna?
    Jak znaleźć prawdziwe szczęście
  • Skąd wiadomo, że Bóg istnieje
    Czy Bóg naprawdę się o nas troszczy?
  • Zaprojektowany, żeby funkcjonować bez końca
    Przebudźcie się! — 1970-1979
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1979
w79/24 ss. 1-3

Dowody istnienia Stworzyciela

SPRÓBUJ spojrzeć, drogi czytelniku, przez najsilniejszy teleskop w bezkresną przestrzeń kosmiczną. Albo pod nowoczesnym mikroskopem przyjrzyj się zdumiewającej zawiłości cząsteczek i atomów. Co stwierdzisz? Przekonasz się, że w całym wszechświecie — zarówno wśród przeogromnych, jak i nieskończenie małych wielkości — rzuca się w oczy porządek, piękno i celowość. A do jakiego dochodzisz wniosku, gdy widzisz gdzieś celowość? Czy nie wyrażają go trafnie słowa Pisma Świętego, zanotowane w Liście do Hebrajczyków 3:4? Czytamy tam: „Każdy bowiem dom jest przez kogoś zbudowany, a Tym, który zbudował wszystko, jest Bóg”.

A co można powiedzieć na temat porządku? Bogobojny uczony sir Izaak Newton pierwszy zauważył, że we wszechświecie wszystko zmierza w kierunku nieładu. Prowadzi to do konkluzji, że bez ingerencji rozumnej siły z zewnątrz każda zmiana fizyczna w otaczającym nas świecie pociągałaby za sobą zakłócenie porządku. Pierwotny model ulegałby zniekształceniu. Ktoś musiał więc na początku wszystko zaprojektować, wykonać i uporządkować. Gdyby nie stała interwencja tego Konstruktora, na nowo zapanowałby chaos.

Fakt, iż wszechświat jest dziełem mądrego Konstruktora, poniekąd zgadza się z tym, co niektórzy naukowcy nazywają teorią „prawybuchu”. W ostatnich latach zyskała ona przewagę nad teorią „stanu stacjonarnego”, według której wszechświat jest wieczny i nie ma początku. Chcąc jednak dowieść istnienia Stwórcy, nie musimy się opierać na lotnych piaskach nowoczesnych teorii naukowych. Sam Stwórca bowiem mówi otwarcie, kim jest i czego dokonał: „Tak mówi Jahwe [Jehowa, NW] (...) ‛To Ja uczyniłem ziemię i na niej stworzyłem człowieka. Ja własnoręcznie rozpiąłem niebo i rozkazuję wszystkim jego zastępom’” (Izaj. 45:11, 12). Wszystko, co nas otacza, dostarcza mnóstwa zdumiewających dowodów istnienia Stwórcy.

„JA (...) STWORZYŁEM CZŁOWIEKA”

Zapewne każdy z nas głaskał już kiedyś paluszki niemowlęcia — jakże delikatne, jak pięknie i misternie ukształtowane w porównaniu z pazurami zwierząt! Najprawdopodobniej zastanawialiśmy się już nad tym, jak się zaczęło życie tego dziecka z połączenia komórki jajowej matki — nie większej niż czubek szpilki — z plemnikiem ojca, tak małym, że nie można go dojrzeć gołym okiem. A przecież wszyscy mieliśmy tak mikroskopijny początek w komórce jajowej, która ciągle się dzieliła, aż w końcu przeszło 10 000 000 000 000 komórek, z których się składa dorosły człowiek, „wiedziało”, kiedy zatrzymać ten proces.

Cały przebieg poczęcia i proporcjonalnego wzrastania poszczególnych organów przechodzi ludzkie pojęcie. Nie można tego jednak powiedzieć o Bogu, jego Autorze. Król Dawid powiedział: „Nie ukryły się przed Tobą kości moje, gdy ukształtowany byłem w ukryciu (...). Oczy Twoje już wtedy widziały mój zalążek, a w księdze Twojej zapisane były wszystkie dni, które miały nadejść”. Istotnie, ukształtowaliśmy się według „planu” opracowanego przez miłującego nas Stwórcę; zostaliśmy obdarzeni cudownym ciałem oraz zdolnościami i cechami moralnymi, dzięki którym możemy prowadzić zrównoważone i szczęśliwe życie. Mamy więc wszelkie powody, by podzielać trafnie sformułowane zdanie Dawida, wypowiedziane 3000 lat temu: „Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. (...) Utkałeś mnie w łonie mojej matki. Sławię Cię, albowiem cudownie mnie utworzyłeś, a dzieła Twoje są przedziwne i wie o tym dusza moja” (Ps. 139:1, 13-16, Brandstaetter).

Niezliczone są cuda widoczne w Boskim dziele, jakim jest ciało ludzkie. Jakże więc niektórzy mogą twierdzić, że życie jest dziełem ślepego przypadku i że człowiek rozwinął się z ameby dzięki zwykłym zbiegom okoliczności? W mikroskopijnie małej komórce organizmu ludzkiego znajdują się cząsteczki DNA, przypominające kształtem spiralne schody. Każda z nich jest zaprogramowana dla danej osoby, a przy podziale każda komórka otrzymuje jednakowy zestaw informacji. Określają one, które komórki mają wejść w skład oczu, nosa, języka, uszu, zębów, skóry, narządów wewnętrznych i wszystkich innych części ciała. Czuwają nad tym, żeby człowiek pozostał w obrębie swego „rodzaju” i nie przerodził się w małpę, psa lub jakiekolwiek inne zwierzę. Ponadto są nosicielami cech dziedzicznych, charakterystycznych dla danej jednostki. A poszczególne organy powstające w trakcie wzrostu świadczą w niemniejszym stopniu o genialnych uzdolnieniach ich Konstruktora!

ROZUM LUDZKI

Nie ulega wątpliwości, że najbardziej zdumiewającym organem ziemskiego stworzenia Bożego, człowieka, jest jego mózg, siedlisko rozumu. Mózg rozrasta się bardzo szybko, osiągając w ciągu pierwszych dwóch lat życia 3/4 swej ostatecznej wagi. Nic więc dziwnego, że nasze małe pociechy są tak ciekawe i stale zadają pytania w rodzaju: Kto zrobił niebo? ptaszki? kotka? kwiatki? Kto mnie stworzył? — Już w tak młodym wieku dziecko dostrzega, że różne rzeczy, które je otaczają, ktoś musiał wykonać. Dochodzi więc do wniosku, że wszystko ma jakiegoś Twórcę. Dlaczego aż tylu dorosłych odstępuje potem od takiego logicznego rozumowania?

Sam mózg jest żywym cudem elektroniki. Dosłownie tysiące naukowców mogą całymi latami pracować nad zbudowaniem i zaprogramowaniem komputera przeznaczonego do pracy w wybranej dziedzinie. Muszą jednak przyznać, że gdyby mieli skonstruować aparat odpowiadający w przybliżeniu pojemnością i wszechstronnością mózgowi ludzkiemu, potrzebowaliby na pomieszczenie go olbrzymiego drapacza chmur. Tymczasem mózg, ważący niespełna półtora kilograma i tak mały, że mieści się w jednej garści, jest całkowicie przystosowany do tego, by sam się zaprogramował i wykonywał każdą czynność ważną dla życia ludzkiego. Ponadto rejestrowanie informacji przekazywanych przez zmysły wzroku, słuchu, dotyku, smaku i zapachu oraz kierowanie mową i ruchami posiadacza odbywa się na poziomie absolutnie nieosiągalnym dla mózgu elektronowego, skonstruowanego przez człowieka. A jakiż komputer potrafi działać z pobudek serca przepełnionego miłością, życzliwością, wdzięcznością, docenianiem? Która maszyna cyfrowa będzie kiedyś myśleć, rozumować, udzielać wyjaśnień lub czcić swego Twórcę?

Zachwyceni cudowną budową organizmu ludzkiego oraz całego otaczającego nas świata, możemy wraz z Jobem powiedzieć o widzialnych dziełach Bożych: „Oto zaledwie zarys jego dróg, a tylko jak cichy szept jego słowa słyszymy!” (Joba 26:14, NP). Nie musimy jednak poprzestawać jedynie na wsłuchiwaniu się w „szept” o naszym Stwórcy. Badając Jego Słowo, Biblię, dowiemy się znacznie więcej nie tylko o Jego twórczym dziele, lecz także o wspaniałym zamierzeniu, jakie w sobie kryje to dzieło.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij