Obserwujemy świat
Brudne ręce
Niedawno stwierdzono, że większość pracowników służby zdrowia w USA przed poddaniem pacjenta oględzinom nie myje rąk. Ponadto „inne badania nasunęły wniosek, iż lekarze nie zawsze zmieniają rękawiczki, gdy należy to zrobić” — donosi gazeta The Washington Post. Niewątpliwie miało to wpływ na rozpanoszenie się chorób. Wspomniana gazeta podaje za czasopismem The New England Journal of Medicine, że ujawnienie tych zaniedbań lekarzy i pielęgniarek „może pomóc wyjaśnić, dlaczego w szpitalach dotykają pacjentów infekcje, których wyleczenie kosztuje rocznie do 10 miliardów dolarów”.
Samobójstwa w Argentynie
Najwyższy wskaźnik samobójstw w Ameryce ma Argentyna. Gazeta La Nación informuje, że ‛według oficjalnych danych blisko 10 procent wszystkich notowanych w kraju samobójstw popełniają nastolatki i młodzi dorośli (od 10 do 22 lat), przeważnie płci męskiej’. Ministerstwo Zdrowia podaje, iż wśród argentyńskich nastolatków samobójstwo zdarza się średnio co 30 godzin.
Ćwiczenie umysłu
„Zdrowe umysły” to hasło kampanii przeprowadzanej w Finlandii celem zwrócenia uwagi na konieczność zmuszania umysłu do pracy. Teza jest prosta: Im więcej korzystamy z naszego mózgu — rozmyślając, snując plany, ucząc się nowych rzeczy — tym lepiej on funkcjonuje. „Jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów, potencjał mózgu jest nieograniczony, niestety jednak człowiek wykorzystuje go na ogół tylko w 10 procentach” — podkreśla Juhani Juntunen, specjalista w zakresie czynności mózgu i dyrektor szpitala, odpowiedzialny za całą akcję. „Rozwijajcie wasze umysły, wciąż się uczcie, a wzrosną wasze możliwości” — zachęca. Irytuje go fakt, że powszechnie podziwia się młodych, a nie docenia sprawności intelektualnej osób starszych, gdyż jego zdaniem w późniejszych latach umysł pracuje pod pewnymi względami nawet lepiej niż w młodszym wieku. „Nie przypadkiem wysokie stanowiska są obsadzone przez weteranów” — stwierdza Juntunen. „Narzędzie, jakim jest mózg, może się psuć, ale starsi posługują się nim znacznie umiejętniej niż młodzi”.
Nieszczelne przesyłki
Na całym świecie laboratoria przesyłają żywe mikroorganizmy za pośrednictwem poczty. Metoda ta budzi jednak coraz większe zaniepokojenie, ponieważ jak czytamy w czasopiśmie New Scientist, „laboratoria regularnie przekazują sobie potencjalnie niebezpieczne bakterie”. Uczeni holenderscy ostrzegają, iż z uszkodzonych opakowań organizmy te mogą przedostać się do środowiska. Niedawno zespół naukowców zbadał kilkanaście przesyłek z laboratoriów w Australii, Holandii, Singapurze oraz USA. Okazało się, że żadna nie odpowiadała wymogom oenzetowskiej Komisji Ekspertów do Spraw Transportu Niebezpiecznych Towarów. Jedno z holenderskich laboratoriów, które odbiera tysiąc próbek rocznie, przedsięwzięło specjalne środki ostrożności, by zapobiec takim wypadkom. Mimo to „każdego roku otrzymuje około pięciu rozbitych ampułek z kulturami bakterii” — donosi New Scientist.
Ubogie dzieci w Ameryce
Stany Zjednoczone, jeden z najbogatszych krajów świata, są też domem bardzo biednych dzieci. Jak czytamy w dzienniku The New York Times, dzięki badaniom przeprowadzonym przez Fundusz Ochrony Dzieci wyszło na jaw, że „w latach osiemdziesiątych liczba dzieci amerykańskich cierpiących nędzę przekroczyła milion, przy czym w 33 stanach wciąż ich przybywa”. W roku 1989 ponad 25 procent dzieci ze stanów: Arkansas, Luizjana, Nowy Meksyk i Wirginia Zachodnia żyło w rodzinach, których dochody umiejscawiały je poniżej progu ubóstwa. Najwięcej biedujących dzieci — aż 33,5 procent — mieszka w stanie Missisipi.
Malejąca różnorodność
Jak czytamy w brazylijskim czasopiśmie Superinteressante, w Hiszpanii coraz rzadziej spotyka się niektóre odmiany melona. Podobnie jest z cebulą w Azji Środkowej, a w Brazylii wyginęła już część gatunków trzciny cukrowej i kukurydzy. Według wspomnianego czasopisma Edouard Saouma, dyrektor generalny oenzetowskiej Organizacji do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa, wyjaśnił, iż „winny jest przemysł i konsumenci, którzy zawsze wybierają te same produkty”. Dodano też: „Odkąd rolnicy starają się zaspokoić potrzeby rynku, z dnia na dzień coraz wyraźniej ubywa gatunków”. Edouard Saouma ostrzega, że wskutek takiego ujednolicania ludzkość może stracić w ciągu następnych kilkudziesięciu lat 40 000 odmian warzyw. Uczeni obawiają się, iż brak różnorodności biologicznej grozi częstszym niszczeniem plonów przez choroby.