Czy masz ducha ewangelicznego?
1 Na całym świecie jest obecnie w toku wielkie dzieło ewangeliczne. Duch Jehowy potężnie oddziałuje na ludzi, którzy zgromadzają „wielką rzeszę” drugich owiec (Obj. 7:9). Wynikiem tej działalności jest na całej ziemi wzrost liczby czcicieli Jehowy. Dwa lata temu było ponad 1 384 000 głosicieli ewangelii w 206 krajach, a w roku bieżącym w 208 krajach liczba prawdziwych chwalców Boga przekroczyła 1 640 000 osób. Pewien procent tej liczby (około 6,5) stanowią misjonarze, pionierzy, pionierzy specjalni; ponad 93% to „głosiciele zborowi”, mężczyźni i kobiety, starzy i młodzi.
2 Sam Jehowa Bóg jest wielkim Głosicielem ewangelii. On wysyła i wspiera głosicieli oraz dodaje im sił. Moc Boża oddziałuje na Jego głosicieli ewangelii, zapewniając im powodzenie w ogłaszaniu dobrej nowiny oraz zaszczepia im pragnienie dotarcia z tą wieścią do każdego człowieka. Nie wystarczą jednak same szczere chęci głoszenia ludziom, potrzebna jest bowiem MIŁOŚĆ; trzeba pamiętać o tym, co sam Bóg uczynił dla nas, żeby dostarczyć tę dobrą nowinę (Rzym. 5:8). Jezus Chrystus jest najważniejszym po Jehowie i przez Niego wysłanym Głosicielem ewangelii. Dlatego Jezus miał pełne prawo dać swym uczniom odpowiednie polecenie; mógł im powiedzieć: „Oto jestem z wami po wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”. — Mat. 28:20, NW.
3 A jak silny jest ten duch ewangeliczny w tobie? Zastanów się: Czy naprawdę cenię to, czym jest dla mnie dobra nowina? Jakie ona ma znaczenie dla innych ludzi? Czy zdaję sobie sprawę, że przez dobrą nowinę Chrystus „rzucił światło na życie i nieśmiertelność” (2 Tym. 1:10, BT) i że jest to jedyne światło wskazujące ludziom drogę do życia? Czy zawsze pamiętam o tym, że na podstawie stosunku poszczególnych osób do dobrej nowiny Bóg wyrokuje, czy one mają żyć czy umrzeć? (2 Tes. 1:6-8). Czy zdaję sobie jasno sprawę z tego, że im częściej usłyszy ode mnie dobrą nowinę każdy mieszkaniec mojego terenu, tym większe są jego szanse ocalenia?
4 Gdy masz ducha ewangelicznego, wówczas nie będzie tobą kierować pragnienie spędzenia w służbie określonej ilości czasu ani chęć opracowania terenu. Uczujesz potrzebę przekazania ludziom dobrej nowiny i to każdemu mieszkańcowi swego terenu i swojej miejscowości. Zwracając się do tych, którym głosił, apostoł Paweł mógł powiedzieć o sobie i o swych towarzyszach: „Żywiliśmy dla was taką życzliwość, iż gotowi byliśmy nie tylko użyczyć wam ewangelii Bożej, ale i dusze swoje oddać, ponieważ umiłowaliśmy was”. — 1 Tes. 2:8.
5 Jak można pielęgnować i przejawiać ducha ewangelicznego? Przede wszystkim serce musi zostać pobudzone miłością do Boga i bliźniego (Mat. 22:37-40). Żeby się cieszyć uznaniem Bożym i otrzymać Jego ducha, który pobudza do czynu, konieczna jest czystość, uczciwość i sprawiedliwość w każdej dziedzinie życia (1 Kor. 9:27). Już samo to jest świadectwem i przyczynia się do tego, że się otwierają drzwi i serca ludzi gotowych nas wysłuchać. Musi przy tym zejść na dalszy plan zamiłowanie do dóbr materialnych i do szukania w życiu wygód. Prawdziwi misjonarze i pionierzy są gotowi wyrzec się wielu rzeczy, byle pozostać na przydzielonym terenie; gotowi są do tego również głosiciele zborowi, jeśli mają ducha ewangelicznego.
6 Za czasów Abrahama dobrą nowiną była zapowiedź pojawienia się w przyszłości jego „nasienia”. Za czasów apostolskich stał się dobrą nowiną fakt przyjścia Mesjasza i złożenia przez niego ofiary okupu. DZIŚ zaś jest nią jeszcze wspanialsza wieść, wieść o już ustanowionym Królestwie, w którym władzę sprawuje sam Chrystus. Nastały dobre czasy, których wyglądali z utęsknieniem wszyscy szczerzy ludzie oraz prorocy; tuż przed nami jest nowy porządek. Z Objawienia 14:6, 7 wiemy, że działalnością ewangelizacyjną kierują zastępy aniołów, praca ta ma więc zapewnione powodzenie. A zatem bierzmy w niej udział chętnie, dając tym dowód, że posiadamy prawdziwego ducha ewangelicznego.