BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w09 1.12 ss. 9-12
  • Niesienie pociechy po masakrze w szkole

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Niesienie pociechy po masakrze w szkole
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2009
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Reakcje na gorąco
  • Radzenie sobie z szokiem
  • Co niektórym pomogło
  • Już wkrótce nie będzie cierpień
  • Masakra w Port Arthur — dlaczego do tego doszło?
    Przebudźcie się! — 1996
  • Pocieszaj zasmuconych
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2003
  • Przemoc z użyciem broni wstrząsa światem — co o tym mówi Biblia?
    Więcej tematów
  • Strzelaniny w szkołach — co o tym mówi Biblia?
    Więcej tematów
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2009
w09 1.12 ss. 9-12

Niesienie pociechy po masakrze w szkole

PIERWSZA strona gazety była cała czarna. W oczy rzucało się jedno słowo: „Dlaczego?”. Pytanie to zadawano bez końca po tym, jak w Winnenden w południowych Niemczech siedemnastolatek zastrzelił 15 osób, po czym popełnił samobójstwo. Na znak żałoby w całym kraju opuszczono flagi do połowy masztów, a tragiczne wieści o tej masakrze obiegły świat.

Winnenden to zamożne i spokojne miasteczko położone wśród winnic i sadów. Dzień 11 marca 2009 roku zaczął się normalnie, ale o godzinie 9.30 w szkole średniej Albertville rozpoczął się dramat.

Do szkoły wtargnął jej były uczeń z bronią, którą wziął z sypialni rodziców. W krótkich odstępach czasu w trzech klasach i na korytarzu zabił dziewięcioro uczniów i trzy nauczycielki, a kilka innych osób ranił. Po paru minutach na miejsce przybyła policja. Zabójca schronił się na terenie pobliskiej kliniki psychiatrycznej, gdzie zastrzelił pracownika technicznego. Następnie wsiadł do samochodu, trzymając jego kierowcę na muszce. Po jakichś 40 kilometrach kierowcy udało się uciec. W salonie samochodowym bandyta zabił sprzedawcę i klienta oraz poważnie ranił dwóch policjantów, którzy próbowali go aresztować. Gdy w końcu został osaczony, strzelił sobie w głowę.

Zdaniem ludzi, którzy go znali, był to zwyczajny nastolatek — chciał tylko być akceptowany i mieć przyjaciół. Co więc doprowadziło do tragedii? Prawdopodobnie cierpiał na napady depresji. Poza tym lubił strzelać z broni pneumatycznej i grać w brutalne gry komputerowe — choć niektórzy mówią, że przecież czymś takim fascynują się tysiące nastolatków. A co można powiedzieć o ofiarach? Czy morderca wybierał konkretne osoby, czy też strzelał na oślep? Zastanawiano się, dlaczego zabił osiem dziewczyn i tylko jednego chłopaka. Nie znaleziono jednak logicznego wyjaśnienia.

Reakcje na gorąco

„Gdy nasz syn zadzwonił i powiedział o strzelaninie w szkole, nie wierzyłam własnym uszom” — opowiada Heike. „Ale słysząc coraz więcej radiowozów i karetek pędzących na sygnale, wpadłam w panikę”. Dzięki szybkiej interwencji policji najprawdopodobniej udało się uniknąć kolejnych ofiar w szkole. Po ewakuacji budynku na miejsce tragedii przybyli ratownicy medyczni, psycholodzy i duchowni, którzy nie szczędzili wysiłków, by pomóc wstrząśniętym uczniom.

W pobliżu szkoły szybko pojawili się też dziennikarze, usiłujący przeprowadzać wywiady z uczniami, z których część nie mogła wyjść z szoku. Jeden uczeń naliczył 28 samochodów z 26 różnych stacji telewizyjnych i radiowych. Poszczególne stacje ostro ze sobą rywalizowały, wskutek czego można było usłyszeć sporo niesprawdzonych wiadomości. Pewien dziennikarz jeszcze tego samego dnia przyszedł do domu rodziny zabitej uczennicy, by poprosić o jej fotografie. Inni płacili uczniom za pozowanie do zdjęć. Niektórzy rozgorączkowani reporterzy nie potrafili zachować równowagi między chęcią zdobycia rzetelnych informacji a potrzebą okazania współczucia i szacunku ofiarom.

Jak to często bywa w takich sytuacjach, ludzie zaczęli szukać pocieszenia i wyjaśnień w religii. W dniu masakry odbyło się nabożeństwo ekumeniczne. Wiele osób ceniło sobie otrzymywane wsparcie. Ale tych, którzy oczekiwali pokrzepienia na podstawie Słowa Bożego albo odpowiedzi na nurtujące ich pytania, spotkało przykre rozczarowanie. Pewna rodzina uczestniczyła w pogrzebie koleżanki syna. Matka przyznaje: „Biskup mówił o cierpieniach Hioba. Spodziewałam się, że wyjaśni, czego się z tego uczymy, albo jakoś pokrzepi obecnych — ale na próżno. Nie dowiedziałam się ani o przyczynach tych cierpień, ani o ich ostatecznym wyniku”.

Słysząc takie puste słowa, pewien mężczyzna poczuł irytację. Jakieś 30 lat wcześniej studiował Biblię ze Świadkami Jehowy, ale przerwał studium. Teraz znów zaczął przychodzić na chrześcijańskie zebrania.

Valisa, 14-letnia dziewczyna, która regularnie studiuje Biblię ze Świadkami, była w klasie, w pobliżu której padły strzały. Słysząc je, zaczęła się modlić do Jehowy. Gdy potem ją pytano, jak sobie poradziła, wspomniała, że te zdarzenia potwierdzają to, czego się dowiedziała z Biblii o obecnych krytycznych dniach ostatnich (2 Tymoteusza 3:1-5). Dwie kobiety będące Świadkami Jehowy dzieliły się pokrzepiającymi myślami z sąsiadami. Podeszła do nich pewna starsza pani i powiedziała: „Tym, co robicie, powinno się zajmować więcej ludzi”. To smutne, wstrząsające zdarzenie pobudziło niektóre osoby do wysłuchania pocieszającej nadziei ze Słowa Bożego.

Radzenie sobie z szokiem

Oczywiście nawet najszczersze słowa pocieszenia nie usuną szoku i rozpaczy osób bezpośrednio dotkniętych tym nieszczęściem. Żadne zapewnienia nie zdołają całkowicie ukoić bólu rodzica, który stracił dziecko, ani szoku policjanta, który wbiegł do szkoły i wśród zabitych zobaczył swoją żonę.

Każdy z ocalałych uczniów oraz ich najbliższych na swój sposób przeżywał tę tragedię. Vassilios, który uciekł zaraz po pierwszych strzałach, opowiada: „Wyskakując przez okno, modliłem się do Jehowy. Myślałem, że zginę. Byłem pewien, że to moja ostatnia modlitwa”. W następnych tygodniach męczyły go koszmary nocne i nie chciał z nikim rozmawiać. Szczególnie drażniła go komercjalizacja masakry oraz niewrażliwość wścibskich dziennikarzy. Z czasem poradził sobie z targającymi nim emocjami.

Jonas był z Vassiliosem w jednej klasie i na własne oczy widział śmierć pięciu kolegów. Oto jego słowa: „Zaraz po tym bez problemu mogłem opisać, co zaszło; przypominało to film grozy. Teraz jednak ciężko mi mówić, jak się czuję. Miewam zmienne nastroje. Czasem nie chcę w ogóle o tym rozmawiać, a innym razem ciągle mówię tylko o tym”. On także ma koszmary nocne i kłopoty ze snem.

Po kilku dniach uczniowie odzyskali rzeczy pozostawione w klasach. Specjaliści od stresu pourazowego ostrzegli, że na widok tych przedmiotów mogą powrócić ponure wspomnienia. Początkowo Jonas nie chciał dotykać swojej kurtki, teczki szkolnej ani kasku motocyklowego. Wpadał w panikę, gdy widział kogoś przypominającego tamtego szaleńca z wyglądu albo mającego podobny plecak. Gdy raz rodzice oglądali film, w którym padł strzał, Jonas zareagował bardzo nerwowo. Terapeuci starali się pomagać ofiarom w uwolnieniu się od tych traumatycznych wspomnień.

Jürgen, ojciec Jonasa, pracuje w klinice, w której zginął jeden mężczyzna. Jak mówi, wielu rodziców i kolegów ciągle zadaje sobie pytania: „Dlaczego?” albo „Co by było, gdyby...?”. Na przykład pracownica kliniki, która widziała z balkonu zbliżającego się mordercę, nie potrafiła uporać się z myślą, że również ją mógł zastrzelić; w rezultacie musiała skorzystać z pomocy psychiatry.

Co niektórym pomogło

Dzięki czemu niektórzy poradzili sobie z tym potwornym doświadczeniem? Jürgen przyznaje: „Chociaż czasem przychodzi to trudno, ulgę daje przebywanie z innymi. Świadomość, że komuś na tobie zależy, że nie jesteś sam, okazuje się bardzo pomocna”.

Jonas również docenia troskę innych: „Sporo osób przysyła kartki i SMS-y. Trafiają się w nich wersety biblijne, które sobie później czytam. To bardzo miłe”. Co jeszcze mu pomaga? „Gdy budzę się w nocy i czuję, że już sobie nie radzę, modlę się. Czasem słucham muzyki lub nagrań Przebudźcie się!”a. Dodaje też, że Biblia wyjaśnia, dlaczego do tego wszystkiego doszło: Szatan jest władcą świata, a my żyjemy w czasie końca. Ojciec Jonasa zauważa, że pamiętanie o tym pomaga synowi dawać sobie radę.

Już wkrótce nie będzie cierpień

Po kilku dniach przed szkołą pojawiły się znicze, kwiaty i listy. Kerstin zauważyła, że były tam też kartki z pytaniami, dlaczego do tego doszło i dlaczego Bóg na to pozwolił. Uznała, że pytania te nie powinny pozostać bez odpowiedzi, więc razem z dwiema duchowymi siostrami napisała list i umieściła go obok innych.

W trakcie oficjalnej uroczystości żałobnej jedna ze stacji telewizyjnych pokazała jej list i zacytowała pierwsze zdania: „Dlaczego? W tych dniach to pytanie słychać coraz głośniej; a także: Gdzie był Bóg? I czemu do tego dopuścił?”. Niestety, w tym miejscu cytat został urwany.

Dlaczego niestety? Ponieważ w dalszej części wyjaśniono przyczynę wszystkich cierpień i podkreślono, że Bóg „dopilnuje, by wszelkie szkody, jakie wyrządzili ludzie, zostały naprawione”. Następnie dodano: „W ostatniej księdze biblijnej Bóg zapewnia, że otrze z oczu ludzkich wszelką łzę, że nie będzie już śmierci ani żałości, ani krzyku, ani bólu. To, co poprzednie, przeminie”. Jehowa Bóg przywróci też do życia zmarłych. Pod bliskim już panowaniem Jego Królestwa nie będzie takich tragedii, masakr ani żadnych cierpień. Bóg obiecuje: „Oto czynię wszystko nowe” (Objawienie 21:4, 5).

[Przypis]

a Czasopismo Przebudźcie się! w wersji drukowanej oraz publikowane w postaci nagrań jest wydawane przez Świadków Jehowy.

[Ilustracja na stronie 12]

Jonas dostał kartkę ze słowami: „Myślimy o Tobie”

[Prawa własności do ilustracji, strona 9]

Focus Agency/​WPN

[Prawa własności do ilustracji, strona 9]

© imagebroker/​Alamy

[Prawa własności do ilustracji, strona 10]

Zdjęcie: picture alliance

[Prawa własności do ilustracji, strona 11]

Zdjęcie: picture alliance

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij