Przypis
d Sir William Blackstone, Knoght: „Commentaries on the Laws of England”, wydane w serii „The American Students Blackstone” z uwagami itd. George’a Chase’a przez firmę Baker, Voorhis and Co, w Nowym Jorku, nakład czwarty z roku 1938, strony 5 i 6.
Na ten sam temat doktor praw Thomas M. Cooley, w swojej pracy pt. „A Treatise on the Constitutional Limitations” (Rozprawa o ograniczeniach konstytucyjnych) napisał w tomie 2 wydania czwartego, opublikowanego w Bostonie w roku 1927, na stronach 966-969, co następuje:
„Spośród działań traktowanych przez wszystkie konstytucje amerykańskie jako bezprawne można wymienić takie:
„1. Wszelkie ustawy wprowadzające religię państwową. (...)
„2. Obowiązkowe poparcie akcji nauczania religii, świadczone w formie podatku lub inaczej. (...)
„3. Obowiązkowe uczestniczenie w kulcie religijnym. Nikt, kogo własna wola lub poczucie obowiązku nie pobudza do udziału w obrządkach religijnych, nie może być do tego zmuszony przez państwo. W zakresie kompetencji państwa leży egzekwowanie w mierze praktycznie wykonalnej tych powinności i zobowiązań obywateli, które mają w stosunku do współobywateli czy społeczeństwa; te jednak, które wypływają ze stosunku człowieka do swego Twórcy, muszą być spełniane pod wpływem nakazów sumienia, a nie na skutek sankcji karnych przewidzianych w prawie ludzkim. Skoro sama istota wielbienia polega zasadniczo i nieodzownie na dobrowolnym, z wdzięczności stworzenia wynikającym oddawaniu chwały Stworzycielowi, to rzecz oczywista, że prawa ludzkie nie nadają się do wzbudzenia ani wymuszenia tych zewnętrznych wyrazów samorzutnych uczuć, które stanowią o szczerości wielbienia, a wymierzane przez ludzi kary mogą co najwyżej zmusić do przestrzegania samych ceremonii, które — gdy są spełniane wbrew woli — również nie mają żadnego znaczenia dla uczestników i są całkowicie pozbawione cech prawdziwego nabożeństwa.
„4. Ograniczenie swobodnego praktykowania religii według nakazów sumienia. Żadna władza nie może się wtrącać do stosunku istoty ograniczonej do Nieogarnionego, gdy ta istota stara się oddawać cześć Jemu należną w taki sposób, jaki w myśl nakazów własnego sumienia oraz rozumu wydaje się jej stosowny i godny przyjęcia u odbierającego cześć. (...)
„5. Ograniczanie możności wypowiadania się na temat swoich przekonań religijnych. Człowiek głęboko przekonany zwykle uważa za obowiązek szerzenie swych poglądów oraz doprowadzanie innych do przyjęcia takiego samego punktu widzenia. Pozbawianie go prawa do tego jest równoznaczne z uniemożliwieniem mu spełniania czegoś, co uważa za swoją najświętszą powinność.”