Aktualne wydarzenia w świetle Biblii
PALENIE A ZĘBY
◆ W wyniku badań medycznych stwierdzono związek między paleniem tytoniu a wieloma chorobami, między innymi: rakiem i rozedmą płuc, niedomogą serca i wieloma innymi dolegliwościami. Teraz jednak w centrum zainteresowania znalazła się jeszcze jedna choroba. Profesor stomatologii z Uniwersytetu Harwardzkiego, dr Edward R. Loftus, jest zdania, że „palenie stanowi jedną z najpoważniejszych przyczyn utraty zębów”. Badania, w których uczestniczyło „259 palaczy i 376 niepalących [wykazały, że] więcej przypadków ubytku kości i wypadania zębów występuje wśród palaczy. U nich też w większym stopniu tworzył się osad i kamień nazębny, powodujący choroby dziąseł i ich zanik. U niepalących przypadki tych wszystkich dolegliwości występowały znacznie rzadziej”. Dr Richard C. Graves z Uniwersytetu Michigan uzyskał podobne wyniki badań i złożył następujące wyjaśnienie: „Palenie powoduje zwężanie się naczyń krwionośnych w tkance dziąseł, wskutek czego krążenie krwi jest utrudnione i przyśpieszony zostaje proces chorobowy”.
Przed kilku laty Świadkowie Jehowy, którzy w taki czy inny sposób mieli do czynienia z produkcją lub sprzedażą tytoniu, zrezygnowali z dotychczasowego zatrudnienia, chociaż często oznaczało to dla nich znaczną stratę finansową.
„SZKLANE OKO DIABŁA?”
◆ O zajmowaniu odmiennego stanowiska od wyżej wspomnianej postawy Świadków Jehowy świadczy artykuł zamieszczony w gazecie Times, z Louisville, zatytułowany „Szklane oko Diabła?” Doniesiono w nim o wielkich zakładach telewizyjnych w USA, w stanie Indiana, zatrudniających 5000 pracowników. Sporą ich część stanowią członkowie wyznania zielonoświątkowców. Podczas wywiadu wielu odpowiadało, że ich religia uważa telewizję za „dzieło Diabła”. Jedna z pracowniczek powiedziała: „Jestem pewna, że Bóg by mnie potępił, gdybym miała w domu odbiornik telewizyjny”. Na pytanie, dlaczego pracuje przy produkcji odbiorników, pewna młoda przedstawicielka zielonoświątkowców odparła, że „dobrze płacą”, i dodała: „Pan nie ma nam za złe, że produkujemy odbiorniki telewizyjne. On tylko nie chce, abyśmy oglądali programy telewizyjne”. Mało kto zaprzeczy, że oprócz nieszkodliwych, a nawet godnych uwagi audycji, wiele jest dziś w programie telewizyjnym materiału niepożądanego i złego. Dziwić się tylko trzeba, jak ktoś, kto całkowicie odrzuca telewizję, może z czystym sumieniem przyczyniać się do jej rozpowszechnienia.