Obserwujemy świat
Coraz mniej Hiszpanów wspiera Kościół
Kościół katolicki w Hiszpanii wciąż jest dotowany przez rząd. Według madryckiego dziennika El País w ubiegłym roku otrzymał 15 miliardów peset (140 milionów dolarów). Część tych funduszy pochodziła od obywateli, którzy w formularzach podatkowych zaznaczyli, iż godzą się być opodatkowani na rzecz Kościoła katolickiego. Jednakże w El País zauważono, że liczba takich chętnych maleje. W roku 1989 zaledwie 38 procent podatników pozwoliło przekazać swe pieniądze na Kościół. A dzieje się to w kraju podobno niemal w 100 procentach katolickim.
Nie boją się AIDS
Urzędnicy federalni z Ośrodka Zwalczania Chorób Zakaźnych (CDC) w Atlancie wyrazili zdziwienie i zaniepokojenie faktem, iż mimo groźby AIDS rośnie aktywność seksualna nastolatek w USA. Kanadyjska gazeta The Medical Post donosi, że „prawdopodobieństwo podjęcia współżycia na przykład przez piętnastolatki jest obecnie pięciokrotnie wyższe niż w wypadku ich rówieśnic z poprzedniego pokolenia”. Liczba młodych kobiet w wieku od 15 do 19 lat, które przyznają się do przedmałżeńskich stosunków płciowych, niemal się podwoiła. Dotyczy to zwłaszcza 15-letnich dziewcząt. Jak podaje The Medical Post, „lekarze obarczają winą za ten wzrost eksponowanie seksu przez kulturę masową oraz niepowodzenie kampanii uświadamiających z lat osiemdziesiątych”.
Zaburzenia snu
„Kawalerowie i panny śpią najlepiej, małżeństwa średnio, natomiast wdowy, wdowcy i rozwiedzeni, żyjący samotnie, mają problemy ze snem” — czytamy w niemieckim czasopiśmie medycznym Ärztliche Praxis. Jak wykazała ankieta, którą objęto 1500 pacjentów w wieku od 18 do 65 lat, u 19 procent respondentów zaburzenia snu pojawiały się regularnie, wywołując całodzienne zmęczenie, u 31 procent były nieco mniejsze, a zaledwie u połowy nie występowały wcale. Najczęściej dawały się we znaki emerytom, bezrobotnym, osobom z zaburzeniami emocjonalnymi i przewlekle chorym. Ogólnie rzecz biorąc, „mężczyźni sypiają lepiej od kobiet”, komentuje wspomniane czasopismo, a „osoby starsze gorzej od młodych”.
Randki w Indiach
Umawianie się na randki staje się w Indiach coraz popularniejsze i niektórzy chyba uznają je już za rzecz normalną. Czasopismo India Today zwraca uwagę, że przed dziesięciu laty widok par spacerujących ze sobą i trzymających się za ręce był równie niezwykły jak „rzadki ptak. Dziś jest czymś nie mniej pospolitym od wróbli”. Pary takie spotyka się na plażach, w parkach, kinach i lokalach. Częściej widzi się wymianę czułości w miejscach publicznych. Słychać opinie, iż te przemiany w społeczeństwie indyjskim wiążą się z presją rówieśników w szkołach oraz gwałtownym wzrostem liczby filmów i programów telewizyjnych przesyconych seksem.
Katolicy a magia
Magia wkracza w życie codzienne wielu Meksykanów. Tygodnik Siete Días informuje, że ludzie szukają pomocy u czarowników w związku z najróżniejszymi kłopotami, jak ból głowy, przeziębienie, trudności z pracą czy zawód miłosny. Stany Veracruz, Oaxaca, Morelos i Michoacán, leżące w południowej i środkowej części kraju, słyną z czarowników. Jak zauważono w Siete Días, „magia w Meksyku sięga korzeniami czasów azteckich. Po przybyciu Hiszpanów czarownicy i uzdrowiciele włączyli do swych praktyk tradycje europejskie, na przykład katolicyzm”. W La Petaca znana wróżka przyjmuje klientów w pokoju „pełnym figur Madonny z Gwadelupy i Jezusa, zdjęć Jana Pawła II i zapalonych świec”.
Jeszcze więcej klęsk żywiołowych
„Z powodu dewastacji środowiska naturalnego”, czytamy w niemieckiej gazecie Schweinfurter Tagblatt w doniesieniu na temat oświadczenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), „do roku 2000 znacznie nasilą się klęski żywiołowe”. Według WHO „coraz więcej klęsk ekologicznych powoduje obecnie sam człowiek”. Jako przykłady przytacza się katastrofy chemiczne w Bhopalu (Indie) i w Séveso (Włochy), awarię reaktora w Czernobylu, wyciek ropy u wybrzeży Alaski oraz płonące pola naftowe w Kuwejcie. „Zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby, jak również zanikanie powłoki ozonowej i efekt cieplarniany świadczą o tym, jak niszczycielskie są skutki rozwoju przemysłu” — dodano w artykule. „Od początku tego stulecia ponad 50 milionów ludzi straciło dach nad głową w wyniku klęsk żywiołowych”.
Więcej koszar niż szpitali
Jak podaje Demos, biuletyn Holenderskiego Międzyuczelnianego Instytutu Demograficznego, na całym świecie rządy obracają na wydatki wojskowe 5,4 procent dochodu narodowego brutto, natomiast na opiekę zdrowotną — zaledwie 4,2 procent. W krajach rozwijających się dysproporcja ta jest jeszcze większa: 5,6 procent na obronę, a tylko 1,4 procent na służbę zdrowia. Pierwsze miejsce na tej liście zajmują kraje południowo-wschodniej Azji, w których — jak donosi Demos — przeznacza się na cele wojskowe siedem razy tyle, co na medycynę.
Żenująca pomyłka w datowaniu
Przed 11 laty Joan Ahrens, uzdolniona staruszka z RPA, wykonała kilka ładnych malowideł na kamieniu, naśladując tradycyjną sztukę Buszmenów. Jeden z tych kamieni został później znaleziony na stepie w pobliżu jej dawnego domu w Pietermaritzburgu. W końcu trafił do rąk kustosza miejskiego muzeum. Ten, nie znając pochodzenia tego dzieła, przekazał je Uniwersytetowi Oksfordzkiemu do zbadania metodą radiowęglową. Eksperci ocenili wiek malowidła na 1200 lat! Skąd taka żenująca pomyłka? Sunday Times z RPA wyjaśnia: „Ustalono, że w farbie olejnej, której użyła pani Ahrens, były oleje naturalne zawierające węgiel — a tylko on był datowany w Oksfordzie”.
Długi jak Boeing 737
„Czymkolwiek był, jego szczątki są przepotężne. Same kręgi szyjne mają 1,5 metra długości, a żebra 3 metry, toteż uczeni oceniają długość całego zwierzęcia na 27—30 metrów” — czytamy w kanadyjskiej gazecie The Vancouver Sun. Takie rozmiary ma Boeing 737! Skamieniałą szyję tego olbrzyma odkopała w 1986 roku w Mongolii Wewnętrznej grupa uczonych chińskich i kanadyjskich. Po czterech latach odkryto też jego ogromną czaszkę. „Rzeczywiste znaczenie odnalezienia czaszki polega na tym, że po raz pierwszy możemy ustalić, czy dinozaur ten jest spokrewniony z dobrze znanymi dinozaurami z Ameryki Północnej” — powiedział Philip Currie z Królewskiego Muzeum Paleontologii w Drumheller, w kanadyjskiej prowincji Alberta.
Kosztowna sprawiedliwość
Kanadyjczycy zapłacili „w zeszłym roku rekordową sumę 7,7 miliarda dolarów na utrzymanie policji, sądów i więzień oraz na pomoc prawną” — informuje The Toronto Star. Oznacza to, iż wymiar sprawiedliwości kosztuje każdego mieszkańca Kanady 295 dolarów rocznie. Pomimo tak ogromnych nakładów „wskaźnik przestępczości podskoczył o 32 procent” — czytamy we wspomnianej gazecie. W latach 1981-1987 liczba więźniów wzrosła o 37 procent. Sherry Kulman, przewodnicząca Stowarzyszenia im. Johna Howarda w Toronto, tak się wypowiedziała na temat wysokich kosztów sprawiedliwości: „Siedem miliardów to kolosalna suma i naprawdę dziwię się, że ludzie nie pytają, co się właściwie dzieje”. Następnie dodała: „Czy nie jest już najwyższa pora, by sobie uświadomić, że ten system nie spełnia oczekiwań?”
Narkotyki w szkołach
Jak młodzież styka się w szkole z narkotykami? „Narkotyki docierają do szkół nie za pośrednictwem osób postronnych, lecz samych uczniów” — twierdzi Abílio Pereira, szef policji w brazylijskim mieście Rio Grande do Sul. „Nikt nie bierze narkotyków od nieznajomego”. Następnie dodaje: „Przywykłem do tego, że marihuanę mieli 17-letni chłopcy. Obecnie kłopotów przysparzają nam dwunasto- czy nawet dziesięciolatki”. Nieraz na początek narkotyki proponuje się dla zachęty za darmo, ale gdy młodzi się już uzależnią, handlarze żądają zapłaty. „Nie ma szkoły, w której nie byłoby narkotyków” — ubolewa Alberto Corazza, szef policji w okręgu São Paulo. W czasopiśmie Veja czytamy: „Nigdy kupno narkotyków w szkole nie było tak łatwe, nigdy nie było tak rozległej siatki handlarzy wśród uczniów i jeszcze nigdy nie mieliśmy takich trudności z kontrolowaniem tego handlu”.