BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w80/7 ss. 1-2
  • Czy papież w ONZ był zwiastunem nadziei?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Czy papież w ONZ był zwiastunem nadziei?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1980
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • ORĘDOWNIK NARODÓW ZJEDNOCZONYCH
  • POTRZEBY LUDZKOŚCI DOSTRZEŻONE
  • Czy Kościół wprowadzi w czyn to, co głosi papież?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1980
  • Sprawa zakazu regulacji urodzin rozdziela kościół
    Przebudźcie się! — 1970-1979
  • Co dała wizyta papieża w ONZ?
    Przebudźcie się! — 1996
  • Przedwczesna próba ustanowienia nowego porządku
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1980
w80/7 ss. 1-2

Czy papież w ONZ był zwiastunem nadziei?

NA ZAPROSZENIE sekretarza generalnego ONZ, Kurta Waldheima, do siedziby tej organizacji przybył 2 października ubiegłego roku papież Jan Paweł II. Spędził on w Stanach Zjednoczonych łącznie 7 dni, przy czym zatrzymywał się w Bostonie, Nowym Jorku, Filadelfii, Des Moines, Chicago i Waszyngtonie. Na trasie jego przejazdu zarówno katolicy, jak i członkowie innych wyznań usiłowali różnymi sposobami zapewnić sobie odpowiedni punkt obserwacyjny, by choć przez chwilę popatrzeć na tego energicznego 59-letniego dostojnika kościelnego.

Nawet w samej Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie wizyty sławnych osobistości są na porządku dziennym, pojawienie się papieża wzbudziło szczególne zainteresowanie. Przemówienie skierowane do Zgromadzenia Ogólnego było zresztą punktem kulminacyjnym jego podróży. Na temat tego wystąpienia napisano w artykule wstępnym dziennika New York Post: „Zaapelował o to, by po prostu zacząć od nowa, spojrzeć na wszystko świeżym okiem, a tym samym ożywić nadzieję”.

Czy orędzie papieża istotnie tchnęło nową nadzieją? Skąd jego zdaniem należy oczekiwać rozwiązania problemów ludzkości?

ORĘDOWNIK NARODÓW ZJEDNOCZONYCH

Papież skierował uwagę na ONZ; powiedział między innymi: „Spodziewam się, że Organizacja Narodów Zjednoczonych pozostanie zawsze najważniejszym forum obrad na rzecz pokoju i sprawiedliwości, prawdziwą ostoją wolności społeczeństw i poszczególnych jednostek dążących do lepszej przyszłości”.

W 62-minutowym przemówieniu papież ani razu nie wspomniał jednak o Jezusie Chrystusie ani o jego Królestwie. Czy nie wydaje się to dziwne, skoro przybiera tytuł „namiestnika Chrystusowego”? Zaniedbanie takie jest tym bardziej zaskakujące, że według Pisma Świętego nie Organizacja Narodów Zjednoczonych, lecz właśnie Królestwo pod władzą Chrystusa Jezusa jest przewidzianym przez Boga środkiem do zaprowadzenia pokoju na ziemi. A może uważasz, czytelniku, iż postępek jego dostatecznie usprawiedliwia okoliczność, że nie chciał urazić przedstawicieli krajów niechrześcijańskich i ateistycznych w ONZ?

POTRZEBY LUDZKOŚCI DOSTRZEŻONE

Papież mimo wszystko wskazał na istotne potrzeby rodu ludzkiego, które nie są do dziś zaspokojone. Wspomniał na przykład o „zastraszającej nierówności wyróżniającej nadmiernie bogate jednostki (...) spomiędzy większości złożonej z ludzi biednych albo wręcz nędzarzy, którym brakuje pożywienia oraz możliwości podjęcia pracy i nauki, i którzy przeważnie skazani są na głód oraz choroby”.

Jan Paweł II podkreślił potrzebę zmiany istniejącej sytuacji: „Dla nikogo nie jest tajemnicą”, powiedział, „że przepaść dzieląca mniejszość dysponującą ogromnymi bogactwami od większości cierpiącej nędzę jest nader smutnym zjawiskiem towarzyszącym życiu każdego społeczeństwa”. Czy jednak Kościół, którego jest reprezentantem, dał przykład, jak dokonywać sprawiedliwego, bardziej równego podziału dóbr?

Ponadto papież podkreślił potrzebę zagwarantowania „swobód religijnych i wolności sumienia”. Zapewne wszyscy ludzie miłujący sprawiedliwość zgodzą się z jego stwierdzeniem: „Jest sprawą największej wagi, (...) by wszystkie istoty ludzkie w każdym narodzie i kraju mogły faktycznie korzystać z pełnych praw niezależnie od tego, w jakich żyją warunkach ustrojowych lub politycznych”. Ale czy sam Kościół dał pod tym względem dobry przykład, stając w obronie swobód religijnych dla wszystkich ludzi?

W celu uwydatnienia innej palącej potrzeby ludzkości Jan Paweł II powtórzył słowa papieża Pawła VI, wypowiedziane na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ czternaście lat temu: „Nigdy więcej wojny. Z wojną koniec”. Z pewnością zachodzi konieczność, by położyć kres wojnie i wszelkim przygotowaniom do niej! Znowu jednak nasuwa się pytanie: Jakim przykładem był pod tym względem Kościół katolicki?

Kiedy na kilka dni przed wygłoszeniem przemówienia w ONZ papież odwiedził Irlandię, skierował do tamtejszych katolików następujące słowa: „Błagam was na kolanach, zejdźcie ze szlaku przemocy, a wróćcie na drogę pokoju. (...) Dalsze stosowanie siły w Irlandii doprowadzi jedynie do ruiny kraj, który nazywacie umiłowanym, jak i zniszczy wartości, które uważacie za godne obrony”.

Czy można liczyć na to, że wizyta Jana Pawła II w Irlandii i Stanach Zjednoczonych pomoże rozwiązać poważne problemy, wobec których stoi ród ludzki? I czy Kościół, który reprezentuje, daje przykład w zaspokajaniu wymienionych powyżej potrzeb ludzkości? Sądząc po tym, jak liczne miliony osób wyległy, żeby zobaczyć i usłyszeć papieża, uchodzi on chyba w ich oczach za zwiastuna nadziei. Ale czy jest nim naprawdę? Niech na to odpowiedzą fakty.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij