BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w82/5 ss. 2-6
  • Pochodzenie nadziei milenijnej

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Pochodzenie nadziei milenijnej
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • OCZEKIWANIE NA MESJASZA
  • NADZIEJA ZIEMSKA
  • ZMARTWYCHWSTANIE, A NIE WRODZONA NIEŚMIERTELNOŚĆ
  • PIERWOTNA NADZIEJA MESJAŃSKA WYPACZONA
  • Chrześcijanie a nadzieja na millennium
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Judaizm — poszukiwanie Boga przez Biblię i tradycję
    Człowiek poszukuje Boga
  • Jak się odbywa ‚przywracanie wszystkiego’
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1971
  • Triumf nadziei na millennium
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
w82/5 ss. 2-6

Pochodzenie nadziei milenijnej

DZISIAJ nie ma prawie różnicy między przeciętnymi katolikami, protestantami i żydami, jeśli chodzi o ich nadzieje lub obawy. Niemal wszyscy oni wierzą we wrodzoną nieśmiertelność duszy ludzkiej i związaną z nią naukę o niebiańskich rozkoszach w jakimś niematerialnym świecie oraz przeciwstawnych im wiecznych mękach w tak czy inaczej pojmowanym „piekle”.

Ponieważ religie chrześcijaństwa uważają się za spokrewnione z monoteizmem żydowskim i uznają za natchnione te Pisma, na które powołuje się judaizm, rzeczą ciekawą będzie stwierdzenie, czy współczesne nadzieje żydów i tak zwanych chrześcijan odpowiadają nadziei przedłożonej w Pismach Hebrajskich oraz pierwotnym wierzeniom narodu żydowskiego.

OCZEKIWANIE NA MESJASZA

W starożytnej synagodze żydowskiej doliczono się 456 wersetów Biblii Hebrajskiej o charakterze mesjańskim. Cztery wyrywkowe przykłady to Księga Rodzaju 3:15; 22:15-18; 49:10 oraz Księga Powtórzonego Prawa 18:18. Czego właściwie w świetle tych tekstów wyczekiwali Żydzi? Jaka była ich nadzieja?

Miarodajne żydowskie dzieło informacyjne podaje na ten temat, co następuje: „Idea Mesjasza pojętego jako osoba przewija się przez cały Stary Testament. Była ona naturalnym wynikiem prorockich nadziei co do przyszłości. Pierwszym prorokiem, który nakreślił szczegółowe wyobrażenie przyszłego idealnego króla, był Izajasz (IX. 1-6 [2-7 w nieżydowskich wydaniach Biblii], XI. 1-10, XXXII. 1-5) (...) Idealny król oczekiwany przez Izajasza będzie latoroślą [potomkiem] z pnia Jessego; spocznie na nim duch Boży przysparzający mądrości, męstwa i religijności; będzie rządził w bojaźni Bożej, mając biodra przepasane sprawiedliwością i wiernością (XI. 1-3a, 5). Nie będzie się zajmował wojowaniem ani podbojem narodów; oręż wojenny zostanie usunięty (IX. 4 [5]); jedyną jego troską będzie utrwalenie praworządności wśród swego ludu (IX. 6b [7b]; XI. 3b, 4). Owocem jego sprawiedliwych rządów będą pokój i ład w całym kraju. Jagnięcia nie przerazi wilk ani lampart nie skrzywdzi koźlęcia (XI. 8 [6]); oznacza to, jak wyjaśnia następny werset, że na świętej górze Bożej nie będzie już miejsca na tyranię i przemoc, bo ziemia zostanie napełniona wiedzą o Bogu, jak wody pokrywają morze. (Porównaj z tym XXXII. 1, 2, 16). Lud nie będzie dążył do politycznej wielkości, lecz zwróci się ku życiu pasterskiemu (XXXII. 18, 20). W tych idealnych warunkach kraj bezustannie będzie pomyślnie się rozwijać, bez obawy o napaść ze strony innych narodów (IX. 6a [7a], XXXII. 15). Świeżo wypuszczona odrośl Jessego posłuży drugim narodom za światło przewodnie; przyjdą do Mesjasza, prosząc o wskazania i rozstrzygnięcia (XI. 10). Słusznie nazwą go ‛Cudowny Doradca’, ‛Boski Bohater’, ‛Ojciec na Zawsze’, ‛Książę Pokoju’ (IX. 5 [6]).

„Taki obraz przyszłości całkowicie harmonizuje z poglądem Izajasza, że sąd doprowadzi do duchowego odrodzenia, do stanu moralnej i religijnej doskonałości” (The Jewish Encyclopedia [Encyklopedia żydowska], tom 8, strona 506).

Tyle, jeśli chodzi o nadzieję mesjańską daną Żydom w Piśmie Świętym. Z pewnością nie kierowała ich do nieba! A co można powiedzieć o pozabiblijnej literaturze żydowskiej? Przytoczone powyżej dzieło podaje trochę dalej: „W apokaliptycznych pismach rabinów wysuwa się na czoło pojęcie ziemskiego Mesjasza, a od końca I wieku ery powszechnej jest ono zarazem poglądem oficjalnie uznawanym w judaizmie”. (Strona 510).

NADZIEJA ZIEMSKA

Zatem pierwotnie Żydzi znali tylko nadzieję ziemską. Nie ma żadnego dowodu biblijnego na to, by ich wierni Bogu przodkowie: Abraham, Izaak i Jakub, spodziewali się pójścia do nieba. Prawo nadane za pośrednictwem Mojżesza również nie przedkładało takiej nadziei. To samo można powiedzieć o księgach poetyckich i prorockich, uzupełniających skład Pism Hebrajskich.

Harmonizuje z tym następujące stwierdzenie zaczerpnięte z dzieła o uznanym autorytecie, Dictionnaire de Teologie Catholique (Słownik teologii katolickiej): „Warto zauważyć, ile w Starym Testamencie człowiek religijny spodziewał się doczesnej pomyślności, opierając się na obietnicach Bożych danych jemu, jego rodzinie oraz krajowi. Ponadto jego nadzieja obejmowała dary duchowe i moralne; miał nadzieję co do przyjścia Mesjasza i jego królestwa”.

Protestancki Dictionnaire Encyclopedique de la Bible (Encyklopedyczny słownik biblijny) potwierdza tę opinię; czytamy tam: „Nadzieje wyłuszczone w S.T. [Starym Testamencie] kształtowały się stopniowo. Początkowo chodziło o ziemskie dobrodziejstwa, odrodzenie polityczne i repatriację mieszkańców. (...) Nadzieja ta się rozwijała i z czasem nabrała charakteru uniwersalnego. Jehowa jest Panem całego świata. (...) Nadejdzie ‛Sługa wiekuistego’; przez cierpienie i upokorzenie zbawi swój lud. Księga Izajasza 42:1-4 wskazuje, że jego nauka stanie się nadzieją świata. Potem nastanie chwała Sługi Wiekuistego, era mesjańska i odnowa ludzkości”.

Ziemską nadzieję narodu żydowskiego trafnie ujmuje The Jewish Encyclopedia: „Prorocy głosili nadzieję idealnej przyszłości mesjańskiej, urzeczywistnionej pod panowaniem syna z domu Dawida — nadzieję złotego wieku rajskiej szczęśliwości (...). Miała się ona zrealizować w formie doskonałego świata pokoju i harmonii wśród wszystkich stworzeń, anielskiego stanu człowieka przed zgrzeszeniem (Iz. XI. 1-10, LXV. 17-25: ‛nowe niebiosa i nowa ziemia’). (...) ‛Nawrócenie wszystkich stworzeń, by utworzyły jedno społeczeństwo spełniające wolę Bożą’ — oto zasadniczy cel mesjańskiej nadziei Izraela; lecz przed ustanowieniem królestwa Bożego musi nastąpić usunięcie ‛królestwa przemocy’. (...) Persko-babiloński rok świata złożony z dwunastu tysiącleci przekształcił się w eschatologii [rozważania o ostatecznym przeznaczeniu ludzkości i świata] żydowskiej w tydzień składający się z siedmiu millenniów, odpowiadający tygodniowi stwarzania; słowa wersetu: ‛tysiąc lat w oczach twoich jest jak dzień wczorajszy’ (Ps. XC. 5 [NP: 4]), nasuwały myśl, iż obecny świat pełen znoju (olam ha-zeh) ma być zastąpiony przez millennium sabatnie, ‛świat przyszły’ (olam ha-ba)”. (Tom 5, strony 209-211).

ZMARTWYCHWSTANIE, A NIE WRODZONA NIEŚMIERTELNOŚĆ

Przez długie wieki Żydzi nie przyjmowali pogańskiej wiary w nieśmiertelność duszy ludzkiej. Byli narodem oświeconym, a każdy Izraelita umiejący czytać i pisać napotykał w Pismach Hebrajskich dziesiątki tekstów, które niedwuznacznie potwierdzają, że „dusza” (hebrajskie nefesz) może umrzeć. Oto kilka z nich: Księga Rodzaju (1 Mojżeszowa) 19:19, 20; Liczb (4 Mojżeszowa) 23:10; Jozuego 2:13, 14; Psalm 22:30; Ezechiela 18:4, 20, Biblia gdańska.

Zatem pierwotna nadzieja Żydów na życie w ziemskim raju odzyskanym za pośrednictwem Mesjasza opierała się na wierze w zmartwychwstanie, a nie w odziedziczoną nieśmiertelność. The Jewish Encyclopedia potwierdza tę myśl, podając: „Zmartwychwstanie było nieodłącznym składnikiem nadziei mesjańskiej (Iz. XXVI. 19; Dan. XII. 2). (...) Początkowo zmartwychwstanie uważano za łaskę nadprzyrodzoną przyznawaną jedynie ludziom sprawiedliwym (...), później jednak uznano jego powszechne zastosowanie i związano je z Sądem Ostatecznym. (...) Czy proces kształtowania się ciała przy zmartwychwstaniu będzie taki sam, jak przy urodzeniu, było przedmiotem dysput pomiędzy szkołami Hillela i Szammaja”. (Tom 5, strona 216).

Powyższe miarodajne dzieło stwierdza odnośnie do „Gehenny” (w chrześcijaństwie: „piekło”): „Pismo Święte nie daje podstaw do wierzenia w ukaranie duszy po śmierci; element ten został zapożyczony od Babilończyków i Persów, po czym otrzymał koloryt żydowski związany ze słowem ‛Gehinnom’ (dolina Hinnoma), to jest z nazwą miejsca splugawionego paleniem tam ofiar dla Molocha za czasów Manassesa (2 Królewska XXIII. 10)”. (Tamże, strona 217).

Dlaczego więc żydowscy teologowie dzisiaj na ogół nauczają doktryny o wrodzonej nieśmiertelności duszy i o wiecznej karze? W dziele Supplement au Dictionnaire de la Bible (Uzupełnienie do słownika biblijnego) napotykamy taką wiadomość: „Zbawienie pojmowali [Żydzi] początkowo w ten sposób, że ma ono nastąpić na ziemi (...); aczkolwiek nadzieja mesjańska była wspaniała i aczkolwiek to spodziewane przyszłe panowanie miało trwać długo — niektórzy chyba nawet wierzyli, że wiecznie — podstawowe znaczenie miał narodowy i ziemski charakter tej ery religijnej. Później pojawiła się nowa perspektywa: ‛odkryto’ szczęśliwe życie po śmierci”.

A jak Żydzi ‛odkryli’, że człowiek posiada „duszę”, która dalej żyje po śmierci ciała? Raz jeszcze sięgnijmy po wspomniany wyżej podręcznik, a mianowicie The Jewish Encyclopedia: znajdujemy tam konkretną informację: „Dopiero zetknięcie się Żydów z myślą perską i grecką spowodowało, że w judaizmie wykiełkowała idea bezcielesnej duszy, która po opuszczeniu swej materialnej powłoki zachowuje własną indywidualność”. Potwierdza to Dictionnaire Encyclopedique de la Bible, który podaje: „Koncepcja nieśmiertelności jest produktem myśli greckiej, podczas gdy nadzieja zmartwychwstania należy do myśli żydowskiej. (...) Po podbojach Aleksandra judaizm stopniowo przyswajał sobie pojęcie greckie”.

Jeżeli ktoś wątpi, czy istotnie Żydzi początkowo nie wierzyli w nieśmiertelną duszę, to wystarczy wspomnieć, że jeszcze w I wieku n.e. kwestia ta nie uchodziła w żydowskich umysłach za ostatecznie rozstrzygniętą; świadczy o tym choćby fakt, iż faryzeusze wierzyli w nieśmiertelność, natomiast saduceusze — nie (Zobacz Dawne dzieje Izraela J. Flawiusza, księgę 18, rozdział 1, odcinki 3, 4, oraz „Wojnę żydowską” tegoż autora, księgę 2, rozdział 8, odcinek 14; porównaj to także z Dziejami Apostolskimi 23:8).

PIERWOTNA NADZIEJA MESJAŃSKA WYPACZONA

Podobnie jak Żydzi stopniowo porzucili nadzieję na życie przyszłe uzyskane wskutek zmartwychwstania i przyjęli pogańskie wyobrażenie o wrodzonej nieśmiertelności odrębnej „duszy”, tak też dopuścili do przeobrażenia swej pierwotnej nadziei mesjańskiej. Do pierwszego stulecia naszej ery zdążyła się ona przekształcić w nacjonalistyczną nadzieję polityczną.

Potwierdzenie tej opinii znajdujemy w The Jewish Encyclopedia: „Dopiero po upadku dynastii Machabeuszy [II wiek p.n.e.], kiedy despotyczne rządy Heroda Wielkiego i jego rodziny oraz nasilająca się tyrania imperium rzymskiego wtrąciły Żydów w sytuację coraz bardziej nieznośną, zaczęli oni szukać ucieczki w oczekiwaniu osoby Mesjasza. Tęsknili za obiecanym wybawcą z domu Dawida, który miał ich uwolnić spod jarzma znienawidzonego, obcego uzurpatora”.

Alfred Edersheim napisał w książce pod tytułem Life and Times of Jesus the Messiah (Życie i czasy Jezusa Mesjasza): „Wszelkie nadzieje Izraela skupiały się wokół sprawy odrodzenia narodu i jego chwały. Wszystko inne było jedynie środkiem do urzeczywistnienia tych celów; nawet sam Mesjasz był tylko świetnym narzędziem do ich osiągnięcia. (...) Rabinistyczny ideał Mesjasza nie zakładał, że ma on być ‛światłem dla pogan i sławą ludu izraelskiego’, co by uczyniło zadość pragnieniom całej ludzkości”.

Edersheim nadmienia dalej, że w I wieku naszej ery żydowscy przywódcy religijni nie liczyli już na Mesjasza-Odkupiciela. Czytamy w jego dziele: „W tej mierze, w jakiej poglądy starożytnych rabinów znajdują odbicie w ich pismach, można o nich twierdzić, że nie uznawali wielkich nauk o grzechu pierworodnym ani o grzeszności całej naszej natury. (...) Przy braku odczucia konieczności wyzwolenia z grzechu można zrozumieć, dlaczego tradycja rabinistyczna nie znalazła miejsca na urząd kapłański Mesjasza i dlaczego nawet jego rola proroka swego ludu została niemal całkowicie usunięta w cień przez oczekiwane wystąpienie w charakterze Króla i Wybawcy. To ostatnie było rzeczywiście wszechobecną potrzebą, napierającą tym usilniej, że cierpienia Izraela wydały się wprost nie do wytłumaczenia”.

Żydzi więc stopniowo stracili z oczu pierwotną nadzieję. Wyglądanie króla mesjańskiego, który by rządził nie tylko nimi, ale był również ‛światłem przewodnim dla drugich narodów’, ustąpiło miejsca fanatycznemu czekaniu na przywódcę narodowego, mającego ich poprowadzić do zwycięstwa nad politycznymi i religijnymi wrogami. Ziemską nadzieję „millennium sabatniego”, podczas którego Mesjasz miał urzeczywistnić „złoty wiek rajskiej szczęśliwości”, „doskonały świat pokoju i harmonii wśród wszystkich stworzeń”, zastąpiła mglista nadzieja niebiańska oparta na idei wrodzonej nieśmiertelności, zapożyczonej od Babilończyków, Persów i Greków.

Mijały lata; żaden taki mesjasz polityczny się nie zjawił, aby wyzwolić Żydów, a po zburzeniu Jeruzalem w 70 roku n.e., aby ich ponownie zgromadzić z rozproszenia i osiedlić w Ziemi Obiecanej. Dlatego nawet ta wypaczona nadzieja mesjańska przygasła w żydowskich sercach. Edersheim pisze na ten temat: „Dlaczego odkupienie Izraela i przyjście Mesjasza odwleka się tak niezrozumiale długo? W tym miejscu Synagoga stanęła wobec niezgłębionej tajemnicy. Podejmowane próby jej wyjaśnienia są raczej domysłami, jak przyznano, ewentualnie usiłowaniem obejścia całej kwestii. Jedyne, co pozostało, to stanowcze narzucenie zasłony milczenia na wszystkie takie dociekania — milczenia, jak powiadają, w całkowitym, smutnym poddaniu się niewytłumaczalnemu losowi, (...) milczenia w stale powracającym rozczarowaniu i rozpaczy. Zatem wielka nadzieja Synagogi jest wypisana niby epitafium na rozbitym grobowcu, aby ją powtarzały te tysiące, które przez minione długie wieki daremnymi łzami oblewały ruiny Świątyni”.

Szczęściem pierwotna nadzieja na ziemski raj przywrócony pod rządami Mesjasza jest w dalszym ciągu dostępna dla szczerych Żydów, a niektórzy członkowie tego narodu już z niej skorzystali i otarli swoje łzy. Jednakże dla wielu innych naszych czytelników pozostaje otwarte pytanie: Jak przyjście Mesjasza, Jezusa Chrystusa, wpłynęło na nadzieję „millennium sabatniego” w „pokoju i harmonii wśród wszystkich stworzeń” na ziemi? A jeśli Chrystus potwierdził tę milenijną nadzieję, to dlaczego jej nie podzielają wszyscy „chrześcijanie”, tak protestanci, jak i katolicy?

[Ilustracja na stronie 3]

„Lepsze jutro” komunistyczne?

Hinduska lub buddyjska „nirwana”?

Katolicka lub protestancka „szczęśliwość niebieska”?

Jaką nadzieję daje Biblia?

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij