BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w61/13 ss. 5-8
  • Znamię ducha

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Znamię ducha
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE
  • WSCHODNIE KOŚCIOŁY PRAWOSŁAWNE
  • KOŚCIÓŁ RZYMSKOKATOLICKI
  • ZNAK DLA ŚWIATA
  • BIBLIOGRAFIA
  • Czy jedność chrześcijan jest możliwa?
    Przebudźcie się! — 1991
  • Jedność kościoła chrześcijańskiego
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Próby zjednoczenia
    Przebudźcie się! — 1991
  • Jedność rodziny Bożej
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1964
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
w61/13 ss. 5-8

Znamię ducha

„Przykazanie nowe wam daję: Miłujcie się wzajemnie! Jak ja was umiłowałem, tak macie wy także wzajemnie się miłować. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeżeli miłość mieć będziecie jedni ku drugim.” — Jana 13:34, 35, Kow.

1. (a) Dlaczego logicznie rzecz biorąc można się obecnie spodziewać uzewnętrznienia się na świecie jedności chrześcijańskiej? (b) Jaki pożytek odnieślibyśmy ze znalezienia tej jedności?

DLA JEZUSA jedność i miłość wśród jego prawdziwych naśladowców była czymś jedynym w swoim rodzaju, czymś, co ich odróżniało ad wszystkich innych ludzi i co dla całego świata było szczególnym znakiem potwierdzającym, że tak jak Jezus został posłany przez Ojca, tak oni zostali posłani przez niego. Ponieważ Jezus modlił się za swych przyszłych naśladowców, aby dostąpili udziału w chrześcijańskiej jedności, i ponieważ obiecał, że ‚Hades nie przemoże’ jego zboru oraz, że on będzie z tym zborem „po wszystkie dni aż do dopełnienia systemu rzeczy”, więc logicznie rzecz biorąc, można się spodziewać, iż ten szczególny znak będzie teraz widoczny dla świata stanowiąc jeden z objawów utożsamiających jego zbór, czyli kościół. Należałoby się tego spodziewać jeszcze i z tej przyczyny, że Kościół rzymskokatolicki, wschodnie kościoły prawosławne i ekumeniczna konferencja światowa kościołów protestanckich — wszystkie zgadzają się z tym, że kościół, o którym jest mowa w Pismach Greckich, jest jedynym widzialnym kościołem. Dlatego rozejrzyjmy się wśród systemów kościelnych nazywających siebie chrześcijańskimi, aby stwierdzić, jaką jedność można w nich znaleźć. — Jana 13:35; 17:23; Mat. 16:18; 28:20, NW.

KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE

2. Dlaczego żaden z kościołów protestanckich nie twierdzi, że jest prawdziwym kościołem?

2 Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że w świecie protestanckim nie ma nic, co by można porównać z jednością pierwotnego kościoła chrześcijańskiego. Ani ogół kościołów protestanckich, ani też żaden pojedynczy kościół nie może rościć sobie pretensji do tego, że będąc międzynarodowym czy powszechnym, stanowi jedność pod względem wiary i organizacji. Ten fakt jest tak oczywisty, że z tych i jeszcze innych powodów żaden z kościołów protestanckich nie twierdzi, iż jest prawdziwą „ecclesią”, czyli kościołem opisanym w Pismach Greckich.

3. W jaki sposób protestanci wyjaśniają swą wiarę w jeden kościół wobec oczywistego rozszczepienia?

3 Przez przyjęcie nicejskiego wyznania wiary wszystkie kościoły protestanckie wyznają swą wiarę w „jeden, święty, katolicki, apostolski” kościół, ale podobnie jak we wszystkich innych sprawach wiary na temat tej jedności kościoła istnieje mnóstwo spekulacji i teorii teologicznych. Niektórzy mówią, że jedność wcale nie jest wymagana, a nawet że byłaby wręcz szkodliwa. Od czasów Reformacji wielu wierzy w tak zwany „kościół niewidzialny” i „widzialny”. Niewidzialny składa się rzekomo ze wszystkich szczerych chrześcijan, którzy należąc do najrozmaitszych społeczności religijnych oddali się Bogu i zostali przez Niego uznani. Ich „ciało”, czyli zgromadzenie, jest niedostrzegalne dla oczu ludzkich i dlatego jest nazwane niewidzialnym w przeciwieństwie do zwykłej liczby członków kościołów, czyli części widzialnej, których to członków trudno byłoby utożsamić z prawdziwymi naśladowcami Chrystusa. W Ameryce jest bardzo rozpowszechniona tak zwana „teoria odgałęzień”. Różne kościoły przyrównuje się do gałęzi krzewu winnego, o którym jest mowa w podobieństwie Jezusa zanotowanym w piętnastym rozdziale Jana i one mają rzekomo stanowić jedność dzięki połączeniu z Chrystusem, krzewem winnym. Inni mniemają, że jedność wcale nie musi dotyczyć organizacji, gdyż odnosi się jedynie do ducha; jeszcze inni wierzą w pewnego rodzaju mistyczną, nadnaturalną, już istniejącą jedność w Chrystusie pomimo wszystkich wyraźnych oznak braku jedności. I tak na przykład — rzecz paradoksalna — w sprawozdaniach z ekumenicznej konferencji Światowej Rady Kościołów kilkakrotnie wspomina się o tym, że kościoły będące członkami tej Rady tworzą „jedność w Chrystusie”, chociaż nigdy nie próbowano poważnie wyjaśnić, na czym właściwie ta jedność polega.

4. Jakie oświadczenie co do kościoła złożono na odbytej w Lund światowej konferencji ruchu „Wiara i Ustrój”?

4 Międzynarodowe rozmowy podejmowane przez różne ugrupowania rzadko prowadzą do ukształtowania się wspólnych poglądów. Jednakże w roku 1952 na odbytej w Lund w Szwecji światowej konferencji ruchu ekumenicznego noszącego nazwę „Wiara i Ustrój”, wyrażając opinię większości złożono w oficjalnym sprawozdaniu następujące wyjaśnienie co do ciała Chrystusowego: „Pauliński obraz Kościoła jako Ciała Chrystusowego nie jest jedynie przenośnią, ale wyrazem żywej rzeczywistości.” Oraz: „Zgadzamy się z tym, że nie ma dwóch kościołów — jednego widzialnego i drugiego niewidzialnego — ale jest jeden Kościół, który musi się pojawić widzialnie na ziemi.”

5. Jaki wniosek wyciąga biskup Giertz z faktu, że chrześcijaństwo jest rozszczepione?

5 Ponieważ kościoły protestanckie widzą potrzebę jedności w zborze chrześcijańskim, więc mało rzeczy jest dla nich tak bolesnych, jak fakt, że nie stanowią jedności. Biskup szwedzki Bo Giertz tak się wyraził o rozłamach, jakie istnieją w chrześcijaństwie: „Jest to po prostu grzech, i to grzech najgorszego rodzaju, grzech przeciwko samemu ciału Chrystusowemu, (...) Jesteśmy zmuszeni dojść do przerażającego wniosku, że rozdzielony kościół nie jest już prawdziwym kościołem. (...) Dopóki jesteśmy rozdzieleni, ciało Chrystusowe krwawi, i nie wiemy, którego dnia nastąpi śmierć wskutek wykrwawienia.”

6. (a) Czym jest Światowa Rada Kościołów? (b) Co uniemożliwia nam uznawanie świata protestanckiego za pierwotny kościół chrześcijański?

6 W swym ciężkim położeniu wielu protestantów pokłada nadzieję w ekumenicznych, czyli międzywyznaniowych rozmowach, które rozpoczęto zasadniczo w obecnym stuleciu i które w roku 1948 doprowadziły do utworzenia Światowej Rady Kościołów, międzynarodowej organizacji zrzeszającej większość kościołów protestanckich i wschodnich kościołów prawosławnych, ale bez kościoła rzymskokatolickiego. Jednakże Światowa Rada Kościołów nie jest kościołem i wcale nie rości sobie do tego pretensji. Nie uważa się ani za jakiś „Nadkościół”, ani za „Una Sancta”, czyli „jeden, święty” kościół, ale swój cel widzi w „doprowadzeniu kościołów do nawiązania wzajemnych kontaktów”. Jeśli chodzi o jej zdolność do osiągnięcia tego celu, to zdania wśród teologów są podzielone. Duński profesor dr Regin Prenter mówi: „W każdym razie jedno jest pewne: Ta światowa rada kościołów chrześcijańskich żadną miarą nie stanowi rzeczywistego ponownego zjednoczenia rozdzielonych kościołów. Światowa Rada Kościołów jest nadal jedynie federacją niezależnych od siebie społeczności kościelnych. (...) Może to równie dobrze oznaczać, że nowe kontakty, które kościoły nawiązały ze sobą w łonie Światowej Rady Kościołów, doprowadzą między pewnymi społecznościami kościelnymi do wzajemnego, surowszego niż dotychczas potępiania się, ponieważ one po prostu nie znały się wzajemnie tak dalece, żeby się mogły potępiać.” Tym, co oddanym Bogu chrześcijanom stoi na przeszkodzie w uznawaniu kościołów protestanckich za kościół Jezusa Chrystusa i apostołów, jest między innymi występujący u nich zarówno w skali narodowej, jak i międzynarodowej, brak jedności w nauczaniu i organizacji.

WSCHODNIE KOŚCIOŁY PRAWOSŁAWNE

7. Co dowodzi, że we wschodnim kościele prawosławnym nie ma jedności?

7 Wschodnie kościoły prawosławne nie są jednym kościołem, lecz wieloma kościołami narodowymi, które istnieją głównie w Europie Wschodniej i na Półwyspie Bałkańskim i które walczyły o uniezależnienie się od patriarchatu w Istanbule, co też osiągnęły. Niektóre z nich nominalnie uznają za głowę swego kościoła patriarchę z Istanbulu, inne patriarchę moskiewskiego, ale żaden patriarcha nie ma nic do powiedzenia w wewnętrznych sprawach innych kościołów. Między tymi dwoma patriarchatami toczy się nieustanna walka o prawo zawiadywania kościołami w Finlandii, w Polsce oraz w kolonii emigrantów rosyjskich w Paryżu. Ponieważ kościół Boży i Chrystusowy był jednym kościołem międzynarodowym, a nie pewną liczbą kościołów narodowych, więc we wschodnim kościele prawosławnym nie możemy dostrzec żadnych śladów jedności cechującej pierwotny kościół chrześcijański.

KOŚCIÓŁ RZYMSKOKATOLICKI

8-11. Co dowodzi, że kościół rzymski nie jest jednym ciałem? Jakiej decydującej próby prawdziwej jedności nie może wytrzymać kościół rzymski i inne kościoły?

8 Czy jednak kościół rzymskokatolicki nie jest wielkim kościołem międzynarodowym, w którym panuje jedność co do nauk i organizacji? Chociaż jego dogmaty są może jednolite dla całego międzynarodowego kościoła, to jednak wierzenia religijne rzymskokatolików nie są wszędzie jednakowe. Wyobrażenie Boga i Chrystusa Jezusa oraz tego, co Oni robią dla ludzkości, nie są chyba takie same u katolika włoskiego, co u tubylczego katolika na Haiti, który w dalszym ciągu praktykuje ubocznie pogański kult Wudu.

9 Również jedność organizacyjna nie jest tak silna, jak wielu sądzi. Jeśli kościół rzymskokatolicki jest naprawdę jednym ciałem, którego widzialną głową jest papież, to dlaczego nie wszyscy katolicy słuchają tej głowy? Rzymskokatolicki duchowny i pisarz Peter Schindler, broniąc kościoła katolickiego przed oskarżeniem o nietolerancję w stosunku do protestantów w Hiszpanii i Kolumbii, powiada: „Dlaczego papież nie interweniuje? A kto mówi, że nie ‚interweniuje’? Ostatecznie my, którzy siedzimy w Rzymie, mamy trochę więcej pojęcia o jego bezsilności. Papież nie jest dyktatorem Hiszpanii ani prezydentem Kolumbii i gdy miejscowi katolicy (pod przewodnictwem swych przywódców kościelnych) lekceważą swe własne prawo kościelne, tak jak w wielu okolicach lekceważą wskazówki papieskie (na przykład encykliki dotyczące spraw społecznych), to wtedy sam papież jest bezradny.” Czy może istnieć jeden żywy organizm, w którym członki nie słuchają głowy?

10 Jeżeli kościół rzymski jest tylko jednym ciałem, to w takim razie dlaczego istnieją różne zakony — np. franciszkanie, dominikanie, jezuici itp. — działające jako odrębne społeczności religijne? Dlaczego takie zakony zwalczają się wzajemnie na wzór partii politycznych w celu zdobycia decydującego wpływu na papieża i na politykę kościoła?

11 Czy w kościele rzeczywiście panuje jedność, jeśli jego członków, na przykład katolików włoskich, można spotkać we wszystkich partiach politycznych od krańcowej prawicy poprzez odłamy polityczne wszelkiej maści aż do krańcowej, komunistycznej lewicy? Czy oni w ogóle mogą tworzyć jedno prawdziwe „ciało” — kościół? Czy wśród nich może panować taka jedność, jaka istnieje między Jehową a Chrystusem Jezusem? Czy mogą się zjednoczyć pod względem międzynarodowym, jeśli niektórym z nich przewodzą kardynałowie, którzy z pobudek nacjonalistycznych nawet ze sobą nie rozmawiają? A czy w razie wybuchu wojny kościół rzymski i inne społeczności religijne zachowują jedność, do której tak roszczą pretensję? Każdy wie, że nie. Wszyscy ulegają w tej decydującej próbie jedności ich kościoła, dając tym dowód, że więzy łączące ich ze zjednoczeniami światowymi są silniejsze niż więzy łączące ich z jednością ich kościoła oraz z ich bogiem. Biorąc to wszystko pod uwagę nie można dostrzec jedności kościoła chrześcijańskiego w międzynarodowej, rzymskokatolickiej organizacji kościelnej.

ZNAK DLA ŚWIATA

12. (a) Czym świadkowie Jehowy mogą poprzeć swoje twierdzenie, że wśród nich panuje prawdziwa jedność? (b) Dlaczego słusznie mogą się przyłączyć do ap. Pawła w stosowaniu tego, co powiedziano w Rzymian 8:35-39?

12 W przeciwieństwie do całego tego zasmucającego rozszczepienia dodaje otuchy fakt, że obecnie znajduje się na ziemi międzynarodowe grono chrześcijan, wśród których panuje prawdziwa jedność, prawdziwe międzynarodowe braterstwo, i którzy w wierze oraz pod względem organizacyjnym są zjednoczeni więzami miłości. O tym fakcie każdy może się sam przekonać i nie jest to wcale oznaką braku skromności, gdy wskazujemy, że świadkowie Jehowy — chociaż są ruchem międzynarodowym — mają „jedno serce duszę”, są ‚tego samego zdania’, jak również mają ‚ten sam tok myśli’ oraz ‚jedno ciało, jednego ducha, jedną nadzieję, jednego Pana, jedną wiarę, jeden chrzest, jednego Boga i Ojca.’ Więzy miłości, które tych chrześcijan łączą z Jehową Bogiem i Chrystusem Jezusem oraz ich braćmi, są tak silne, że nic — nawet wojny — nie może ich rozerwać. Ich międzynarodowa organizacja kościelna, obejmująca świadków żyjących w wielu różnych krajach, składa się z ostatka klasy oblubienicy Chrystusa Jezusa; z tym ostatkiem jest też połączona w „jedno stado” podlegające „jednemu pasterzowi” wielka rzesza „drugich owiec”. (Jana 3:28-30; 10:16, NW) Nowożytna historia tych świadków wskazuje na to, że nabyli oni dosyć doświadczenia, aby mogli powiedzieć razem z apostołem Pawłem: „Któż mógłby odłączyć nas od miłości Chrystusowej? Utrapienie czy ucisk, prześladowanie czy głód, nagość czy niebezpieczeństwo lub miecz? Bo napisano jest: ‚Dla ciebie mordują nas dzień w dzień. Przyrównani jesteśmy do owiec przeznaczonych na rzeź.’ Lecz w tym wszystkim odnosimy pełne zwycięsko dzięki temu, który nas umiłował. Pewny jestem: ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Księstwa [ani Moce], ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani potęgi; ani wysokość, ani niskość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” — Rzym. 8:35-39, Kow.

13. Do jakich rozmyślań pobudza jedność świadków Jehowy, czego ona jest znakiem i dla kogo?

13 Ogólnoświatowa jedność świadków Jehowy daje powód do rozmaitych rozmyślań. Jeżeli międzynarodowe braterstwo pierwotnego kościoła w pierwszym wieku było prawdziwym cudem oraz — jak wolno przypuszczać — jedynie rezultatem działania ducha świętego i jeżeli Bóg dokonał w swym kościele tego, do czego inni bezskutecznie zmierzali w ciągu całych stuleci, to z pewnością takie samo międzynarodowe braterstwo w pełnym zamętu dwudziestym wieku jest nie mniejszym cudem i w nie mniejszym stopniu stanowi niezrównany objaw ducha Bożego, czyli Jego niewidzialnej, czynnej mocy. W myśl słów Jezusa taka jedność nie jest dziełem przypadku, ale jest dla świata znakiem, że Jehowa miłuje ten zjednoczony lud tak, jak miłuje Jezusa oraz że wszyscy członkowie tego ludu są uczniami Jezusa: „Przykazanie nowe daję wam: Miłujcie się wzajemnie! Jak ja was umiłowałem, tak macie wy także wzajemnie się miłować. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeżeli miłość mieć będziecie jedni ku drugich.” — Jana 13:34, 35; 17:23, Kow.

14. Dlaczego nie można się doszukać nic niewłaściwego w tym, że pierwsi chrześcijanie wskazywali, iż ich kościół jest jedynym kościołem prawdziwym?

14 Pierwsi chrześcijanie byli przeświadczeni, że należą do jedynego prawdziwego kościoła, do „zboru Bożego”. Powątpiewanie o tym byłoby grzechem przeciw duchowi świętemu. Spoczywało na nich znamię ducha, a znak nie ma żadnej wartości, gdy jest niewidoczny. Czy więc było rzeczą słuszną, że wskazywali na swój kościół jako na jedyny kościół posiadający ten znak? Czy w stosunku do żydowskiego kościoła judaistycznego było to wyrazem prawdziwej pokory, że chrześcijanie zwracali uwagę na takie znamię ducha, skoro przecież wyjawiali przez to, że duch Boży wcale nie spoczywał na rozdzielonym domu Izraela? Otóż oni byli obowiązani nie stawiać swego światła pod korcem, ale mieli mu pozwolić ‚świecić przed rodzajem ludzkim, aby widziano ich właściwe uczynki i dawano chwałę ich Ojcu, który jest w niebiosach’. — Mat. 5:14-16, NW.

15. Czy świadkom Jehowy zbywa na chrześcijańskiej skromności, jeśli wskazują na Społeczeństwo Nowego Świata, do którego należy namaszczony zbór chrześcijański, jako na jedyną organizację, która naprawdę pochodzi od Boga?

15 Ponieważ wypływająca z miłości ogólnoświatowa jedność świadków Jehowy w tak oczywisty sposób nosi na sobie znamię ducha, wiec stanowi jedną z przyczyn, dla których namaszczeni członkowie ciała Chrystusowego są przeświadczeni, że należą do jedynego prawdziwego kościoła; a odkąd z tymi pomazańcami zaczęły się łączyć w zjednoczonym Społeczeństwie Nowego Świata „drugie owce”, one również są przekonane o tym, że to jest naprawdę organizacja Boża, zajmująca się prawdziwym wielbieniem. Czy powątpiewanie o tym nie byłoby grzechem przeciwko duchowi? Czy można to poczytać za oznakę braku skromności ze strony świadków Jehowy, jeśli zwracają uwagę świata na fakt, że jest to jedyna organizacja, na której spoczywa znamię ducha? Bynajmniej, gdyż z uwagi na dobro wszystkich szczerze usposobionych ludzi, tęskniących za widzialnym zborem zjednoczonego ludu Bożego oraz w celu oddawania chwały Bogu i Chrystusowi Jezusowi nie wolno im stawiać swego światła pod korzec, choćby się nawet przez to mieli narażać na zarzut, że ufają własnej sprawiedliwości.

BIBLIOGRAFIA

1. „Dogmatik” (w jęz. duńskim), wydanie 2, rozdział „Społeczność religijna”, par. 54, strona 208. Autor: Prof. dr Niels Munk Plum. Wydawcy: G. E. C. Gad, Kopenhaga 1941.

2. „Evangelisches Kirchenlexikon” (w jęz. niem.). Kirchlich-theologisches Handwörterbuch pod hasłem „Kirche”, rozdział IV „Reformatorischer Kirchenbegriff und dessen Fortbildung”, par. 10; i rozdział VII „Gegenwärtiges ökumenisches Gespräch”, cześć B. „Die das ökumenische Gespräch bestimmende Fragen”, par. 5. Wydawcy: Vandenhoeck & Ruprecht, Göttingen 1958.

3. „Faith and Order, The Report of the Third World Conference at Lund, Sweden: August 15-28, 1952” [Wiara i Ustrój, Sprawozdanie z trzeciej konferencji światowej w Lund w Szwecji] (w jęz. ang.). Opublikowane w imieniu Faith and Order Commision of the World Council of Churches przez SCM Press Ltd., Londyn, rozdział III, część II, strona 13 i część IV, strona 21.

4. „Kristi Kirke” (w jęz. duńskim), strona 32. Autor: Biskup Bo Giertz. Wydawcy: Nyt Nordisk Forlag Arnold Busck, Kopenhaga 1945.

5. „Evangelisches Kirchenlexikon”, pod hasłem „Ökumenische Bewegung”, rozdział „Światowa Rada Kościołów”, par. 2a. „The Church, the Churches, and the World Council of Churches” (w jęz. ang.), strony 2 i 3. Autor: Central Committee of the World Council of Churches na zjeździe w Toronto w lipcu 1950. Wydawcy: The British Council of Churches, Londyn 1952.

6. „Protestantismen i vor Tid” (w jęz. duńskim), strony 121 i 122. Autor: prof. dr Regin Prenter. Wydawcy: H. Hirschsprungs Forlag, Kopenhaga 1958.

7. „Salmonsen Leksikon-Tidsskrift 1953 og 1954” (w jęz. duńskim). Artykuł: Kirken hvis centrer ligger i Istanbul of Moskva, str. 995. Wydawcy: J. H. Schultz, Kopenhaga 1955.

8. „Katolicismen i vor Tid” (w jęz. duńskim), str. 137. Autor: Peter Schindler, duchowny i pisarz katolicki. Wydawcy: H. Hirschsprungs Forlag, Kopenhaga 1957.

9. „L’Espresso” (gazeta włoska). Artykuł: „Za tronem Piusa XII — Atak jezuitów i kapitulacja dominikanów”. Autor: dr Carlo Falconi, redaktor religijny.

10. „Katolicismen i vor Tid”, strona 130.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij