BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g98 22.9 ss. 15-17
  • Skalikurek gujański — urodziwy mieszkaniec dżungli amazońskiej

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Skalikurek gujański — urodziwy mieszkaniec dżungli amazońskiej
  • Przebudźcie się! — 1998
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Spory graniczne i kłótnie o spadek
  • A zwycięzcą jest...
  • Następne pokolenie
  • Cud lotu ptaka
    Przebudźcie się! — 1970-1979
  • Podpatrywanie ptaków — fascynujące hobby dla każdego?
    Przebudźcie się! — 1998
  • Ptaki
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
  • „Najpiękniejszy mieszkaniec lasu”
    Przebudźcie się! — 2000
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1998
g98 22.9 ss. 15-17

Skalikurek gujański — urodziwy mieszkaniec dżungli amazońskiej

Od naszego korespondenta w Brazylii

NAWET trzeźwo myślący przyrodnicy zaczynają poetyzować, gdy przychodzi im opisać skalikurka gujańskiego — olśniewającego, choć mało znanego ptaka, który zamieszkuje amazoński las deszczowy.a „Ogromny jaskrawy płomień” — napisał jeden z biologów. „Ognista kometa” — oświadczył inny. „Niedościgle (...) urokliwy” — podsumował trzeci. Wszyscy oni są zgodni, że widok skalikurka jest niezapomniany. Ale dlaczego ten ptak wielkości gołębia pozostawia tak niezatarte wrażenie? Między innymi z powodu swego barwnego upierzenia.

Samiec skalikurka gujańskiego szczyci się pomarańczowym, wachlarzowatym grzebieniem zakrywającym dziób. Idealnie półkolisty kształt grzebienia podkreśla kasztanowa obwódka. Od czubka po pazury samczyk jest niemal całkowicie pomarańczowy. Czarne skrzydła z białym lusterkiem pokrywa puszysta warstwa złotawopomarańczowych piór, sprawiając wrażenie, iż ptak jest owinięty szalem. W książce Birds of the Caribbean (Ptaki krajów karaibskich) podsumowano: „Piękna budowy i prezencji [skalikurka] nie da się wyrazić słowami”. Jednakże widok tego ptaszka nie tylko cieszy oko. Barwa upierzenia ujawnia też jego charakter. W jaki sposób?

Przyznasz zapewne, że w ciemnozielonym lesie deszczowym jaskrawy pomarańcz nie jest bynajmniej kolorem, który nosi ktoś, kto pragnie pozostać nie zauważony. Tymczasem skalikurek, dżunglowy dandys, chce rzucać się w oczy. Za pomocą swego ostentacyjnego wyglądu przegania rywali i wabi wielbicielki.

Spory graniczne i kłótnie o spadek

Na początku roku, w okresie godowym, samce odwiedzają charakterystyczne miejsca w lesie, zwane tokowiskami, które stanowią arenę dorocznych tańców godowych skalikurków. Przez całe lata biolodzy uważali, że takie zalotne pląsy nie są niczym innym, jak tylko zabawą — radosnym leśnym przedstawieniem. Niedawno jednak stwierdzili, iż tokowisko nie służy jedynie za parkiet do tańca, lecz także za matę zapaśniczą i salon wystawowy. Dlaczego?

Kiedy grupa samców zleci się na tokowisko, każdy z nich zaznacza swój indywidualny rewir, uprzątając go z opadłych liści. Ponadto rości sobie prawo do rosnących wyżej gałęzi, toteż w gruncie rzeczy jego terytorium ma kształt walca o średnicy około półtora metra i wysokości dwóch metrów. Na tokowisku skalikurków gniecie się razem jakieś 50 ptaków i jak mówi uczona Pepper W. Trail, „należy ono do najbardziej tłocznych ptasich tokowisk”. Do czego to prowadzi? Do sporów granicznych i kłótni o spadek.

Owe spory graniczne przypominają ekscytujące, lecz nieszkodliwe tańce wojenne — polegają na gwałtownym kiwaniu głową, klapaniu dziobem, trzepotaniu skrzydłami i stroszeniu piór, a wszystko to wśród piania i wysokich podskoków. Po minucie czy dwóch, gdy oba ptaki uważają, że zrobiły już na sobie nawzajem wrażenie, wycofują się na własny rewir. Jeżeli jednak dwóm osobnikom wpadnie w oko ta sama „działka” zwolniona po śmierci innego samca, spór przeradza się w typową walkę o spadek.

„Ptaki czepiają się mocnymi pazurami, wymachują do siebie skrzydłami i od czasu do czasu zaciskają dzioby. Takie zawody”, pisze na łamach czasopisma National Geographic pani Trail, „mogą trwać nawet trzy godziny — aż przeciwnicy dostaną zadyszki”. Jeśli w pierwszej rundzie nikt nie zwycięży, ptaki robią przerwę, lecz potem wznawiają walkę kogutów i prowadzą ją dopóty, dopóki nie zostanie wyłoniony jedyny spadkobierca. A zatem nazwa skalikurek ma swoje uzasadnienie!

Ale zanim jeszcze opadną tumany kurzu, czupurny zapaśnik zastyga w bezruchu, a tokowisko przeobraża się w salon wystawowy. Co ma na celu ta nowa odsłona? Kluczem do odpowiedzi jest pierwszy człon nazwy ptaka — skalikurek.

A zwycięzcą jest...

Podczas gdy samce kłócą się na tokowisku, w osłoniętych szczelinach pobliskich skał kilka niepozornie ubarwionych ptaszków spokojnie buduje gniazda. To samice skalikurka. W przeciwieństwie do samczyków nie zakwalifikowałyby się do finału ptasiego konkursu piękności. Jak taktownie napisał uczony David Snow, samiczka jest „zupełnie innym ptakiem”. Jej głowę zwieńcza mały czubek — „nieco śmieszna, karłowata wersja imponującego grzebienia samca”. Krótkie nogi o wielkich łapach podtrzymują brązowawe ciało o „raczej ciężkim, niezgrabnym kształcie”.

Mimo to dla naszych leśnych dandysów samiczka jest prawdziwym cudem. Kiedy zlatuje na gałęzie wznoszące się nad tokowiskiem i wysokim głosem woła „kałauuu”, w jej kierunku odwracają się wszystkie pomarańczowe główki i rozpoczyna się popis zaliczany „do najciekawszych i najatrakcyjniejszych zalotów w ptasim świecie” (The Life and Mysteries of the Jungle). Co się dzieje? Jak opisuje Pepper W. Trail, na widok samicy „tokowisko wybucha feerią barw oraz bogactwem ruchu i dźwięku”, gdyż każdy samiec stara się przyćmić rywali i wpaść w oko gościowi. Następnie samczyki zeskakują z gałęzi i siadają na swych rewirach, skrzecząc i uderzając skrzydłami. Ta ostatnia czynność ma za zadanie przykuć uwagę samiczki, a także oczyścić teren z liści. Wtem harmider ustaje. Nadszedł punkt kulminacyjny.

Każdy samiec pochyla się sztywno i ukazując w całej krasie swe upierzenie, zamiera, jak gdyby zapadł w odrętwienie. Jego wachlarzowaty grzebień zakrywa dziób, a puszyste pióra zmieniają kształt sylwetki, co sprawia, iż ptak wygląda jak pomarańczowy kwiat opadły na ziemię. „Ponieważ tokujący skalikurek gujański przedstawia doprawdy niezwykły widok”, czytamy w pewnym dziele, „na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że to ptak”.

Ale samiczka potrafi odróżnić amanta od kwiatu, toteż zniża się w kierunku trzech lub czterech milczących samców, którzy odwróceni do niej tyłem, leżą płasko na ziemi. Głowy mają jednak tak przechylone, że jednym okiem spoglądają w górę, czekając na werdykt. Minuty mijają, a samiczka waży decyzję, lecz w końcu wybiera zwycięzcę. Ląduje za wybrankiem, podskakuje ku niemu, pochyla się do przodu, skubie puszyste brzegi jego skrzydeł i wtedy w samca znów wstępuje życie. Ptaki parzą się na tokowisku lub na pobliskiej gałęzi, po czym samica odlatuje. Podczas kolejnej pory godowej często wraca do tego samego partnera.

Do następnych toków nasz dżunglowy dandys nie tylko zapomina o partnerce, ale też nie dba o potomstwo. Beztrosko przygotowuje się do przyszłego widowiska, gdy tymczasem ona samotnie wychowuje dzieci. Co prawda wygląda to na nierówny podział obowiązków, niemniej matka i młode odnoszą pożytek z tego, że samiec trzyma się od nich z dala. Gdyby pomarańczowy ptak defilował wokół gniazda, byłoby to przecież równie nierozsądne jak oznaczenie kryjówki neonem.

Następne pokolenie

Dzięki swemu nieciekawemu upierzeniu samica doskonale maskuje dwa nakrapiane brązowawe jajeczka. Składa je w solidnym, zrobionym z błota gnieździe, które za pomocą śliny przymocowuje do skały. Po czterech tygodniach wysiadywania wykluwają się młode. Chociaż nie grzeszą urodą, są dobrze przystosowane do życia w gnieździe. Jak wyjaśnia Pepper W. Trail, zaraz po opuszczeniu skorupek wbijają swe ostre pazury w wyściółkę, a ponieważ mają silne nogi, potrafią się mocno trzymać, gdy matka usiłuje znaleźć sobie miejsce w gnieździe.

Samica pilnie karmi pisklęta owocami, a niekiedy też jakimś owadem lub jaszczurką. Po roku młody samczyk wciąż jest brązowy, ale może się już pochwalić małym grzebieniem na głowie. Gdy skończy dwa lata, jego pióra przybiorą kolor złotawopomarańczowy i przeobrażą go, mówiąc słowami pewnego biologa, w „jednego z najpiękniejszych ptaków świata”.

Chociaż leśny dom skalikurka gujańskiego jest niszczony, miłośnicy przyrody mają nadzieję, że człowiek nie przeszkodzi temu barwnemu amazońskiemu artyście w wykonywaniu jego fascynującego tańca życia.

[Przypis]

a Gatunek ten różni się od skalikurka andyjskiego, który występuje na stokach Andów na terenie Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii i Peru.

[Ramka na stronie 17]

Metryczka skalikurka gujańskiego

Nazwa naukowa: Rupicola rupicola, czyli „mieszkający wśród skał”

Rodzina: bławatniki

Zasięg występowania: północna część Ameryki Południowej, w dorzeczu Amazonki i okolicach

Wielkość: około 30 centymetrów

Gniazdo: budowane z błota i roślin łączonych za pomocą śliny; waży cztery kilogramy

Potomstwo: zwykle dwa jajeczka rocznie; czas wysiadywania od 27 do 28 dni — „jeden z najdłuższych znanych okresów w rzędzie wróblowatych”

[Mapy na stronie 16]

[Patrz publikacja]

Zasięg występowania skalikurka gujańskiego

AMERYKA POŁUDNIOWA

[Prawa własności]

Mountain High Maps® Copyright © 1997 Digital Wisdom, Inc.

[Prawa własności do ilustracji, strona 15]

Kenneth W. Fink/Bruce Coleman Inc.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij