BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g97 8.1 ss. 28-29
  • Obserwujemy świat

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Obserwujemy świat
  • Przebudźcie się! — 1997
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Bądź pogodny i zdrowszy!
  • Miłośnicy ptaków zagrożeniem dla nich?
  • Przytulne mieszkanie dla pcheł
  • Co dzieci lubią, a czego nie
  • Jak sobie radzić ze szkolnymi tyranami
  • Kardynał pochwala działalność Świadków
  • Czyszczenie oceanu
  • Futerkowe łodzie podwodne
  • Dzieci wykorzystujące dzieci
  • Alkohol w czasie ciąży
  • Znęcanie się nad słabszymi — przyczyny i skutki
    Przebudźcie się! — 2003
  • Pomóżcie dziecku przezwyciężać trudności napotykane w szkole
    Przebudźcie się! — 1994
  • Znęcanie się nad słabszymi — problem ogólnoświatowy
    Przebudźcie się! — 2003
  • Jak sobie radzić z dręczycielami?
    Młodzi ludzie pytają
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1997
g97 8.1 ss. 28-29

Obserwujemy świat

Bądź pogodny i zdrowszy!

„Dzięki optymizmowi ludzie są bardziej tolerancyjni, skuteczniej bronią się przed frustracjami i cieszą się lepszym zdrowiem fizycznym i psychicznym” — oświadczyła profesor Sueli Damergian z uniwersytetu w São Paulo. Zgodnie z doniesieniem zamieszczonym w brazylijskiej gazecie O Estado de S. Paulo pogody ducha można się nauczyć — tak jak czytania i pisania. Oczywiście od ponurych wymaga to zmiany sposobu myślenia. Profesor psychologii Raquel Rodrigues Kerbauy wyjaśnia: „Jeżeli ktoś myśli, że śmiać się można tylko wtedy, gdy na świecie panuje sprawiedliwość, zawsze będzie w złym humorze. Bo przecież niesprawiedliwość dzieje się na każdym kroku”. W gazecie napisano, że ludzie pogodni, nawet gdy są bardzo zajęci, lubią kontakty towarzyskie. Cenią takie małe radości, jak „pogawędka, cukierek czy pięć minut dobrej muzyki”. Profesor Damergian ostrzega jednak: „Pogody ducha nie należy mylić z lekkomyślnością bądź brakiem gustu”.

Miłośnicy ptaków zagrożeniem dla nich?

Jak donosi londyński tygodnik Sunday Times, miłośnicy ptaków być może wyrządzają im więcej szkody niż pożytku, dokarmiając je w swych ogrodach. Ostatnio w Wielkiej Brytanii zatrucia pokarmowe wywoływane salmonellami, pasożytami i na dodatek jakimś nie zidentyfikowanym mikroorganizmem pozbawiły życia dziesiątki tysięcy ulubionych ptaków ogrodowych. Główny weterynarz Zoo w Londynie James Kirkwood martwi się, że niektóre gatunki mogą na pewnych terenach zupełnie wyginąć. Odporne bakterie i pasożyty potrafią przeżyć wiele dni na odchodach w karmnikach lub na ziemi. Szczególnie niebezpieczne są zapleśniałe orzechy — ostrzega profesor Chris Perrins z uniwersytetu w Oksfordzie. „Władze zabraniają sprzedawania zapleśniałych orzechów ludziom, natomiast zezwalają na dodawanie ich do karmy dla ptaków” — zauważył. Jego zdaniem „ginie przez to wiele ptaków”.

Przytulne mieszkanie dla pcheł

Ostra zima oznaczała zwykle zagładę pchlej populacji. Ale według brytyjskiego periodyku New Scientist sytuacja się zmienia. „W minionym dziesięcioleciu przybywało pcheł kocich” — twierdzi John Maunder z Centrum Entomologii Medycznej w Cambridge. Dzisiejsze mieszkania są przytulną kryjówką dla tych insektów, pasożytujących również na psach. W przeszłości z nastaniem chłodów następował spadek wilgotności względnej, śmiercionośny dla larw pcheł. Jak zauważa J. Maunder, „obecnie wskutek nieodpowiedniej wentylacji w wielu mieszkaniach utrzymuje się duża wilgotność względna, więc pchły potrafią przetrwać nawet przedłużające się chłody”.

Co dzieci lubią, a czego nie

Czego dzieci najbardziej nie lubią robić? Większość dzieci w wieku 6-11 lat, badanych przez profesora Gustava Pietropollego Charmeta z uniwersytetu w Mediolanie we Włoszech, oświadczyła: „Siedzieć w domu przed telewizorem” lub „Odrabiać w domu lekcje z mamą”. Najbardziej znienawidzone są przez nie — według gazety La Repubblica — „zajęcia nadobowiązkowe”, czyli pobieranie nauki tańca, angielskiego, gry na fortepianie i różne inne kursy poza godzinami szkolnymi. Na ogół bardzo też nie lubią „być same”. Z drugiej strony 49 procent chłopców chce, żeby rodzice „pozwalali dzieciom bawić się na dworze”, natomiast dziewczynki życzyłyby sobie, żeby rodzice „lubili bawić się z dziećmi”. To tak, jakby mówiły: „Kiedy mama w coś ze mną gra, udaje, że to lubi. Łatwo zauważyć, że się przy tym nie bawi, i wtedy ja też się nie bawię”.

Jak sobie radzić ze szkolnymi tyranami

W związku z rozgłosem, jakiego ostatnio nabrało znęcanie się nad słabszymi w szkołach, japońskie Ministerstwo Edukacji zleciło przebadanie 9420 dzieci, ich rodziców i nauczycieli. Stwierdzono, że blisko 70 procent rodziców terroryzowanych uczniów szkół podstawowych wcale nie zdaje sobie sprawy z tego, co przechodzą dzieci, lub bagatelizuje ich skargi. Bojąc się zemsty, dzieci często nie przyznają się nauczycielom, że są maltretowane. Ale jak wynika ze wspomnianych badań, tylko 2 procent uczniów pada ofiarą zemsty, kiedy nauczyciel podejmie zdecydowane działania w ich obronie, a 40 procent ma odtąd spokój. Profesor Yoji Morita z uniwersytetu w Osace oświadczył: „Jestem bardziej niż kiedykolwiek przekonany, że z terrorem szkolnym można by sobie poradzić, gdyby ofiary powiadamiały nauczycieli, a ci stosowali odpowiednie środki”.

Kardynał pochwala działalność Świadków

Niedawno w wieku 91 lat zmarł kardynał Suenens z Belgii, jeden z inicjatorów katolickich ruchów ekumenicznych i charyzmatycznych. Belgijska gazeta Het Belang van Limburg pisze, że chociaż Suenens dokonał wiele, nie zrealizował marzenia życia. Jak oświadczył jego następca kardynał Danneels, Suenens „zawsze pragnął, żeby chrześcijanie stali się bardziej aktywni. (...) Zadawał sobie pytanie, czy powinniśmy chodzić od domu do domu jak Świadkowie Jehowy. I w końcu doszedł do wniosku, że nie jest to zła metoda. Często można było od niego usłyszeć: ‚Tylko wtedy jesteś dobrym chrześcijaninem, jeśli uczyniłeś nim kogoś innego’”.

Czyszczenie oceanu

Nawet w bezdeszczowy dzień miliony litrów zanieczyszczonej wody i błota z ulic miasta spływa do wód przybrzeżnych otaczających Los Angeles w Kalifornii. A kiedy pada, zanieczyszczeń tych może być nawet miliardy litrów! Władze miejskie sfinansowały akcję informowania mieszkańców, że wszystko, co zostanie wyrzucone, spłukane lub wymiecione na ulice, trafia przez kanały burzowe bezpośrednio do oceanu, nie przechodząc przez oczyszczalnie! Dotyczy to oleju i innych płynów samochodowych, skoszonej trawy i wszelkich roślin, śmieci i odchodów zwierzęcych. Aby nie dopuścić do zniszczeń ekologicznych w rejonie zatoki Santa Monica, apeluje się do mieszkańców: nigdy nie wyrzucajcie śmieci na ulice; zamiatajcie chodniki, a nie spłukujcie ich wężem; usuwajcie odchody zwierzęce; usuwajcie przecieki w samochodach; odzyskujcie olej silnikowy. Dziennik The Wall Street Journal informuje, że ludzie kąpiący się w pobliżu wylotów kanałów burzowych są w 50 procentach bardziej narażeni na gorączkę, wymioty, infekcje dróg oddechowych i bóle uszu niż ci, którzy kąpią się co najmniej 350 metrów dalej.

Futerkowe łodzie podwodne

Jak donosi periodyk New Scientist, Szwedzka Marynarka Wojenna korzysta z sieci podwodnych mikrofonów, które wykrywają odgłosy towarzyszące pienieniu się wody wokół śrub napędowych łodzi podwodnych. Po przeanalizowaniu 6000 raportów o „obcej działalności podwodnej”, opartych na danych uzyskanych przez system mikrofonów oraz na doniesieniach postronnych obserwatorów, komisja rządowa stwierdziła, że tylko w sześciu wypadkach dowody naprawdę potwierdzały obecność łodzi podwodnej. Zdaniem komisji pozostałe alarmy często mogły być wynikiem „gwałtownych ruchów nóg małych zwierząt”. Prawdopodobnie norki i wydry wywołują dźwięki bardzo zbliżone do odgłosu śrub łodzi podwodnych, co dezorientuje żołnierzy prowadzących nasłuch.

Dzieci wykorzystujące dzieci

Według gazety Saturday Star, ukazującej się w Johannesburgu, tysiące dzieci w RPA jest wykorzystywanych seksualnie przez inne dzieci. Evanthe Schurink z Rady do Spraw Nauk Humanistycznych uważa, że występki dzieci są w jakiejś mierze wynikiem okrucieństw, których same doznały. Z jej opinią zgadza się terapeutka dziecięca w ośrodku zajmującym się między innymi badaniami nad przemocą Marilyn Donaldson, która twierdzi: „Nader często (...) wspomniani nieletni są w rodzinach ofiarami brutalnej przemocy, a dzieci przez nie wykorzystywane nieraz należą do ich bliższych lub dalszych krewnych”. Ponadto jej zdaniem sporo takich wypadków wynika z nudy i zaniedbywania dzieci przez rodziców: „Kiedy rodzice są w pracy, dziećmi nie ma się kto zaopiekować, więc wydane są na pastwę gwałcicieli”. Pani Donaldson zwraca uwagę na jeszcze inne niebezpieczeństwo: otóż coraz więcej „małych dzieci — w wieku od sześciu do dziesięciu lat — zgłaszających się do naszego ośrodka ma AIDS, którego nabawiły się przez kontakt seksualny”.

Alkohol w czasie ciąży

„Najnowsze badania potwierdziły związek między spożywaniem przez matkę alkoholu w czasie ciąży a zwiększonym ryzykiem białaczki u noworodka” — informuje kanadyjska gazeta The Medical Post. Badaniami objęto 302 dzieci chorych na białaczkę, które w chwili zdiagnozowania choroby miały 18 miesięcy lub mniej, oraz kontrolną grupę 558 innych dzieci. Okazało się, że u dzieci, których matki piły alkohol w drugim lub trzecim trymestrze ciąży, ryzyko ostrej białaczki szpikowej jest prawie dziesięciokrotnie większe niż u dzieci, których matki nie piły. Podobno zgadza się to z wynikami wcześniejszych badań nad związkiem zwiększonego ryzyka białaczki u dzieci z piciem alkoholu w czasie ciąży.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij