BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Czy Maria została wzięta z ciałem do nieba?
    Strażnica — 1978 | nr 12
    • piękno ciał niebieskich, inne — ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny — księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne — powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne — powstaje chwalebne; sieje się słabe — powstaje mocne, zasiewa się ciało zmysłowe — powstaje ciało duchowe. (...) Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego” (1 Kor. 15:40-50). Podobnie jak wszyscy inni, którzy dostępują nieśmiertelności w niebie, Maria musiała również zrezygnować ze swego ziemskiego ciała, aby dostąpić przemiany do życia niebiańskiego.

      Pismo Święte niedwuznacznie wykazuje, że Maria ani nie była poczęta bez grzechu, ani nie została wzięta z ciałem do nieba. Każdy z nas powinien trzeźwo przemyśleć tę sprawę. Jezus Chrystus oskarżył ówczesnych przywódców religijnych o to, że „nauki ludzkie ogłaszają dogmatami” (Mat. 15:9, New American Bible). Czy w świetle przedstawianych dowodów dogmat o „wniebowzięciu” Marii nie wywodzi się z „nauk ludzkich”? Jeżeli również tobie, drogi czytelniku, wpajano tę doktrynę, powinieneś chyba zbadać, czy i inne rzeczy, jakich cię uczono, nie są tak samo pozbawione oparcia w Biblii, pozostając jedynie wytworem ludzkiego rozumu. Postąpiwszy w myśl tej rady, zastosujesz się zarazem do apostolskiej zachęty: „Badajcie każdą sprawę; co dobre, to zachowujcie”. — 1 Tes. 5:21, Kow.

  • Jak prawdziwi chrześcijanie zachowują się wobec oszczerców?
    Strażnica — 1978 | nr 12
    • Jak prawdziwi chrześcijanie zachowują się wobec oszczerców?

      OGÓŁ nauk chrześcijańskich, które są wyłożone na kartach spisanego Słowa Bożego, to „prawda Ewangelii”, czyli dobrej nowiny, albo po prostu „prawda” (Gal. 2:5; Rzym. 2:8). Na przestrzeni wieków fakt ten uznały stosunkowo nieliczne jednostki. Wielu zaślepionych przez „boga tego świata”, Szatana Diabła, walczyło z ‛prawdą dobrej nowiny’, stawiając w niekorzystnym świetle prawdziwych chrześcijan, ich nauki oraz pobudki działania. — 2 Kor. 4:3, 4.

      Takie oczernianie chrześcijan jest dla nich jedynie dowodem, że istotnie postępują zgodnie z prawdą Bożą. Mają więc powód do radości, ponieważ wiedzą, iż trzymanie się prawdy prowadzi do trwałych błogosławieństw. Jezus Chrystus przecież powiedział w Kazaniu na Górze: „Szczęśliwi jesteście, jeśli z mojego powodu lżą was i prześladują, i kłamliwie przypisują wam wszelkie zło. Cieszcie się i radujcie, bo czeka was sowita zapłata w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy żyli przed wami”. — Mat. 5:11, 12, Poz.

      Znoszenie obelg oczywiście nie należy do przyjemności. Ponadto ktoś mógłby się wielce zaniepokoić następstwami, jakie z tego mogą wyniknąć dla ludzi, którzy ewentualnie uwierzą takim oszczerstwom. Może się w nim zrodzić chęć walki z potwarzą, zwłaszcza jeśli rzuca ją człowiek, który kiedyś wydawał się żyć zgodnie z prawdą Słowa Bożego. Czy jednak takie postępowanie byłoby rozsądne?

      Nigdy nie zapominajmy, że sporo ludzi po prostu nie chce nic wiedzieć o prawdzie. Niektórzy uważają, że podporządkowanie się wysokim miernikom Słowa Bożego przerasta ich możliwości i szukają usprawiedliwienia swojej niechęci do słuchania orędzia Biblii, głoszonego przez chrześcijańskich świadków Boga Jehowy. Kiedy sług Bożych przedstawia się w złym świetle, tacy ludzie wolą wierzyć kłamstwom, aby znaleźć uzasadnienie swego zachowania. Sprawdza się to, co powiedziano w Liście 2 do Tesaloniczan 2:11, 12: „Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość”. Rzecz oczywista, że gdyby słudzy Jehowy starali się obalić każdy oszczerczy zarzut, jaki się im stawia, tamtym ludziom i tak by to nic nie pomogło. Nadal woleliby wierzyć kłamstwu.

      Jeżeliby Świadkowie Jehowy dali się wciągnąć do odpierania wszelkich wniesionych przeciwko nim fałszywych oskarżeń, mogliby łatwo wpaść w pułapkę wielkiego oszczercy, Szatana Diabła. Dlaczego? Przyhamowałoby to bowiem dzieło pomagania szczerze usposobionym ludziom w poznawaniu prawdy, a o nic innego nie chodzi Szatanowi. Taki obrót spraw jest istotnie możliwy: Pozwoliwszy się odwieść od swej zasadniczej działalności, słudzy Jehowy traciliby cenny czas, który powinien być spożytkowany na zapoznawanie trzeźwo myślących ludzi z wolą Bożą i Jego zamierzeniem względem ludzkości.

      Kto dużo czasu poświęca na czytanie literatury wymierzonej przeciw Świadkom Jehowy, a potem stara się znaleźć sposoby obalenia zawartych tam zarzutów, ten może łatwo dać się ponieść emocjom. Może nawet wpaść w przygnębienie i zniechęcenie, zwłaszcza gdy pomyśli, że z ludzkiego punktu widzenia nie ma sposobu na zatkanie ust wszystkim złośliwym oszczercom. Przeciwdziałanie na szerszą skalę zresztą mogłoby tylko nadać wielkiego rozgłosu kłamstwom. Wskutek wzmożonych wysiłków podjętych przez nas, aby odeprzeć podniesione zarzuty, niejeden gotów byłby przypisywać im nadmierne znaczenie.

      Istnieje jednak możliwość podcięcia oszczerczej kampanii bez zbytniego angażowania się w tę sprawę. W czym ona tkwi? Wskazał na to apostoł Piotr, gdy pisał do współchrześcijan: „Żyjąc wśród pogan, starajcie się szlachetnie postępować, aby patrząc na wasze dobre uczynki, wielbili Boga w dzień nawiedzenia za to, co wam dziś zarzucają jak złoczyńcom. (...) Taka jest bowiem wola Boża, abyście dobrze czyniąc zamykali usta ludziom nierozsądnym” (1 Piotra 2:12-15, Poz). Rzeczywiście, jeśli szczerzy obserwatorzy widzą, że Świadkowie Jehowy naprawdę żyją zgodnie ze sprawiedliwymi miernikami Słowa Bożego i w swojej służbie odzwierciedlają serdeczną troskę o drugich oraz głęboką miłość do nich, szybko rozpoznają, że wysunięte przeciw tym chrześcijanom oskarżenia są bezpodstawne.

      Nie ma więc potrzeby, by ktokolwiek zbytnio się przejmował kłamliwymi oskarżeniami złośliwych osobników, których jedynym celem jest burzenie jedności ludu Jehowy oraz zwalczanie jego działalności. Kto chce się dowiedzieć, czego nauczają Świadkowie Jehowy i jak postępują, ten może bez trudu uzyskać wiadomości z pierwszej ręki. Każdego miesiąca ci chrześcijanie rozpowszechniają miliony egzemplarzy literatury, w której są wyłożone biblijne podstawy ich przekonań. Publiczność ma wstęp nie tylko na zebrania odbywające się w ich Salach Królestwa, ale także na zgromadzenia okręgowe, krajowe i międzynarodowe. Prócz tego każdy Świadek Jehowy zawsze jest gotów podać uzasadnienie swych wierzeń wszystkim ludziom szczerze stawiającym pytania.

      Ale jeśli ktoś woli dać wiarę fałszywym oskarżeniom bez uczciwego zbadania sprawy, będzie musiał ponieść wynikłe stąd konsekwencje. Zapowiadają to jednoznacznie słowa Jezusa Chrystusa: „Jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną”. — Mat. 15:14.

      Kiedy więc podnosi się urojone zarzuty, Świadkowie Jehowy nie wdają się w spory, ale zwykle za lepsze wyjście uważają pozostawienie oskarżycielom całego ciężaru postępowania dowodowego. Dobrym przykładem jest pod tym względem apostoł Paweł. Kiedy przeciwnicy religijni bezpodstawnie oskarżali go przed rzymskim namiestnikiem Feliksem, Paweł nie próbował odpierać ich zarzutów, ale jedynie wskazał, iż jego wrogowie ‛nie mogą dowieść mu tego, o co go teraz oskarżają’ (Dzieje 24:13). Podobnie Jezus Chrystus swoim przeciwnikom postawił przy pewnej okazji pytanie: „Kto z was udowodni Mi grzech?” — Jana 8:46.

      Bywają jednak sytuacje, kiedy Świadkowie Jehowy muszą podjąć obronę w niesprzyjających okolicznościach. Zajęcia stanowiska mogą się domagać jakieś czynniki oficjalne, niekiedy sędziowie. Choćby nawet zadawano pytania w sposób uwłaczający chrześcijaninowi i jego orędziu, nie powinien tracić równowagi ani okazywać zdenerwowania lub oburzenia. Potrafi zachować spokój i trzeźwo udzielić odpowiedzi, wiedząc, że „oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych”; dlatego słusznie okazuje respekt, jak gdyby znajdował się w obecności Boga (1 Piotra 3:12, NP). Takie postępowanie harmonizuje z przestrogą podaną w Liście 1 Piotra 3:15: „Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem”. — (NP).

      Walka na słowa może tylko pogorszyć sytuację, natomiast świadectwa wzorowego zachowania nie da się podważyć. Żadnemu rozsądnemu człowiekowi nigdy nie przyjdzie do głowy, żeby takie zalety, jak: bezinteresowność, życzliwość, gotowość niesienia pomocy oraz współczucie, uważać za cechy ludzi podłych. A zatem godna pochwały postawa prawdziwych chrześcijan oraz ich pozytywne naświetlanie nauk biblijnych są najlepszą obroną przed oszczercami. Przykładne postępowanie potrafi zamknąć usta ludziom nie dość poinformowanym i pomóc niejednemu w przyłączeniu się do grona czcicieli Boga Jehowy.

  • Czy to naprawdę takie ważne, kim są twoi przyjaciele?
    Strażnica — 1978 | nr 12
    • Czy to naprawdę takie ważne, kim są twoi przyjaciele?

      SPRÓBUJ, czytelniku, położyć obok siebie sztabki złota i srebra. Ściśnij je ze sobą i zostaw tak na kilka miesięcy. Potem oddziel jedną od drugiej. Co stwierdzisz? Na sztabce srebra znajdziesz ślady złota, a na złotej nieco srebra. Cóż to się stało?

      Bliski kontakt zrobił swoje. „Cząsteczki złota i srebra zmieniły miejsce pobytu” — wyjaśnia Selig Hecht w dziele pt. Explaining the Atom.

      Dobrze to unaocznia pewną zasadę biblijną: Człowiek podlega

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij