Przyczyniajmy się do sporządzania dokładnych sprawozdań (część 1)
1 Dlaczego wszyscy lubimy słuchać dobrych wieści? Bo podnoszą nas na duchu i pobudzają do działania. „Jak zimna woda dla zmęczonej duszy, takie jest dobre sprawozdanie z dalekiego kraju” (Prz. 25:25).
2 Nawet wyruszenie na połów ryb pociąga za sobą potrzebę złożenia dokładnego sprawozdania. Czyż po powrocie z łowiska nie trzeba zaspokoić ciekawości wszystkich spotkanych znajomych? Nikt nie zadowoli się odpowiedzią: „No tak, coś tam złowiłem”. Wiadomo, jakie może być następne pytanie. A co za radość, gdy podana liczba jest wysoka! Piotr i jego towarzysze byli nieco zniechęceni, gdy musieli powiedzieć Jezusowi, że po całonocnym łowieniu nic nie złapali. Toteż jakże byli podnieceni, gdy Jezus kazał im zarzucić sieci po drugiej stronie łodzi, i gdy wyciągnęli z wody 153 wielkie ryby! (Jana 21:11). Warto zwrócić uwagę na to, że sprawozdanie nie mówi, iż oni coś tam złowili albo że złapali wiele ryb. Podano dokładną informację o złowieniu 153 ryb. Powiedziano nawet, że były to duże ryby. Jakże to musiało podnieść na duchu Piotra i jego towarzyszy!
3 Ale jeśli coś takiego podnosi na duchu, to o ileż bardziej dodaje otuchy usłyszenie dobrej wiadomości o naszych braciach — co robią i jakie wyniki osiągnęli! Jak by to było, gdyby w publikacjach Towarzystwa mówiono nam tylko, że w okresie ostatnich kilku miesięcy niektórzy wyruszali do służby i spędzili w niej pewną liczbę godzin, rozpowszechnili dużo literatury itd.? Nie bardzo by nas to poruszyło. Czujemy się podniesieni na duchu dopiero wtedy, gdy w sprawozdaniu są podane wspaniałe wyniki naszych wspólnych wysiłków. Czy wiecie na przykład, jaką liczbę głosicieli zborowych podano w pierwszym sprawozdaniu ze służby polowej na terenie Stanów Zjednoczonych? Służyło wtedy 8052 „robotników z klas” oraz 350 pionierów. Było to w roku 1920. Wystarczy te dane porównać z bieżącym sprawozdaniem z tego kraju (518 678 głosicieli zborowych, 501 pionierów specjalnych, 18 581 pionierów i 24 674 pionierów pomocniczych), żeby zrozumieć, jak budująco to działa.
CO TY MOŻESZ ZROBIĆ
4 Ważne jest jednak nie tylko oddanie comiesięcznego raportu. Chodzi też o to, żeby był dokładny. Kiedy możemy być pewni, czy rzeczywiście tak jest? W związku z tym byłoby dobrze przypomnieć sobie wskazówki podane w Naszej Służbie Królestwa z lutego 1978 (s. 7), stycznia 1979 (s. 9, 10) oraz sierpnia 1975 (s. 7, 11). Towarzystwo chciałoby wiedzieć, ile czasu poświęcono na głoszenie prawd Bożych tym, którzy nie są oddanymi Bogu, ochrzczonymi Świadkami, ile odwiedzin ponownych dokonano, ile studiów biblijnych prowadzono z takimi ludźmi oraz ile Biblii i literatury biblijnej wśród nich rozpowszechniono. Bardzo cenione są też składane pod koniec miesiąca sprawozdania ze studium biblijnego. Z tego wynika, że czas spędzony na pełnieniu obowiązków pasterskich czy na dokonywaniu innych odwiedzin u tych, którzy od jakiegoś czasu nie utrzymują łączności ze zborem, nie powinien być liczony, jeżeli oni są już ochrzczonymi Świadkami Jehowy. Jest to działanie z pobudek miłości. Jedynym wyjątkiem jest raportowanie, gdy ktoś nowo ochrzczony jeszcze nie przestudiował dwóch publikacji wydanych przez Towarzystwo. Byłoby rzeczą niewłaściwą, gdyby któryś nadzorca podróżujący, starszy lub ktokolwiek inny określał dodatkowe zasady raportowania służby polowej ponad to, co w tej sprawie zostało opublikowane przez Towarzystwo.