Drzwi są jeszcze otwarte
1 Ze sprawozdania biblijnego wynika niedwuznacznie, że za dni Noego Jehowa wyraźnie dał znać, kiedy się skończyła możliwość uzyskania ocalenia w arce. To nie Noe zamknął drzwi arki. Gdy w oznaczonym czasie Noe z rodziną i wybranymi zwierzętami weszli do arki, wtedy — jak mówi Pismo Święte — „Jehowa zamknął drzwi za nim”. — Rodz. 7:16, NW.
2 A za naszych czasów? Zgodnie z postanowieniem Jehowy co do ocalenia, nowożytną arką i miejscem ocalenia jest raj duchowy. Był czas, kiedy klasa namaszczonego duchem ostatka nie zdawała sobie sprawy, że do tego miejsca bezpieczeństwa ma być zgromadzona „wielka rzesza” z nadzieją życia na ziemi. Obecnie zgromadzanie tej „wielkiej rzeszy” jest w pełnym toku na całej ziemi (Izaj. 55:5). Mieszkańcami tego raju duchowego zostało już setki tysięcy osób na całym świecie. W ubiegłym roku służbowym zostały ochrzczone w 210 krajach ogółem 295 073 osoby, które oddały swe życie Jehowie Bogu przez Jezusa Chrystusa. Najwyraźniej drzwi raju duchowego są jeszcze otwarte!
3 Czyż moglibyśmy samowolnie zamykać drzwi, które Jehowa pozostawia otwarte? A taką wymowę miałoby zaniechanie głoszenia dobrej nowiny lub zaniedbywanie się w tej działalności. Wolą Bożą jest, aby „ludzie wszelkiego rodzaju zostali zbawieni i posiedli dokładną wiedzę o prawdzie” (1 Tym. 2:3, 4, NW). Jak by to świadczyło o starszych lub sługach pomocniczych, gdyby się nie wywiązywali ze swych obowiązków? Gdyby zaniechano organizowania zbiórek lub gdyby głosiciele dojrzali nie popierali tych zbiórek tak, jak to czynili do tej pory?
4 A jaki jest poziom zebrań w waszym ośrodku służby? Czy są dobrze przygotowywane? Czy odbywają się w porze najdogodniejszej dla większości, w tym także dla zainteresowanych? W niektórych zborach przyjął się zwyczaj urządzania studium Strażnicy w niedzielę o 8 rano a o 9,30 zbiórki do pracy polowej. Ale z doświadczenia wiadomo, że chcąc przyjść na zebranie na 8 rano, trzeba bardzo wcześnie wstać, a gdy w rodzinie są dzieci, wówczas pójście do służby polowej jest już prawie niemożliwe. Dla niektórych taka pora jest dość wygodna, bo za jednym zamachem mogą odbyć zebranie i pracę, a resztę niedzieli mogą poświęcić na inne sprawy. Starsi powinni jednak starannie rozważyć, czy taki rozkład zajęć zborowych rzeczywiście przyczynia się do rozwijania usposobienia duchowego członków zboru. Cenne sugestie w tej sprawie zostały podane w Służbie Królestwa z listopada 1974 na stronie 7.
5 Starajmy się zachęcać zainteresowanych, żeby nie poprzestali na obejrzeniu z bliska raju duchowego. To prawda, że czytanie o nim budzi zachwyt. Pokrzepiające jest przychodzenie na nasze zebrania, przebywanie w towarzystwie osób wydających owoce, którymi się odznacza ten raj. Chcąc jednak zostać stałymi mieszkańcami raju duchowego, muszą być gotowi uznać, że „zbawienie zawdzięczamy naszemu Bogu, który zasiada na tronie, oraz Barankowi” (Obj. 7:10, NW; zobacz też wersety 16, 17). To oznacza, że trzeba się oddać Bogu i usymbolizować to wobec świadków przez chrzest wodny. Czy uczyniłeś ten krok? Nie powinieneś odkładać takiego oddania siebie Jehowie Boga. — Mat. 28:19, 20.
6 A jeśli już jesteśmy w raju duchowym, to powinniśmy starać się w nim pozostać. Czynimy to między innymi przez podporządkowanie się Królowi raju duchowego, Jezusowi Chrystusowi, oraz przez naprawdę harmonijną współpracę z jego mieszkańcami. Jest to konieczne, jeśli chcemy dostosować swe życie do zamierzeń Bożych (Efez. 1:9, 10; Psalm 133:1). Powinniśmy pod każdym względem naprawdę niesamolubnie współpracować ze sobą. Odnosi się to nie tylko do zboru, do którego sami należymy, lecz także do naszych stosunków z członkami innych zborów. W przeciwieństwie do świata nie powinniśmy upatrywać we wszystkim tylko własnych korzyści, lecz dążyć z całego serca do rozbudowywania raju duchowego (1 Kor. 10:24; Filip. 2:1-4). Taką postawę będziemy pielęgnować, gdy sobie uświadomimy, że przecież wszyscy stanowimy jeden zbór poddany Jezusowi Chrystusowi.
7 Oby każdy z nas starał się pomóc jak największej liczbie ludzi dostać się do współczesnego odpowiednika arki, dopóki jeszcze jest to możliwe, przez wydawanie miłych Bogu owoców oraz przez gorliwe głoszenie i czynienie uczniów!