BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w82/3 s. 23
  • Jehowa „obroną” i „wybawcą”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Jehowa „obroną” i „wybawcą”
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Podobne artykuły
  • „Na świadectwo”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1972
  • Kres ogólnoświatowego świadczenia coraz bliższy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1971
  • Uznany za niewinnego
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
  • Działacz polityczny staje się neutralnym chrześcijaninem
    Przebudźcie się! — 2002
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
w82/3 s. 23

Jehowa „obroną” i „wybawcą”

W jednym z krajów południowoamerykańskich pewien człowiek, który swego czasu był działaczem związkowym, zaczął studiować Biblię ze Świadkami Jehowy, a następnie przyjął prawdę i został ochrzczony. W tym samym jeszcze miesiącu, gdy akurat wracał z pracy do domu, zatrzymał go patrol żandarmerii. Zażądano okazania dowodu osobistego i potem kazano mu wsiąść do czekającej ciężarówki wojskowej. Świadek zapytał dowódcę patrolu, czy nie mógłby chociaż zawiadomić żony, ale powiedziano mu, że nie jest to możliwe. Wydaje się, że ze względu na poprzednią współpracę ze związkami zawodowymi podejrzewano go o komunizm.

Z zawiązanymi oczami przewieziono go na teren otoczony drutem kolczastym, gdzie było już około 100 mężczyzn podobnie jak on podejrzanych o komunizm oraz kilku notorycznych przestępców — między innymi człowiek oskarżony o zabójstwo sześciu osób — a także pewien dziennikarz. Z nadejściem nocy zrobiło się zimno, lecz ludziom tym nie zapewniono żadnego noclegu, wobec czego posnęli skuleni na ziemi jak zwierzęta. Rankiem następnego dnia jeden z oficerów ustawił ich w szeregu i kazał im odśpiewać hymn narodowy oraz oddać honory sztandarowi. Świadek odmówił jednego i drugiego, za co oficer go wyszydził.

Więźniowie otrzymywali tylko jeden posiłek dziennie, w porze południowej. Zauważyli oni, że Świadek modli się po cichu przed jedzeniem, i zaczęli się z niego naśmiewać, a nawet mu dokuczać. Na trzeci dzień, gdy dalej tak go nękali, podszedł do nich wspomniany morderca i powiedział: „Przysłuchuję się wam, chłopaki, już trzeci dzień. Kto z was pierwszy powie jeszcze coś złego o tym człowieku, będzie moją siódmą ofiarą. Możecie być pewni, że potrafię wam zamknąć usta na zawsze!” Tego samego dnia inny mężczyzna zwołał drugich i zapytał Świadka, czy by się za nich nie pomodlił, zaś następnego dnia poproszono go o modlitwę przed jedzeniem. Z biegiem czasu udało się wszystkim dać gruntowne świadectwo.

Codziennie po południu zabierano pewną liczbę więźniów na przesłuchanie. Niektórych z nich nikt już więcej nie oglądał. Wspomniany dziennikarz po powrocie patrzył tylko tępo przed siebie i sprawiał wrażenie, że nie wie, gdzie się znajduje. W tym czasie żona owego Świadka na próżno starała się zdobyć jakieś informacje o zniknięciu męża.

Dziewiątego dnia przyszła kolej na Świadka. Z opaską na oczach zaprowadzono go na miejsce przesłuchań, gdzie dotkliwie go pobito i przez jakieś osiem godzin wypytywano o różne szczegóły. Świadek ze swej strony mówił o Jehowie i o chrześcijańskiej neutralności.

W końcu powiedziano mu, że zostanie powieszony. Zapytany, jakie ma ostatnie życzenie, poprosił tylko o powiadomienie żony, co się z nim stało. Wówczas jeszcze zapytano go, czy nie boi się umrzeć w tak młodym wieku. Odparł: „Gdybyście mnie zabrali kilka miesięcy temu, na pewno bardzo bałbym się umrzeć. Biblia mówi jednak, że śmierć jest jak sen. Wierzę mocno, że Jehowa wzbudzi umarłych do nowego życia. A pewnego dnia i pan będzie musiał spojrzeć śmierci w oczy”.

Po zaprowadzeniu pod szubienicę Świadek modlił się do Jehowy, aby mu dodał sił i pomógł dochować wierności oraz by zatroszczył się o jego żonę i dzieci. Założono mu pętlę na szyję. Padł rozkaz zwolnienia zapadni, ale Świadek jedynie upadł na ziemię. Chodziło o zastraszenie. Następnie jemu i kilku innym osobom zawiązano oczy, założono kajdanki, po czym odstawiono ich na miejsce, skąd zostali zabrani przed dziewięcioma dniami. Akurat była niedziela, więc Świadek skierował się do Sali Królestwa, gdzie odnalazł żonę i dzieci. Wyglądało, jak gdyby zmartwychwstał.

W dniach próby tego nowego ochrzczonego świadka Bóg Jehowa istotnie okazał się dla niego „obroną” i „wybawcą” (Ps. 144:1, 2, Nowy Przekład).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij