Niech Jehowie będzie cześć pomimo mojej ułomności
LUDZIE, którzy mimo przykrych wad fizycznych wiernie służą Jehowie, przekonują się, że Bóg zawsze ich wspiera. „Nie dopuści nigdy, by miał się zachwiać sprawiedliwy” (Ps. 55:23, Biblia Tysiąclecia).
Takie pocieszające słowa mają realną wartość dla Billa i Janice Adamsów. Oboje zbliżają się do trzydziestki i od trzech lat są małżeństwem. Należą do jednego ze zborów Świadków Jehowy w Waszyngtonie. Bill jest pionierem (pełnoczasowym głosicielem Królestwa) i prowadzi sporo domowych studiów biblijnych, w tym cztery z osobami głuchymi.
Janice nie słyszy od urodzenia. Powikłania związane z jej rodzajem głuchoty spowodowały, że straciła również wzrok. Na zgromadzeniu okręgowym pod hasłem „Rozwój Królestwa” Janice siedziała w sektorze dla niesłyszących, którym program przekazywano za pomocą znaków, a więc językiem migowym. Niewidoma Janice oczywiście i tak nie mogła w ten sposób przyjąć żadnej informacji. Dlatego jeden z tłumaczy siadał obok niej, a Janice swoją ręką ujmowała dłoń tłumacza, którą przekazywał znaki, i dzięki temu potrafiła „wysłuchać” program.
Wskutek małego nieporozumienia co do rozplanowania czasu tłumacz nie pojawił się na podium podczas śpiewania jednej z pieśni Królestwa. W tej sytuacji Bill, który akurat tłumaczył dla Janice, wszedł z nią na podium, by kierować śpiewem za pomocą znaków migowych. Ona z kolei ujęła jego rękę i śpiewała wraz z innymi, co u wielu wycisnęło łzy z oczu.
Bill i Janice „chodzą w prawdzie” od około dwóch lat (3 Jana 4). A Janice, chociaż jest literalnie niewidoma i głucha, dzielnie pomaga innym widzieć i słyszeć prawdę Bożą. Dostąpiła tego błogosławieństwa, że prowadzi trzy domowe studia biblijne — wszystkie w języku migowym, gdyż zainteresowani także są głusi. Jeżeli więc słudzy Boży szczerze pragną oddawać cześć Jehowie i pomagać innym ludziom pod względem duchowym, to zawsze znajdują na to sposób.
[Ilustracja na stronie 8]
Bill i Janice Adams „słuchają” przemówienia biblijnego