BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g92 8.7 ss. 18-19
  • Czy świat potrzebuje „nowej ewangelizacji”?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Czy świat potrzebuje „nowej ewangelizacji”?
  • Przebudźcie się! — 1992
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • W jakim sensie „nowa”?
  • Dlaczego rozczarowanie
  • Ewangelizacja na sposób biblijny
  • Kościół katolicki w Afryce
    Przebudźcie się! — 1995
  • Dlaczego Kościół traci wpływy?
    Przebudźcie się! — 1996
  • Czy rzeczywiście wszystko idzie ku lepszemu?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1991
  • Rola ewangelizacji w prawdziwym wielbieniu Boga
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1983
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1992
g92 8.7 ss. 18-19

Biblijny punkt widzenia

Czy świat potrzebuje „nowej ewangelizacji”?

Od naszego korespondenta we Włoszech

WICHRY przemian politycznych, które przetoczyły się przez Europę Wschodnią, przyniosły ze sobą ożywienie w dziedzinie religii. Aby wyciągnąć korzyści z tych przeobrażeń religijnych, w dniach od 28 listopada do 14 grudnia 1991 roku Watykan zwołał sesję specjalną Synodu Biskupów, poświęconą sprawom Europy. W sumie 137 „ojców synodalnych”, stojących na szczycie europejskiej hierarchii katolickiej, spotkało się, by obradować nad „nową ewangelizacją”.

Już od 22 kwietnia 1990 roku — kiedy to zapowiedziano zwołanie synodu w Welehradzie w Czecho-Słowacji — ogłaszano, że będzie on wydarzeniem historycznym. Trudno jednak uznać, żeby miał jakieś nadzwyczajne osiągnięcia, skoro 14 grudnia 1991 roku włoska sieć telewizyjna RAI podała: „Zakończył się synod rozczarowań”.

Dlaczego był to synod rozczarowań? I czy Europa — i w ogóle cały świat — potrzebują „nowej ewangelizacji”?

W jakim sensie „nowa”?

Duchowieństwo katolickie uważa, że nowa ewangelizacja jest konieczna, ponieważ zmieniła się sytuacja w dziedzinie religii. Otwierając obrady, kardynał Camillo Ruini przedstawił pokrótce swoje stanowisko wobec wydarzeń w Europie. Powiedział, że na Wschodzie „wiele milionów ludzi nawet nie jest ochrzczonych i lekceważy najbardziej elementarne zasady wiary chrześcijańskiej”. Dlatego „upadek reżimów komunistycznych daje Kościołowi doskonałą sposobność ewangelizacji”. Natomiast świat zachodnioeuropejski odznacza się według kardynała „praktycznym ateizmem”. Nauki Kościoła katolickiego nie przyjmuje się już jako prawdy pochodzącej od Boga.

Samo ożywienie religijne stanowi jeszcze jedno wyzwanie dla biskupów. W jakim sensie? Biskupi zarówno z Europy, jak i z Ameryki Łacińskiej są zaniepokojeni mnożeniem się innych ugrupowań religijnych. Dlaczego? Najwidoczniej dlatego, że Kościół stracił wiele dotychczasowych przywilejów i teraz czuje się „zagrożony przez niebezpiecznych rywali”. W jezuickim periodyku La Civiltà Cattolica zaznaczono, iż takimi rywalami są między innymi Świadkowie Jehowy, a to z powodu „znacznej liczby katolików i protestantów, których udało im się przyciągnąć”.

W „Deklaracji” podsumowującej obrady synodu oświadczono, że nowa ewangelizacja to bodziec do „ponownego odkrycia swych korzeni chrześcijańskich”. Dlaczego Europejczycy powinni sięgnąć do swych „korzeni chrześcijańskich”? Biskupi stwierdzili, że wartości chrześcijańskie przestały się liczyć. „Wielu ochrzczonych Europejczyków”, czytamy w La Civiltà Cattolica, uważa religię za „infantylizm, bajeczkę dla grzecznych dzieci, której dorośli oczywiście nie traktują poważnie i nie sądzą, by mogła wywrzeć jakikolwiek wpływ na ich życie. (...) Dla innych Europejczyków chrześcijaństwo to zwykły folklor, skazany w związku z tym na zanikanie w miarę rozwoju cywilizacji (...) Jeszcze inni Europejczycy uznają wiarę chrześcijańską za szkodliwą”.

Oto przyczyny, dla których biskupi dostrzegają potrzebę „nowej ewangelizacji”.

Dlaczego rozczarowanie

Sukces „nowej ewangelizacji” w Starym Świecie wymagałby ogromnego nakładu pracy. Tymczasem jednym z największych problemów, z jakimi się boryka Kościół w Europie, jest niedobór księży. Pewien biskup oznajmił, że niedawno stwierdzono, iż liczba duchownych na tym kontynencie zmalała w ostatnich 13 latach o 9 procent.

Wielu rozczarowało się synodem, ponieważ podano na nim zbyt mało praktycznych sugestii, jak przeprowadzić „ponowną chrystianizację” Europy. Francuski biskup Joseph Duval skierował do zgromadzonych na synodzie następujące wezwanie: „Powinniśmy unikać abstrakcyjnych rozważań o ewangelizacji (...) Wszyscy — niczym prawnicy — mówimy za dużo. Przywróćmy naszemu orędziu prostotę i ton ewangelii”.

Tylko nieliczni biskupi wspomnieli o apostolskich metodach głoszenia ludziom ewangelii. Na przykład spiski biskup František Tondra z Czecho-Słowacji powiedział: „Chcąc dokonać w Europie nowej ewangelizacji, musimy wrócić do pierwotnej formy jej prowadzenia. (...) Pierwsi chrześcijanie zaledwie zostali ochrzczeni, natychmiast poczuwali się do obowiązku szerzenia Ewangelii”.

Ewangelizacja na sposób biblijny

Czy wszyscy chrześcijanie z I wieku byli ewangelizatorami? Oczywiście! W książce Evangelism in the Early Church (Ewangelizacja w kościele wczesnochrześcijańskim) Michael Green z Oksfordu pisze: „Jeden z najbardziej uderzających elementów ewangelizacji w tym wczesnym okresie stanowią ludzie, którzy się jej podejmowali. (...) Działalność kaznodziejska była szczególnym przywilejem i obowiązkiem każdego członka Kościoła. (...) Chrystianizm był ruchem jak najbardziej świeckim, ruchem rozprzestrzenianym przez nieoficjalnych misjonarzy”.

Słowo „ewangelizator” oznacza „głosiciel dobrej nowiny”, a to, co Jezus powiedział o ewangelizacji, miało się odnosić do wszystkich jego naśladowców: „Ta zaś Dobra Nowina [ewangelia] o królestwie będzie głoszona po całym świecie na świadectwo dla wszystkich narodów. I wtedy przyjdzie koniec” (Mateusza 24:14, Romaniuk, wyd. V). Dlatego podjęta już działalność kaznodziejska musi nabrać największego rozmachu w „czasie końca” (Daniela 12:4, NW).

W ubiegłym roku cztery miliony Świadków Jehowy poświęciło prawie miliard godzin na ewangelizację w 211 państwach, łącznie z krajami Europy Wschodniej. Jaką dobrą nowinę ogłaszają? Dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o zbawieniu dzięki wierze w Jezusa Chrystusa (2 Tymoteusza 1:9, 10). Jest to orędzie, którego w obecnych czasach — przed nadejściem końca — świat potrzebuje najbardziej (Mateusza 24:3, 14).

[Prawa własności do ilustracji, strona 18]

Gustave Doré, Jezus głoszący nad Jeziorem Galilejskim

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij