BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w79/13 ss. 4-8
  • Na straży od 100 lat

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Na straży od 100 lat
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1979
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • POLEGANIE NA JEHOWIE
  • POPIERANIE SŁOWA BOŻEGO
  • TRZEBA ROZGŁOSIĆ „DOBRĄ NOWINĘ”
  • SPROSTANIE ZACHODZĄCYM PRZEOBRAŻENIOM
  • PO STRONIE KRÓLESTWA BOŻEGO
  • ENTUZJASTYCZNE OBWIESZCZANIE KRÓLESTWA
  • POKARM DUCHOWY NA „CZAS SŁUSZNY”
  • CZUWAJ NA STRAŻY
  • Coraz dokładniejsze poznawanie prawdy
    Świadkowie Jehowy — głosiciele Królestwa Bożego
  • Jak wielkie świadectwo?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
  • „Na strażnicy stoję”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1987
  • Narodziny Królestwa w niebie
    Królestwo Boże panuje!
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1979
w79/13 ss. 4-8

Na straży od 100 lat

STRAŻNICA tym numerem zamknęła stulecie swojego istnienia. Na świecie przez ten czas zaszło wiele zmian. To czasopismo także ulegało pewnym modyfikacjom. Niemniej pod bardziej istotnymi względami nic się nie zmieniło. Przypatrzmy się więc teraz, jak przez 100 lat „Strażnica” wiernie trwała na straży.

Czasopismo to ukazało się na widowni w lipcu roku 1879. Do jego powstania w dużej mierze przyczyniła się dysputa, jaka rozgorzała wokół sprawy okupu. Pobudziła ona Charlesa T. Russella do opublikowania „Strażnicy”, która — jak później napisał — miała „bronić nauki o okupie i możliwie najszerzej rozgłaszać dobrą wieść o wielkiej radości” (Jana 3:16).

Nazwę „Strażnica” obrano trafnie. W czasach starożytnych straż czuwająca na wieżach ostrzegała innych przed nadciągającym niebezpieczeństwem. Podobne działanie jest potrzebne również w sensie przenośnym, gdyż Bóg rzekł do swego proroka Ezechiela: „Synu człowieczy, ustanowiłem cię stróżem nad pokoleniami izraelskimi. Gdy usłyszysz słowo z ust moich, upomnisz ich w moim imieniu” (Ezech. 3:17). Czasopismo niniejsze rzetelnie starało się sprostać swojej nazwie, zachowując czujność pod względem duchowym.

POLEGANIE NA JEHOWIE

W drugim numerze „Strażnicy” zostało wyrażone ufne przekonanie, że „cieszy się [ona] poparciem Jehowy”. Wydawcy tego czasopisma są wdzięczni Bogu za to, że już od długich dziesiątków lat mogą nieść czytelnikom „pociechę z Pism” i udostępniać godne zaufania wskazówki, jakie zawiera jedynie Słowo Boże, Biblia (Ps. 119:105; Rzym. 15:4, NP). Niemniej jednak faktu, iż „Strażnica” dała tylu ludziom duchowe oparcie, nie uważają za własną zasługę. Dążą do tego, żeby zawsze być „pouczeni przez Boga”, Najwyższego (Ps. 83:19; Jana 6:45, NP).

Takie poleganie na Jehowie okazało się błogosławieństwem; nie brak przecież dowodów Boskiego poparcia dla naszego czasopisma. Pierwszy numer „Strażnicy” wydano w nakładzie zaledwie 6000 egzemplarzy w jednym języku, i ukazywała się tylko raz w miesiącu. Dzisiaj drukuje się przeszło 9 000 000 egzemplarzy dwa razy na miesiąc, i to w 82 językach. Wzrost ten przypisujemy Bogu, zgodnie zresztą ze słowami: „Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie — mówi Pan Zastępów” (Zach. 4:6, NP).

POPIERANIE SŁOWA BOŻEGO

Od samego początku czasopismo to broniło podstawowych prawd Biblii. Na przykład w numerze z sierpnia 1882 roku oświadczono śmiało: „Z całkowitym przekonaniem twierdzimy, że w Piśmie Świętym imię Jehowa nigdy nie odnosi się do nikogo innego, jak tylko do Ojca”. Uznanie żywotnej roli Syna Bożego znalazło wyraz już w numerze pierwszym, gdzie powiedziano, że „zasługa Chrystusa względem Boga polega na (...) jego doskonałej ofierze”.

Z biegiem lat „Strażnica” wyłuszczała również takie prawdy biblijne, jak stan umarłych, nadzieja zmartwychwstania i Królestwo Boże (Kohel. 9:5, 10; Dan. 2:44; 7:13, 14; Dzieje 24:15). Protestowali przeciw temu zwłaszcza duchowni chrześcijaństwa. Dlaczego? Ponieważ te prawdy zadawały kłam wielu ich naukom, w rodzaju doktryny o nieśmiertelności duszy, o czyśćcu, wiecznych mękach i o trójcy (Ezech. 18:4, Wk; Jana 14:28; 1 Jana 4:8).

„Strażnica” od początku wykazywała, że przy drugim przyjściu Chrystusa jego parousia miała być niewidzialną obecnością w postaci potężnego ducha (Mat. 24:3; 1 Piotra 3:18). Co więcej, dając dowody czujności, już w pierwszych numerach (z marca i czerwca 1880 roku) wskazywała, że rok 1914 n.e. będzie miał charakter przełomowy. Miał zakończyć trwający 2520 lat okres Czasów Pogan, kiedy narody nieżydowskie rządziły bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony Królestwa Bożego (Dan. 4:13, 20, 22, 29, BT, wyd. I; [4:16, 23, 25, 32, Gd] Łuk. 21:24).

Oczywiście mimo publikowania tak pouczających materiałów czasopismo to nie rości sobie pretensji do nieomylności. Z wdzięcznością oczekujemy oświecenia duchowego od Jehowy Boga (Ps. 119:169). Uzyskanie jasnego poglądu na jakąkolwiek sprawę zależy od działania Jego świętego ducha, Jego czynnej mocy. Duch ten „we wszystko wnika, nawet w głębokie rzeczy Boże” (1 Kor. 2:10, NW).

TRZEBA ROZGŁOSIĆ „DOBRĄ NOWINĘ”

Jednakże prawdziwy chrystianizm nie kończy się na badaniu Pisma i poznawaniu prawdy. Jezus polecił swoim naśladowcom: ‛Idźcie i czyńcie uczniów’. Zapowiedział również, że „dobra nowina” musi być ogłoszona wszystkim narodom (Mat. 28:19, 20; Marka 13:10, NW).

Słusznie więc w „Strażnicy” z kwietnia roku 1881 zamieszczono artykuł zatytułowany: „Potrzeba 1000 głosicieli”. Z czasem na to wezwanie odpowiedziało sporo osób. W innym numerze z roku 1881 znalazło się celne stwierdzenie: „Czy już głosisz? Jesteśmy przekonani, że w skład maluczkiego stadka [naśladowców Chrystusa namaszczonych duchem Bożym] wejdą wyłącznie głosiciele. (...) Tak, zostaliśmy powołani do tego, by już teraz wraz z nim cierpieć i by obwieszczać dobrą nowinę” (Łuk. 12:32, Gd).

SPROSTANIE ZACHODZĄCYM PRZEOBRAŻENIOM

Głosiciele „dobrej nowiny” niewątpliwie stanęli pod koniec XIX wieku wobec próby sił. Faktem jest, że w wielu krajach dokonywały się wtedy pewne zmiany w stylu życia. W latach osiemdziesiątych funkcjonowały już gdzie niegdzie telefony, rozpowszechniało się oświetlenie elektryczne, a nawet jeździły tramwaje. W latach dziewięćdziesiątych pojawiły się pierwsze nieliczne „dorożki bez koni”, czyli automobile. Ale wyzwaniem rzuconym tym, którzy obwieszczali „dobrą nowinę”, nie była konieczność przystosowania się do tych wynalazków. Chodziło raczej o stawienie czoła zmianie postawy ogółu wobec Biblii.

Karol Darwin wystąpił w roli rzecznika ewolucji człowieka, wydawszy w roku 1859 dzieło pt. „O powstawaniu gatunków”. Z biegiem czasu teoria ewolucji, wyższa krytyka Biblii i podobne idee narzuciły próbę sił szermierzom natchnionego Słowa Bożego.

„Strażnica” zawsze starała się sprostać zachodzącym przeobrażeniom. Na przykład dla odparcia pewnych argumentów wysuwanych przez ewolucjonistów zamieszczono w numerze z marca roku 1885 artykuł zatytułowany: „Ewolucja a wiek rozumu”. Oczywiście na łamach naszego czasopisma także później częstokroć wykazywano, jak bezpodstawna jest ta teoria.

A co można powiedzieć o innych krytykach Biblii? Niektórzy utrzymywali, jakoby prorok Izajasz mylnie nazwał Sargona królem Asyrii, gdyż świecka historia nie wspominała o takim władcy (Izaj. 20:1). Tymczasem „Strażnica” ze stycznia roku 1886 wskazała na odkrycia dowodzące, że jednak Biblia ma rację, a krytycy są w błędzie.

Są to zaledwie przykłady. Na przestrzeni lat niniejsze czasopismo bezustannie publikowało wiadomości potwierdzające fakt, że Pismo Święte jest „Słowem Bożym” (1 Tes. 2:13, NP; 2 Tym. 3:16, 17). Udało mu się sprostać wyzwaniu, jakim się okazała zmiana postaw wśród ludności, ale nie było to wynikiem zręcznego sposobu redagowania, tylko pełnego zaufania do Jehowy oraz do Biblii.

PO STRONIE KRÓLESTWA BOŻEGO

Z upływem lat sama „Strażnica” też przechodziła pewne zmiany. Na przykład jej wydanie angielskie, objętości 16 stronic, w roku 1892 przekształciło się w dwutygodnik, a do roku 1908 nakład osiągnął już 30 000 egzemplarzy. Począwszy od roku 1909 jej nazwa brzmiała: „Strażnica i Zwiastun Obecności Chrystusa”. Później uczyniono doniosły krok naprzód: od 1 marca roku 1939 czasopismo nasze nazywa się „Strażnicą Zwiastującą Królestwo Jehowy”. Od numeru z 15 sierpnia 1950 roku nastąpiła zmiana formatu i publikacja ta stała się pismem 32-stronicowym. Od tamtej pory jej wygląd poprawił się jeszcze dzięki barwnej szacie graficznej i starannie dobieranym ilustracjom na okładce.

„Strażnica” nic się jednak nie zmieniła, jeśli chodzi o popieranie Słowa i zamierzeń Boga. Po dziś dzień pozostaje oddanym rzecznikiem rządu Bożego, ‛zwiastując Królestwo Jehowy’. Co więcej, nadal trwa na straży i kieruje uwagę czytelników na biblijne ostrzeżenia, by zachowywać czujność pod względem duchowym. Informuje ich też, że wojny, głody, epidemie i inne oznaki świadczą o nastaniu przepowiedzianych „chwil trudnych”, które miały charakteryzować „dni ostatnie” (Mat. 24:3-14; Łuk. 21:10-36; 2 Tym. 3:1-5).

Kiedy dobiegły kresu Czasy Pogan, narody akurat coraz bardziej pogrążały się w pierwszej wojnie światowej, która w rezultacie pociągnęła za sobą około 10 000 000 ofiar. Po zakończeniu tego powszechnego konfliktu zaproponowano powołanie do życia Ligi Narodów, a do jej entuzjastycznych zwolenników należały Kościoły kanadyjskie i Kościół Anglikański. Dnia 18 grudnia roku 1918 Federalna Rada Kościołów Chrystusowych w Ameryce (złożona z przedstawicieli różnych wyznań protestanckich) przesłała do Woodrowa Wilsona, prezydenta Stanów Zjednoczonych, świeżo uchwaloną deklarację stwierdzającą: „Taka Liga nie będzie jedynie czynnikiem politycznym; stanowi raczej polityczny wyraz Królestwa Bożego na ziemi”. Jednakże „Strażnica” już od 1919 roku wskazywała śmiało, że Liga Narodów zawiedzie.

Z chwilą wybuchu drugiej wojny światowej w roku 1939 Liga Narodów popadła w stan bezczynności. Straszne zmagania szalały z całą siłą, gdy w roku 1942 Świadkowie Jehowy spotkali się na dużym zgromadzeniu i wysłuchali pobudzającego do myślenia wykładu publicznego: „Czy możliwy jest trwały pokój?” „W toku przemówienia”, donosiła „Strażnica”, „słuchacze oczyma wyobraźni obserwowali obraz słowny naszkicowany na podstawie 17 rozdziału Księgi Objawienia. Zrozumieli, czym jest szkarłatna bestia, która ‛była, a nie jest, a ma wystąpić z przepaści’ bezdennej, aby się okazać ‛bestią, która była, a nie jest, a przecie jest’, tym razem dźwigając na grzbiecie nierządną religię babilońską. Ale to tylko na ‛jedną godzinę’, po czym nierządnica zostanie zrzucona i zniszczona, a ‛Pan panów i Król królów’ zgładzi tę (...) ‛pokojową bestię’ o siedmiu głowach i dziesięciu rogach”. Zanim jeszcze w roku 1945 ponownie ukazała się na widowni wspomniana Liga, tym razem pod postacią Organizacji Narodów Zjednoczonych, „Strażnica” odważnie ogłaszała, że trwały pokój może ustanowić wyłącznie Królestwo Boże, a nie organizacja utworzona przez ludzi.

ENTUZJASTYCZNE OBWIESZCZANIE KRÓLESTWA

Dzieło rozgłaszania „dobrej nowiny” nabrało rozmachu po pierwszej wojnie światowej. Niezwykle silnym bodźcem do tej działalności stał się zjazd chrześcijański, zwołany w roku 1922 do Cedar Point w amerykańskim stanie Ohio. Podjąwszy rzucone na tym zgromadzeniu wezwanie do czynu, „Strażnica” przypominała znającym „dobrą nowinę”: „Ogłaszajcie, ogłaszajcie, ogłaszajcie Króla i jego Królestwo”.

Lata dwudzieste zakończyły się krachem na giełdzie nowojorskiej, który doprowadził do wielkiego kryzysu z lat trzydziestych, gdy prawie każde państwo świata nawiedziło ogromne bezrobocie i poważne ograniczenie działalności gospodarczej. Jednakże oddani Bogu chrześcijanie pomimo przeżywanych kłopotów ekonomicznych osiągnęli w 1931 roku kolejny kamień milowy w swoich dziejach. Zgromadzeni na kongresie entuzjastycznie przyjęli rezolucję (wkrótce potem opublikowaną w „Strażnicy”), w której oświadczyli: „Z radością obieramy i przyjmujemy imię, które wyszło z ust Pana Boga; pragniemy odtąd stać się znani pod nazwą (...) Świadkowie Jehowy” (Izaj. 43:10-12).

POKARM DUCHOWY NA „CZAS SŁUSZNY”

Zaraz w pierwszym numerze „Strażnicy” przedstawiono, że celem jej jest „dawać ‛obrok naznaczony’ ‛domownikom wiary’” (Łuk. 12:42; Gal. 6:10, Gd). Wdzięczni jesteśmy Bogu za to, że umożliwił przez niniejsze czasopismo kierowanie uwagi czytelników na Słowo Boże i dostarczanie w ten sposób duchowego „pokarmu na czas słuszny”, nie tylko namaszczonym naśladowcom Chrystusa, ale również ich towarzyszom spośród „wielkiej rzeszy” (Mat. 24:45, Gd; Apok. 7:4-10, NW).

Dla zilustrowania tego przypomnijmy lata od 1933 do 1945, kiedy to „Trzecia Rzesza” Adolfa Hitlera usiłowała wytępić Świadków Jehowy w Niemczech. Zakazano wszelkiej ich działalności, a 6019 osób aresztowano, wiele z nich po dwa, trzy albo i więcej razy. Dwa tysiące zamknięto w obozach koncentracyjnych. Ogółem 635 Świadków zginęło w zakładach karnych, przy czym na 203 wykonano wyroki śmierci. Mimo to Świadkowie Jehowy duchowo pozostali mocni; po części zawdzięczali to rozpamiętywaniu materiałów wcześniej opublikowanych w „Strażnicy”, a po części przemycaniu do obozów i omawianiu wiadomości z nowych artykułów. Godnym uwagi przykładem duchowego pokarmu „na czas słuszny” był artykuł pt. „Neutralność”, który po raz pierwszy ukazał się w „Strażnicy” pod koniec roku 1939. Dodawał on sił Świadkom Jehowy w Niemczech i innych krajach do wytrwania na obranym już stanowisku neutralnych chrześcijan (Jana 17:16).

Modlitwa, poleganie na Jehowie i docenianie pokarmu duchowego umacniają wiarę. Na potwierdzenie tego można by przytoczyć liczne przykłady. „Strażnica” między innymi opublikowała takie oto słowa człowieka, który został stracony w obozie koncentracyjnym, a w ostatnim swoim liście napisał: „Ponieważ nie odwołałem swojej odmowy, skazano mnie na śmierć. (...) Odczuwam taki spokój wewnętrzny, taką równowagę ducha, jakiej chyba nie potraficie sobie wyobrazić. (...) Najmilsi, spełnijcie moje gorące życzenie: pozostańcie wierni i silni, żebyśmy mogli wkrótce znowu się spotkać, już na zawsze”.

W tym samym okresie prawdziwi chrześcijanie w innych krajach również korzystali z podawanego na łamach tego czasopisma duchowego „pokarmu na czas słuszny”. W latach od 1933 do 1951 nawet w Stanach Zjednoczonych aresztowano tysiące Świadków, najczęściej za przestrzeganie chrześcijańskiej neutralności. Ponadto w różnych okolicach tego kraju przeżyli oni co najmniej 1500 napadów motłochu. Ale przed sądami walczyli mężnie i często wygrywali, wskutek czego utrwalili się w pamięci obserwatorów jako bojownicy o swobody obywatelskie.

Wraz ze zrzuceniem w 1945 roku bomb atomowych na japońskie miasta Hiroszimę i Nagasaki świat wkroczył w erę niepewności i strachu. W roku 1957 Związek Radziecki umieścił na orbicie pierwszego sztucznego satelitę ziemi i tak rozpoczęła się epoka przestrzeni kosmicznej. W latach sześćdziesiątych w różnych miejscach globu wybuchły rozruchy wewnętrzne, nasilał się też nacjonalizm. „Strażnica” przez te wszystkie lata starała się w porę zapewnić pokarm duchowy. Rzut oka wstecz wydaje się potwierdzać, że godnym wspomnienia przykładem takiego „pokarmu na czas słuszny” były artykuły „Strażnicy” z roku 1962, wyjaśniające chrześcijańską postawę warunkowego podporządkowania się „władzom zwierzchnim” (Rzym. 13:1-7, NP).

CZUWAJ NA STRAŻY

Dożyliśmy obecnie burzliwych czasów. Zanieczyszczenie środowiska zagraża zdrowiu i życiu. W wielu wypadkach spotykamy się z dowodami nieludzkiego stosunku człowieka do człowieka. Często bierze górę samolubstwo, a ludzie głodują lub cierpią pod innymi względami. Jehowa jednak obiecuje „zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię” (Apok. 11:18). Jest to „dobra nowina” dla tych, którzy ją przyjmują z docenianiem, a niniejsze czasopismo gorliwie przedkłada tę pokrzepiającą wieść.

Już od 100 lat trwa ono w sensie duchowym na straży. Jeżeli Jehowa zechce, będzie czuwało nadal. Mamy szczerą nadzieję, że wraz ze „Strażnicą” również Ty, Drogi Czytelniku, pozostaniesz czujny, z ufnością oczekując chwili, gdy Bóg Jehowa wyzwoli ludzi szczerego serca i udostępni im pełnię błogosławieństw obiecanych „nowych niebios i nowej ziemi” (2 Piotra 3:11-13, NP).

[Ilustracje na stronach 4, 5]

1914 — KONIEC CZASÓW POGAN

„Wyście świadkami moimi” mówi Jehowa

[Ilustracja na stronie 6]

Październik roku 1914 — koniec Czasów Pogan

[Ilustracja na stronie 7]

„Nasza nowa nazwa” — wydanie z 15 października 1931

[Ilustracja na stronie 8]

Rok 1939: Kolorowa okładka

Rok 1950: Nowy format

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij