BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g93 8.9 ss. 10-12
  • Kryzys religijny w Holandii

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Kryzys religijny w Holandii
  • Przebudźcie się! — 1993
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Kurczące się szeregi duchowieństwa
  • „Epoka lodowcowa” w kościołach
  • Dlaczego występują z kościoła
  • Czy kiedyś zabraknie naśladowców Chrystusa?
  • Kościół holenderski w sporze z Rzymem
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1971
  • Dlaczego przywódcy kościelni są zaniepokojeni
    Przebudźcie się! — 1970-1979
  • Zmiany i zamęt w Kościele
    Przebudźcie się! — 1993
  • Znamię ducha
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1993
g93 8.9 ss. 10-12

Kryzys religijny w Holandii

Od naszego korespondenta w Holandii

„CZY ostatni ojciec zechce łaskawie pogasić światła?” Ten uszczypliwy żart obiega dziś holenderskie zakony. Sugeruje nadejście czasów, kiedy ostatni zakonnik lub ksiądz opuści mury ostatniego czynnego w tym kraju klasztoru. Oby tylko nie zapomniał o wyłączeniu świateł w opustoszałym budynku! Czy coś takiego naprawdę może nastąpić? Czy istnieje niebezpieczeństwo, że w Holandii duchowni znikną razem ze swymi wiernymi?

Kurczące się szeregi duchowieństwa

W Holandii z każdym rokiem topnieją szeregi duchownych katolickich. W latach 1968-1978 liczba księży zmalała o 27,2 procent i tendencja taka dalej się utrzymuje. Dlaczego? Jedną z podawanych przyczyn jest obowiązkowy celibat. W roku 1970 Krajowa Rada Duszpasterska wyraziła opinię, że „celibat nie powinien być dłużej warunkiem sprawowania funkcji kapłana”. Zdaniem biskupów holenderskich żonaci księża mogliby nawet lepiej służyć wiernym. Jednakże papież Paweł VI kategorycznie odrzucił ten postulat. Niewątpliwie między innymi z tego powodu udziela się coraz mniej święceń kapłańskich, a do roku 1980 stan duchowny porzuciło ponad 2000 osób.

Wypowiadając się kiedyś na temat spadku liczby duchownych w Holandii, nieżyjący już kardynał Alfrink wspomniał, jak to nuncjusz papieski spoglądał pewnego razu z okna jego domu na seminarium znajdujące się naprzeciwko i zastanawiał się głośno, dlaczego biskupi zamykają tak piękne budowle. Kardynał odparł: „Ależ to nieporozumienie. Biskupi nie zlikwidowali żadnego seminarium. Oni jedynie zaryglowali drzwi po wyjściu studentów”.

Z holenderskich kościołów odchodzą nie tylko pasterze, ale też ich owieczki. I nie jest to zjawisko nowe. Spis ludności z roku 1879 wykazał, iż osoby „świeckie”, czyli nie należące do żadnego kościoła, stanowiły niecały jeden procent społeczeństwa. Około roku 1920 już jakieś osiem procent utrzymywało, że nie wyznaje żadnej wiary. W roku 1930 odsetek ten wzrósł do 14,4 procent. Alarmujące dane z roku 1982 mówiły już o 42 procentach, a według nowszych sondaży ponad 51 procent Holendrów nie jest związanych z jakąkolwiek religią.

„Epoka lodowcowa” w kościołach

Jeszcze gwałtowniej od liczby wiernych maleje frekwencja na nabożeństwach. W roku 1988 w gazecie De Telegraaf ukazał się nagłówek: „Początek epoki lodowcowej w kościołach”. W artykule czytamy: „Nikogo już nie dziwi, gdy jakiś kościół popada w ruinę. Frekwencja na nabożeństwach spada w zastraszającym tempie. Dzieje się tak nie tylko w kościołach katolickich, lecz również w reformowanych oraz kalwińskich. Jeżeli ta sekularyzacja potrwa dłużej, za kilkadziesiąt lat już nikt nie będzie chodził do kościoła”.

W dalszej części artykułu zauważono, że najgłębszy kryzys zaznacza się w Kościele rzymskokatolickim. Jak wspomniano, w roku 1965 jeszcze około 60 procent holenderskich katolików uczęszczało na mszę. W roku 1975 odsetek ten wynosił 28 procent. W ostatnich zaś latach spadł poniżej 16 procent.

Nieliczny udział w nabożeństwach odbija się na losie budynków kościelnych, które trzeba zamknąć, gdy topniejące parafie nie są w stanie pokryć wysokich kosztów utrzymania. Toteż wiele budowli sakralnych zniszczało lub zostało sprzedanych na inne cele. Chyba nikt się już dzisiaj nie dziwi, gdy kościół zostaje przekształcony w muzeum, sklep z rowerami, halę sportową lub koncertową, kwiaciarnię, restaurację czy budynek mieszkalny.

Zrozumiałe więc, że zwierzchnicy kościelni widzą przyszłość w czarnych barwach. Po wizycie w Holandii papieża Jana Pawła II pewien biskup oświadczył: „Papież odwiedził jeśli nie zwłoki, to śmiertelnie chorego pacjenta, który sądzi, że jeszcze żyje”.

Dlaczego występują z kościoła

Spadek liczby wiernych dodatkowo przyśpieszają nowe zjawiska. Należy do nich utrata szacunku dla autorytetów. Ludzie nie są już skłonni do akceptowania czegoś tylko dlatego, że tak powiedział jakiś dostojnik. Wynika to stąd, iż obecnie przywiązuje się ogromną wagę do wolności osobistej. Każdy chce sam decydować o swych wierzeniach i postępowaniu.

Wspomina się także o dwóch innych czynnikach — wpływie środków przekazu oraz nieufności względem instytucji. O tych ostatnich mówi się, że odbierają wolność i niszczą indywidualność. Poza tym nawet ludzie religijni mogą wskutek pewnych okoliczności opuścić swój Kościół. Na przykład zwolennikom tradycji nie odpowiada ksiądz lub pastor dążący do reform. Natomiast postępową część wiernych razi konserwatyzm.

Co się tyczy protestantyzmu, Kościół kalwiński przez dłuższy czas uchodził za ostoję tradycyjnej moralności. Toteż wiele osób było zbulwersowanych, gdy w 1979 roku holenderski Synod Kalwiński zalecił tamtejszym kościołom podawanie komunii homoseksualistom i dopuszczanie ich do stanu duchownego. W roku 1988 międzynarodowy Kalwiński Synod Ekumeniczny zwrócił się do współwyznawców holenderskich o zrewidowanie tego stanowiska, ale lokalny synod odpowiedział, że decyzja jest nieodwołalna. W roku 1989 również synod Holenderskiego Kościoła Reformowanego głosował przeciwko stosowaniu jakichkolwiek środków dyscyplinarnych wobec homoseksualistów. Wyobraźmy sobie, jak musieli się czuć protestanci o „staromodnych” poglądach, gdy kalwiński pastor będący homoseksualistą oświadczył w kazaniu, że „homoseksualizm jest darem Bożym — Bóg kocha także róż!” (Kolor różowy bywa kojarzony z homoseksualizmem).

Czy kiedyś zabraknie naśladowców Chrystusa?

Czy biorąc pod uwagę te i podobne czynniki można się dziwić, iż w Holandii oraz w wielu innych krajach wierni masowo opuszczają kościoły? Ludzie myślący dochodzą wręcz do wniosku, że prawdziwego chrystianizmu chyba w ogóle już nie da się znaleźć. Czy dla religii chrześcijańskich wybiła ostatnia godzina?

W Biblii przepowiedziano, iż w naszych czasach chrześcijaństwo i inne religie utracą swych zwolenników (Objawienie 16:12; 17:15). Ale zwrócono też uwagę, że niektórzy porzucą fałszywą religię nie tyle wskutek zniechęcenia czy rozczarowania, ile ze względu na pewien szczytny cel. Proroctwo biblijne usilnie zachęca: „Wyjdźcie z niej mój ludu, jeżeli nie chcecie mieć z nią udziału w jej grzechach” (Objawienie 18:4, NW). Zaimek „niej” odnosi się do symbolicznej rozpustnicy, nazwanej „Babilonem Wielkim”, a wyobrażającej wszystkie religie świata, w tym również współczesne chrześcijaństwo. Określenie „mój ludu” odniesiono tu do szczerych poszukiwaczy prawdy, którzy porzucają Babilon Wielki, ponieważ chcą służyć Bogu zgodnie z tym, czego nauczał Jezus. Chrześcijaństwo tak dalece odeszło od prawdziwego chrystianizmu, że ludzie prawi muszą opuścić jego szeregi, jeśli ich służba ma się cieszyć uznaniem Bożym.

Prawdziwy chrystianizm miewa się dobrze i rozkwita nie tylko w Holandii, lecz na całym świecie. Reprezentują go Świadkowie Jehowy, którzy mimo swej niedoskonałości postępują zgodnie z naukami Chrystusa. Oczywiście nikt nie oczekuje, że bezkrytycznie w to uwierzysz. Przekonaj się o tym osobiście, porównując wierzenia Świadków ze Słowem Bożym. Zapoznaj się z zawartymi w nim informacjami o chrystianizmie apostołów Jezusa i zestaw je z tym, co od wieków czynią i czego uczą kościoły chrześcijaństwa. Jak wyjaśnił apostoł Paweł, przyniesie ci to pożytek w „życiu obecnym i tym, które ma nadejść” (1 Tymoteusza 4:8, BT).

[Ilustracje na stronach 10, 11]

Wiele kościołów w Europie służy obecnie celom świeckim. Na stronie 10: garaż w Holandii. Na stronie 11: dom seniora, warsztat, klub młodzieżowy i opuszczony kościół w Penygraig (Walia).

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij