BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 2/94 ss. 3-5
  • „Przedmiot nienawiści wszystkich narodów”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Przedmiot nienawiści wszystkich narodów”
  • Nasza Służba Królestwa — 1994
  • Podobne artykuły
  • Jak się ustosunkować do przeciwników prawdy?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1983
  • Nie przykładajmy zbyt wielkiej wagi do swego życia
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
  • Nienawidzeni bez powodu
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2004
  • Chrześcijanie muszą się liczyć z prześladowaniem
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1967
Zobacz więcej
Nasza Służba Królestwa — 1994
km 2/94 ss. 3-5

„Przedmiot nienawiści wszystkich narodów”

1 W ostatnich latach z zachwytem słuchaliśmy pokrzepiających wieści o wspaniałych błogosławieństwach, zaznawanych przez lud Jehowy na całym świecie. Zalegalizowanie naszej działalności w Malawi, po 26 latach brutalnych prześladowań, wycisnęło nam z oczu łzy radości. Przyjęliśmy z ulgą zmiany, jakie nastąpiły w Europie Wschodniej, dzięki czemu dosłownie tysiące naszych braci zostało uwolnionych spod ciemięskiego jarzma. Z troską i uwagą obserwowaliśmy, jak w Grecji przeciwstawiano się naszej wolności wielbienia, i bardzo nas ucieszyła wiadomość o głośnym zwycięstwie przed najwyższym trybunałem europejskim. Z radością słuchaliśmy doniesień o znacznej rozbudowie oddziałów Towarzystwa, umożliwiającej wydawanie ogromnych ilości literatury dla poszukiwaczy prawdy. Nie posiadaliśmy się ze zdumienia, kiedy się dowiedzieliśmy, że na zgromadzeniu w Kijowie ochrzczono ponad 7400 osób. Jakże podnosi nas na duchu ten niezwykły rozwój dzieła Królestwa!

2 Chociaż mamy wiele powodów do radości, musimy się jednak wystrzegać wpadania w euforię. Cała seria dobrych wieści mogłaby nas skłonić do wysnucia wniosku, że sprzeciw wobec dobrej nowiny słabnie i że lud Jehowy zdobywa uznanie na całym świecie. Taki sposób myślenia mógłby okazać się zwodniczy. Wprawdzie odnieśliśmy szereg znaczących zwycięstw i pokonaliśmy niemało przeszkód utrudniających w niektórych krajach głoszenie dobrej nowiny, ale nie wolno nam zapominać, że w rzeczywistości nasze stosunki ze światem się nie zmieniły. Jako naśladowcy Jezusa, ‛nie należymy do świata’. Dlatego możemy być pewni, iż pozostaniemy „przedmiotem nienawiści wszystkich narodów” (Jana 15:19, NW; Mat. 24:9 NW). Dopóki istnieje ten system rzeczy, obowiązuje fundamentalna zasada, że „wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą” (2 Tym. 3:12).

3 Historia potwierdza prawdziwość tej przestrogi. Mimo iż Jezus, Założyciel chrystianizmu, dawał wspaniałe świadectwo możnym władcom i ich poddanym, to jednak codziennie znosił zniewagi i narażał się na śmierć. Chociaż apostołowie pomogli wielu ludziom stać się uczniami Jezusa, brali udział w spisywaniu Chrześcijańskich Pism Greckich i posiadali cudowne dary ducha, byli tak samo nienawidzeni i prześladowani. Wprawdzie chrześcijanie przykładnie postępowali i miłowali bliźnich, ale dla większości byli pogardzaną „sektą”, której ‛wszędzie się przeciwstawiano’ (Dzieje 28:22). Mimo że Jehowa na całym świecie w cudowny sposób posługuje się do spełniania swej woli zborem chrześcijańskim, jednak jest on stale narażony na ataki i oszczerstwa wszystkich części składowych tego złego systemu rzeczy. Nie ma najmniejszych powodów do liczenia na to, że sprzeciw ten ustanie.

4 W I wieku Szatan w najrozmaitszy sposób prześladował uczniów Jezusa. Nienawistni przeciwnicy rozpowiadali jawne kłamstwa, które przedstawiały chrześcijan w fałszywym świetle (Dzieje 14:2). Próbowano ich zastraszyć złośliwymi groźbami (Dzieje 4:17, 18). Rozgniewany tłum usiłował zmusić ich do milczenia (Dzieje 19:29-34). Niesłusznie wtrącano ich do więzień (Dzieje 12:4, 5). Prześladowcy często używali fizycznej przemocy (Dzieje 14:19). Czasami z premedytacją zabijano niewinne osoby (Dzieje 7:54-60). Apostoł Paweł osobiście znosił wszystkie te formy prześladowań (2 Kor. 11:23-27). Przeciwnicy starali się wykorzystać każdą okazję, by zahamować dzieło głoszenia i przysporzyć cierpień wiernym sługom Bożym.

5 Szatan stosuje dziś podobną taktykę. Rozpowiada się wierutne kłamstwa, przedstawiające nas w fałszywym świetle jako oszukiwaną sektę. W niektórych krajach władze uznały naszą literaturę za szkodliwą i obłożyły ją zakazem. Publicznie wyśmiewa się i kwestionuje nasze poszanowanie świętości krwi. W latach czterdziestych motłoch rozjuszony odmową pozdrawiania sztandaru atakował naszych braci, znęcał się nad nimi i niszczył ich mienie. Tysiące osób wtrącono do więzień za neutralność. W krajach totalitarnych bracia byli fałszywie oskarżani o działalność wywrotową, wskutek czego setki osób poddano okrutnym torturom i zamordowano w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Ten bezlitosny nacisk wyraźnie dowodzi, że jesteśmy przedmiotem niczym nie uzasadnionej nienawiści.

6 Czego można się spodziewać w przyszłości? Wprawdzie w niektórych rejonach świata lud Jehowy niekiedy pokonuje jakieś przeszkody i doznaje nieco ulgi, ale ogólnie sytuacja się nie zmienia. Diabeł w dalszym ciągu pała gniewem z powodu poniżenia go w roku 1914. Wie, że pozostało mu niewiele czasu. W miarę zbliżania się wielkiego ucisku jego wściekłość z pewnością się nasili. Toczy zawziętą walkę z panującym Królem, Chrystusem Jezusem, i jest zdecydowany prowadzić ją do samego końca. Wraz z demonami może wylewać swój gniew jedynie na ziemskich sług Jehowy, którzy wiernie ‛przestrzegają przykazań Bożych i zajmują się świadczeniem o Jezusie’ (Obj. 12:12, 17, NW).

7 Kiedy więc patrzymy w przyszłość, musimy być realistami. Nie ma powodu oczekiwać, że Diabeł da za wygraną. Nienawiść do nas, którą zaszczepia temu światu, może wybuchnąć w każdej chwili i na każdym miejscu. W wielu krajach dopiero po długotrwałej walce uzyskaliśmy swobodę głoszenia. Może ona być krucha i opierać się jedynie na tym, że ktoś u władzy nam sprzyja lub że obowiązuje niepopularne prawo. W każdej chwili mogą jednak nastąpić raptowne zmiany, wywołujące chaos i bezwzględne łamanie praw człowieka.

8 Pomyślność i swoboda, jaką się dziś cieszymy w niektórych krajach, może się nagle skończyć, co narazi naszych braci na takie same zniewagi, jakie znosili w przeszłości. Nie wolno dopuścić, by nas ogarnęło zobojętnienie wywołane przekonaniem, iż nasi wrogowie zostali ujarzmieni. Nienawiść ze strony świata może nie zawsze być w pełni odczuwalna, ale ona nie słabnie. Ze Słowa Bożego wyraźnie wynika, iż w miarę zbliżania się końca ten sprzeciw będzie raczej narastał, zamiast się zmniejszać. Dlatego musimy się mieć na baczności i być „roztropni jak węże i niewinni jak gołębice” (Mat. 10:16). Powinniśmy pamiętać o tym, że do samego końca mamy toczyć „twardy bój” i że warunkiem ocalenia jest wytrwałość (Judy 3, NW; Mat. 24:13).

9 Być może w zamieszkiwanej przez nas części świata dzieło głoszenia rozwija się bez żadnych widocznych przeszkód ze strony przeciwników. W rezultacie możemy zacząć powątpiewać, czy warto się niepokoić. Mimo to musimy być czujni. Warunki mogą się zmienić z dnia na dzień. Wrogowie mogą niespodziewanie rozdmuchać jakąś sprawę i wykorzystać ją przeciwko nam. Odstępcy ciągle szukają powodu do oskarżeń. Poirytowani duchowni, którzy czują się zagrożeni z powodu naszej działalności, mogą nas publicznie potępiać. Nasze plany zbudowania Sali Królestwa mogą wywołać sprzeciw, który wzburzy całą miejscową społeczność. W prasie mogą się pojawić jątrzące wypowiedzi, przedstawiające nas w złym świetle. Miejscowe osobistości mogą celowo nas oczerniać, co nieprzychylnie usposobi ludzi, do których zachodzimy. Nawet bliscy krewni mogą poczuć urazę i nas prześladować. Dlatego bądźmy czujni, pamiętając o tym, że nienawiść świata nie wygasła i w każdej chwili może się ujawnić.

10 Jak się na to zapatrywać? Jest rzeczą zrozumiałą, że wszystko to oddziałuje na nasz sposób myślenia oraz plany na przyszłość. Pod jakim względem? Czy mielibyśmy się obawiać tego, co może nas spotkać? Czy mamy zwolnić tempo głoszenia jedynie dlatego, że niektórych może to drażnić? Czy istnieje jakaś uzasadniona przyczyna, żeby oburzać się na niesprawiedliwe oszczerstwa? Czy szorstkie traktowanie miałoby nas ograbić z radości, jaką daje służenie Jehowie? Czy jest jakiś powód do obaw o końcowy rezultat? W żadnym wypadku! Dlaczego?

11 Nigdy nie zapominajmy, że orędzie, które głosimy, nie pochodzi od nas, lecz od Jehowy (Jer. 1:9). Jesteśmy obowiązani usłuchać nawoływania: „Wzywajcie Jego imienia! Dajcie poznać Jego dzieła między narodami” (Izaj. 12:4, 5, BT). Jehowa dopuszczał brutalne traktowanie swego ludu ze względu na szczególny cel, mianowicie, aby ‛imię Jego było rozgłaszane po całej ziemi’ (2 Mojż. 9:16). Wykonujemy dzieło zlecone przez Jehowę i właśnie On dodaje nam otuchy do śmiałego świadczenia (Dzieje 4:29-31). Jest to najważniejsza, najpożyteczniejsza i najpilniejsza działalność, jaką można prowadzić w końcowych dniach tego starego systemu.

12 Jeżeli będziemy o tym pamiętać, nabierzemy odwagi do zdecydowanego przeciwstawiania się Szatanowi i temu światu (1 Piotra 5:8, 9). Świadomość, że Jehowa jest z nami, sprawi, iż będziemy ‛odważni i mocni’ i nie dopuścimy do serc bojaźni przed prześladowcami (5 Mojż. 31:6; Hebr. 13:6). Chociaż zawsze pozostaniemy taktowni, rozważni i ostrożni, to jednak gdyby przeciwnicy uniemożliwiali nam praktykowanie czystego wielbienia, damy im do zrozumienia, że jesteśmy zdecydowani „bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dzieje 5:29). Gdy nadarzy się stosowna okazja, by przemówić w swojej obronie, to ją wykorzystamy (1 Piotra 3:15). Nie możemy jednak tracić czasu na spory z zatwardziałymi przeciwnikami, którzy chcą jedynie postawić nas w złym świetle. Nie damy się rozdrażnić ani nie będziemy próbować odwzajemnić się tym, którzy nas oczerniają lub kłamliwie oskarżają, lecz po prostu ‛zostawimy ich’ (Mat. 15:14).

13 Okazywaniem wytrwałości w próbach zjednujemy sobie uznanie Jehowy (1 Piotra 2:19). Jaką cenę musimy za to zapłacić? Czy to, że jesteśmy nienawidzeni i zwalczani miałoby nas pozbawić radości ze służby? Skądże znowu! Jehowa obiecuje, iż nasze posłuszeństwo nagrodzi „radością i pokojem” (Rzym. 15:13). Mimo bolesnych cierpień Jezus pozostawał szczęśliwy z powodu „radości, jaka była przed nim wystawiona” (Hebr. 12:2, NW). Podobnie jest z nami. Nagroda za wytrwałość jest tak wielka, że pobudza do ‛radowania się i weselenia’ w obliczu ciężkich prób (Mat. 5:11, 12). Nawet w trudnych czasach radość ta jest sama w sobie powodem do wysławiania Jehowy i oddawania Mu czci przez rozgłaszanie orędzia Królestwa.

14 Czy istnieje choćby cień wątpliwości, jak się to wszystko skończy? Czy cokolwiek może budzić niepokój lub wywoływać chwiejność? Ależ nie. Przecież ostateczny wynik zmagań między organizacją Jehowy a światem Szatana został ustalony już dawno temu (1 Jana 2:15-17). Bez względu na natężenie lub zasięg sprzeciwu Jehowa zapewni nam zwycięstwo (Izaj. 54:17; Rzym. 8:31, 37). Gdybyśmy nawet zostali poddani najcięższym próbom, nic nie jest w stanie pozbawić nas nagrody. Nie mamy powodu, żeby ‛czymkolwiek się zamartwiać’, gdyż Jehowa w odpowiedzi na nasze błagania obdarza nas pokojem (Filip. 4:6, 7, NW).

15 Dziękujmy więc Jehowie za każdym razem, gdy się dowiadujemy, że nasi bracia nie są już prześladowani lub że mogą bez przeszkód głosić tam, gdzie nasza działalność była objęta zakazem. Jeśli zmieniające się warunki otwierają nowe możliwości dotarcia z orędziem Królestwa do tysięcy szczerych ludzi, bardzo się z tego cieszymy. Jesteśmy naprawdę wdzięczni, gdy Jehowa postanawia dać nam zwycięstwo w potyczkach z nienawistnymi przeciwnikami. Wiemy, że będzie nam błogosławił i zapewniał powodzenie w służbie w takiej mierze, w jakiej okaże się to potrzebne, żeby napełnić chwałą Jego dom czystego wielbienia i umożliwić wejście do niego „kosztownościom” wszystkich narodów (Agg. 2:7; Izaj. 2:2-4).

16 Jednocześnie w pełni zdajemy sobie sprawę, że nasz wróg, Szatan, jest bardzo potężny i do samego końca będzie nas zaciekle zwalczał. Jego ataki mogą być bezpośrednie i jawne albo podstępne i zwodnicze. Tam, gdzie w przeszłości zaznawaliśmy spokoju, mogą nagle wybuchnąć prześladowania. Niegodziwi przeciwnicy mogą podejmować rozmaite uporczywe wysiłki, by nas ciemiężyć bez przyczyny. W słusznym czasie jednak wszyscy zrozumieją, że w gruncie rzeczy ‛walczą z Bogiem’, który ich unicestwi (Dzieje 5:38, 39; 2 Tes. 1:6-9). Dopóki to nie nastąpi, niezależnie od tego, co jeszcze przyjdzie nam znosić, będziemy niezachwianie i lojalnie służyć Jehowie i ogłaszać orędzie Królestwa. Jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na obliczu ziemi, bo wiemy, że ‛dostąpiwszy uznania, otrzymamy koronę życia’ (Jak. 1:12, NW).

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij