BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w82/20 ss. 3-6
  • Zmartwychwstanie, dzień sądu i odstępstwo

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zmartwychwstanie, dzień sądu i odstępstwo
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • ZMARTWYCHWSTANIE A ODSTĘPSTWO
  • ODSTĘPSTWO ‛SZERZY SIĘ JAK GANGRENA’
  • TRZYMANIE SIĘ PRAWDY PISMA ŚWIĘTEGO
  • Zmartwychwstanie ciała czy całego człowieka?
    Przebudźcie się! — 1984
  • Jak silna jest twoja wiara w zmartwychwstanie?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1998
  • Wrodzona nieśmiertelność czy zmartwychwstanie?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Królestwo a nadzieja zmartwychwstania
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
w82/20 ss. 3-6

Zmartwychwstanie, dzień sądu i odstępstwo

KOŚCIÓŁ rzymskokatolicki i prawosławny, a także kościoły protestanckie, odwróciły się od czystych prawd Słowa Bożego o stanie umarłych i nadziei na życie po śmierci. Bardziej odpowiada im starożytne, niebiblijne wierzenie w nieśmiertelność duszy. Jak się już dowiedzieliśmy, powstało ono w Babilonii i zostało dokładniej zdefiniowane przez greckiego filozofa Platona w czwartym stuleciu p.n.e.

Teologowie chrześcijaństwa twierdzą, że wszyscy ludzie, jacy dotąd żyli — a więc mężczyźni, kobiety i dzieci — mają dusze, które z chwilą śmierci opuszczają ich ciała. Dla lepszego przyswojenia tej nauki wymyślili takie miejsca, jak: przedpiekle (limbus), czyściec oraz ogniste piekło. Podobno mają tam iść oddzielone od ciała dusze, które nie nadają się do „raju”, znajdującego się ich zdaniem w niebie.

Kościoły uczą ponadto, że umarli w gruncie rzeczy nie są martwi, gdyż dusze ich dalej żyją. Nie mogą więc szerzyć prawdziwie biblijnej nauki o zmartwychwstaniu, wskazującej na „powrót do życia”. Wobec tego teologowie wynaleźli tak zwane zmartwychwstanie ciał, utrzymując, że w dniu sądu ciała sprawiedliwych i złych z powrotem połączą się ze swymi duszami, aby się rozkoszować niebiańską błogością albo doznać potępienia w ogniu piekielnym. A ponieważ wierzą, że „dusze” nie muszą czekać na dzień sądu, aby się dostać do „nieba”, „piekła” albo do miejsc pełniących rolę poczekalni, takich jak „limbus” lub „czyściec”, więc ukuli też naukę o dwóch rodzajach sądu. Pierwszy z nich nazwano „sądem szczegółowym”, który następuje wtedy, gdy z chwilą śmierci „dusza” rzekomo opuszcza ciało. Drugi określono mianem „sądu ogólnego”; ma do niego jakoby dojść wtedy, gdy ciała „zmartwychwstaną” i w dniu sądu połączą się z „duszami”.

ZMARTWYCHWSTANIE A ODSTĘPSTWO

Teolodzy wystąpili z takimi pomysłami po prostu dlatego, że kościół rzymskokatolicki i w ślad za nim pod pewnymi ważnymi względami również kościoły prawosławne oraz protestanckie, nie trzymały się czystych prawd biblijnych dotyczących zmartwychwstania, a także pokrewnych tematów: śmierci, duszy ludzkiej i sądu ostatecznego.

Odstępstwo w tym zakresie dało o sobie znać już w bardzo wczesnym okresie dziejów chrystianizmu. Niewiele ponad 20 lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa apostoł Paweł napisał z Efezu do młodego zboru chrześcijańskiego w greckim Koryncie: „Jeśli się o Chrystusie opowiada, że został z martwych wzbudzony, jakże mogą mówić niektórzy [namaszczeni chrześcijanie] między wami, że zmartwychwstania nie ma?” (1 Kor. 15:12, Nowy Przekład).

Prawdopodobnie część chrześcijan korynckich, do których pisał Paweł, wciąż jeszcze znajdowała się pod wpływem filozofii greckiej. Kilka lat wcześniej głosił on „dobrą nowinę o Jezusie i zmartwychwstaniu” filozofom greckim w Atenach; ale ci, „gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, (...) naśmiewali się” (Dzieje 17:18, 32, NP). Epikurejczycy i stoicy mieli własne teorie określające, co dzieje się z duszą po śmierci. Inni filozofowie greccy, zwolennicy Sokratesa i Platona, wierzyli w nieśmiertelność duszy. Żaden z nich jednak nie przyjmował do wiadomości zmartwychwstania, o którym uczy Biblia.

Mogło też być tak, że niektórzy chrześcijanie w Koryncie popierali już odstępcze poglądy na zmartwychwstanie, jakie apostoł Paweł wyraźnie potępił 10 lat później. Przypomnijmy sobie przestrogę, której Paweł udzielił Tymoteuszowi, zapewne przebywającemu wówczas w Efezie: „Unikaj próżnej mowy, która narusza to, co święte; bo tacy posuną się do coraz większej bezbożności, a ich słowo będzie się szerzyć jak gangrena. Należą do nich Hymeneus i Filetus. Właśnie ci ludzie zboczyli z prawdy, powiadając, że zmartwychwstanie już nastąpiło; i u niektórych wywracają wiarę” (2 Tym. 2:16-18).a

Głosząc, że „zmartwychwstanie już nastąpiło”, ci odstępcy bynajmniej nie twierdzili, jakoby choć jeden ze zmarłych chrześcijan powstał do nowego życia. Uważali raczej, że żyjący chrześcijanie przeszli rodzaj zmartwychwstania, które w takim razie należy rozumieć tylko symbolicznie, duchowo. Zaprzeczali wszelkiemu przyszłemu wskrzeszeniu umarłych. Takie idee ‛wywracały wiarę u niektórych’, toteż Paweł wystąpił z ostrymi słowami ostrzeżenia przed tymi odstępczymi nauczycielami.

ODSTĘPSTWO ‛SZERZY SIĘ JAK GANGRENA’

Wspomniany Hymeneus to niewątpliwie ten sam człowiek, o którym Paweł nadmienił w Liście 1 do Tymoteusza. Został on wykluczony ze społeczności zboru chrześcijańskiego razem z niejakim Aleksandrem, gdyż „pod względem wiary został rozbitkiem”. Paweł radził Tymoteuszowi, aby ciągle „toczył właściwą walkę” przeciw takim odstępcom (1 Tym. 1:18-20).

Apostołowie, póki żyli, świecili przykładem w zwalczaniu odstępstwa. Kiedy jednak ich zabrakło, aby je ‛powstrzymywać’, obawy Pawła się potwierdziły i „słowo” odstępców zaczęło się „szerzyć jak gangrena” (2 Tes. 2:3-12, NP; Dzieje 20:29, 30).

Wyobrażenia o czysto symbolicznym zmartwychwstaniu, głoszone przez Hymeneusa i Filetusa w Efezie, zostały później rozbudowane przez gnostyków. W ciągu drugiego i na początku trzeciego stulecia n.e. gnostycy (od greckiego słowa gnosis: „wiedza”) dokładnie przemieszali odstępczy chrystianizm z filozofią grecką i mistycyzmem Wschodu. Twierdzili, że wszelka materia kryje w sobie zło i że zbawienia można dostąpić dzięki tajemnej „gnozie” (wiedzy), a nie przez wiarę w Chrystusa jako Odkupiciela.

Tymczasem gnostycyzm nie pozostał jedyną formą odstępstwa, które ‛szerzyło się jak gangrena’. Do czwartego stulecia prawdziwy chrystianizm nauczany przez Chrystusa oraz jego apostołów i wiernych uczniów zdołali skazić także inni ludzie, którzy „zboczyli z prawdy”. W starannie opracowanym dziele naukowym pt. New International Dictionary of New Testament Theology (Nowy międzynarodowy słownik teologii Nowego Testamentu) przyznano, że w trakcie „dalszych dziejów kościoła do idei raju włączono sporo motywów, pojęć i wyobrażeń pozabiblijnych”. Słownik ten podaje dalej, iż „doktryna o nieśmiertelności duszy zajęła miejsce nowotestamentowej eschatologii [nauki o ostatecznym przeznaczeniu ludzkości i świata] oraz związanej z nią nadziei zmartwychwstania”.

Jak wynika z faktów przytoczonych powyżej oraz w poprzednim artykule, kościoły katolicki i prawosławny — zaprzeczywszy realnej śmierci i przyjąwszy pogańskie przekonanie o automatycznym pozostaniu przy życiu duszy nieśmiertelnej — oddalały się coraz bardziej od czystych nauk biblijnych o zmartwychwstaniu i sądzie. Doprowadziło to do powstania pojęć zniesławiających Boga, takich jak dogmat o ogniu piekielnym i czyśćcu, oraz do głoszenia takich niedorzeczności, jak zmartwychwstanie ciał ludzkich, aby się unosiły w niebie albo cierpiały wieczne męki w „piekle”.

„Gangrena” nie zatrzymała się w tym miejscu. W późniejszych wiekach reformatorzy protestanccy dołączyli własne niebiblijne teorie na temat śmierci, zmartwychwstania i sądu ostatecznego. Przeważnie opierali się na katolickim dogmacie o wrodzonej nieśmiertelności duszy, skutkiem czego musieli też uznawać „zmartwychwstanie ciał”. Wiele wyznań protestanckich również uczy o ogniu piekielnym. Niemniej jednak teologowie protestanccy wykazali też pomysłowość w wynajdywaniu innych doktryn nie dających się wywieść ze źródeł biblijnych. Na przykład niektóre kalwińskie kościoły reformowane uczą, że Bóg z góry przeznacza pewne dusze do zbawienia, a pozostałe na wieczne potępienie. Inni protestanci wierzą w powszechne zbawienie, to znaczy w ostateczne zbawienie dusz wszystkich ludzi, choćby najbardziej nikczemnych.

TRZYMANIE SIĘ PRAWDY PISMA ŚWIĘTEGO

Po ostrzeżeniu przed odstępstwem Hymeneusa i Filetusa w kwestii zmartwychwstania Paweł dodał: „Mimo wszystko trwa niewzruszenie mocny fundament Boży, mając tę pieczęć: ‛Jehowa zna tych, którzy do Niego należą’” (2 Tym. 2:19).

Jak postąpisz, czytelniku, zapoznawszy się z historycznym rozwojem odstępczych idei dotyczących duszy, śmierci, zmartwychwstania i sądu ostatecznego oraz oglądając na własne oczy zamieszanie panujące obecnie w poglądach na te ważne zagadnienia? Szczery chrześcijanin nabierze tym większego przekonania do potrzeby trzymania się w tych sprawach „mocnego fundamentu Bożego”, nakreślonego w Jego Słowie, w Biblii.

Pewni chrześcijanie, pomimo przyjęcia jasnych nauk biblijnych co do duszy ludzkiej, śmierci i zmartwychwstania, mogą ze względów emocjonalnych pielęgnować w swoim umyśle wyobrażenia o sądzie ostatecznym, które na pozór uwypuklają serdeczną życzliwość Jehowy, ale w rzeczywistości podają w wątpliwość Jego sprawiedliwość i prawo do wytracenia złych. Aby wyjaśnić również tego rodzaju kwestie, w kolejnych artykułach zostanie rozpatrzone, co Biblia mówi o prawdziwej nadziei zmartwychwstania i jej związkach z Królestwem Bożym oraz dniem sądu Bożego. Zachęcamy cię do dalszego czytania.

[Przypis]

a Wersety biblijne, przy których nie podano nazwy ani symbolu przekładu, są tłumaczone z „New World Translation of the Holy Scriptures” (Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata).

[Ramka na stronie 4]

Co mówi Biblia o duszy, śmierci, zmartwychwstaniu i sądzie ostatecznym

Człowiek nie posiada duszy, lecz JEST duszą (1 Kor. 15:45).

Dusza, czyli cała osoba, podlega śmierci (Ezech. 18:4).

Śmierć jest wrogiem, a nie przyjacielem (1 Kor. 15:26).

Życie po śmierci jest możliwe tylko wskutek zmartwychwstania (Jana 5:28, 29).

Nagroda za wierność jest życie wieczne (Jana 10:27, 28).

Kara za rozmyślny grzech to śmierć trwająca wiecznie, a nie wieczne męki (Rzym. 6:23).

[Ramka na stronie 5]

Nauka kościołów chrześcijaństwa

Atanazjańskie wyznanie wiary, które oficjalnie uznaje się w kościele rzymskokatolickim oraz anglikańskim i innych kościołach protestanckich, stwierdza: „Wstąpił [Jezus] na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. A gdy przyjdzie, wszyscy wstaną w swoich ciałach i zdadzą sprawę ze swych uczynków; którzy dobrze czynili, wejdą do żywota wiecznego, a którzy źle, pójdą w ogień wieczny”.

[Ramka na stronie 6]

Kościelny pogląd na zmartwychwstanie

„Powszechne zmartwychwstanie trudno uzasadnić przesłankami rozumowymi, chociaż można wykazać jego stosowność. (a) Ponieważ dusza ma naturalne powinowactwo z ciałem, stałe jej oddzielenie od ciała wydaje się przeciwne naturze. (b) Ponieważ ciało jest współuczestnikiem grzechów duszy, a także ma udział w jej zasługach, więc sprawiedliwość Boża zdaje się wymagać, żeby razem z nią ponosiło karę lub korzystało z jej nagrody. (c) Ponieważ dusza oddzielona od ciała jest z natury niedoskonała, więc dopełnienie jej szczęścia nasyconego wszelkim dobrem wydaje się uwarunkowane zmartwychwstaniem ciała” (Catholic Encyclopedia).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij