-
Miłość — „doskonała więź jedności”Droga do szczęścia w życiu rodzinnym
-
-
POGŁĘBIANIE MIŁOŚCI
23. Kiedy można powiedzieć, że podłożem naszych czynów jest miłość?
23 Miłość, podobnie jak mięśnie, staje się silniejsza przez działanie. Z drugiej strony miłość, tak jak wiara, jest martwa, gdy nie idzie w parze z uczynkami. Mówi się, że słowa i czyny, których motorem są nasze głębokie uczucia, pochodzą z serca — symbolu naszych pobudek. „Z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy”. Jeżeli natomiast nasze uczucia są złe, „z serca (...) pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, nierząd, kradzieże, fałszywe świadectwo, przekleństwa” (Mateusza 12:34, 35; 15:19; Jakuba 2:14-17).
24, 25. Kiedy twoje szlachetne pobudki zaczną cię silniej skłaniać do okazywania miłości?
24 Jakie myśli i uczucia pielęgnujesz w sercu? Gdy codziennie rozmyślasz o tym, jak Bóg okazuje miłość, i gdy starasz się Go naśladować, wówczas twoje szlachetne pobudki zaczynają silniej oddziaływać. Im więcej ćwiczysz się w okazywaniu takiej miłości, tym silniejszy wpływ wywiera ona na twoje słowa i czyny, tym głębiej zakorzenia się w twoim sercu. Codzienne okazywanie jej w drobnych sprawach staje się w końcu nawykiem. W razie wyłonienia się poważniejszych trudności ta miłość będzie już mocno ugruntowana i pomoże ci przezwyciężyć przeszkody (Łukasza 16:10).
25 Czy widzisz u współmałżonka coś godnego pochwały? Powiedz mu to! Czy masz ochotę zrobić mu przyjemność? Więc zrób! Kto chce zaskarbić sobie miłość, ten musi ją okazywać. Takie postępowanie zbliży was do siebie i będziecie stanowić jedno, a wasza miłość będzie się pogłębiać.
26, 27. Jak pielęgnowanie wspólnoty sprzyja pogłębianiu miłości?
26 Miłość może się jednak potęgować jedynie wtedy, gdy jest odwzajemniana. Pierwszy człowiek Adam mieszkał w raju. Miał pod dostatkiem wszystkiego, co mu było potrzebne dla ciała. Od samego początku otaczało go piękno. Były tam nie tylko kwieciste łąki, zielone lasy i czyste potoki, lecz także mnóstwo najróżniejszych zwierząt, które mu podlegały jako opiekunowi ziemi. Ale jedna potrzeba nie została zaspokojona: nie miał nikogo, z kim mógłby się wspólnie cieszyć tym pięknym rajem. Czy podziwiałeś kiedy samotnie wspaniały zachód słońca i czy nie pragnąłeś wtedy, żeby ktoś ukochany przeżywał to razem z tobą? A może otrzymałeś radosną wiadomość i z nikim nie mogłeś się nią podzielić? Jehowa Bóg wiedział, czego potrzeba Adamowi, i dał mu żonę, z którą mógł się dzielić swymi myślami i uczuciami. Taka wspólnota zbliża dwoje ludzi, sprzyja utrwalaniu i pogłębianiu miłości.
27 Małżeństwo jest wspólnotą. Często wystarcza czułe dotknięcie, miłe słowo, a nawet posiedzenie obok siebie w milczeniu. Wszystko może wyrażać miłość: ścielenie łóżek, zmywanie naczyń, oszczędzanie na kupno czegoś, czego żona pragnie, ale o co nie prosi z uwagi na budżet domowy, pomaganie drugiemu, gdy nie może nadążyć z robotą. Miłość to wspólna praca i zabawa, wspólne radości i smutki, wspólne osiągnięcia i niepowodzenia, dzielenie się myślami i serdecznymi uczuciami. Wyznaczajcie sobie wspólne cele i starajcie się je wspólnie osiągać. Wszystko to jednoczy, pogłębia miłość.
28. Dlaczego oddawaniem usług można pogłębiać miłość?
28 Oddawanie usług współmałżonkowi może przyspieszać dojrzewanie miłości do niego. Usługi, które wyświadcza żona, polegają zazwyczaj na przyrządzaniu posiłków, ścieleniu łóżek, sprzątaniu mieszkania, praniu bielizny, załatwianiu zakupów. Usługi, które żonie wyświadcza mąż, polegają najczęściej na tym, że zarabia na posiłki, które ona przyrządza, na łóżka, które ona ściele, na mieszkanie, które ona sprząta, na bieliznę, którą ona pierze. Takie wzajemne wspieranie się, takie dawanie uszczęśliwia i pogłębia miłość. Jezus nie bez powodu oświadczył, że więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. Więcej szczęścia jest w usługiwaniu niż w korzystaniu z usług (Dzieje Apostolskie 20:35). Jezus powiedział swym uczniom: „Największy z was niech będzie waszym sługą” (Mateusza 23:11). Taki pogląd wyklucza współzawodnictwo i przysparza szczęścia. Gdy komuś pomagamy, czujemy się potrzebni, mamy jakiś cel, a to z kolei budzi w nas poczucie własnej wartości i daje zadowolenie. Małżeństwo dostarcza obojgu mnóstwa sposobności do wzajemnego wyświadczania sobie usług oraz do znajdowania takiego zadowolenia, dzięki czemu miłość coraz silniej cementuje ich związek.
29. Dlaczego miłość wywiera korzystne wrażenie nawet na ludziach, którzy nie służą Bogu?
29 A jak to wygląda, gdy tylko jedno z małżonków jest chrześcijańskim sługą Bożym i trzyma się tych zasad biblijnych? Czy chrześcijanin musi wtedy dokonać zmian w swoim postępowaniu? W gruncie rzeczy nie. Może nie da się zbyt często rozmawiać o zamierzeniach Bożych, ale poza tym można tak postępować, jak gdyby partner małżeński był chrześcijaninem. Strona niewierząca ma takie same podstawowe potrzeby jak czciciel Jehowy i pod niejednym względem reaguje podobnie. Czytamy o tym w Liście do Rzymian 2:14, 15: „Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające”. Przykładne postępowanie chrześcijańskie na ogół spotyka się z uznaniem i sprzyja pogłębianiu miłości.
30. Czy miłość uzewnętrznia się dopiero w dramatycznych okolicznościach? Dlaczego tak odpowiadasz?
30 Miłość nie uzewnętrznia się dopiero w dramatycznych okolicznościach. Pod niejednym względem przypomina odzież. Co utrzymuje fason odzieży? Kilka dużych węzłów czy tysiące drobnych ściegów? Właśnie tysiące drobnych ściegów. Dotyczy to zarówno odzieży literalnej, jak i „szaty” duchowej. Mnóstwo drobiazgów — to, co na co dzień mówimy i czynimy — „przyodziewa” nas i wyjawia, kim jesteśmy. W przeciwieństwie do szat literalnych te „szaty” duchowe nie zdzierają się ani starzeją. Są, jak mówi Biblia, „niezniszczalnym strojem” (1 Piotra 3:4, NW).
31. Jaką wyborną radę co do miłości podano w Liście do Kolosan 3:9, 10, 12, 14?
31 Czy pragniesz, żeby twoje małżeństwo było zespolone „doskonałą więzią jedności”? Wobec tego postępuj w myśl wybornej rady z Listu do Kolosan 3:9, 10, 12, 14 (NW): „Zrzućcie starą osobowość z jej praktykami, a przyodziejcie się nową osobowością (...) przyodziejcie się tkliwymi uczuciami: zmiłowaniem, życzliwością, kornością umysłu, łagodnością i wielkodusznością (...) przyodziejcie się miłością, bo to jest doskonała więź jedności”.
-
-
Dzieci — obowiązek i nagrodaDroga do szczęścia w życiu rodzinnym
-
-
Rozdział 7
Dzieci — obowiązek i nagroda
1-4. (a) Podaj kilka zdumiewających szczegółów rozwijania się dziecka w łonie matki. (b) Dlaczego dzięki znajomości tych zjawisk możemy lepiej zrozumieć Psalm 127:3?
PERSPEKTYWA wydania na świat dzieci jest wzruszająca, ale zarazem wymaga zastanowienia. Co prawda jest to zjawisko normalne, jednak każde narodziny następują w wyniku procesów tak zawiłych, że aż zdumiewających. Już choćby pobieżne poznanie ich pozwala nam lepiej zrozumieć, dlaczego natchniony psalmista uznał za konieczne powiedzieć: „Oto synowie są darem Jahwe, a owoc łona nagrodą” (Psalm 127:3). Zastanówmy się, jakie skomplikowane procesy doprowadzają w końcu do narodzin dziecka.
2 Męska komórka rozrodcza wnika w łonie kobiety do komórki jajowej. Obie łączą się w jedną, która potem zaczyna się dzielić. Z zapłodnionej komórki powstają dwie, z dwóch cztery, z czterech — osiem, aż w końcu z tej jednej komórki powstaje człowiek składający się z około 60 000 000 000 000 komórek! Z początku wszystkie nowe komórki są jednakowe, ale potem zaczynają się różnicować — powstają komórki kości, mięśni, nerwów, wątroby, oka, skóry i tak dalej.
3 Niektóre tajemnice rozmnażania i różnicowania się zostały zbadane, ale wielu dotąd nie udało się wyjaśnić. Co sprawia, że zapłodniona komórka zaczyna się dzielić? Dlaczego w trakcie dalszego podziału komórki zaczynają się różnicować? Z jakiego powodu te odmienne komórki łączą się, tworząc narządy o odpowiednich rozmiarach i kształtach, spełniające określone funkcje, a więc na przykład wątrobę, nos czy mały palec u nogi? Zmiany te zaczynają się dokonywać w ustalonym czasie. Co kieruje następstwem poszczególnych zjawisk? Poza tym rosnący zarodek w łonie matki ma odmienne cechy genetyczne. Zazwyczaj organizm odrzuca obcą tkankę — na przykład przeszczep skóry lub narządu pobranego od innej osoby. Dlaczego więc nie odrzuca obcego genetycznie zarodka, tylko żywi go przez mniej więcej 280 dni?
4 Wszystkie te zdumiewające zjawiska zachodzą planowo, ponieważ Jehowa Bóg zaprogramował je w tej jednej komórce powstałej z połączenia plemnika z jajeczkiem. Psalmista mówi o tym słowami skierowanymi do Stwórcy: „Oczy Twoje widziały mnie, kiedy jeszcze byłem zarodkiem, i do Twej księgi zostały wpisane wszystkie jego cząstki, jeśli chodzi o dni, kiedy się kształtowały i kiedy jeszcze nie było ani jednej z nich” (Psalm 139:16, NW).
ROZWÓJ I NARODZINY
5-8. Co się dzieje w łonie matki między czwartym tygodniem ciąży a porodem?
5 Zarodek rozwija się bardzo szybko. Na początku czwartego tygodnia ma już mózg, system nerwowy i układ krążenia z sercem pompującym krew przez naczynia krwionośne. W okresie sześciu tygodni krew jest wytwarzana przez pęcherzyk żółtkowy, potem funkcję tę przejmuje wątroba, a w końcu szpik kostny. W piątym tygodniu zaczynają się kształtować ramiona i nogi, a w ciągu dalszych trzech tygodni pojawiają się palce u rąk i nóg. W siódmym tygodniu są już uformowane większe mięśnie oraz oczy, uszy, nos i usta.
6 Ponadto psalmista mówi do Jehowy Boga: „Moje kości nie były zakryte przed Tobą, choć byłem stworzony w ukryciu” (Psalm 139:15, Bp). W dziewiątym tygodniu chrząstki szkieletu zaczynają się przekształcać w kości. Rozwijające się dziecko nazywa się odtąd płodem, a nie jak dotychczas zarodkiem. „Tyś bowiem ukształtował nerki moje” (Psalm 139:13, Bp). Ten moment w postanowionym przez Boga procesie rozwojowym następuje w czwartym miesiącu i odtąd nerki filtrują krew.
7 Czteromiesięczne dziecko porusza się już i kręci, zgina maleńkie paluszki u rąk lub nóg, gdy coś je połaskocze. Może nawet chwytać coś palcami i ssie kciuk, przygotowując się w ten sposób do ssania matczynej piersi. Może mieć czkawkę i matka czuje wtedy jego ruchy. W szóstym miesiącu wiele narządów jest już całkowicie wykształconych. Płód ma już otwarte nozdrza, są też brwi, wkrótce otworzą się oczy i zaczną słyszeć uszy, tak iż nawet w łonie matki może się przestraszyć wielkiego hałasu.
8 Po 40 tygodniach zaczynają się bóle porodowe. Mięśnie macicy kurczą się i dziecko się rodzi. W czasie porodu główka dziecka nieco się odkształca, ponieważ jednak kości czaszki nie są jeszcze zrośnięte, po porodzie przybiera z powrotem normalny kształt. Dotąd organizm matki wszystko wykonywał za dziecko: dostarczał tlenu, pokarmu, chronił je, ogrzewał i usuwał pozostałości przemiany materii. Teraz dziecko musi zacząć działać samodzielnie, i to szybko, bo w przeciwnym razie umrze.
9. Jakie zmiany muszą nastąpić natychmiast po porodzie, żeby dziecko mogło żyć poza łonem matki?
9 Musi zacząć oddychać, żeby płuca mogły zaopatrywać krew w tlen. Konieczna jest jednak natychmiast jeszcze inna uderzająca zmiana: krew musi popłynąć w organizmie dziecka inną drogą! Dopóki płód znajdował się w łonie matki, w przegrodzie oddzielającej prawy przedsionek serca od lewego był otwór uniemożliwiający przepływanie znaczniejszej ilości krwi płodu przez jego płuca. Większość krwi płynącej w stronę płuc była odprowadzana przez duże naczynie krwionośne. W łonie matki przez płuca płodu przepływało tylko około 10 procent jego krwi. Jednakże po porodzie wszystka krew musi zacząć przepływać przez płuca, i to natychmiast! W tym celu w ciągu niewielu sekund po urodzeniu się dziecka duży przewód omijający płuca zaciska się i krew, która dotąd przez niego płynęła, zostaje skierowana do płuc. Jednocześnie zamyka się otwór w przegrodzie międzyprzedsionkowej i cała krew tłoczona przez prawą komorę serca dopływa odtąd do płuc, gdzie nasyca się tlenem. Dziecko zaczyna oddychać, krew pobiera tlen, dokonują się zdumiewające zmiany i noworodek żyje! Natchniony psalmista streszcza to pięknie w następujący sposób: „Ty mnie trzymałeś osłoniętym w łonie matki. Będę Cię wysławiał, bo zostałem cudownie utworzony w sposób przejmujący lękiem” (Psalm 139:13, 14, NW).
10. Jakim uczuciem powinni być przejęci rodzice w związku z zadziwiającym rozwojem dziecka w łonie matki?
10 Jakże wdzięczne Jehowie powinny być pary małżeńskie, że otrzymały ten dar — zdolność wydania na świat stworzenia ludzkiego, dziecka, które ma coś z obojga rodziców, a jednak różni się od nich! Jest to doprawdy „dar Jahwe”!
-