Młodzież w dzisiejszym świecie
Wiek dorastania — okres najeżony niebezpieczeństwami
MŁODOŚĆ, a więc okres między dzieciństwem i wiekiem dojrzałym, bywa obecnie oceniana jako „najbardziej niebezpieczna faza rozwojowa w życiu człowieka”. Autorka tych słów wyjaśnia: „Młody człowiek jest zagrożony, ponieważ zerwana została więź łącząca pokolenia. Po raz pierwszy został zupełnie sam, pozbawiony ochrony ludzi starszych. Wystawiony jest na presję szoku kulturalnego, szoku przyszłości i całkowitego opuszczenia” (Ruth Ainkins: Quality of Life — The Early Years [Jakość życia — lata młodości], książka wydana przez Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarskie).
Zmiana nastąpiła raptownie. Upadły wartości moralne. Rozprzestrzenił się brak wiary.
Ludzie dorastający, oczekujący pokierowania nimi, często nie znajdują u swoich rodziców trwałych przekonań, ustalonych ocen wartości ani niezachwianych norm moralnych. Wielu z nich uważa, że starsze pokolenie zachowuje się po prostu wrednie. Młodzi powinni jednak pamiętać, że chociaż dawniejsze generacje być może lekceważyły właściwe zasady, to jednak zasady te już od dawna były wyłuszczone w Biblii. Pismo Święte nie tai, jak należy postępować i co wkrótce Bóg uczyni celem rozwiązania problemów dręczących ziemię.
WARTOŚĆ USTALONYCH PRZEKONAŃ
Czy twoje dzieci znajdują w tobie mocne oparcie? Czy mogą uważać cię za kogoś, na kim warto się wzorować w swoim życiu?
Joseph i Lois Bird napisali w książce Power to the Parents! (Powodzenia, rodzice!): „Dziecko przychodzi na świat, którego nie umie zrozumieć, na świat, w którym nie zdołałoby utrzymać się przy życiu bez znacznego wsparcia i ochrony. (...) Potrzebna mu jest świadomość, że ci dorośli, którzy w jego życiu odgrywają największą rolę, dobrze wiedzą, jak sobą pokierować i jak się znaleźć w swoim świecie”.
„Nasze dzieci muszą dostrzegać, że mamy określone przekonania, ustalone wartości i normy moralne, oraz że się ich trzymamy w swoim życiu. Jeżeli zauważą w naszym postępowaniu chwiejność, kompromisowość i obłudę, trudno im będzie wyrobić sobie siłę potrzebną do szanowania swych przekonań, gdy same dorosną”.
Jakże błogosławione są wasze dzieci, jeśli w waszej rodzinie widać takie przekonania oparte na prawdzie Słowa Bożego! Słowo to potrafi wzbogacić rodzinę o trwałe wartości, mobilizujące cele duchowe, silną wiarę w Boga oraz gorące pragnienie wszczepienia tej wspaniałej wiary swoim kochanym dzieciom.
NACISK KU ZŁEMU POSTĘPOWANIU
Istnieje wśród dorastającej młodzieży znaczna presja, aby wzorować się na swoich przyjaciołach. Pewna 16-letnia dziewczyna napisała: „Kiedy byłam młodsza, zawsze czułam się zmuszona do czegoś złego, na przykład do palenia albo do kradzieży. (...) Właściwie ani razu nie chciało mi się samej zapalić papierosa, tylko zależało mi na tym, żeby nikt do mnie nie mówił: ‛Ależ z ciebie frajerka, istna smarkula’. (...) Teraz rozumiem, że przyjaźń oparta na kompromisie ma kruche podstawy, łatwo pryska”. Jeden z dwunastolatków wypowiedział się tak: „Jeżeli ktoś wywiera na ciebie nacisk, najlepiej nie zwracaj na takiego uwagi lub wręcz trzymaj się od niego daleko, a za to idź do kolegów, którzy się dają lubić”. (Listen to Us, strony 110, 111). Słowa tych dwojga brzmią mądrze: Lepiej zmienić przyjaciół niż dać się wciągnąć do łamania słusznych zasad!
Dawno temu Jehowa ostrzegł Izraelitów przed takimi kłopotami. Powiedział, że przestawanie z niewierzącymi mogłoby ich zachęcić do ‛zaproszenia was, abyście spożywali z ich ofiar’. Wtedy też ich córki zaczęłyby się wydawać za synów izraelskich, których nakłoniłyby do czczenia fałszywych bogów (Wyjścia 34:12-16, Biblia Tysiąclecia). Młoda Dina przekonała się niestety na własnej skórze, jak niebezpieczne jest bezbożne towarzystwo. Kiedy nierozważnie odwiedziła dziewczyny kananejskie, młody mężczyzna „najbardziej szanowany ze wszystkich w rodzinie” porwał ją i zgwałcił, z czego potem wyniknął wielki rozlew krwi (Rodz. 34:1-31, BT). Jakże trafna jest biblijna przestroga: „Złe towarzystwo psuje dobre obyczaje” (1 Kor. 15:33, Kowalski). Albo — jak oddaje te słowa Biblia jeruzalemska — „źli przyjaciele psują najszlachetniejszych ludzi”.
Na następnych stronach, znajdziesz czytelniku, dalsze wywody oparte na Słowie Bożym, wskazujące, jak rodziny mogą wspólnym wysiłkiem stawić czoło problemom naszego współczesnego świata.