BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w88/6 ss. 19-23
  • Powracająca fala — ostateczny rozrachunek z religią

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Powracająca fala — ostateczny rozrachunek z religią
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • KRAJOBRAZ PO POWODZI
  • FALA POWRÓCI
  • PO KTÓREJ STRONIE STOISZ?
  • Część 17: od 1530 r. Czy protestantyzm to istotnie reformacja?
    Przebudźcie się! — 1990
  • Wody reformacji zrywają tamę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
  • Reformacja — kolejny zwrot w poszukiwaniu Boga
    Człowiek poszukuje Boga
  • Czy Świadkowie Jehowy są protestantami?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2009
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
w88/6 ss. 19-23

Powracająca fala — ostateczny rozrachunek z religią

PŁONĄCE ogniska, roziskrzone zimne ognie, fajerwerki, od których niebo barwi się czerwono, błękitnie, zielono i żółto, pieczone ziemniaki, salwy śmiechu, okrzyki radości (noc 5 listopada w Anglii).

ROBOTNICY przypadkowo znaleźli szkielety 25 osób. Zwłoki były ongiś troskliwie pochowane, z rękami skrzyżowanymi na piersiach. Odkrycie to naprowadziło historyków na trop tajemnicy sprzed mniej więcej 200 lat (Quebec w Kanadzie).

Powyższe dwa wydarzenia nie są powiązane ze sobą, mają jednak wspólne podłoże — reformacje.

JAK opisano w Strażnicy 4/CIX, w Europie dokonał się w XVI wieku wielki przewrót w dziedzinie religii. Jego skutki dało się odczuć również w innych częściach świata. Wiele otaczających nas dziś zjawisk to w gruncie rzeczy bruzdy wyżłobione przez wody reformacji. Może nawet spotykasz je w życiu codziennym. Co jednak ważniejsze, religię czeka niebawem ostateczny kataklizm, który nieuchronnie odbije się także na tobie. Czy wiesz, w jaki sposób?

Zbadajmy najpierw ślady pozostawione przez reformację w niektórych krajach:

Niemcy: Panuje pogląd, że wpływ Lutra na kulturę niemiecką nie ma odpowiednika w świecie anglojęzycznym. Biblia Lutra jest jednym z najpopularniejszych niemieckich przekładów Pisma Świętego. On sam odegrał niepoślednią rolę w kształtowaniu języka niemieckiego oraz stosunków panujących w rodzinie. Państwo dostrzegło dzięki niemu potrzebę powszechnego kształcenia, co podniosło rangę zawodu nauczycielskiego.

Kanada: W okresie kolonialnym Wielka Brytania rywalizowała o te tereny z Francją. Piętno owych zmagań nosi na sobie zwłaszcza jedna prowincja — Quebec. Zamieszkana początkowo przez francuskich osadników katolickich, w roku 1763 dostała się pod panowanie brytyjskie, a więc protestanckie. Krótko przedtem pod murami obronnymi miasta ukradkiem pochowano ciała wspomniane na wstępie. Dlaczego zrobiono to potajemnie? Ponieważ zmarli najprawdopodobniej byli protestantami, którym podówczas odmawiano pogrzebu na cmentarzach katolickich. Quebec w dalszym ciągu jest ostoją francuskojęzycznego katolicyzmu, na którego podłożu wyrosły współczesne dążenia separatystyczne.

Irlandia: Reformacja nie znalazła tu oddźwięku i odnoszono się do niej z rezerwą. Z czasem wpływy protestantyzmu przeniknęły z Anglii przez Morze Irlandzkie i objęły północną część wyspy, pozostawiając w spuściźnie dzisiejszy podział Irlandii. Każdego lata odbywają się w Ulsterze pochody dla upamiętnienia zwycięstw, odnoszonych kiedyś przez protestantów. Następstwem tych uroczystości jest zazwyczaj wznoszenie barykad i podkładanie bomb plastykowych. 160 osób poraniono, gdy w lipcu 1986 roku odbyła się parada ku czci zwycięstwa króla Wilhelma Orańskiego nad ostatnim katolickim władcą Anglii, Jakubem II. Miało ono miejsce około 300 lat temu i od tego czasu w Wielkiej Brytanii ugruntowała się religia protestancka.

USA: „Mnogość sekt pochodzących z różnych krajów europejskich walnie się przyczyniła do zapewnienia Ameryce wolności religijnej”, napisał A. P. Stokes w książce pt. Church and State in the United States (Państwo a kościół w USA). Przyszłe Stany Zjednoczone jeszcze jako kolonia przyoblekły barwy protestanckie. W religii, polityce i handlu kierowano się zasadami kalwinizmu. Wyrażano pogląd, że każdy jest odpowiedzialny wprost przed Stwórcą i nie potrzebuje pośrednictwa kapłana. W rezultacie powstał typ człowieka będącego kowalem własnego losu i zbierającego plon swej pracy.

W książce pt. In Search of History (Na tropie dziejów) T.H. White przypomina, że u progu XX wieku katolicy stanowili 13 procent mieszkańców USA. Do roku 1960 liczba ta wzrosła do ponad 25 procent. Mimo to niewielu z nich osiągnęło najwyższe szczeble kariery politycznej. White pisze: „Amerykanie w dalszym ciągu wolą, by na wyżynach senatu, gdzie rozstrzyga się o wojnie i pokoju, decyduje o sojuszach i polityce zagranicznej, gdzie się mianuje sędziów Sądu Najwyższego, rolę strażników ideałów narodowych pełniły jednostki ukształtowane w duchu starej tradycji protestanckiej”. Od reguły tej odstąpiono w wypadku Johna F. Kennedy’ego, który był pierwszym katolikiem piastującym urząd prezydenta.

W ramce na stronie 22 podano przykłady z innych krajów.

KRAJOBRAZ PO POWODZI

W obozie protestanckim dalej toczyły się dysputy teologiczne, a fala wolności osobistej i swobody wyrażania przekonań przyniosła liczne przekłady Biblii i komentarze do niej. Jednakże z biegiem czasu na powierzchnię wypłynęła też krytyka biblijna. Zadomowiły się nowe poglądy, a czołowe miejsce zajęło prawo do samostanowienia. Spokojne fale postępu przerodziły się w nawałę rozhukanych bałwanów. Potężny nurt przemian zniósł podstawy tradycyjnych doktryn chrześcijańskich. Niby wyrzucone na brzeg drewniane szczątki — niemi świadkowie burzy — pojawiły się nowoczesne koncepcje, takie jak ewolucjonizm, ruch wyzwolenia kobiet i „nowa moralność”. Indywidualne podejście do religii, przyjęte w niektórych krajach protestanckich, uczyniło każdego z osobna rozbitkiem, rzuconym na mieliznę własnej wiary.

Tam, gdzie się rozkrzewił protestantyzm, wyraźnie widać tendencję do podawania w wątpliwość ustalonych norm. Hasłem programowym jest postęp, wolność i prawa jednostki. Niemiecki socjolog i ekonomista Max Weber opublikował w roku 1904 rozprawę na temat związku między protestantyzmem a kapitalizmem. Oświadczył w niej, że kapitalizm nie jest po prostu wytworem reformacji. Dostrzegł jednak, iż w czołowych ośrodkach kapitalistycznych zróżnicowanych wyznaniowo posiadaczami, przywódcami, uczonymi i najlepszymi fachowcami byli głównie protestanci. Według publikacji Der Fischer Weltalmanach dwie trzecie spośród 540 nagród Nobla, przyznanych do roku 1985, przypadło w udziale osobom z kręgu kulturowego zakreślonego przez tę religię. Tylko 20 procent laureatów wywodziło się ze środowisk katolickich. Na 20 krajów, mających największy dochód narodowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jest 9 protestanckich, a tylko 2 katolickie. Natomiast wśród 10 najbardziej zadłużonych państw rozwijających się było pięć katolickich, a protestanckiego nie było wcale.

W niemieckim tygodniku Der Spiegel wyrażono opinię, że dzięki kierowaniu się zasadami kalwinizmu Brytyjczycy podnieśli swój kraj do rangi mocarstwa światowego. Od XIX wieku rosnąca potęga polityczna USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii stała się siłą napędową przemian społecznych. Coraz bardziej podkreślano, że każdy ma równe szanse. Zdaniem niektórych pewne wiry w nurcie reformacyjnym doprowadziły do powstania współczesnego socjalizmu. Uświadomienie sobie odpowiedzialności społecznej torowało drogę do utworzenia „państwa opiekuńczego”, mającego rozbudowany system ubezpieczeń. W krajach protestanckich władze świeckie stopniowo rozciągnęły nadzór nad prawną stroną zagadnień związanych z urodzinami, śmiercią, małżeństwem, rozwodem i dziedziczeniem. Między krajami katolickimi a protestanckimi do dziś zaznaczają się spore różnice, jeśli chodzi o możliwość przeprowadzenia rozwodu czy usunięcia ciąży.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, dwa bastiony protestantyzmu, wspólnie nabrały cech dwurożnego zwierzęcia opisanego w proroctwie biblijnym (Obj. 13:11). Z inicjatywy krajów protestanckich powołano do życia Organizację Narodów Zjednoczonych — dwudziestowiecznego kolosa politycznego, którego poprzedniczką była Liga Narodów.

FALA POWRÓCI

Cofająca się fala przypływu zostawia na plaży ślad, zapowiadający, że nieuchronnie powróci. Dziś podobnie można dostrzec ślady reformacji, która miała miejsce w XVI wieku. I wszystko wskazuje na to, że niebawem nastąpi ostateczny przewrót w dziedzinie religii — nie mający sobie równych w przeszłości. Niczym powódź zmiecie on na zawsze z powierzchni ziemi religię fałszywą i odbije się na życiu każdego człowieka. Czy ocalejesz z tego kataklizmu? Na całym świecie zarówno rządy, jak i poszczególne jednostki są coraz bardziej niezadowolone z organizacji religijnych. Dlaczego?

Religia często przekracza swe uprawnienia i zamiast zajmować się sprawami duchowymi, zmienia sutannę na świecki strój urzędowy, infułę na koronę, krzyż na berło. Kilka lat temu w tygodniku Observer postawiono pytanie, czy aby politycy irlandzcy są przygotowani do przejęcia kierownictwa kraju z rąk duchownych. Były kanclerz zachodnioniemiecki Helmut Schmidt powiedział o ingerowaniu religii w kwestie polityczne: „Myślę, że nie można bez końca na to pozwalać”. A w paryskim Le Figaro zarzucono kościołowi, że do tego stopnia „wtrąca się do polityki”, iż „grozi mu, że politycy wtrącą się do religii”. Od Indii i Egiptu po USA, od Polski po Nikaraguę, od Malezji po Chile trwają uciążliwe zmagania religii z polityką.

Nie jest to nowość ani niespodzianka. W 17 rozdziale Księgi Objawienia cały system religii fałszywej, nazwany „Babilonem Wielkim”, opisano jako rozpustnicę, uprawiającą nierząd z ziemskimi politykami. Werset 4 przedstawia ją „przyozdobioną złotem i drogimi kamieniami, i perłami”. Imperium religijne jest nienasycone, pławi się w luksusie, ocieka bogactwem. W XVI wieku szkatuły kleru katolickiego stały się obiektem pożądliwych spojrzeń. Krociowe zyski wszystkich religii są łakomym kąskiem także w naszym stuleciu.

Rządy patrzą już chciwie na te skarby. W Albanii ponad 2000 meczetów, świątyń i innych budynków religijnych przeznaczono na cele świeckie albo zrównano z ziemią. Pismo Sunday Times doniosło w roku 1984, że „bogactwo kościoła zaczęło kłuć w oczy” władze Malty, które ograniczyły dotacje na szkoły przykościelne. Kiedy zapytano pewnego ministra, jak księża mają sobie radzić z deficytem, odpowiedział: „W razie potrzeby mogą przetopić złote krzyże i srebrne ołtarze”. Autokefaliczny kościół grecki ostro wystąpił przeciwko ustawie, uchwalonej na początku ubiegłego roku i umożliwiającej państwu przejęcie olbrzymich majątków kościelnych, które stanowią około 10 procent powierzchni kraju.

Wszędzie na świecie religia nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Zamiast jednoczyć, wywołuje podziały. W pewnym dzienniku niemieckim napisano, że „rywalizacja między katolikami a protestantami przeradza się wręcz w nienawiść”. A gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung donosi, że nawet w ruchu ekumenicznym, który miał przerzucić most nad przepaścią odgradzającą te wyznania, od samego początku panowała między nimi „wzajemna nieufność i nieprzejednana wrogość”. W innym piśmie niemieckim przytoczono wypowiedź Elie Wiesla, laureata nagrody Nobla w roku 1986: „Często wydaje mi się, że nie dopisaliśmy. Gdyby w roku 1945 ktoś nam powiedział, że dożyjemy czasów, kiedy na każdym kontynencie szaleć będą wojny na tle religijnym, (...) nie dalibyśmy temu wiary”. Religia, która przyczynia kłopotów, podżega do wojny albo ją usprawiedliwia, jest fałszywa. Stwórca już dawno temu postanowił ją unicestwić.

Rozdział 17 Księgi Objawienia nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, jaki los spotka całą religię fałszywą. W wersecie 16 czytamy: „Dziesięć rogów [rządy zrzeszone w Organizacji Narodów Zjednoczonych], któreś widział, i dzikie zwierzę [ONZ], te znienawidzą rozpustnicę [religię fałszywą] i zostawią ją zrujnowaną oraz nagą, i zjedzą jej części mięsiste, i doszczętnie ją spalą w ogniu”.

PO KTÓREJ STRONIE STOISZ?

Choć brzmi to zaskakująco, dni religii fałszywej są policzone. Jej praktyki, tradycje, zwyczaje i przywileje wkrótce się skończą. Zapowiedź ta może ci się wydać równie nieprawdopodobna, jak ludziom żyjącym w XVI wieku nieprawdopodobieństwem wydawała się nadciągająca klęska kościoła katolickiego. Nie zdołał się on jednak ostać pod naporem wód reformacji. Jego bogactwa przejął lud, a władzę monarchowie. Tak samo w naszych czasach narody odegrają dominującą rolę w ostatecznym zdruzgotaniu religii fałszywej.

Co to oznacza dla ciebie osobiście? Zbadaj wyznanie, do którego należysz. Czy to, za czym się opowiada, jest zgodne z Biblią? Jeżeli nie, to stanowi ono cząstkę „Babilonu Wielkiego”, światowego imperium religii fałszywej. Usłuchaj więc zachęty z Księgi Objawienia 18:4, gdzie napisano: „Wydostańcie się z niego, mój ludu, (...) jeśli nie chcecie mieć udziału w jego plagach”.

Pamiętaj: fala, która całkowicie unicestwi religię fałszywą, już się zbliża. Widać ją na horyzoncie. Gdzie będziesz, gdy zaleje świat, dokonując straszliwego zniszczenia? W dolinie obojętności? Na wzgórzu jakiejś władzy świeckiej? Czy też na górze Jehowy? Istnieje tylko jedno bezpieczne miejsce.

[Napis na stronie 21]

Potężny nurt przemian zniósł podstawy tradycyjnych doktryn. Niby wyrzucone na brzeg szczątki pojawiły się inne koncepcje, takie jak ewolucjonizm, ruch wyzwolenia kobiet i „nowa moralność”

[Napis na stronie 22]

Wszystko wskazuje na to, że niebawem nastąpi ostateczny przewrót w dziedzinie religii. Czy ocalejesz z tego kataklizmu?

[Napis na stronie 23]

Gdyby w roku 1945 ktoś nam powiedział, że dożyjemy czasów, kiedy na każdym kontynencie szaleć będą wojny na tle religijnym, nie dalibyśmy temu wiary

[Ramka na stronie 22]

RPA: Zasada predestynacji sformułowana przez Kalwina dała podstawy teologiczne apartheidowi. W zachodnioniemieckim dzienniku Frankfurter Allgemeine Zeitung nazwano teologów Nederduitse Gereformeerde Kerk (holenderskiego kościoła reformowanego w RPA) „architektami polityki apartheidu”.

Szwajcaria: Genewa, centrum kalwinizmu, przyciągnęła tysiące uciekinierów, którzy przynieśli ze sobą bogactwa i umiejętności. Dzięki temu miasto do dziś jest siedzibą wielu banków i kwitnie w nim przemysł zegarmistrzowski.

Indie: W ramach kontrreformacji — ruchu mającego na celu odrodzenie katolicyzmu po porażkach w okresie reformacyjnym — powstało Towarzystwo Jezusowe (zakon jezuitów). W XVI wieku jego członkowie przybyli do indyjskiej prowincji Goa, wkrótce po skolonizowaniu jej przez Portugalczyków. Wpływy, jakie uzyskał tam kościół, widoczne są po dziś dzień w strukturze ludnościowej. Na 10 mieszkańców Goa trzej to katolicy, podczas gdy w całych Indiach zaledwie co 25 osoba podaje się za chrześcijanina.

Anglia: W roku 1605 zasiadał tu na tronie protestant Jakub I. Coraz bardziej ciemiężeni katolicy zawiązali tak zwany spisek prochowy, chcąc wysadzić w powietrze parlament wraz z Królem. Sprzysiężonych, którym przewodził Guy Fawkes, wykryto i stracono. Do dziś obchodzi się z tej okazji noc 5 listopada. Rodziny i znajomi spotykają się w ten wilgotny wieczór, aby puszczać sztuczne ognie i spalić „guya”, to znaczy kukłę przedstawiającą zamachowca.

[Ilustracje na stronie 20]

Marcin Luter i Jan Kalwin — przywódcy reformacji

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij