BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w15 15.7 ss. 3-6
  • Chętnie stawili się do dyspozycji — w Rosji

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Chętnie stawili się do dyspozycji — w Rosji
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2015
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • OCHOCZY BRACIA POMAGAJĄ UMACNIAĆ ZBORY
  • GORLIWE SIOSTRY POMAGAJĄ W ŻNIWIE
  • RODZINY UDZIELAJĄ WSPARCIA I ZAZNAJĄ BŁOGOSŁAWIEŃSTW
  • „ŻAŁUJĘ TYLKO JEDNEGO”
  • Znowu w Rosji
    Przebudźcie się! — 1995
  • Kampania w obronie dobrego imienia
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2011
  • Więzieni za wiarę — Rosja
    Więzieni za wiarę
  • Świadkowie Jehowy — sprawozdanie roczne 1998
    Rocznik Świadków Jehowy — 1998
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2015
w15 15.7 ss. 3-6

Chętnie stawili się do dyspozycji — w Rosji

W ROKU 1991 Świadkowie Jehowy w Rosji nie posiadali się ze szczęścia, gdy uchylono długoletni zakaz ich działalności i przyznano im osobowość prawną. W tamtym okresie mało kto mógł przypuszczać, że liczba Świadków w tym kraju wzrośnie dziesięciokrotnie — do 170 000 obecnie! Wśród tych ciężko pracujących głosicieli są Świadkowie z zagranicy, którzy przyjechali do Rosji pomagać w duchowym żniwie (Mat. 9:37, 38). Poznajmy kilku z nich.

OCHOCZY BRACIA POMAGAJĄ UMACNIAĆ ZBORY

Kula ziemska z zaznaczoną Rosją

Kiedy w Rosji zniesiono zakaz, Matthew z Wielkiej Brytanii miał 28 lat. W jednym z przemówień na odbywającym się w owym roku zgromadzeniu mówca wspomniał, że zbory we wschodniej Europie potrzebują pomocy. Jako przykład podał zbór w Petersburgu, w którym był tylko jeden sługa pomocniczy — i żadnego starszego. Mimo to głosiciele prowadzili setki studiów biblijnych! Matthew mówi: „Po tym wykładzie nie mogłem przestać myśleć o Rosji, więc powiedziałem Jehowie w modlitwie, że chciałbym się tam przenieść”. Brat ten zaoszczędził trochę pieniędzy, sprzedał większość swoich rzeczy i przyjechał do Rosji w roku 1992. Jak potoczyły się jego losy?

Matthew pracuje w Biurze Oddziału

Matthew

„Wyzwaniem był język” — opowiada Matthew. „Nie potrafiłem prowadzić rozmów o sprawach duchowych”. Trudności nastręczało mu też szukanie kwatery. „Przestałem już liczyć, ile to razy musiałem szybko przenosić się z jednego mieszkania do drugiego”. Pomimo tych początkowych przeszkód Matthew mówi: „Przyjazd do Rosji okazał się najlepszą decyzją, jaką podjąłem”. Wyjaśnia: „Pełniąc tutaj służbę, nauczyłem się jeszcze bardziej polegać na Jehowie i na wiele sposobów odczułem Jego kierownictwo”. Z czasem Matthew został zamianowany starszym oraz pionierem specjalnym, a obecnie usługuje w Biurze Oddziału niedaleko Petersburga.

W 1999 roku 25-letni Hiroo ukończył w Japonii Kurs Usługiwania. Jeden z wykładowców zachęcił go do podjęcia służby na terenie zagranicznym. Hiroo już wcześniej słyszał o sporych potrzebach w Rosji, toteż zaczął się uczyć rosyjskiego. Poczynił jeszcze inny praktyczny krok. Opowiada: „Pojechałem do Rosji na pół roku. Tamtejsze zimy są surowe, więc wybrałem się w listopadzie, żeby sprawdzić, czy poradzę sobie z zimnem”. Hiroo przetrwał zimę, po czym wrócił do Japonii. Bardzo uprościł życie, dzięki czemu odłożył pieniądze na powrót do Rosji — tym razem już na dobre.

Hiroo i Swietłana głoszą mężczyźnie

Hiroo i Swietłana

Hiroo mieszka w Rosji od 12 lat i usługiwał w kilkunastu zborach. Niekiedy był jedynym starszym i musiał troszczyć się o przeszło 100 głosicieli. W pewnym zborze co tydzień prowadził większość punktów w programie zebrania służby, teokratyczną szkołę służby kaznodziejskiej, studium Strażnicy oraz w pięciu miejscach zborowe studium książki. Poza tym dokonywał wielu wizyt pasterskich. Cofając się pamięcią do tamtych lat, Hiroo mówi: „Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc braciom i siostrom nabrać sił duchowych”. Jak pełnienie służby tam, gdzie są większe potrzeby, wpłynęło na niego samego? Przyznaje on: „Zanim wyjechałem do Rosji, usługiwałem jako starszy i pionier. Ale po przyjeździe tutaj odnoszę wrażenie, jakbym nawiązał z Jehową zupełnie nową więź. Nauczyłem się Mu bardziej ufać w każdej dziedzinie życia”. W roku 2005 Hiroo poślubił Swietłanę i oboje dalej pełnią służbę pionierską.

Michael i Olga oraz Marina i Matthew

Michael i Olga oraz Marina i Matthew

Matthew, który ma 34 lata, oraz jego 28-letni brat, Michael, pochodzą z Kanady. Gdy zawitali do Rosji, ogromnie ich zaskoczyło to, jak wielu zainteresowanych przychodziło na zebrania oraz jak niewielu było braci mogących je prowadzić. Matthew opowiada: „W zborze, który odwiedziłem, liczba obecnych na zebraniach sięgała 200, ale wszystkie je prowadził sędziwy starszy z pomocą młodego sługi pomocniczego. Widząc to, zapragnąłem się tam przenieść i im pomóc”. Matthew przeprowadził się do Rosji w 2002 roku.

Cztery lata później dołączył do niego Michael i szybko się przekonał, że wciąż potrzeba braci. Jako słudze pomocniczemu powierzono mu opiekę nad kontami, literaturą i terenami. Ponadto otrzymał zadania, którymi normalnie zajmuje się sekretarz zboru, zaczął wygłaszać wykłady publiczne, a także pomagać w organizowaniu zgromadzeń oraz we wznoszeniu Sal Królestwa. Wiele zborów nadal potrzebuje wsparcia. Chociaż wywiązywanie się z licznych obowiązków to ciężka praca, Michael, który obecnie usługuje jako starszy, przyznaje: „Wspieranie braci sprawia mi wielką radość. To najlepsza droga życiowa”.

Matthew ożenił się z Mariną, a Michael z Olgą. Oba małżeństwa oraz wielu innych ochoczych pracowników dalej niosą wsparcie rozrastającym się zborom.

GORLIWE SIOSTRY POMAGAJĄ W ŻNIWIE

Tatyana

Tetiana

W roku 1994, kiedy Tetiana miała 16 lat, w jej zborze na Ukrainie zaczęło usługiwać sześcioro pionierów specjalnych z Czech, Polski i Słowacji. Miło ich wspomina: „Ci gorliwi pionierzy byli przystępni, życzliwi i dobrze znali Biblię”. Widziała, jak Jehowa błogosławił ich ofiarnemu nastawieniu, więc pomyślała sobie, że chce pójść w ich ślady.

Zachęcona ich przykładem, Tetiana w czasie wakacji jeździła z innymi na tereny oddalone na Ukrainie i Białorusi, gdzie Świadkowie nigdy przedtem nie głosili. Z tych wyjazdów czerpała tyle radości, że postanowiła poszerzyć zakres swojej służby i przenieść się do Rosji. Najpierw wybrała się tam, żeby odwiedzić siostrę, która przeprowadziła się do Rosji z zagranicy, i rozejrzeć się za pracą pozwalającą utrzymać się w służbie pionierskiej. Później, w roku 2000, Tetiana przyjechała do Rosji na dobre. Czy ta zmiana wiązała się z jakimiś trudnościami?

Tetiana opowiada: „Ponieważ nie stać mnie było na własne lokum, musiałam wynajmować pokój u kogoś. Taki układ nie zawsze mi pasował. Chwilami chciałam wracać do domu. Ale Jehowa zawsze pomagał mi dostrzec korzyści z kontynuowania służby”. Obecnie Tetiana działa w Rosji jako misjonarka. Podsumowuje: „Lata spędzone z dala od rodzinnego kraju wzbogaciły mnie o bezcenne przeżycia i liczne przyjaźnie. A przede wszystkim umocniłam się w wierze”.

Masako i druga głosicielka pokazują werset kobiecie

Masako

Masako z Japonii, będąca obecnie po pięćdziesiątce, od zawsze pragnęła zostać misjonarką, ale problemy zdrowotne zdawały się jej to uniemożliwiać. Kiedy jednak podreperowała zdrowie, zdecydowała się na przeprowadzkę do Rosji, żeby pomóc w dziele żniwnym. Chociaż znalezienie odpowiedniej kwatery i stałej pracy nie było łatwe, utrzymywała się w służbie pionierskiej z udzielania lekcji japońskiego i ze sprzątania. Co jej pomaga dalej pełnić tę służbę?

Patrząc wstecz na 14 lat spędzonych w Rosji, Masako mówi: „Radość, jakiej zaznaję w służbie, rekompensuje mi wszystkie napotykane trudności. Świadczenie na terenach, gdzie bardzo potrzeba głosicieli Królestwa, sprzyja prowadzeniu intensywnego i ekscytującego życia”. Dodaje: „Możliwość przekonania się, jak przez te lata Jehowa zapewniał mi wyżywienie, odzież i schronienie, uważam za współczesny cud”. Oprócz usługiwania na terenie z potrzebami w Rosji Masako miała też udział w duchowym żniwie w Kirgistanie. Wspierała także grupy angielską, chińską i ujgurską. Obecnie jest pionierką w Petersburgu.

RODZINY UDZIELAJĄ WSPARCIA I ZAZNAJĄ BŁOGOSŁAWIEŃSTW

Inga i Mychajło głoszą kobiecie

Inga i Mychajło

Z powodu kłopotów ekonomicznych wiele rodzin wyjeżdża do innych krajów, by poprawić swoją sytuację materialną. Ale niektóre rodziny wzorem Abrahama i Sary ze starożytności przenoszą się za granicę, aby dążyć do celów duchowych (Rodz. 12:1-9). Na przykład Mychajło i Inga, małżeństwo z Ukrainy, przeprowadzili się do Rosji w 2003 roku. Wkrótce napotkali ludzi szukających prawdy biblijnej.

Mychajło opowiada: „Pewnego razu działaliśmy na terenie, na którym Świadkowie nigdy wcześniej nie głosili. Drzwi otworzył starszy mężczyzna i zapytał: ‚Jesteście głosicielami?’. Kiedy przytaknęliśmy, ciągnął dalej: ‚Wiedziałem, że któregoś dnia przyjdziecie. To niemożliwe, żeby słowa Jezusa się nie spełniły’. Potem zacytował Ewangelię według Mateusza 24:14”. Mychajło dodaje: „Na wspomnianym terenie znaleźliśmy też dziesięcioosobową grupę baptystek, szczerze spragnionych prawdy. Miały książkę Żyć wiecznie i za jej pomocą co weekend studiowały Biblię. Przez wiele godzin odpowiadaliśmy im na pytania, śpiewaliśmy z nimi pieśni Królestwa, a także zjedliśmy razem posiłek. To spotkanie zaliczam do najprzyjemniejszych wspomnień”. Mychajło i Inga zgodnie twierdzą, że dzięki usługiwaniu na terenach z potrzebami zbliżyli się do Jehowy, bardziej pokochali ludzi oraz prowadzą życie, które daje głębokie zadowolenie. Obecnie pracują w obwodzie.

Oksana, Ołeksij i Jurij

Oksana, Ołeksij i Jurij

W roku 2007 Jurij i Oksana, małżeństwo po trzydziestce z Ukrainy, oraz ich syn Ołeksij, mający teraz 13 lat, odwiedzili rosyjskie Biuro Oddziału. Zobaczyli tam mapę Rosji, na której zaznaczono połacie terenów nieprzydzielonych. Oksana mówi: „Na widok tej mapy wyraźnie sobie uświadomiliśmy, że naprawdę potrzeba głosicieli Królestwa. Pomogło nam to podjąć decyzję o przeprowadzce do Rosji”. Co jeszcze się do tego przyczyniło? Jurij wyjaśnia: „Pomocna okazała się lektura artykułów z naszych publikacji — jeden z nich nosił tytuł ‚Czy możesz usługiwać na terenie zagranicznym?’a. Wybraliśmy się na teren w Rosji wskazany przez tamtejsze Biuro Oddziału, żeby rozejrzeć się za mieszkaniem i pracą”. Rodzina ta przeniosła się do Rosji w roku 2008.

Początkowo niełatwo im było znaleźć zatrudnienie. Kilkakrotnie też musieli zmieniać mieszkania. Jurij opowiada: „Często się modliliśmy, żeby nie ulec zniechęceniu, a potem dalej głosiliśmy, ufając, że Jehowa nas wesprze. Doświadczyliśmy Jego opieki, gdy stawialiśmy sprawy Królestwa na pierwszym miejscu. Służba ta wzmocniła naszą rodzinę” (Mat. 6:22, 33). A jak usługiwanie tam, gdzie są większe potrzeby, wpłynęło na młodego Ołeksija? Oksana mówi: „Wyszło mu to na dobre. Oddał się Jehowie i został ochrzczony w wieku dziewięciu lat. Ponieważ widzi, jak bardzo potrzeba głosicieli Królestwa, w każde wakacje podejmuje pomocniczą służbę pionierską. Serce nam rośnie, gdy obserwujemy jego miłość i zapał do służby”. Aktualnie Jurij i Oksana są pionierami specjalnymi.

„ŻAŁUJĘ TYLKO JEDNEGO”

Z wypowiedzi tych duchowych żniwiarzy jasno wynika, że kto chce się przenieść w inne miejsce, aby poszerzyć zakres służby, musi całkowicie ufać Jehowie. To prawda, że ci, którzy zdobywają się na ten krok, napotykają na nowym terenie przeszkody. Zarazem jednak zaznają głębokiej radości wynikającej z dzielenia się dobrą nowiną z ludźmi przychylnie reagującymi na orędzie biblijne. Czy nie mógłbyś pomóc w duchowym żniwie tam, gdzie wciąż brakuje głosicieli Królestwa? Jeśli się na to zdecydujesz, być może wkrótce podzielisz odczucia Jurija, który tak powiedział o swojej decyzji, by się przenieść na teren z potrzebami: „Żałuję tylko jednego — że nie zrobiłem tego wcześniej”.

a Zobacz Strażnicę z 15 października 1999 roku, strony 23-27.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij