BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w97 1.4 s. 4-s. 8 ak. 7
  • Czy to naprawdę dni ostatnie?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Czy to naprawdę dni ostatnie?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1997
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Uczniowie Jezusa zadają doniosłe pytanie
  • Zburzenie Jeruzalem
  • Wojna w dniach ostatnich
  • Inne elementy znaku
  • Czy te proroctwa mówią o naszym pokoleniu?
  • Dobra nowina
  • Czy „koniec świata” jest bliski?
    Jak znaleźć prawdziwe szczęście
  • „Zbliża się wasze wyzwolenie”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1969
  • „Koniec świata” jest bliski!
    Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi
  • Skąd wiemy, że rząd Boży obejmie władzę wkrótce
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1997
w97 1.4 s. 4-s. 8 ak. 7

Czy to naprawdę dni ostatnie?

JESTEŚ na dziobie łodzi, która zbliża się do rwącego odcinka rzeki. Ze spienionych odmętów wystają olbrzymie głazy. Starasz się je omijać. Osoba siedząca za tobą ma ci pomagać w sterowaniu łódką, nie jest jednak zbyt doświadczona. Co gorsza, nie macie mapy i nie wiecie, czy ta kipiel zakończy się spokojnym rozlewiskiem czy też wodospadem.

Chyba przyznasz, iż to niezbyt przyjemna scena. Spróbujmy więc ją zmienić. Wyobraź sobie, że towarzyszy ci doświadczony przewodnik, który zna każdą skałę na rzece i każdy zakręt. Wiedział wcześniej, iż czeka was ten wzburzony odcinek, ale też wie, jak się on zakończy i jak bezpiecznie go przepłynąć. Czy nie czułbyś się o wiele pewniej?

W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy w podobnej sytuacji. Chociaż nie mieliśmy na to wpływu, znaleźliśmy się w burzliwym okresie dziejów ludzkości. Większość ludzi nie wie, jak długo potrwają takie warunki, czy się kiedykolwiek poprawią ani jak sobie z nimi radzić. Nie musimy się jednak czuć zagubieni ani bezsilni. Nasz Stwórca udostępnił nam przewodnik, który opisuje obecny ponury okres historii, zapowiada, jak się on zakończy, oraz zawiera wskazówki potrzebne do przetrwania. Ów przewodnik to Biblia. Jej Autor, Jehowa Bóg, nazywa siebie Wspaniałym Nauczycielem i za pośrednictwem Izajasza zapewnia: „Twoje uszy usłyszą za tobą słowo, mówiące: ‚To jest ta droga. Chodźcie nią’ — gdybyście poszli w prawo lub gdybyście poszli w lewo” (Izajasza 30:20, 21, NW). Czy nie byłbyś wdzięczny za takie kierownictwo? Zobaczmy zatem, czy Biblia rzeczywiście przepowiedziała, jak będą wyglądać nasze czasy.

Uczniowie Jezusa zadają doniosłe pytanie

Naśladowcy Jezusa musieli być zdumieni. Jezus dopiero co wyraźnie im oznajmił, że okazała świątynia jeruzalemska zostanie doszczętnie zniszczona! Była to zadziwiająca zapowiedź. Po niedługim czasie, siedząc na Górze Oliwnej, czterej uczniowie zapytali Jezusa: „Powiedz nam: Kiedy to nastąpi i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?” (Mateusza 24:3; Marka 13:1-4). Nie wiadomo, czy byli tego świadomi, ale słowa Jezusa miały się spełnić więcej niż jeden raz.

Zburzenie świątyni jeruzalemskiej i zakończenie żydowskiego systemu rzeczy przypadało na zupełnie inny okres niż obecność Chrystusa i zakończenie systemu ogólnoświatowego. Niemniej w swej długiej odpowiedzi Jezus umiejętnie poruszył wszystkie aspekty zadanego pytania. Opisał sytuację poprzedzającą zniszczenie Jeruzalem, a także zapowiedział wydarzenia towarzyszące jego obecności, podczas której jako niebiański Król miał się przygotowywać do sprowadzenia zagłady na cały światowy system rzeczy.

Zburzenie Jeruzalem

Rozważmy najpierw słowa Jezusa odnoszące się do Jeruzalem i znajdującej się w nim świątyni. Przeszło 30 lat naprzód zapowiedział, iż to jedno z największych miast świata czeka okres strasznych udręk. Zwróćmy szczególnie uwagę na jego wypowiedź zanotowaną w Ewangelii według Łukasza 21:20, 21: „Gdy ujrzycie Jeruzalem otoczone przez obozujące wojska, wówczas wiedzcie, że się przybliżyło jego spustoszenie. Potem niech ci w Judei zaczną uciekać w góry i ci, co są w nim, niech wyjdą, a ci w okolicach wiejskich niech do niego nie wchodzą”. Jeżeli Jeruzalem miało zostać otoczone przez obozujące wojska, jak ‛ci, co byli w nim’ mogli usłuchać nakazu Jezusa i wyjść? Jezus najwyraźniej sugerował, iż nadarzy się ku temu sposobność. Czy tak się stało?

W 66 roku n.e. wojska rzymskie dowodzone przez Cestiusza Gallusa zmusiły oddziały żydowskich rebeliantów do wycofania się do Jeruzalem i obległy miasto. Rzymianom udało się nawet wedrzeć do środka i dotrzeć aż do muru świątyni. Ale wtedy Gallus wydał swym wojskom nader zaskakujące polecenie. Nakazał odwrót! Podniesieni na duchu żołnierze żydowscy rzucili się w pogoń za uciekającymi wrogami, zadając Rzymianom straty. Wówczas pojawiła się zapowiedziana przez Jezusa sposobność ucieczki. Prawdziwi chrześcijanie usłuchali jego ostrzeżenia i opuścili Jeruzalem. Była to mądra decyzja, gdyż zaledwie po czterech latach wojska rzymskie powróciły pod wodzą Tytusa. Tym razem nie było możliwości ucieczki.

Rzymskie legiony ponownie otoczyły miasto i zbudowały wokół niego ostrokół. Jezus prorokował o Jeruzalem: „Przyjdą bowiem na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele zbudują wokół ciebie fortyfikację z zaostrzonych pali i okrążą cię, i udręczą cię z każdej strony” (Łukasza 19:43).a Po niedługim czasie Jeruzalem upadło, a jego wspaniała świątynia zamieniła się w dymiące zgliszcza. Słowa Jezusa spełniły się w każdym szczególe!

Jednakże Jezus miał na myśli coś więcej niż zburzenie Jeruzalem. Uczniowie spytali go także o znak jego obecności. Chociaż tego wówczas nie wiedzieli, ich pytanie dotyczyło czasu, gdy Jezus miał zostać ustanowiony Królem w niebie. Co prorokował o tym okresie?

Wojna w dniach ostatnich

Czytając 24 i 25 rozdział Ewangelii według Mateusza, 13 rozdział Ewangelii według Marka oraz 21 rozdział Ewangelii według Łukasza, dostrzeżesz niedwuznaczne dowody, że Jezus mówił o naszych czasach. Zapowiedział okres wojen, i to nie tylko „wojen, a także wieści wojennych”, które zawsze wyciskały piętno na dziejach ludzkości, ale konfliktów zbrojnych angażujących „naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu” — wielkich wojen międzynarodowych (Mateusza 24:6-8).

Pomyśl przez chwilę, jak w naszym stuleciu zmienił się obraz działań wojennych. Już kiedyś wojny były wystarczająco okropne, a polegały jedynie na ścieraniu się na polu bitewnym armii dwóch wrogich narodów, przy czym posługiwano się szablami lub co najwyżej strzelbami. Tymczasem w roku 1914 wybuchła Wielka Wojna. Nastąpiła reakcja łańcuchowa — kraj za krajem przyłączał się do konfliktu, który przerodził się w pierwszą wojnę ogólnoświatową. Skonstruowano broń automatyczną umożliwiającą zabijanie coraz większej liczby ludzi z coraz dalszej odległości. Karabiny maszynowe wyrzucały pociski z bezwzględną wydajnością, gaz musztardowy parzył, okaleczał i zabijał tysiące żołnierzy, zadając im ogromne cierpienia, a czołgi bezlitośnie wtaczały się w szeregi nieprzyjaciela, rażąc ogniem ze swych ogromnych luf. Na froncie pojawiły się też samoloty i łodzie podwodne, będące namiastką przyszłych, udoskonalonych modeli.

Niemniej II wojna światowa przeszła wszelkie wyobrażenia — usunęła swą poprzedniczkę w cień, pochłaniając życie kilkudziesięciu milionów ludzi. Olbrzymie lotniskowce, prawdziwe pływające miasta, przemierzały morza, rozsyłając samoloty bojowe, które zasypywały obiekty wroga gradem bomb. Łodzie podwodne torpedowały i zatapiały nieprzyjacielskie statki. Zostały też zrzucone bomby atomowe, z których każda unicestwiła tysiące ludzkich istnień! Tak jak przepowiedział Jezus, w obecnym wojowniczym stuleciu rzeczywiście pojawiły się „straszne widoki” (Łukasza 21:11).

Czy po zakończeniu II wojny światowej widmo konfliktów zbrojnych zniknęło? Bynajmniej. Nawet w latach dziewięćdziesiątych co roku szaleją dosłownie dziesiątki wojen, powodując śmierć milionów ludzi. Ponadto inaczej kształtują się straty w ludziach. Nie giną już głównie żołnierze. Dzisiaj większość ofiar — ponad 90 procent — stanowią osoby cywilne.

Inne elementy znaku

Ale wojny to tylko jeden element znaku podanego przez Jezusa. Zapowiedział on też wystąpienie „niedoborów żywności” (Mateusza 24:7). I rzeczywiście tak się dzieje, choć jak na ironię ziemia jest w stanie z nawiązką wykarmić ludzkość, w naukach rolniczych nastąpił niesłychany postęp, a dzięki szybkiemu i efektywnemu transportowi można by dostarczyć żywność do najdalszych zakątków ziemi. Tymczasem każdego dnia co piąty mieszkaniec świata chodzi spać głodny.

Poza tym Jezus przepowiedział „w jednym miejscu po drugim zarazy” (Łukasza 21:11). Również pod tym względem obserwujemy w naszym stuleciu przedziwny paradoks — pomimo lepszej niż kiedykolwiek opieki medycznej, przełomowych osiągnięć technicznych i szczepionek zapobiegających wielu powszechnym chorobom zabójcze zarazy szerzą się na bezprecedensową skalę. Tuż po zakończeniu I wojny światowej rozszalała się grypa zwana hiszpanką i pochłonęła więcej istnień ludzkich niż sama wojna. Tak łatwo można się nią było zarazić, że w niektórych miastach, na przykład w Nowym Jorku, zwykłe kichanie karane było grzywną lub więzieniem! Obecnie rak i choroby serca co roku powodują śmierć milionów ludzi, stając się istnymi epidemiami. Również AIDS ciągle zbiera ponure żniwo, a medycyna właściwie nie znalazła jeszcze na tę chorobę żadnego lekarstwa.

Opisując dni ostatnie, Jezus skoncentrował się na przedstawieniu ogólnej sytuacji historyczno-politycznej, natomiast apostoł Paweł poświęcił więcej uwagi problemom społecznym oraz charakterystycznym postawom ludzi. Oto fragment jego wypowiedzi: „To wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, (...) nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, (...) nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga” (2 Tymoteusza 3:1-5).

Czy to ci czegoś nie przypomina? Zwróć uwagę choćby na jeden aspekt upadku dzisiejszego społeczeństwa — na rozkład życia rodzinnego. Rosnąca liczba rozbitych rodzin, bitych żon (albo mężów), wykorzystywanych dzieci, maltretowanych starych rodziców — wszystko to niezbicie dowodzi, że ludzie są „wyzuci z naturalnego uczucia”, „zajadli”, a nawet okazują się ‛nie miłującymi dobroci zdrajcami’! Takie przywary szerzą się dziś niczym zaraza.

Czy te proroctwa mówią o naszym pokoleniu?

Może się jednak zastanawiasz: „Czyż ludzkość nie doznawała takich udręk zawsze? Skąd wiemy, że te starożytne proroctwa mówią właśnie o dzisiejszym pokoleniu?” Rozważmy trzy grupy dowodów, poświadczające, że Jezus mówił o naszych czasach.

Po pierwsze, chociaż słowa Jezusa najpierw spełniły się częściowo podczas zburzenia Jeruzalem i jego świątyni, niewątpliwie dotyczyły też dalszej przyszłości. Około 30 lat po zniszczeniu Jeruzalem Jezus ukazał sędziwemu apostołowi Janowi w wizji, że zapowiedziane warunki — wojny, głód, choroby i spowodowana nimi śmierć — pojawią się jeszcze na skalę ogólnoświatową. Te udręki miały objąć swym zasięgiem nie tylko jeden region, ale całą ziemię (Objawienie 6:2-8).

Po drugie, można powiedzieć, iż w obecnym stuleciu niektóre elementy znaku podanego przez Jezusa przybrały skrajne rozmiary. Czy na przykład można by rozpętać wojny straszliwsze niż te, które srożą się od roku 1914? Gdyby wybuchła III wojna światowa i wszystkie dzisiejsze mocarstwa atomowe wykorzystały swą broń, ziemia najprawdopodobniej zostałaby spalona, a ludzkość doszczętnie zgładzona. Podobnie w Księdze Objawienia 11:18 zapowiedziano, że gdy narody ‛srodze się rozgniewają’, ludzie będą ‛rujnować ziemię’. Po raz pierwszy w dziejach zanieczyszczanie i dewastacja środowiska zagraża życiu na naszym globie! A zatem również ten element znaku spełnia się niemal w najwyższym stopniu. Czy zanieczyszczanie środowiska i wojny mogłyby się nasilać, aż człowiek unicestwiłby siebie i swą planetę? W żadnym wypadku, gdyż według Biblii ziemia będzie istniała zawsze, stanowiąc mieszkanie dla ludzi prawego serca (Psalm 37:29; Mateusza 5:5).

Po trzecie, znak dni ostatnich jest wyjątkowo przekonujący, gdy się go rozpatruje w całości. Ogólnie rzecz ujmując, jeśli weźmiemy pod uwagę szczegóły wspomniane przez Jezusa w trzech Ewangeliach, zapisane w listach Pawła i w Księdze Objawienia, na ów znak składa się mnóstwo elementów. Ktoś mógłby mieć wątpliwości do któregoś z nich z osobna, twierdząc, że w przeszłości występowały już takie problemy, niemniej wszystkie razem wzięte jednoznacznie wskazują tylko na jeden okres — na nasze czasy.

Ale co to wszystko oznacza? Czyżby Biblia poprzestawała na opisaniu rozpaczliwej, beznadziejnej sytuacji panującej w dzisiejszych czasach? Bynajmniej!

Dobra nowina

Jeden z najbardziej znamiennych elementów znaku dni ostatnich zanotowano w Ewangelii według Mateusza 24:14: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec”. W obecnym stuleciu Świadkowie Jehowy prowadzą działalność nie spotykaną dotąd w dziejach ludzkości. Zrozumieli to, co Biblia mówi o Królestwie Jehowy Boga — czym ono jest, jak sprawuje władzę oraz czego dokona — i rozgłaszają tę wieść po całej ziemi. W przeszło 300 językach wydają literaturę poświęconą temu tematowi, udostępniając ją ludziom w ich domach, na ulicach lub w miejscach pracy niemal w każdym zakątku świata.

W ten sposób Świadkowie spełniają powyższe proroctwo. Co więcej, wzbudzają w ludziach nadzieję. Zauważmy, że Jezus nie powiedział o złej, lecz o „dobrej nowinie”. Jak to możliwe w tych ponurych czasach? Otóż Biblia nie koncentruje się na opisie zła szerzącego się przy końcu tego starego świata. Opowiada przede wszystkim o Królestwie Bożym, które obiecuje coś bliskiego sercom wszystkich ludzi miłujących pokój — wybawienie.

Na czym ma polegać to wybawienie i jak możesz go dostąpić? Zachęcamy do przeanalizowania kolejnych artykułów omawiających ten temat.

[Przypis]

a Tytus niezaprzeczalnie miał wszystkie atuty w ręku. Niemniej dwie sprawy nie ułożyły się po jego myśli. Proponował przywódcom miasta kapitulację bez walki, ale oni z nie wyjaśnionych przyczyn uparcie odmawiali. A kiedy w końcu udało się zrobić wyłom w murach miasta, nakazał ocalić świątynię. Mimo to doszczętnie spłonęła! Z proroctwa Jezusa jasno wynikało, że Jeruzalem zostanie spustoszone, a świątynia obrócona wniwecz (Marka 13:1, 2).

[Napis na stronie 5]

Ludzie szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania: Dlaczego jest tak źle? Dokąd zmierza ludzkość?

[Napis na stronie 6]

Obecnie ponad 90 procent ofiar wojen to osoby cywilne

[Ilustracja na stronie 7]

Proroctwo Jezusa dotyczące zburzenia Jeruzalem spełniło się w każdym szczególe

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij