Wszędzie głośmy dobrą nowinę
1 Jezus nakazał swym uczniom, żeby byli jego świadkami „aż po krańce ziemi” (Dzieje 1:8). Wykonując to zlecenie, jego naśladowcy korzystali ze wszelkich dostępnych środków. Zdają sobie sprawę, że „dobra nowina musi być głoszona ‛każdemu narodowi, szczepowi, językowi i ludowi’” (Apok. 14:6). Sprawozdania potwierdzają, że ta praca jest wykonywana, a udział w niej jest wielkim przywilejem.
2 Już od 55 lat do zanoszenia orędzia o Królestwie ceniącym je ludziom lud Jehowy posługuje się na całym świecie czasopismem Przebudźcie się! Regularnie dwa razy w miesiącu z górą 9 milionów egzemplarzy w 31 jęzkach trafia do rąk ludzi. W październiku na całym świecie odbywa się kolejna kampania rozpowszechniania Przebudźcie się!
3 Przebudźcie się! to jeden z wielu środków, za pomocą których lud Jehowy stara się dotrzeć z tą dobrą nowiną do każdego zakątka ziemi. Jehowa błogosławi tym staraniom, dając wzrost. W USA na przykład większość zborów opracowuje swój teren co 6 miesięcy a nawet częściej. W ubiegłym roku bracia postanowili 233 tereny nieprzydzielone powierzyć do opracowania w miesiącach letnich zborom lub pionierom specjalnym. Stało się to możliwe między innymi dzięki temu, że wielu braci podjęło stałą służbę pionierską, tak iż co miesiąc przybywało blisko 1000 pionierów stałych. Ponadto dziesiątki tysięcy podejmowało okresową służbę pionierską. Praca ta wydała piękny plon — Sale Królestwa bywają przepełnione, a przy tym codziennie powstaje jeden nowy zbór. To naprawdę wspaniałe!
4 W naszych warunkach kampania Przebudźcie się! przebiega nieco inaczej. Cieszymy się jednak z każdej sposobności wzięcia w niej udziału. Nasi zainteresowani, znajomi i krewni odniosą wielki pożytek, gdy im wypożyczymy najnowsze egzemplarze tego pouczającego czasopisma. Niektórzy mają też jeszcze starsze egzemplarze Przebudźcie się! Poszukajmy ich i zróbmy z nich użytek. Nowi zainteresowani przeczytają je z przyjemnością.
5 O tym, jaką rolę potrafi odegrać pojedynczy egzemplarz literatury biblijnej, może świadczyć poniższe doświadczenie pionierki: „Niedawno podczas opracowywania pewnej wioski spotkaliśmy mężczyznę, który, gdy tylko usłyszał, o co chodzi, zaraz zaprosił nas do środka. Słuchał uważnie, a gdy skończyliśmy, prosił, żeby jeszcze mówić. Człowiek ten zetknął się z prawdą w dość niezwykłych okolicznościach. Jakieś 3 lata temu, gdy pracował w lesie, zobaczył u jednego z kolegów siekierę zawiniętą w naszą publikację. Przeczytał ją kilka razy i od tej pory zaczął się zastanawiać nad swoją religią. Odtąd też czekał na świadków Jehowy. Bardzo się ucieszył, gdy mu zaproponowałam, że przyniosę mu do przeczytania Przebudźcie się! Zapowiedział, że je dokładnie przeczyta i zapozna z nim całą rodzinę.”
6 Tego roku w lecie w niektórych terenach dał się odczuć pewien spadek zainteresowania dobrą nowiną o Królestwie. Z drugiej strony w niektórych okolicach ludzie jeszcze nigdy nie rozmawiali ze świadkami Jehowy. Nadzorca podróżujący pisze: „W nowo założonym ośrodku na oddaleniu, 40 km od zboru, wysłuchało dramatu 24 zainteresowanych. Program ten odbył się w domach zainteresowanych. Widać więc, że są jeszcze ludzie, którzy potrzebują pomocy. Obecnie pracuje tam małżeństwo pionierów. Jest rzeczą charakterystyczną, że takie żywe zainteresowanie okazują tyko mieszkańcy tej wsi, natomiast sąsiednie tereny są raczej jałowe.” Jeżeli mieszkasz na takim „jałowym” terenie, to czy nie mógłbyś pomóc braciom, którzy potrzebują pomocy? Są tereny, które wołają o głosicieli. Ci, którzy przywilej służby pionierskiej czynią swoim powołaniem życiowym, dokonują najlepszego wyboru, jaki jest możliwy.
7 Biorąc z entuzjazmem udział w obwieszczaniu tej „dobrej nowiny”, udowadniamy nasze oddanie się Jehowie oraz naszą miłość do bliźnich. Wiemy przecież, że chodzi o życie. Oby nasze serca, przepełnione wdzięcznością dla Jehowy za Jego serdeczną życzliwość, pobudzały nas do pełnego udziału w tej pracy!