BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w81/15 ss. 2-5
  • Kiedy już nie będzie dręczących trosk

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Kiedy już nie będzie dręczących trosk
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • STARANIA O UWOLNIENIE SIĘ OD TROSK
  • CZY TROSKI NALEŻĄ DO ZAMIERZENIA BOŻEGO?
  • PRZYCZYNA I ROZWIĄZANIE PROBLEMÓW ŚWIATA
  • KIEDY JUŻ ZNIKNĄ DRĘCZĄCE TROSKI
  • Wszelką troskę przerzuć na Jehowę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1994
  • Niepokój
    Przebudźcie się! — 2016
  • ‛Przerzuć troski na Jehowę’
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (wydanie do studium) — 2016
  • Czego uczy Biblia?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (wydanie do rozpowszechniania) — 2017
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
w81/15 ss. 2-5

Kiedy już nie będzie dręczących trosk

TROSKĘ można określić między innymi jako „uczucie niepokoju wywołane trudną sytuacją; stan psychiczny w sytuacji zmuszającej do (...) myślenia o czym z niepokojem”.a Nic dziwnego, że człowiek głęboko zatroskany doznaje udręki. A kto z nas lubi, gdy coś go dręczy?

STARANIA O UWOLNIENIE SIĘ OD TROSK

Chcąc pozbyć się uczucia niepokoju, wielu sięga po leki uspokajające. Na przykład w Stanach Zjednoczonych w ciągu jednego tylko roku wypisano około 57 milionów recept na ten typ lekarstw — na środki uspokajające. Warto wszakże wziąć pod uwagę pewne kryjące się w tym niebezpieczeństwo. W gazecie New York Post z 26 kwietnia 1978 roku ukazał się artykuł, w którym Harriet Van Horne napisała: „Z raportu Narodowego Instytutu do spraw Nadużywania Leków wynika, że około 30 milionów kobiet zażywa środków uspokajających, a 16 milionów przyjmuje barbiturany. W ubiegłym roku 200 000 Amerykanów objętych zostało programami walki z nadużywaniem leków; wszyscy oni brali medykamenty przepisane im przez lekarzy”. Zatem szukając ratunku w środkach farmakologicznych, można przysporzyć sobie dodatkowych kłopotów.

Niektórzy zwracają się ku gromadzeniu pieniędzy, gdyż uważają, że w ten sposób najskuteczniej pozbędą się niepewności jutra. Niedawno pewien technik elektronik z Toronto, omamiony reklamą, sprzedał swój dom, a za uzyskaną sumę (50 000 dolarów kanadyjskich) kupił losy loteryjne. Wygrał tylko 1500 dolarów i dwa bony na podróż, których ważność upływała w dniu, kiedy je otrzymał. Z przykładu tego jasno wynika, że poleganie na bogactwie nie uwalnia od zmartwień, wręcz przeciwnie, może je nawet pomnożyć.

Mnóstwo ludzi z niepokojem myśli o przyszłości. Przede wszystkim istnieje ciągłe niebezpieczeństwo, że silnie zmilitaryzowane narody użyją w końcu swojej śmiercionośnej broni z katastrofalnym dla ludzkości skutkiem. Oto, co powiedziano na ten temat w artykule wstępnym czasopisma To the Point International: „Większość zachodnich obserwatorów wojskowych zakłada, że próba sił między Wschodem a Zachodem jest nieunikniona. (...) Obliczono szczegółowo, jakie skutki miałby nuklearny atak Związku Radzieckiego na główne miasta Stanów Zjednoczonych. (...) Teoretycy żonglują przerażającymi liczbami; mówią na przykład o 70 milionach ofiar jednego niszczycielskiego napadu”. Słowa takie z pewnością nie rozpraszają obaw o przyszłość.

Przykładów można by przytoczyć więcej. Niepokój utrzymuje się, a nawet wzrasta. W dodatku każdy ma bez wątpienia swoje własne powody do zmartwień. Ale czy tak właśnie miało wyglądać życie człowieka?

CZY TROSKI NALEŻĄ DO ZAMIERZENIA BOŻEGO?

Nie, według pierwotnego zamiaru Boga Jehowy ludzie nie mieli być przytłoczeni troskami. Naszym prarodzicom, Adamowi i Ewie, nietrudno było zdobyć to, co konieczne do życia. Pierwszym domem ludzkości był przecież raj obfitujący w żywność. Jehowa sprawił, że „wyrosło z gruntu wszelkie drzewo ponętne dla wzroku i dobre na pokarm”. Raj miał być stopniowo rozszerzony na całą ziemię, a człowiek miał przekazywać swemu potomstwu bezgrzeszną doskonałość wraz z perspektywą wiecznotrwałego życia w warunkach bezpieczeństwa i dostatku. Niestety, wymawiając Bogu posłuszeństwo, ta pierwsza para ludzka utraciła widoki na życie wieczne i na wszystko, co się z tym wiązało (Rodz. 2:9, 16, 17; 3:1-7, 17-24).b

Chociaż ludzkość popadła w grzech i niedoskonałość, Bóg nie pozostawił jej na pastwę losu. Obiecał niegdyś starożytnemu Izraelowi, że gdy będzie Mu wierny, pobłogosławi go tak obficie, iż z powodu wielkiego urodzaju żniwa trwać będą aż do następnego siewu (Kapł. 26:3-5; porównaj z tym Księgę Amosa 9:13). Apostoł Paweł, przemawiając do mieszkańców Listry, słusznie mógł powiedzieć o Bogu: „Nie przestawał dawać o sobie świadectwa, czyniąc dobrze. Zsyłał wam deszcz z nieba i urodzajne lata, karmił was i radością napełniał wasze serca” (Dzieje 14:15-17, Biblia Tysiąclecia). Bóg ustanowił w przyrodzie cykliczne zjawiska atmosferyczne, aby na ziemi nigdy nie zabrakło zdrowego pokarmu (Kazn. 1:6, 7). W takich warunkach ludzie nie mieli się lękać o rzeczy niezbędne do życia.

Jehowa nie tylko zaspokaja potrzeby swoich sług, ale też „przynosi sprawiedliwość pokrzywdzonym” (Ps. 146:7, Miłosz). Zamierzeniem Boga nigdy nie było, żeby ‛człowiek panował nad drugim na jego nieszczęście’ (Kazn. 8:9, BT). Czy zatem trzeba by się dręczyć troską o rzeczy niezbędne do życia albo o bezpieczeństwo i pomyślność tych, co miłują Boga, gdyby wola Boża działa się na ziemi tak jak w niebie? (Mat. 6:9, 10). Z pewnością nie. Jehowa nie zmierzał do tego, żeby ludzi przytłaczały zmartwienia.

PRZYCZYNA I ROZWIĄZANIE PROBLEMÓW ŚWIATA

Jehowa Bóg nie ponosi odpowiedzialności za troski trapiące ludzkość. Przeciwnie, są one wynikiem nieposłuszeństwa naszych pierwszych rodziców, Adama i Ewy. Ponieważ nie usłuchali Boga, więc zerwali bliską więź, jaka ich z Nim początkowo łączyła, oraz utracili wewnętrzny spokój. Grzeszny Adam mógł przekazać potomstwu jedynie grzech i niedoskonałość wraz ze wszelkimi udrękami, które dziś mącą człowiekowi życie (Rzym. 5:12). Za tym wszystkim kryje się jednak pewne stworzenie duchowe, zwane Szatanem Diabłem. To właśnie on jako „pierwotny wąż” nakłonił człowieka do grzechu (Rodz. 3:14, 15; Obj. 12:9).

Chrześcijański apostoł Jan pewnego razu pisał o czasach, gdy Michał (Jezus Chrystus) miał ze swymi aniołami wyrzucić z nieba Diabła i jego demonicznych aniołów (Obj. 12:7-9). Apostoł ten słyszał, jak donośny głos między innymi oznajmił: „Bądźcie dobrej myśli, niebiosa i wy, którzy w nich przebywacie! Biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was Diabeł z wielkim gniewem, wiedząc, że mało ma czasu” (Obj. 12:12).

Troski i kłopoty gnębiące świat mają więc określoną przyczynę. Ale czy istnieje jakiś środek zaradczy? Owszem! Biblia zapewnia nas: „Bóg, który daje pokój, wkrótce zmiażdży Szatana pod waszymi stopami. Niech będzie z wami niezasłużona życzliwość naszego Pana Jezusa” (Rzym. 16:20).

KIEDY JUŻ ZNIKNĄ DRĘCZĄCE TROSKI

Bóg jest zatem w stanie całkowicie położyć kres przytłaczającym troskom i z pewnością to uczyni. Dziewiętnaście stuleci temu apostoł Piotr zachęcał współchrześcijan, by ciągle pamiętali o „dniu Jehowy”. Podobnie i my powinniśmy z ufnością oczekiwać spełnienia się dalszych słów tegoż apostoła: „Są jednak nowe niebiosa i ziemia nowa, których według jego obietnicy oczekujemy, a w nich ma mieszkać sprawiedliwość”. Postąpimy słusznie, gdy w życiu kierować się będziemy świadomością, iż „dzień Jehowy” jest blisko, wręcz „u drzwi”, i gdy będziemy przygotowani na jego przyjście równoznaczne z usunięciem obecnego złego systemu rzeczy. Zastąpi go cudowny nowy porządek, który obiecał Bóg (2 Piotra 3:10-13; Mat. 24:33, 34; Łuk. 21:34-36).

Ten nowy system rzeczy uwolni życie od smutku, trosk i dokuczliwych zgryzot. Jakież błogosławieństwa spłyną wówczas na posłuszną ludzkość za pośrednictwem niebiańskiego Królestwa Bożego, na którego czele stoi mesjański Król, Jezus Chrystus!

Kiedy Jezus przebywał na ziemi jako człowiek, dwukrotnie tak pomnożył chleb i ryby, że nakarmił nimi tysiące ludzi i jeszcze sporo żywności pozostało (Marka 6:37-44; 8:1-9). Pod rządami Królestwa Bożego nie będzie więc obawy o to, że zabraknie jedzenia lub picia.

A odzież? Także pod tym względem nie będzie powodów do zmartwienia. Przecież Jezus powiedział do swych uczniów: „A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni?” (Mat. 6:28-30, Nowy Przekład). Odpowiedź jest oczywista. Bóg jest w stanie tego dokonać i w przyobiecanym nowym porządku rzeczy bez wątpienia tak będzie.

Czy zdobycie dachu nad głową będzie wtedy stanowić problem? W każdym razie nie dla Jehowy Boga, który przecież dla naszych pierwszych rodziców przygotował rajski dom. Z pewnością potrafi On wyposażyć w odpowiednie mieszkania tych, co pokładają w Nim ufność. W nowym porządku mieszkańcom ziemi nie przypadnie w udziale mniej niż niegdyś ludowi Bożemu, o którym prorokowano: „Zbudują domy i mieszkać w nich będą (...). Nie będą budować, żeby kto inny zamieszkał” (Izaj. 65:21, 22, BT). Kiedy na całej ziemi będzie się dziać wola Boża, nie będzie już powodów do martwienia się o jakieś schronienie.

A co można powiedzieć o problemach zdrowotnych, które u wielu ludzi są przedmiotem niemałej troski? Otóż Słowo Boże zapewnia nas, że Jehowa jest w stanie usunąć choroby (Powt. Pr. 7:15). Według jednego ze sprawozdań ewangelicznych Syn Boży, Jezus Chrystus, „uzdrawiał wszystkich, którzy się źle mieli, aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł” (Mat. 8:16, 17, NP; porównaj z tym Księgę Izajasza 53:4). Zatem nie trzeba obawiać się o to, czy pod rządami Królestwa Bożego zlikwidowane zostaną choroby.

Jezus zresztą nie tylko dokonywał licznych uzdrowień, ale też potrafił ukoić rozpacz towarzyszącą śmierci. W jaki sposób? Przez powołanie ludzi na nowo do życia. Pomyślmy na przykład o tym, jak wielkiej ulgi doznała pogrążona w smutku wdowa z Nain, gdy Jezus wskrzesił jej syna (Łuk. 7:11-17). A jakaż radość zapanowała, gdy z martwych powstał jego przyjaciel Łazarz z Betanii! (Jana 11:1, 30-44). Chrystus będąc na ziemi dał zapewnienie, że „wszyscy w grobach usłyszą głos jego; i wyjdą” (Jana 5:28, 29, NP). Nie ulega wątpliwości, że ta obietnica się spełni, skoro Jezus już podczas pobytu na ziemi potrafił umarłym przywracać życie (Dzieje 24:15).

„Dzień Jehowy” położy kres niegodziwości i dręczącym troskom. Jakimż to będzie dobrodziejstwem! Jak wspaniałe będzie życie, gdy nie trzeba się będzie niepokoić o pożywienie, odzież i dach nad głową — gdy miejsce chorób zajmie tryskające zdrowie, a zmartwychwstanie odwróci pochód ludzkości ku śmierci! Kiedy przeminą dręczące troski, życie będzie doprawdy rozkoszą.

[Przypisy]

a „Mały słownik języka polskiego”.

b Wersety biblijne, przy których nie ma nazwy ani symbolu przekładu, przetłumaczono z „New World Translation of the Holy Scriptures” („Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata”).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij