BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w93 1.9 ss. 27-31
  • Trybunał Europejski uznaje prawo do głoszenia w Grecji

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Trybunał Europejski uznaje prawo do głoszenia w Grecji
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
  • Śródtytuły
  • Początek represji
  • Przełomowa rozprawa
  • Sedno sprawy
  • Rozprawa w Strasburgu
  • Wyrok
  • Następstwa wyroku
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
w93 1.9 ss. 27-31

Trybunał Europejski uznaje prawo do głoszenia w Grecji

DLACZEGO człowiek cieszący się dużym poważaniem wśród sąsiadów był od 1938 roku aresztowany ponad 60 razy? Z jakiego powodu ten uczciwy sklepikarz z Krety 18 razy stawał przed sądami greckimi i spędził w więzieniu ponad sześć lat? Dlaczego pracowity ojciec rodziny, Minos Kokkinakis, był odrywany od żony i pięciorga dzieci i zsyłany na różne wyspy?

Odpowiedzialność za to w znacznej mierze ponoszą przepisy z roku 1938 i 1939 zakazujące prozelityzmu (nawracania). Wydał je grecki dyktator Joannis Metaksas, na którego poczynania wywierał wpływ miejscowy Kościół prawosławny.

W okresie od roku 1938 do 1992 na mocy tego prawa dokonano 19 147 aresztowań Świadków Jehowy, którzy następnie zostali skazani sądownie w sumie na 753 lata więzienia, z czego 593 odsiedzieli. A wszystko dlatego, że Świadkowie w Grecji, podobnie zresztą jak na całym świecie, stosują się do polecenia Jezusa Chrystusa, aby ‛pozyskiwać uczniów wśród ludzi ze wszystkich narodów, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co przykazał’ (Mateusza 28:19, 20, NW).

Niemniej 25 maja 1993 roku odniesiono wspaniałe zwycięstwo w obronie swobód religijnych! W tym właśnie dniu Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu rozpatrzył sprawę pewnego obywatela greckiego i uznał, iż ma on prawo rozmawiać z drugimi o swych wierzeniach. Wydając takie orzeczenie, Trybunał Europejski rozpiął szeroki parasol ochronny dla swobód religijnych, co może mieć doniosłe znaczenie dla ludzi żyjących we wszystkich zakątkach świata.

Zapoznajmy się bliżej z rozwojem wypadków, które doprowadziły do wydania tego brzemiennego w skutki wyroku, a których ilustracją są upokorzenia, jakich doznał zaledwie jeden obywatel grecki.

Początek represji

W 1938 roku Minos Kokkinakis, bo o nim mowa, był pierwszym Świadkiem Jehowy, wobec którego zastosowano przepisy prawa greckiego uznające nawracanie za przestępstwo kryminalne. Bez żadnego procesu został zesłany na 13 miesięcy na wyspę Amorgos, leżącą na Morzu Egejskim. W roku 1939 skazano go dwukrotnie — za każdym razem na dwa i pół miesiąca.

Potem w roku 1940 Kokkinakisa wywieziono na sześć miesięcy na wyspę Milos. W następnym roku, kiedy szalała druga wojna światowa, wtrącono go na przeszło 18 miesięcy do wojskowego więzienia w Atenach. Oto, jak wspomina pobyt w tym miejscu:

„W więzieniu coraz dotkliwiej dawał się we znaki brak jedzenia. Osłabliśmy do tego stopnia, że nie mogliśmy chodzić. Gdyby nie żywność dostarczana przez Świadków z Aten i Pireusu, którzy sami ledwie wiązali koniec z końcem, na pewno byśmy umarli”. Później w roku 1947 znowu spędził w więzieniu cztery i pół miesiąca.

W roku 1949 Minosa Kokkinakisa zesłano na wyspę Makrónisos, której nazwa kojarzy się Grekom z okrucieństwem — a to z powodu tamtejszego więzienia. Spośród jakichś 14 000 skazanych, przebywających wówczas na tej wyspie, około 40 było Świadkami Jehowy. W encyklopedii Papyros Larousse Britannica, wydanej w języku greckim, zauważono: „Okrutne tortury, (...) warunki bytowe nie do przyjęcia w jakimkolwiek cywilizowanym narodzie oraz poniżanie więźniów przez strażników — (...) stanowią haniebną kartę w dziejach Grecji”.

Kokkinakis, który przebywał rok w więzieniu na wyspie Makrónisos, tak przedstawił panującą tam sytuację: „Żołnierze niczym członkowie inkwizycji od rana do wieczora przesłuchiwali każdego skazanego. Brakuje słów na opisanie stosowanych tortur. Sporo więźniów postradało zmysły, inni ponieśli śmierć, a wielu przyprawiono o kalectwo. Kiedy podczas tych przerażających nocy słyszeliśmy krzyki i jęki torturowanych, wspólnie się modliliśmy”.

W latach pięćdziesiątych, już po udrękach przeżytych na wyspie Makrónisos, Kokkinakis był aresztowany sześć razy, wskutek czego spędził w więzieniu dziesięć miesięcy. Następnie w latach sześćdziesiątych aresztowano go cztery razy i skazano w sumie na osiem miesięcy. Nie zapominajmy jednak, że Minos Kokkinakis był zaledwie jednym spośród setek Świadków Jehowy, których w ciągu minionych lat więziono za to, że rozmawiali z drugimi o swych przekonaniach!

Jak doszło do tego, iż sprawa rażąco niesprawiedliwego traktowania Świadków Jehowy w Grecji ostatecznie trafiła na wokandę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka?

Przełomowa rozprawa

Wszystko zaczęło się 2 marca 1986 roku. Tego dnia Minos Kokkinakis, wówczas 77-letni emerytowany handlowiec, zapukał z żoną do domu pani Georgii Kyriakaki, mieszkającej w Sitii na Krecie. Mąż pani Kyriakaki, będący kantorem w miejscowym kościele prawosławnym, wezwał policję. Kokkinakisowie zostali aresztowani i zabrani na posterunek, gdzie trzymano ich przez noc.

Co im zarzucono? To samo, co przez ostatnie 50 lat zarzucano tysiącom Świadków Jehowy, mianowicie nawracanie. Artykuł 13 Konstytucji Grecji, uchwalonej w roku 1975, głosi: „Prozelityzm jest zabroniony”. Zwróćmy też uwagę na fragmenty ustaw greckich numer 1363/1938 oraz 1672/1939, w których prozelityzm, czyli nawracanie, uznano za przestępstwo. Powiedziano tam:

„Przez ‚prozelityzm’ rozumie się w szczególności jakąkolwiek bezpośrednią lub pośrednią próbę narzucenia przekonań religijnych członkowi innego wyznania (...), mającą na celu podkopanie jego wierzeń — albo przez wszelkiego rodzaju przekupstwo, przez obietnicę przekupstwa, udzielenie wsparcia moralnego bądź pomocy materialnej, albo przez posłużenie się szalbierskimi metodami bądź wykorzystanie braku doświadczenia, zaufania, nagłej potrzeby, niskiego poziomu intelektualnego lub naiwności”.

Dnia 20 marca 1986 roku Sąd Karny w Lasithi na Krecie rozpatrzył sprawę Kokkinakisów i orzekł, iż dopuścili się prozelityzmu. Oboje zostali skazani na cztery miesiące więzienia. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że narzucali „przekonania religijne chrześcijanom wyznającym prawosławie (...), wykorzystując ich brak doświadczenia, niski poziom intelektualny oraz naiwność”. Ponadto oskarżonym zarzucono, iż „posługując się przemyślanymi i zręcznymi argumentami, zachęcali [panią Kyriakaki] (...) do zmiany religii prawosławnej”.

Od takiej decyzji odwołano się do Sądu Apelacyjnego na Krecie. Dnia 17 marca 1987 roku sąd ten uniewinnił panią Kokkinakis, ale utrzymał w mocy wyrok na jej męża, choć obniżył go do trzech miesięcy więzienia. Zdaniem sądu pan Kokkinakis „wykorzystywał brak doświadczenia, niski poziom intelektualny oraz naiwność” pani Kyriakaki. Jak podano dalej, „odczytywał głośno fragmenty Pisma Świętego, po czym objaśniał je tak zręcznie, że owa chrześcijanka, nie znająca dostatecznie zasad swej wiary, była bezbronna”.

Jeden z sędziów sądu apelacyjnego wyraził odrębną opinię, pisząc, iż pan Kokkinakis „również powinien zostać uniewinniony, skoro nie dowiedziono, że Georgia Kyriakaki (...), jako żona kantora, była szczególnie słabo zapoznana z doktryną prawosławną ani że odznaczała się szczególnie niskim poziomem intelektualnym bądź szczególną naiwnością, które oskarżony mógłby wykorzystać i (...) [tym samym] nakłonić ją do przyłączenia się do sekty Świadków Jehowy”.

Minos Kokkinakis odwołał się do Sądu Kasacyjnego, czyli Sądu Najwyższego Grecji. Ale 22 kwietnia 1988 roku wniosek o apelację został oddalony. W związku z tym 22 sierpnia 1988 roku Kokkinakis zwrócił się o pomoc do Europejskiej Komisji Praw Człowieka. Ostatecznie 21 lutego 1992 roku jego prośbę uznano za uzasadnioną i przedłożono ją Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka.

Sedno sprawy

Grecja należy do Rady Europy, wobec czego ciąży na niej obowiązek przestrzegania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W artykule 9 tej Konwencji czytamy: „Każdemu przysługuje prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Mieści ono w sobie swobodę zmiany religii bądź wierzeń, a także swobodę manifestowania swej religii lub wierzeń — w pojedynkę lub grupowo, w miejscu publicznym lub na osobności — w formie kultu, nauczania, praktyk oraz zwyczajów”.

Na tej podstawie rząd Grecji został oskarżony przed Trybunałem Europejskim. Zarzucono mu jawne pogwałcenie w wypadku jego obywatela podstawowego prawa człowieka — prawa do praktykowania religii stosownie do polecenia Jezusa Chrystusa, żeby ‛uczyć i pozyskiwać uczniów’ (Mateusza 28:19, 20, NW). Również apostoł Piotr oświadczył: „[Jezus] nakazał nam (...) głosić ludziom i dawać dokładne świadectwo” (Dzieje 10:42, NW).

Specjalne wydanie biuletynu Human Rights Without Frontiers, które się ukazało w 1992 roku, nosiło tytuł „Grecja — rozmyślne łamanie praw człowieka”. Na stronie 2 tej publikacji wyjaśniono: „Grecja to jedyne państwo Wspólnoty Europejskiej i całej Europy, którego ustawodawstwo karne przewiduje grzywnę oraz karę więzienia dla każdego, kto nakłania inną osobę do zmiany religii”.

Wśród prawników greckich i zagranicznych narastał zatem nastrój oczekiwania. Jaka zapadnie decyzja wobec ustawodawstwa greckiego, zabraniającego dzielenia się z drugimi swymi wierzeniami?

Rozprawa w Strasburgu

W końcu nadszedł dzień rozprawy — 25 listopada 1992 roku. Nad Strasburgiem wisiały ciężkie chmury, a na dworze panował chłód, niemniej w siedzibie Trybunału prawnicy z zaangażowaniem przytaczali swoje argumenty. Przedstawienie dowodów zajęło im dwie godziny. Profesor Phedon Vegleris, adwokat Kokkinakisa, trafił w sedno sprawy, gdy zapytał: ‛Czy to restrykcyjne prawo, uchwalone z myślą o ochronie członków greckiego Kościoła prawosławnego przed zmianą religii, powinno dalej obowiązywać?’

Dając wyraz swemu zaniepokojeniu, profesor Vegleris powiedział: „Zastanawiam się, dlaczego ten przepis [dotyczący nawracania] stawia prawosławie na równi z głupotą i niewiedzą. Zawsze nurtowało mnie pytanie, dlaczego wyznawcy prawosławia potrzebują ochrony przed głupotą, przed niekompetencją duchową (...) Jest to coś, co mnie niepokoi i przeraża”. Rzecz ciekawa, przedstawiciel rządu nie potrafił przytoczyć ani jednego przykładu, by ów przepis zastosowano wobec osoby nie będącej Świadkiem Jehowy.

Drugi pełnomocnik Kokkinakisa, pan Panagiotis Bitsaxis, wykazał, jak nierozsądne jest prawo zakazujące nawracania. Oświadczył: „Warunkiem nawiązania dialogu przez osoby dorosłe jest uznanie faktu, iż wzajemnie na siebie oddziałują. W przeciwnym razie bowiem należelibyśmy do osobliwego społeczeństwa milczących zwierząt, które by wprawdzie myślały, lecz nie wypowiadały swego zdania, które by mówiły, lecz nie wyrażały swych myśli, które by żyły, lecz nie potrafiły współżyć”.

Ponadto pan Bitsaxis argumentował, że „Kokkinakisa skazano nie ‚za to, co zrobił’, ale [za] ‚to, kim jest’”. Tak więc, jak wykazał pan Bitsaxis, zasada wolności wyznania została nie tylko naruszona, ale wręcz podeptana.

Przedstawiciele rządu greckiego usiłowali natomiast przedstawić odbiegający od rzeczywistości obraz Grecji, utrzymując, jakoby była ona „rajem dla praw człowieka”.

Wyrok

Dnia 25 maja 1993 roku ogłoszono długo oczekiwany wyrok. Stosunkiem głosów sześć do trzech Trybunał orzekł, iż w wypadku 84-letniego Minosa Kokkinakisa władze greckie pogwałciły prawo do wolności wyznania. Prócz oczyszczenia z zarzutów służby publicznej, którą pełnił przez całe życie, przysądzono mu odszkodowanie w wysokości 14 400 dolarów. Tym samym Trybunał odrzucił argument rządu greckiego, jakoby Kokkinakis oraz Świadkowie Jehowy wywierali presję, rozmawiając z drugimi o swych wierzeniach.

Chociaż Konstytucja Grecji oraz archaiczne prawo tego kraju zabraniają prozelityzmu, czyli nawracania, Trybunał Europejski orzekł, iż nie można wykorzystywać owego przepisu do prześladowania Świadków Jehowy. Takie postępowanie kłóci się z artykułem 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

W uzasadnieniu wyroku powiedziano: „Religia stanowi część ‚stale odnawianego nurtu myśli ludzkiej’ i nie do pomyślenia jest, by została wyłączona z publicznej dyskusji”.

Zbieżny pogląd wyraził jeden z dziewięciu sędziów, który oświadczył: „Prozelityzm, definiowany jako ‚gorliwe szerzenie wiary’, nie może jako taki podlegać karze. Będąc sposobem ‚manifestowania swych przekonań religijnych’, sam w sobie ma mocne podstawy prawne.

„W rozpatrywanej sprawie powód [Minos Kokkinakis] został skazany nie za jakieś niestosowne postępowanie, ale wyłącznie za okazywanie takiej gorliwości”.

Następstwa wyroku

Europejski Trybunał Praw Człowieka wyraźnie polecił, żeby urzędnicy greccy zaprzestali nadużywać prawa zakazującego nawracania. Miejmy nadzieję, iż władze tego kraju uszanują to zalecenie i zaniechają prześladowania Świadków Jehowy.

Świadkowie Jehowy nie zamierzają reformować systemów społecznych ani prawnych. Są przede wszystkim pilnie zajęci stosowaniem się do nakazu Jezusa Chrystusa co do głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym. Jednakże wywiązując się z tego zadania, uważają za stosowne ‛bronić i prawnie umacniać dobrą nowinę’, jak to czynił w I wieku apostoł Paweł (Filipian 1:7, NW).

Bez względu na to, gdzie mieszkają, Świadkowie Jehowy szanują prawo. Nade wszystko jednak muszą przestrzegać prawa Bożego, zawartego w Biblii Świętej. Kiedy więc przepisy jakiegoś kraju zakazują im rozmawiać z drugimi o ich wierzeniach opartych na Piśmie Świętym, są zobowiązani zająć takie stanowisko, jak apostołowie, którzy oznajmili: „Słuchać jako władcy musimy Boga bardziej niż ludzi” (Dzieje 5:29, NW).

[Ramka na stronach 28, 29]

DALSZE PRZEŚLADOWANIA Z PODUSZCZENIA KLERU

Już od kilkudziesięciu lat duchowni greccy usiłują ‛niepokoić przy pomocy prawa’ (Psalm 94:20, NW). Na Krecie zapadł niedawno wyrok w kolejnej sprawie. W 1987 roku miejscowy biskup oraz 13 księży obwinili dziewięciu Świadków Jehowy o nawracanie. Dnia 24 stycznia 1992 roku doszło do rozprawy.

Sala sądowa była wypełniona po brzegi. Wśród obecnych znalazło się około 35 księży, mających podtrzymać zarzuty oskarżycieli. Jednakże większość miejsc zajmowali Świadkowie, którzy przyszli dodać otuchy współwyznawcom. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu pełnomocnik oskarżonych wskazał na poważne uchybienia prawne ze strony prokuratora.

W tej sytuacji osoby biorące udział w rozprawie wyszły się naradzić. Po dwuipółgodzinnych konsultacjach przewodniczący składu sędziowskiego oznajmił, iż adwokat oskarżonych ma rację. Zarzuty stawiane dziewięciu Świadkom zostały więc oddalone! Przewodniczący stwierdził, że trzeba ponownie wszcząć dochodzenie w celu ustalenia, czy oskarżeni dopuścili się prozelityzmu.

Tuż po tym oświadczeniu w sali powstał niesłychany zamęt. Duchowni zaczęli głośno miotać groźby i obelgi. Pewien ksiądz rzucił się z krzyżem na adwokata Świadków Jehowy i próbował go zmusić do oddania czci relikwii. Do akcji wkroczyła policja, dzięki czemu Świadkowie mogli w końcu spokojnie się rozejść.

Po odwołaniu rozprawy prokurator sporządził nowy akt oskarżenia przeciw tym dziewięciu Świadkom Jehowy. Posiedzenie sądu wyznaczono na 30 kwietnia 1993 roku, czyli zaledwie na trzy tygodnie przed wydaniem przez Europejski Trybunał Praw Człowieka wyroku w sprawie Kokkinakisa. Na sali sądowej ponownie zgromadziło się wielu duchownych.

Adwokaci oskarżonych zgłosili zastrzeżenie, iż na sali nie ma oskarżycieli ich klientów. Prokurator, przygotowując w pośpiechu nowy akt oskarżenia, popełnił poważne niedopatrzenie — nie wysłał do oskarżycieli wezwań. Na tej podstawie pełnomocnicy Świadków Jehowy zażądali od sądu odwołania rozprawy.

Sędziowie opuścili salę i prawie godzinę się naradzali. Kiedy wrócili, przewodniczący składu sędziowskiego schylił głowę i uznał wszystkich dziewięciu Świadków za niewinnych.

Zarówno to orzeczenie, jak i wyrok w sprawie Kokkinakisa, wydany 25 maja tego roku przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, budzi w sercach greckich Świadków Jehowy ogromną wdzięczność. W swych modlitwach wyrażają nadzieję, że dzięki tym zwycięstwom prawnym będą mogli prowadzić jako chrześcijanie ‛ciche i spokojne życie we wszelkiej pobożności i uczciwości’ (1 Tymoteusza 2:1, 2).

[Ilustracja na stronie 31]

Minos Kokkinakis z żoną

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij